Oczyszczalnia ścieków - doświadczenia użytkownika (Ewa)

Oczyszczalnia ścieków - doświadczenia użytkownika (Ewa)

Cieszę się, że posiadamy oczyszczalnię ścieków. Omija nas nieprzyjemny proces wybierania ścieków z powodu przykrego i drażniącego zapachu - mówi Ewa, czytelniczka Budujemy Dom.

Napowietrzenie rurom drenującym zapewnia zbiorczy kominek wentylacyjny
Napowietrzenie rurom drenującym zapewnia zbiorczy kominek wentylacyjny

Liczba stałych mieszkańców: 4.
Parametry działki: 1860 m2, grunt piaszczysty.
Parametry oczyszczalni ścieków: z drenażem rozsączającym, trzykomorowy osadnik gnilny, poletko filtrujące o powierzchni 50 m2.

 

Decyzja: Na całej działce mamy żółty piasek, zupełnie jak na wydmie. Dziesięć lat temu, kiedy kupiliśmy z mężem działkę na nieskanalizowanym terenie, mieliśmy do wyboru budowę szczelnego szamba za około 3000 zł, albo budowę własnej oczyszczalni ścieków.

 

Choć ten drugi wariant był ponad dwa razy droższy, wybraliśmy go, aby uniknąć w przyszłości kłopotliwego korzystania z szamba – ciągłego kontrolowania, czy nieczystości nie wyciekają ze zbiornika, wąchania nieprzyjemnych zapachów, nazbyt oszczędnego korzystania z wody w gospodarstwie domowym.

 

Kierowaliśmy się też względami ekonomicznymi, bo nie chcieliśmy płacić za wywóz ścieków sto kilkadziesiąt złotych co miesiąc.

 

Porady i przestrogi:

  • Wybraliśmy świetnie, ponieważ okolica nadal nie ma kanalizacji bytowej, a pozycja wywozu ścieków prawie nie istnieje w naszym domowym budżecie.

     

  • Proces wybierania ścieków był dla mnie od zawsze bardzo nieprzyjemny z powodu przykrego i drażniącego zapachu. Chociażby z tego powodu cieszę się, że posiadamy oczyszczalnię ścieków, a nie szambo. Oczyszczalnia wymaga opróżniania osadnika gnilnego zaledwie raz na dwa lata. Ponadto, ani razu nie zdarzyło się, by jakiekolwiek przykre zapachy wydostały się z urządzenia.

     

  • Przed montażem oczyszczalni radzimy wykonać badanie geofizyczne gruntu. Na naszym terenie występują duże różnice w strukturze podłoża nawet między sąsiadującymi ze sobą działkami.

     

  • Budowa oczyszczalni trwała kilka dni, ponieważ wymagała wybrania rodzimej ziemi ze sporej powierzchni działki. Wynajęliśmy do tego celu koparkę oraz wyspecjalizowaną firmę. Przestrzegano nas, by nie zakładać oczyszczalni samodzielnie.

     

  • Osadnik gnilny oraz poletko filtracyjne zasypaliśmy grubą warstwą żwiru. Jest to kłopotliwe tylko wtedy, kiedy musimy odsłonić właz przed opróżnieniem osadnika.

     

  • Własna oczyszczalnia to jedna z najlepszych inwestycji, jakie poczyniliśmy w nowym domu. Daje poważne oszczędności, działa prawie bezobsługowo i bezawaryjnie.

Koszt budowy i eksploatacji: urządzenia i oprzyrządowanie oczyszczalni, robocizna – 7700 zł; opróżnienie osadnika gnilnego – 200 zł; bakterie w saszetkach – 140 zł.

Osadnik gnilny oraz poletko filtracyjne obsypano grubą warstwą żwiru. Przy okazji powstał żwirowy trakt komunikacyjny z domu do drewutni Osadnik gnilny oraz poletko filtracyjne obsypano grubą warstwą żwiru. Przy okazji powstał żwirowy trakt komunikacyjny z domu do drewutni

Lilianna Jampolska

Lilianna Jampolska
Lilianna Jampolska

Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.

Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz