Jak dobrać szczelność podkładu względem pokrycia dachowego?
Jak dobrać szczelność podkładu względem pokrycia dachowego?
Rozmowy Dociekliwego Inwestora z Majstrem Guru. Majster prosto i zrozumiale tłumaczy, a Inwestor zadaje coraz bardziej dociekliwe pytania... Tym razem radzi, jak powinny być ułożone warstwy dachu, aby pokrycie dachowe było szczelne i trwałe.
Dociekliwy Inwestor: - Słuchając pana, dochodzę do wniosku, że chyba najpopularniejszy materiał, czyli dachówka, najgorzej spełnia podstawowy warunek - szczelność.
Majster Guru: - Ależ proszę pana, szczelność to zawsze pojęcie względne. Żadne ze stosowanych pokryć dachowych nie jest absolutnie szczelne. Wbrew pozorom - wcale nie jest to wada. To parametr uzależniony od warunków eksploatacji oraz sposobu zrealizowania prac dekarskich. Przy doborze pokryć obowiązują trzy podstawowe zasady:
im kąt nachylenia połaci jest większy, tym szybciej spływa po nim woda deszczowa i wymagania co do szczelności pokrycia są łagodniejsze;
im szczelniejsze jest pokrycie, tym łagodniejsze są wymagania wobec szczelności podkładu;
pokrycie i podkład muszą umożliwiać usunięcie z konstrukcji dachu wody opadowej oraz pary wodnej, które wniknęły w dach.
- Zwykle dachy są dość strome. Przeglądając katalogi z projektami, miałem wrażenie, że architekci wyraźnie je faworyzują. Czy to właśnie skutek wymagań odnośnie szczelności?
- Przyczyn jest znacznie więcej, ale faktycznie najczęściej w polskich domach jednorodzinnych kąt nachylenia połaci dachu wynosi 30°-45°. To rozsądny wybór w naszych warunkach klimatycznych - woda deszczowa jest szybko odprowadzana i na dachu nie zalega gruba warstwa śniegu, która znacznie obciążałaby konstrukcję.
Z kolei wykonywanie dachów o bardzo dużym spadku, przekraczającym 60°, nie jest uzasadnione, ponieważ pojawiają się problemy z przytwierdzaniem elementów pokrycia, np. wszystkie dachówki trzeba dodatkowo mocować spinkami, podczas gdy przy mniejszych spadkach mocowanie nie jest potrzebne, ewentualnie wystarcza, gdy dotyczy co piątej lub co ósmej. Ponadto po zawietrznej stronie dachu powstaje znaczne podciśnienie (ssanie) i elementy pokrycia są bardziej narażone na zerwanie.
Uzupełnieniem pokrycia jest podkład, który zapewnia odpowiednią szczelność dachu. (fot. Griltex)
- Czy pokrycia dachowe da się w takim razie jakoś rozsądnie uszeregować pod względem szczelności?
- Generalnie można przyjąć, że im mniej jest w poryciu spoin i połączeń, tym jego szczelność będzie większa. Dlatego np. arkusz blachodachówki, o powierzchni kilku metrów kwadratowych, będzie szczelniejszy niż dachówki, których trzeba ułożyć kilkanaście na 1 m2. Orientacyjnie można uszeregować pokrycia następująco:
pokrycia z papy oraz bezspoinowe z plastycznych mas kauczukowych, nylonowych i innych tworzyw sztucznych. Z założenia są całkowicie nieprzepuszczalne, z powodzeniem stosuje się je na dachach płaskich;
duże arkusze z blachy płaskiej lub blachodachówki, falistych płyt bitumicznych, cementowo-włóknowych itp. Same arkusze pokrycia - jeśli tylko nie zostaną uszkodzone - są szczelne. Woda może jednak przenikać na ich połączeniach lub w miejscach, gdzie wbito mocujące wkręty lub gwoździe;
dachówki zakładkowe. Najszczelniejsze są dachówki z podwójnymi zamkami na wszystkich czterech krawędziach;
dachówki bez zamków na krawędziach (karpiówka). Układa się je dwuwarstwowo, bo pojedyncza warstwa jest po prosto nieszczelna, nadaje się co najwyżej na podrzędne obiekty gospodarcze, np. altanki śmietnikowe.
- Ale widziałem przecież dachy o małym nachyleniu kryte mało szczelną według pana dachówką!
- Bo na razie omówiliśmy tylko połowę problemu. Pokrycie może być nie dość szczelne pod warunkiem, że pod nim znajdzie się odpowiednio szczelny podkład. Niemcy nie bez przyczyny nazywają go dachem spodnim.
- Spodni dach? Nie spotkałem się z takim określeniem.
- Przytoczyłem je, bo dobrze oddaje istotę sprawy. Szczelny podkład to jakby drugie pokrycie, zabezpieczające więźbę, ocieplenie i poddasze przed wodą opadową. Ze względu na szczelność, podkłady należy uszeregować następująco:
papa lub folia dachowa na sztywnym poszyciu (z desek lub płyt);
folia dachowa sklejana na zakładach;
folia dachowa ułożona z przynajmniej 10 cm zakładem.
Przyjmuje się, że najszczelniejszy podkład - z papy na sztywnym poszyciu - jest niezbędny w dachach płaskich, czyli o nachyleniu do 12°. Producenci pokryć dachowych podają w swoich katalogach, na ile szczelnego podkładu wymaga pokrycie danego typu w zależności od kąta nachylenia połaci.
Zastosowanie podkładu o większej szczelności nie jest błędem. Jest nawet godne polecenia, jeśli dach ma skomplikowany kształt, np. wiele koszy, w których będzie zalegał topniejący powoli śnieg. Jednak wykonanie pełnego deskowania może oznaczać również konieczność zmiany sposobu wentylacji dachu.
Łaty i folia o wysokiej paroprzepuszczalności to obecnie najpopularniejszy rodzaj podkładu
- Jak w takim razie dobrze dobrać szczelność podkładu względem pokrycia?
- Najczęściej najpierw znany jest kąt nachylenia dachu oraz materiał pokrycia. Potem dobiera się podkład, tak aby całość osiągnęła odpowiednią szczelność. Należy kierować się przede wszystkim zaleceniami technicznymi producentów pokryć, którzy podają, jaki podkład jest niezbędny przy danym kącie nachylenia połaci. Przykładowo, dla tej samej dachówki zakładkowej, zależnie od kąta nachylenia, potrzebna jest:
ułożona na zakład FWK - od 30°;
folia sklejona na zakładach - od 22°;
deskowanie pokryte papą lub folią - poniżej 22°.
- Spodziewam się jednak, że szczelność nie jest jedynym kryterium wyboru. Co jeszcze powinno się uwzględnić?
- Przede wszystkim na podkładzie spoczywa bezpośrednio ciężar pokrycia. Podkład jest też ważnym elementem usztywniającym całą konstrukcję. Również sposób wentylacji dachu w największym stopniu powiązany jest z rodzajem wykorzystywanego podkładu. Ale po kolei.
Podkład jest oparciem dla pokrycia i to od jego sztywności zależy, jakie rozwiązanie będzie odpowiednie. Dachówki, blachodachówki i blachy profilowane (przede wszystkim trapezowe) są na tyle sztywne, że nie potrzebują oparcia na całej swojej powierzchni - wystarcza ruszt z łat. Dla blach płaskich, aby się nie zwichrowały, potrzebne jest solidniejsze podparcie w postaci deskowania. Jednak pomiędzy deskami można pozostawić nawet kilkucentymetrowe odstępy. Zresztą jest to pod wieloma względami korzystne, o czym powiem za chwilę, przy okazji wentylacji.
Natomiast papa i gonty papowe (bitumiczne) wymagają jak najrówniejszego podkładu - najlepiej w postaci dużych płyt drewnopochodnych, ewentualnie desek łączonych na pióro i wpust. Bitumiczne materiały pokryciowe są po prostu bardzo elastyczne i dostosowują się do wszelkich nierówności podłoża. Jeżeli będzie ono nierówne, dach będzie wyglądał nieestetycznie.
- Rozumiem. Pokrycie opiera się na podkładzie, ten z kolei na więźbie dachowej, a ona z kolei na ścianach nośnych.
- Dokładnie tak. Ponadto podkład usztywnia konstrukcję dachową, łącząc wszystkie wiązary. Najlepiej to zdanie spełniają duże płyty drewnopochodne, tworząc sztywną tarczę. Najbardziej podatny na odkształcenia jest zaś ruszt z łat i kontrłat. W związku z tym zmiany rodzaju poszycia, a także rozstawu i przekroju łat powinny być uzgodnione z konstruktorem. Różnice mogą być bardzo duże - zmiana sposobu układania tradycyjnej dachówki karpiówki z układu w "łuskę" na "koronkę" oznacza dwukrotne zwiększenie rozstawu łat (z ok. 15 do 30 cm).
Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.
W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.