Kuchenne AGD, czyli wybieramy sprzęt gospodarstwa domowego
Kuchenne AGD, czyli wybieramy sprzęt gospodarstwa domowego
Wyręczają nas w żmudnych mechanicznych czynnościach, ale także - coraz częściej - w pracach wymagających precyzji. Bywają też pomocne w liczeniu, mierzeniu, planowaniu, czasem nawet... doradzają. Kuchenne urządzenia AGD - nasi cierpliwi elektroniczni asystenci.
Data publikacji: 2018-04-04
Data aktualizacji: 2019-09-03
Choć nie zawsze uznawano je za ozdobę, w kuchni nie sposób się bez nich obejść. A na dawny brak urody rynek znalazł receptę: dziś producenci proponują nam urządzenia kuchenne o niezwykle wyrafinowanym designie, albo sprzęty przeznaczone do zabudowy.
W tym drugim przypadku techniki widać naprawdę niewiele; dla naszych oczu przeznaczone są jedynie panele sterujące lub bardzo dopracowane płyty frontowe. Na takie rozwiązanie decydujemy się najczęściej z uwagi na silny trend otwierania wnętrza kuchennego; wtedy dobra kuchnia to taka, która niezbyt wiele ujawnia, za to wiele potrafi. A to, co ujawnione... cóż, dziś piękna może być nawet płyta gazowa, a okap lub lodówka nierzadko stają się dekoracyjną dominantą.
Płyta gazowa z innowacyjną technologią FlameSelect, która umożliwia wyjątkowo precyzyjne określenie poziomu mocy płomienia. Wybór konkretnej wartości widoczny jest też na cyfrowym wyświetlaczu. Technologia dostępna w wielu modelach płyt gazowych. (fot. Bosch)
W segmencie urządzeń wolno stojących, choć rzadziej znajdują dziś nabywców, także odnotowujemy technologiczny i estetyczny postęp. Urządzenia tego typu najlepiej odnajdują się w kuchniach retro, stylizowanych na lata 60. ubiegłego wieku, na wiejskie czy dworkowe izby lub pałacowe komnaty. Dobrze też wyglądają we wnętrzach postindustrialnych.
Prym na tym polu wiodą lodówki, które projektanci ubierają w niebanalne formy, dekoracyjne wzory, a nawet... w motywy zaczerpnięte ze świata sztuki. Nie ma w tym niczego dziwnego: pojemność chłodziarko zamrażarki wolno stojącej zawsze będzie większa, niż kubatura urządzenia do zabudowy, które wraz z szafką osiągnie podobne wymiary zewnętrzne.
Chłodziarko-zamrażarka wolno stojąca FAB28RDMC z nostalgicznej linii wzorniczej 50`s Style, o pojemności całkowitej 256 l. Automatyczne odszranianie, dynamiczna cyrkulacja powietrza; klasa energetyczna A++. Cena od ok. 5500 zł. (fot. Smeg)
Lodówka Family Hub 2.0 z dwudrzwiową chłodziarką i dolną zamrażarką oraz systemem zintegrowanych aplikacji, umożliwiających zamawianie żywności i zarządzanie zakupami, łączenie się z rodziną i przyjaciółmi, a także korzystanie z rozrywki. Wnętrze wyposażone jest w kamery, dzięki którym stan zapasów można ocenić bez otwierania drzwi. Ekran dotykowy LED, możliwość personalizacji profilu, rozbudowane funkcje komunikacji rodzinnej. (fot. Samsung)
W chłodziarko-zamrażarce KA92NLB35 (side by side, model amerykański jednomodułowy) znajdziemy wiele "stref klimatycznych", pozwalających dłużej zachować świeżość żywności, m.in. szufladę hyperFresh plus z regulacją wilgotności (na warzywa i owoce), szufladę hyperFresh 0° C plus (na ryby i mięso), a także błyskawiczną kostkarkę iceTwister. Klasa energetyczna A++; cena od ok. 11 400 zł. (fot. Siemens)
Chłodziarki z serii Blackboard Edition wyposażono w szklany front tablicowy, po którym można rysować i pisać za pomocą zwykłej kredy lub pisaków kredowych. Zanotujemy tu przepis, przekażemy wiadomość albo... pobawimy się z maluchem. (fot. Miele)
Frames by Franke to zawierająca pełne spektrum urządzeń linia wyposażenia, umożliwiająca skomponowanie niezwykle nowoczesnej, komfortowej i przyjaznej przestrzeni kulinarnej. (fot. Franke)
Oryginalny minibar z serii Smeg500. Automatycznie odszraniane wnętrze o pojemności netto 100 l wyposażone jest w termostat, uchwyty na butelki i półki na puszki. Dostępny w 5 kolorach; produkowany na indywidualne zamówienie. (fot. Smeg)
LODÓWKA I NOWOCZESNE TECHNOLOGIE
Nowoczesna lodówka to nie "szafka z mrozem", ale urządzenie bardzo skomplikowane. Nie każdy produkt spożywczy wymaga takich samych warunków przechowywania i producenci dawno ten fakt zauważyli. Dobre chłodziarki oferują dziś kilka różnych obszarów chłodzenia o zróżnicowanej temperaturze i wilgotności, a wszystko to w jednym urządzeniu. Różnicowanie warunków możliwe jest dzięki zastosowaniu wymuszających cyrkulację powietrza wiatraków, specjalnie ukształtowanych półek oraz wykorzystaniu rozszerzalności cieplnej powietrza.
