Net-billing, czyli zasady rozliczania PV po 1 kwietnia 2022 r.
Net-billing, czyli zasady rozliczania PV po 1 kwietnia 2022 r.
Od 1 kwietnia 2022 r. zmienił się sposób rozliczania za energię przekazywaną z prosumenckich instalacji fotowoltaicznych do sieci. Czym różni się od dotychczasowego? Jakie dokładnie są jego zasady? Czy są opłacalne, oraz kto nadal będzie mógł korzystać ze starego systemu rozliczeń?
Data publikacji: 2022-03-25
Data aktualizacji: 2023-02-21
Zmiany w sposobie rozliczania prosumentów planowano od kilku miesięcy. Pierwotny plan zakładał ich wprowadzenie już od 1 stycznia 2022 r., jednak ostatecznie przesunięto ten termin na 1 kwietnia 2022 r. Co i tak było bardzo krótkim terminem zarówno dla firm z branży PV, jak i samych inwestorów. Tym bardziej, że zmiana jest naprawdę duża, dotyczy samej reguły prowadzenia rozliczeń za prąd pobierany i oddawany do sieci.
Warto jednak znać także zasady dotychczas obowiązującego systemu rozliczania prosumentów. Nie tylko dlatego, żeby móc go porównać z nowym. Właściciele mikroinstalacji wykonanych przed 1 kwietnia sami decydują czy wolą pozostać w starym systemie czy przejść na nowy. Co więcej, inwestorzy korzystający ze wsparcia samorządów będą mogli pod pewnymi warunkami wejść do niego nawet do końca 2022 r.
Kto w starym systemie?
Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że dla prosumentów będących właścicielami już działających mikroinstalacji, po 1 kwietnia 2022 r. nic się nie zmienia. Co ważne, dotyczy to nie tylko tych systemów PV, które faktycznie już działały, czyli przekazały energię do sieci przed tym dniem. Te same zasady dotyczą mikroinstalacji, których właściciele przed 1 kwietnia złożyli wniosek o przyłączenie ich do sieci. To istotne, bo całkiem realna była obawa, że to operatorzy sieci nie zdążą z procedurą odbioru, a wówczas inwestorzy - zupełnie nie ze swojej winy - zostaliby automatycznie przypisani do nowego systemu rozliczeń.
W wyniku kolejnej nowelizacji Ustawy o OZE wprowadzono jeszcze wyjątek, dla tych, którzy skorzystają z programów samorządowych na założenie lub dopłatę do mikroinstalacji PV. W ich przypadku wystarczy samo zawarcie stosownej umowy z jednostką samorządową do 31 marca 2022 r. Instalacja nie musi być jeszcze wykonana, na to dostają czas do końca grudnia 2022 r.
Nowelizacja była odpowiedzią na apel przedstawicieli samorządów, gdyż osoby zainteresowane samorządowymi programami rozwoju PV zaczęły rezygnować z udziału w nich, obawiając się, że po prostu nie zdążą wejść do dotychczasowego systemu rozliczeń. To zaś stawiało samorządy w bardzo trudnej sytuacji, zmuszając je do zwrotu już otrzymanych środków.
Ci, którzy mają prawo do rozliczania się zgodnie z zasadami starego systemu zachowują je przez 15 lat od momentu pierwszego wprowadzenia energii z mikroinstalacji do sieci. To gwarancja zapisana ustawowo. Jednak dobrowolnie mogą przejść na nowy sposób rozliczania, jeżeli uznają go za korzystniejszy. Nie ma natomiast jasności, czy po takiej zmianie mogą się rozmyślić i powrócić do starego systemu opustów. Na ten temat przepisy milczą.
Net-metering, czyli dotychczasowy system opustów
Dotychczasowy sposób rozliczania za energię pobieraną i przekazywaną do sieci określany był popularnie jako Net-metering, system opustów lub rozliczanie bilansowe. To ostatnie określenie najlepiej oddaje istotę sprawy. Bilansowano ilość energii przekazywanej i pobieranej przez właściciela mikroinstalacji. Okres takiego rozliczania miał wynosić maksymalnie 365 dni. Ustawowo określono przy tym, że za 1 kWh prądu oddanego do sieci prosument będzie mógł z niej pobrać nieco mniej:
0,8 kWh, jeżeli moc zainstalowana mikroinstalacji nie przekracza 10 kW;
0,7 kWh, jeżeli jest wyższa.
