Strop w potocznym rozumieniu jest utożsamiany z sufitem lub podłogą. To jeden z najważniejszych
elementów konstrukcyjnych w domu. Ułożenie stropu nad parterem pozwala wreszcie wejść na piętro.
Ta część budynku ma jednak znaczenie nie tylko funkcjonalne.
(fot. Wienerberger)
Strop oparty na ścianach zewnętrznych, wewnętrznych
ścianach nośnych oraz podporach konstrukcyjnych to główna
„klamra” konstrukcyjna budynku. Wraz z wieńcem (żelbetową
„obręczą” opasującą budynek) usztywnia konstrukcję
domu poprzez zespolenie ścian kondygnacji podstropowej
i usztywnia konstrukcję całej budowli. Strop dźwiga również
wielkie obciążenia pochodzące od: schodów, ścian i pozostałych
podpór nośnych górnej kondygnacji.
Strop to również ważna bariera akustyczna tłumiąca dźwięki
rozchodzące się pomiędzy kondygnacjami oraz bariera dla
ciepła. Ta właściwość jest szczególnie ważna w przypadku nieogrzewanej
piwnicy. Warto, aby strop leżący w takim miejscu
miał możliwie jak najlepszą izolacyjność cieplną.
Stropy w budownictwie jednorodzinnym wytrzymują obciążenie
rzędu 1,5 kN/m2 (przyjęte za standardowe obciążenie
użytkowe w tego rodzaju obiektach). Dlatego decydując
o wyborze konstrukcji stropowej, warto kierować się także
innymi względami:
– łatwością i sposobem wykonania,
– możliwościami wykończenia sufitu,
– rzutem budynku (nie każdy rodzaj stropu łatwo jest wykonać
w przypadku domu o nieregularnym obrysie),
– ceną materiałów i robocizny, a także transportu.
Kolejną niezwykle ważną cechą stropu, która często
decyduje o możliwości jego zastosowania, jest rozpiętość
(maksymalna możliwa odległość pomiędzy podporami konstrukcyjnymi
– ścianami i słupami nośnymi). Ma ona duży
wpływ na późniejszą aranżację przestrzeni.
Duża rozpiętość
jest na przykład warunkiem niezbędnym do uzyskania
tak modnej obecnie otwartej przestrzeni tzw. open space.
Trzeba liczyć się z tym, że szerokość jednego pomieszczenia,
jaką można uzyskać bez dodatkowych zabiegów konstrukcyjnych, to zwykle 6–7 m. Nie jest to wcale mało, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę przeciętne gabaryty domów
jednorodzinnych.
Jeżeli zależy nam na otwartym planie z szeroką, wolną
przestrzenią, to możemy poprosić projektanta o zastąpienie
podpory konstrukcyjnej tzw. podciągiem, czyli poziomą
żelbetową belką, podtrzymującą strop. Minusem takiego
rozwiązania jest to, że zwykle pozostaje ono widoczne.
Belka nie wygląda najgorzej, jeśli zostanie umiejscowiona na
linii podziału różnych stref użytkowych, np. części wypoczynkowej
i jadalnianej.
Sytuacja zaczyna się komplikować,
jeżeli podciąg trafi na środek przestrzeni spójnej funkcjonalnie.
Wówczas jest elementem, który zwiększa wprawdzie
metraż pomieszczenia, ale jednocześnie w wyraźny sposób
je szpeci. Podciąg można jednak ukryć w stropie. Należy
tylko przewidzieć takie rozwiązanie już na etapie projektu,
gdyż komplikuje ono nieco wykonanie konstrukcji domu.
Znacznie prostszym rozwiązaniem jest zamaskowanie
belki podciągu sufitem podwieszanym.
Ciąg dalszy artykułu w wersji papierowej Dom Polski 2012