W zaawansowanych modelach standardem jest wyświetlacz dotykowy, zapewniający dostęp do złożonych aplikacji, łączących się z internetem. Dzięki temu można zaplanować zakupy nawet będąc daleko od domu i łatwo zarządzać zgromadzonymi w lodówce zapasami. Wszystko to dzieje się bez otwierania drzwi, a jak wiadomo, to właśnie ta czynność najbardziej zaburza stabilność klimatu we wnętrzu urządzenia chłodniczego; dzięki nowoczesnym termostatom dość łatwo bez dużego nakładu energetycznego podtrzymać temperaturę, jednak jej każdorazowe obniżanie po uchyleniu drzwiczek wymaga już znacznego zastrzyku energii.
I tu wkraczamy na pole "eko"; wszak energooszczędność jest jednym najważniejszych komponentów pojęcia ekologii. Z tej potrzeby narodziły się projekty chłodziarek o dwuwarstwowych drzwiach, jak choćby model InstaView Door-in-Door™ marki LG, wyposażony w elegancki szklany panel kryjący komorę łatwego dostępu, w który wystarczy dwukrotnie zapukać, by włączyć światło i bez otwierania drzwi skontrolować zapasy lub sięgnąć po coś, nie otwierając drzwi głównych, co znacząco redukuje straty zimnego powietrza.
NOWOCZESNE PIEKARNIKI
Kiedyś przypalał ciasta od góry, pieczeń od dołu i produkował zakalce. Dzieci parzyły o niego ręce i ciekawskie nosy, a w dodatku później, już po pieczeniu, czekało nas żmudne szorowanie głębokich, ciemnych zakamarków. Do tego dawny piekarnik był urządzeniem niezwykle energochłonnym. Dzisiejsze modele to przedstawiciele innej ery. Żaroodporne zespolone szyby chronią nas przed oparzeniem, a wnętrze piekarnika - przed utratą ciepła, co w połączeniu z działaniem termostatu pozwala zaoszczędzić niemało energii. Czyszczenie komory ułatwiają pochłaniające tłuszcz emalie katalityczne, którymi wielu producentów pokrywa płyty wewnętrzne.
Jeszcze prostsze w obsłudze są egzemplarze wyposażone w funkcję pyrolizy, czyli wypalania wszelkich zanieczyszczeń w temperaturze 500°C. Proces ten inicjuje się za pomocą przycisku albo automatycznie, po wyłączeniu i opróżnieniu piekarnika. Tłuszcz i inne składniki zostają w nim całkowicie spopielone; by piekarnik lśnił czystością, wystarczy wymieść popiół z dna komory.
Współczesne inteligentne urządzenia oferują nam jednak znacznie więcej: automatyczne programy pieczenia (w zaawansowanych modelach nawet kilkadziesiąt) same dostosowują tryb pracy do potrawy, a elektroniczna książka kucharska, której treść można przejrzeć na wyświetlaczu, będzie pomocna, gdy zabraknie nam weny. Największym przełomem było jednak wprowadzenie piekarników, w których jednocześnie można upiec dwa dania wymagające odmiennej temperatury, czasu i sposobu pieczenia, np. pieczeń wieprzową i sernik. Umożliwiają to zaawansowane systemy cyrkulacyjne, które separują od siebie zarówno powietrze grzewcze, jak i aromaty.