Taki układ jest tak naprawdę bardzo korzystny dla prosumenta. Wprawdzie traci on 20 lub 30% energii, którą przesłał do sieci, ale za to nie ponosi kosztów przesyłu energii (opłaty przesyłowej zmiennej) i system energetyczny może traktować niczym giganty akumulator, z którego czerpie prąd nawet po wielu miesiącach. W efekcie w tym układzie najważniejsze jest, aby wyprodukować jak najwięcej prądu w skali roku. Lekka nadwyżka w stosunku do własnego zużycia, rekompensująca stratę związaną z przekazywaniem prądu do sieci, umożliwia zredukowanie rachunków niemal do zera, gdyż pozostają praktycznie tylko opłaty stałe.
Net-billing, czyli rozliczenie na nowych zasadach
Nowy system, określany jako Net-billing, jest także rodzajem rozliczania bilansowego. Jednak zasadnicza różnica polega na tym, że teraz bilansowana będzie wartość energii oddawanej do sieci oraz pobieranej z niej. Dotychczas liczyła się zaś ilość energii. Haczyk tkwi zaś w tym, że pobierając ją płacimy zarówno za samą energię, jak i za jej dystrybucję (opłata przesyłowa stała oraz opłata przesyłowa zmienna). Natomiast wartość energii, którą przekazujemy, obliczana jest według giełdowych stawek za energię tzw. Rynku Dnia Następnego (RDN), czyli ta cena nie obejmuje już opłat przesyłowych. Najkrócej mówiąc - sprzedajemy wyraźnie taniej, niż kupujemy.
Przy tym trzeba podkreślić, że wbrew niektórym wcześniejszym zapowiedziom, właściwie nie dostaniemy za przekazaną energię realnych pieniędzy. Zamiast tego dla każdego prosumenta tworzy się w systemie indywidualne konto, rodzaj wirtualnego depozytu (depozyt prosumencki) środków uzyskanych za energię wysłaną do sieci. Następnie od zgromadzonej na nim kwoty odejmuje się wartość energii, którą pobraliśmy wraz z kosztami jej przesyłu. Jeżeli zużyliśmy prąd za większą sumę niż uzyskana ze sprzedaży, to dopłacamy według zwykłych stawek wynikających z naszej taryfy. Natomiast, jeśli mamy nadwyżkę to nie dostajemy pieniędzy, lecz przechodzi ona na kolejne miesiące, powiększając pulę w naszym depozycie. Na wykorzystanie nadwyżki mamy 12 miesięcy. Jeżeli to nie nastąpi to dopiero wówczas ewentualna nadpłata jest nam zwracana. Ale jej wysokość nie może przekroczyć 20% wartości energii elektrycznej wprowadzonej przez nas do sieci w miesiącu którego dotyczy zwrot nadpłaty.
Tak więc nie ma szans na uzyskanie jakiejś większej sumy. Chociaż system zmieniono, to nadal korzyść z posiadania mikroinstalacji ma polegać na zrównoważeniu własnych rachunków za prąd.
Trzy etapy wprowadzania
Nowy system ma być wprowadzany stopniowo, w trzech etapach, z których każdy będzie istotnie wpływał na szczegółowe zasady rozliczania i opłacalność całej inwestycji. Harmonogram wygląda następująco:
od 1 kwietnia do 30 czerwca 2022 r. wszyscy prosumenci, także ci przyłączeni do sieci po 1 kwietnia 2022 r. będą rozliczani według starego systemu Net-meteringu;
od 1 lipca 2022 r. do 30 czerwca 2024 r. ceny za nadwyżki prądu przekazane do sieci w ramach Net-billingu będą obliczane jako średnia z poprzedniego miesiąca na giełdowym Rynku Dnia Następnego;
od 1 lipca 2024 r. ceny za energię przekazywaną do sieci w ramach Net-billingu będą wyznaczane w oparciu o ceny godzinowe na Rynku Dnia Następnego.
Pierwszy, krótkotrwały etap, wprowadzono ze względów organizacyjnych. To czas na uporządkowanie systemu rozliczeń z prosumentami przez przedsiębiorstwa energetyczne.
Natomiast drugi to faktyczne wejście w życie nowego systemu. Natomiast trzeci będzie oznaczał tak naprawdę bardzo dużą zmianę, gdyż ceny energii w ciągu doby zmieniają się znacznie szybciej niż ich średnia wartość z miesiąca na miesiąc. Różnica stawek pomiędzy godzinami bywa nawet dwukrotna. Maksymalna wartość już obecnie potrafi przekraczać 1 zł/kWh.
Czy to się będzie opłacało?
