Świeżo ukończone ściany i dach wznoszące
się na działce mogą dawać inwestorowi
złudzenie, że najważniejszy etap budowy jest już
zakończony. Nic bardziej mylnego!
To tylko pusta skorupa, w którą trzeba tchnąć
życie. To życie to media – ciepło, woda
oraz prąd. W domu należy ułożyć szereg
instalacji, a to oznacza podejmowanie wielu
nowych decyzji.
JAKIE ŹRÓDŁO ENERGII?
W domu ciepło zużywane jest głównie w dwóch celach – do
ogrzewania pomieszczeń (ok. 80–90%) oraz do podgrzewania ciepłej
wody użytkowej (c.w.u. – ok. 10–20%). Widać więc wyraźnie,
że decyzję o wyborze źródła ciepła, bez najmniejszej przesady
można określić jako jedną z najtrudniejszych, jakie musi podjąć
inwestor.
Na wybór paliwa (źródła energii) największy wpływ mają
dwa kryteria – dostępność oraz koszty (eksploatacyjne i inwestycyjne).
Jeśli w pobliżu domu przebiega sieć gazowa, zwykle
właściciele domów decydują się na gaz. I słusznie! W dalszym
ciągu jest to wygodne w użytkowaniu oraz stosunkowo tanie paliwo.
Często zdarza się jednak, że nie ma możliwości podłączenia
się do sieci gazowej, albo wykonanie przyłącza byłoby bardzo drogie.
Wówczas inwestor skazany jest na inne rozwiązania.
Paliwa płynne – gaz płynny oraz olej opałowy, są ekologiczne,
a instalacje, które z nimi współpracują nie wymagają codziennej
obsługi. Same zalety? Niestety nie! Największą wadą tego rodzaju
instalacji jest konieczność magazynowania oraz uzupełniania
zapasu paliwa (najczęście raz lub dwa w roku). Poza tym paliwa
płynne nie są tanie, a sytuacja polityczna i ekonomiczna na świecie
wskazuje, że wkrótce mogą być horrendalnie drogie.
Bezsprzecznie najtańsze na rynku są paliwa stałe.
Warto
o nich poważnie pomyśleć, gdy w okolicy można tanio kupić
drewno lub słomę. Niska cena nie powinna jednak przesłaniać
faktu, że paliwa stałe nie należą do wygodnych
w użytkowaniu. Węgiel, drewno, trociny i słoma wymagają nie
tylko sporo miejsca przeznaczonego na składowanie. Korzystanie
z nich wiąże się ponadto z codzienną obsługą kotła. Bardzo wygodne
jest ogrzewanie domu energią elektryczną. Wymaga ono
niewielkich nakładów.
Przyłącze energetyczne i tak jest montowane
w każdym domu. Jedyna inwestycja, to opłata za uzyskanie
większego przydziału mocy. To duża zaleta! Natomiast wadą i to
bardzo poważną są wysokie koszty eksploatacyjne.
W Polsce z roku na rok coraz popularniejsze staje
się urządzenie, które już dawno zrobiło karierę w niektórych
krajach Europy Zachodniej. Pompy ciepła, bo o nich
mowa to systemy zasilane energią elektryczną, która jest zużywana
przez agregat (podobny jak w lodówce) „pompujący”
ciepło z wnętrza ziemi do domu.
Energia pozyskiwana
z gruntu jest 4 do 8 razy większa niż energia elektryczna pobierana
przez pompę ciepła. To rozwiązanie jest zdecydowanie najtańsze
w eksploatacji (1000–2000 zł/rok dla domu ok. 200 m2).
Wbrew obiegowym opiniom instalacja pompy ciepła nie wiąże się
także z gigantycznymi nakładami inwestycyjnymi. O pompach
ciepła napisano wiele niemądrych rzeczy.
Do najbardziej bzdurnych
należy teza, że jest to „bardzo kosztowna inwestycyjnie ciekawostka
techniczna”. Innym tzw. niekonwencjonalnym źródłem
ciepła są kolektory słoneczne. W warunkach polskich, urządzenie
to nadaje się jednak wyłącznie do wspomagania podgrzewania
wody (c.w.u. lub basen). W wielu domach jako wspomagające
źródło ciepła wykorzystywany jest również kominek z rozprowadzeniem
gorącego powietrza (tzw DGP).
Ciąg dalszy artykułu w wersji papierowej Dom Polski 2012