W piekarniku wyposażonym w technologię Dual Cook™ upieczemy jednocześnie dwie potrawy w odmiennych temperaturach, trybach i różnym czasie. Dzięki zaawansowanemu separatorowi, można w nim piec rybę i ciastka bez obawy, że ich zapachy się przenikną. Funkcja Dual Cook™ dostępna jest w wielu modelach piekarników standardowych i kompaktowych. (fot. Samsung)
Piekarnik SFP140BE z funkcją czyszczenia pirolitycznego, kolorowym wyświetlaczem TFT EasyGuide oraz systemem Smart Cooking; klasa energetyczna A+. Cena 5767 zł. (fot. Smeg)
Stylowy piekarnik wielofunkcyjny Country CM 65 M CO z systemem zabezpieczającym drzwi przed nagrzewaniem, dostępny w kolorach brązowym, kawowym i miedzianym; klasa energetyczna A. Cena od ok. 2600 zł. (fot. Franke)
Piekarnik wielofunkcyjny OIM 58900 P z linii wzorniczej Cast, zaprojektowanej przez Patricię Urquiolę, wyposażony m.in. w funkcję pieczenia 3D, pozwalającą piec kilka potraw jednocześnie, wyświetlacz TFT LCD i elektroniczną książkę kucharską. Cena od ok. 2600 zł. (fot. Beko)
Piekarnik BO627INI o ciekawym wzornictwie panelu frontowego. Wyświetlacz analogowy; klasa energetyczna A. Cena od ok. 2300 zł. (fot. Gorenje)
Zobacz ofertę blatów kuchennych SWISS KRONO
NOWOCZESNE PŁYTY GRZEWCZE
Gazowa czy elektryczna, z indukcją czy bez? Dziś zależy to wyłącznie od naszych upodobań (oczywiście poza dostępem do źródła gazu ziemnego). Co więcej, mamy także coraz większy wybór w zakresie kolorów, wymiarów i kształtów. Pod względem energooszczędności i komfortu wygrywają płyty indukcyjne, i to pomimo konieczności skompletowania zestawu odpowiednich garnków, rondli i patelni (muszą to być naczynia z metalu ferromagnetycznego, umożliwiającego wywołanie zjawiska indukcji w dnie).
Na płycie indukcyjnej przyrządzimy posiłek szybciej i przy mniejszym zużyciu energii, mając do dyspozycji więcej funkcji. Płyty takie cechuje też znacznie niższa bezwładność, niż zwykłe elektryczne: po zmniejszeniu mocy pola grzewczego obserwujemy efekt niemal natychmiastowego "przygaszenia" procesu gotowania - jak na płycie gazowej. Dla tych, którzy wierzą w moc żywego płomienia, producenci przygotowali płyty z kombinacją palników gazowych i pól elektrycznych.
Płyta indukcyjno-gazowa PM3721WLD z kolekcji Classica, z dotykowym systemem sterowania sliderem (poprzez przesuwanie palcem po podziałce); szer. 75 cm. Cena od ok. 7880 zł (fot. Smeg)
Płyta indukcyjna Samsung Chef Collection NZ84J9770EK, wyposażona m.in. w technologię Virtual Flame - imitujące ogień diodowe płomienie informują o natężeniu mocy pola. Możliwość sterowania dotykowego lub precyzyjnym magnetycznym pokrętłem, funkcja Keep Warm do podtrzymywania temperatury dania. Cena od ok. 3750 zł. (fot. Samsung)
Ergonomiczna płyta gazowa VR 90 4G AI AL TR ze szkła hartowanego facette, z zabezpieczeniem przeciwypływowym gazu. Cena od ok. 1250 zł. (fot. Teka)
Płyta indukcyjna EX275FXB1E ze sterowaniem elektronicznym, szerokości 90 cm. Cena od ok. 3150 zł. (fot. Siemens)
WYBIERAMY OKAP
Zwykle nie myślimy o nim w pierwszej kolejności, ale to właśnie na okapie spoczywa obowiązek utrzymania dobrej atmosfery w kuchni i jej najbliższej okolicy. Jeśli mamy dostęp do przewodów wentylacyjnych, zamontujmy okap z funkcją wyciągu, który po prostu odprowadzi kulinarne zapachy na zewnątrz (warto pamiętać, że okap nie może zastąpić zwykłej wentylacji; trzeba go podłączyć do odrębnego kanału). Tam, gdzie nie ma komina, można zamontować okap z trybem pochłaniacza, który pracuje w obiegu zamkniętym, a aromatyczne i tłuste opary neutralizuje za pomocą skutecznych filtrów.
Elegancki pochłaniacz wiszący Naked IX/F/25, zaprojektowany przez Elica Design Center, wyposażony w filtr zapachowy o wysokiej skuteczności. Cena od ok. 2250 zł. (fot. Elica)
Okap przyścienny DA 6498 W Pure z oświetleniem LED i systemem Con@ctivity 2.0, umożliwiającym dostosowanie poziomu mocy wyciągu do ustawień płyty grzewczej. Wydajny silnik Eco oraz powłoka ułatwiająca czyszczenie CleanCover; klasa energetyczna A++. Cena ok. 7500 zł. (fot. Miele)
Wysuwany okap blatowy FS DW 866 XS BK z kolekcji Frames by Franke z automatyczną aktywacją po włączeniu płyty. Dwa tryby oświetlenia LED: tryb pracy (światło mocne, neutralne) oraz relaksu (światło stłumione, ciepłe), podświetlany panel sterowania sensorowego Ghost Touch Control. Cena od ok. 6500 zł. (fot. Franke)
Artykuł pochodzi z numeru specjalnego "Budujemy Dom - Wnętrza 2018"
Ja mam wszystko w zabudowie, ostatnio tylko dokupiliśmy zmywarkę, bo juz była potrzebna i zamieniłam drobny sprzęt agd na multifunkcyjny robot kohersen, trochę z wygody i trochę z oszczędności miejsca.