Rozliczanie się w systemie Net-billingu właściwie nie wymaga jakiegoś dodatkowego wysiłku ze strony właściciela mikroinstalacji, bo i tak obsługuje je dostawca energii. Znacznie staje się jednak oszacowanie opłacalności całego przedsięwzięcia, czasu zwrotu inwestycji. Dotąd, w systemie opustów (Net-metering) mieliśmy bowiem ściśle określoną stałą proporcję - jeżeli rosły koszty zakupu energii, to i w takim samym stopniu zwiększały się nasze oszczędności wynikające z przekazywania nadwyżek.
W ramach Net-billingu będzie trudniej. Nie ma bowiem prostego, bezpośredniego związku pomiędzy ceną prądu dla odbiorców, wynikającą z taryfy, a giełdową cena energii. Stawki taryf rosną z pewnym opóźnieniem, a ponadto w tych dla gospodarstw domowych (grupa G) wzrost jest sztucznie hamowany ze względów politycznych. Prąd dla gospodarstw domowych jest coraz droższy, ale skali podwyżek tak naprawdę bardzo daleko do wzrostu cen giełdowych. Na przykład w lutym 2021 r. rynkowa cena energii wynosiła ok. 0,26 zł/kWh zaś w lutym 2022 r. było to już ok. 0,52 zł/kWh.
Tak więc pierwsze, bardzo pesymistyczne szacunki, długiego okresu zwrotu inwestycji po wprowadzeniu nowego systemu rozliczeń okazały się nieaktualne. Najpewniej takiego obrotu sprawy nie spodziewali się sami twórcy nowych przepisów. Jak na razie wygląda na to, że Net-billing okaże się nieco mniej korzystny od Net-meteringu, lecz różnica nie będzie zasadnicza.
Natomiast bardzo dużą zmianą będzie wprowadzenie rozliczania z uwzględnieniem cen godzinowych, co ma nastąpić od lipca 2024 r. Rzecz w tym, że ceny o różnych porach doby różnią się diametralnie. Przy tym są bardzo niestabilne, chociaż generalnie najniższe ceny notujemy późno w nocy (obecnie poniżej 0,50 zł/kWh), zaś o wiele wyższe w ciągu dnia, szczególnie w czasie tzw. szczytu porannego oraz popołudniowego (nawet ponad 1 zł). Optymalizacja rachunku ekonomicznego będzie więc znacznie trudniejsza i trzeba będzie uwzględniać także różnice w dobowym uzysku i produkcji energii.
Jak wyznaczyć optymalną wielkość instalacji PV?
Dobór optymalnej wielkości instalacji fotowoltaicznej jest kluczową sprawą, która zdecyduje o właściwym działaniu naszego systemu, a co za tym idzie - o realnych korzyściach płynących z posiadania fotowoltaiki.
Przyjmuje się, że dla instalacji prosumenckich moc instalacji powinna być dobrana tak, by energia wygenerowana w ciągu roku nie przekraczała rocznego zużycia energii elektrycznej niezbędnej do funkcjonowania obiektu. W celu wyznaczenia optymalnej wielkości instalacji PV należy wziąć pod uwagę w pierwszej kolejności realne zużycie energii w istniejącym lub dopiero wznoszonym budynku. Dzięki temu unikniemy błędu przewymiarowania instalacji PV i utraty nadwyżek energii oddawanej do sieci. Dobrze jest jednak uwzględnić ewentualne zmiany wynikające z montażu nowych urządzeń w domu (w szczególności pomp ciepła i klimatyzatorów).
Kolejnym ważnym aspektem jest miejsce posadowienia instalacji, w tym zwrócenie uwagi na zacienienia (drzewa, lukarny, kominy, inne obiekty). Okresowe lub trwałe zacienienie spowodować może mniejszą sprawność paneli fotowoltaicznych, co powoduje generowanie mniejszych uzysków z pracy systemu i niekorzystnie wpływa na opłacalność instalacji.
Marcin Milczewski Kierownik ds. jakości i rozwoju produktu Bruk-Bet Fotowoltaika
Dużo lepszym efektem by było najpierw danie dofinansowania, a później rozliczenie z jego wykorzystania. Teraz najpierw trzeba wyłożyć kilkadziesiąt tys. zł i czekać ok roku na zwrot z dotacji. Na zwrot z Moja Woda czekałem ponad pół roku od zakończenia inwestycji - tyle zajęła ...
2 godziny temu, Gość Kulpa Janusz napisał:
Co oznacza słowo " przewymiarowanie "
Zbudowanie instalacji o mocy większej niż możliwa do wykorzystania we własnym zakresie.
Czyli jesteśmy wtedy zmuszeni niemal zawsze oddawać co najmniej część ...
Gość Kulpa Janusz
13-07-2022 12:54
Co oznacza słowo " przewymiarowanie " ?
w celu uniknięcia przewymiarowania zwrot nie większy niż 20%.