Mój Prąd 6.0. - fotowoltaika tylko dla bogatych? Koniec z dofinansowaniem do pomp ciepła i kolektorów. Ile, na co i jak dostać dopłaty?

Od 2 września 2024 r. startuje nabór wniosków w nowej, już szóstej, edycji programu Mój Prąd. Część zmian jest dość istotna, między innymi wyraźnie wzrośnie znaczenie magazynów energii. 

Mój Prąd 6.0 - obowiązkowy magazyn energii

Bardzo ważne jest to, że w ramach programu Mój Prąd 6.0 założenie magazynu energii jest obowiązkowe, jeśli chcemy dostać dofinansowanie do mikroinstalacji fotowolticznej. Nie zdecydowano się jednak - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - na wprowadzenia wymogu, aby pojemność magazynu energii (w kWh) wynosiła nie mniej, niż 1,5 mocy zainstalowanej mocy zainstalowanej paneli (w kW). Są wprowadzone zalecenia odnośnie pojemności, jednak obowiązkowe jest jedynie założenie magazynu nie mniejszego niż 2 kWh. 

- Wspieramy prosumentów i chcemy, by w jak największym stopniu Polki i Polacy korzystali w domach z własnej energii ze słońca, to gwarantuje niższe rachunki za prąd. W tej edycji programu kładziemy więc szczególny nacisk na magazyny energii, które zapewniają wzrost wykorzystania energii w miejscu jej wytworzenia, a co za tym idzie pomagają w odciążeniu sieci elektroenergetycznej. Widzimy tu także możliwości rozwoju technologii polskich firm - powiedział Zastępca Prezesa Zarządu NFOŚiGW Paweł Augustyn.

Mój Prąd 2024 - warunki dofinansowania do fotowoltaiki

Warunkiem przyznania dofinansowania do fotowoltaiki w ramach programu Mój Prąd 6.0 jest spełnienie trzech wymogów:

• mikroinstalacje fotowoltaiczne (PV) zostały zgłoszone do przyłączenia do sieci po 1 sierpnia 2024 r.,
• obowiązkowy jest magazyn energii,
• warunkiem koniecznym jest też rozliczanie w systemie net-billing. 

Te urządzenia zniknęły z programu Mój Prąd 6.0 

Kolejną bardzo ważną zmianą w programie Mój Prąd 6.0 jest wykreślenie z listy dotowanych urządzeń pomp ciepła, kolektorów słonecznych oraz systemów zarządzania energią (HEMS/EMS). Na te urządzenia nie dostaniemy już dofinansowania z programu Mój Prąd! Dla sporej grupy osób takie okrojenie programu może być nie tylko rozczarowaniem, ale również całkiem konkretną stratą. Niektórzy już bowiem kupili pompy ciepła, licząc na ich rozliczenie w ramach dotacji z programu Mój Prąd.

Mój Prąd 6.0 - wysokość dofinansowania do fotowoltaiki w 2024 r.

Dofinansowanie do mikroinstalacji fotowoltaicznej, magazynu energii elektrycznej, magazynu ciepła pokryje do 50 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji. Dotacja maksymalnie 6 tys. zł do mikroinstalacji fotowoltaicznych bez dodatkowego zakresu inwestycji będzie wypłacana tylko dla instalacji zgłoszonych do przyłączenia do sieci elektroenergetycznej do 31 lipca 2024 r. Jeśli przyłączenie nastąpiło po 1 sierpnia 2024, wysokość dotacji w ramach programu Mój Prąd wynosi:

• 7000 zł - dla mikroinstalacji PV o mocy od 2 do 20 kW + dodatkowy element,
• 16 000 zł - dla mikroinstalacji PV jeżeli elementem dodatkowym jest magazyn energii elektrycznej,
• 5000 zł - dla mikroinstalacji PV jeżeli elementem dodatkowym jest magazyn ciepła o minimalnej pojemności 20 dm3.

Do dofinansowania w ramach programu Mój Prąd mogą zostać zgłoszone różne urządzenia, które kwalifikują się do mikroinstalacji fotowoltaicznej, w tym m.in. dachy solarne, wiaty i carporty zawierające ogniwa PV, czy fotowoltaiczne zestawy balkonowe. Łączna moc wszystkich instalacji OZE posiadanych przez prosumenta, wraz z mikroinstalacją fotowoltaiczną i magazynem energii, nie może przekroczyć 50 kW.

Wnioski o dopłatę z programu Mój Prąd

Wnioski o dopłaty do fotowoltaiki w ramach programu Mój Prąd 6.0 można składać od 2 września a 20 grudnia 2024 r. lub do wyczerpania środków. Są ważne zmiany w regulaminie naboru wniosków - zostaną odrzucone te:

• do których nie zostanie załączone zaświadczenie o przyłączeniu mikroinstalacji PV do sieci OSD;
• w których nie zostanie podany adres e-mail Wnioskodawcy.

Mój Prąd 6.0: większa moc instalacji fotowoltaicznych

Natomiast znacznie zwiększono w szóstej edycji programu Mój Prąd dopuszczalną wielkość instalacji fotowoltaicznych. Od teraz nie będzie to już nie 10 lecz 20 kW. Prawdopodobnie nie będzie to miało specjalnego znaczenia dla większości inwestorów, którzy i tak zakładali mikroinstalacje PV o mocy wyraźnie mniejszej, niż dotychczasowy limit 10 kW. Faktycznie pomoże to zaś tym, którzy planują system o większej mocy. Chociażby dla właścicieli samochodów elektrycznych, którzy chcą korzystać z ładowarek i wytwarzanego na miejscu prądu, limit 10 kW to naprawdę mało. Ponadto fotowoltaika o większej mocy zainstalowanej nie zawsze musi faktycznie dawać proporcjonalnie więcej prądu. Tak będzie, jeżeli ktoś zechce np. podzielić panele fotowoltaiczne na dwie grupy i ustawić je w kierunkach wschód i zachód. Dzięki temu nieco „wyrówna” produkcję energii w ciągu całego dnia, jednak ostatecznie jej uzysk będzie mniejszy, niż gdyby wszystkie te panele skierował wprost na południe.

Zwiększenie liczby paneli oraz ich mocy zainstalowanej może więc mieć różne uzasadnienie. Jednak niezbyt szczęśliwe podał niedawno Maciej Borowiak, prezes Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej POLSKA PV (SBF). Stwierdził on, że zwiększenie dopuszczalnej mocy systemów kwalifikujących się do dofinansowania z programu Mój Prąd pomoże właścicielom większych domów, samochodów elektrycznych, basenów, saun itd. To niewątpliwie prawda, ale pojawia się pytanie, czy i na ile uzasadnione jest finansowanie z podatków wszystkich mieszkańców niemal 40-milionowego kraju, dotacji dla tych, którzy chcą mieć przy domu podgrzewany basen? Abstrahując już od faktu, że do podgrzewania wody, również w basenie, znacznie lepiej nadają się kolektory słoneczne, które akurat z programu Mój Prąd wykreślono.

Fotowoltaika tylko dla bogatych? Negatywne konsekwencje zmian w programie Mój Prąd 

Usunięcie z listy dotacji w ramach programu Mój Prąd kolektorów słonecznych oraz systemów zarządzania energią prawdopodobnie nie będzie dla większości prosumentów zbyt bolesne. Zainteresowanie kolektorami nie było duże, natomiast przynajmniej pewne podstawowe funkcje związane z zarządzaniem energią są zaimplementowane w samych falownikach hybrydowych. Zaś tylko takie, czyli współpracujące zarówno z siecią, jak i z magazynami energii, będą się teraz kwalifikować do programu Mój Prąd.

Dofinansowanie do fotowoltaiki w ramach programu Mój Prąd 6.0 przyłączonej po 1 sierpnia 2024 r. jest możliwe tylko z magazynem energii i rozliczanej w systemie net-billing (fot. SOLPLANET/DORJAN-ENERGIA)

Niewątpliwie negatywną konsekwencją zmian w 6 edycji programu Mój Prąd będzie wzrost cen najmniejszych i najprostszych instalacji PV. Oczywiście tych spełniających wymogi Mojego Prądu. Przecież choćby najmniejszy magazyn energii to jednak dodatkowy koszt. Ponadto falownik hybrydowy będzie nawet o kilka tysięcy zł droższy, niż najprostszy model On-grid o tej samej mocy. Negatywne konsekwencje takiego stanu rzeczy mogą być co najmniej dwie. Część użytkowników kupi najtańsze urządzenia (falownik i magazyn), choćby bardzo wątpliwej jakości, jednak formalnie spełniające wymagania programu Mój Prąd. Ponadto pewna grupa inwestorów w ogóle zrezygnuje z własnej fotowoltaiki, bo na jej założenie nie będzie ich stać. Bardzo trudno jest wyznaczyć granicę, po przekroczeniu której dana rzecz staje się zbyt droga dla znacznej grupy potencjalnych kupujących i z niej rezygnują. Oby radość części przedstawicieli branży PV z wprowadzonych zmian w programie Mój Prąd nie okazała się przedwczesna, gdy na postawione w tytule artykułu pytanie trzeba będzie odpowiedzieć pozytywnie.