W czasie gotowania, smażenia i pieczenia powstają duże ilości pary wodnej, tłuste osady i nie zawsze przyjemne zapachy. Dlatego większość osób decyduje się na montaż okapu lub pochłaniacza. Jednak nie zawsze efekt jest satysfakcjonujący. O czym więc trzeba pamiętać, żeby wentylacja kuchni działała naprawdę dobrze?
Kuchnie to bardzo specyficzne pomieszczenia, wymagające bardzo dobrej wentylacji. Czego niejednokrotnie nie udaje się osiągnąć, bo powszechnie popełniane są rozmaite błędy. I to zarówno na etapie projektowania budynków, jak i ich późniejszej eksploatacji. Często też problemy zaczynają się po remoncie domu. Wymieniono okna, zmieniono układ sprzętów w kuchni, założono inny okap i zaczęły się problemy z jakością powietrza. A głównym źródłem błędów jest niezrozumienie tego jak działa wentylacja i jakie warunki trzeba w związku z tym zapewnić, żeby była rzeczywiście sprawna.
Ile powietrza trzeba usuwać z kuchni?
Przepisy prawa określają wprost jaką ilość powietrza trzeba usuwać z kuchni w domu jednorodzinnym. W przypadku kuchni z kuchenką gazową to przynajmniej 70 m3/h. Natomiast, gdy mamy kuchenkę elektryczną, musi to być nie mniej niż 50 m3/h. Przy czym nie ma tu znaczenia rodzaj wentylacji budynku (grawitacyjna czy mechaniczna), a taka wymiana powietrza powinna odbywać się w sposób ciągły. Wyjątkiem są jedynie godziny nocne, kiedy to dopuszcza się zmniejszenie intensywności wentylacji budynku o 40%.
Jednak trzeba sobie zdawać sprawę, że nawet 70 m3/h to niewiele jak na kuchnię, w której akurat coś gotujemy. Dlatego w tych samych przepisach znajduje się zalecenie (nie obowiązek), żeby w kuchniach montować urządzenia zwiększające wymianę powietrza do przynajmniej 120 m3/h. I tę właśnie rolę pełnią popularne okapy z wentylatorem wyciągowym. Z tą różnicą, że zwykle ich wydajność jest znacznie wyższa.
Z pokoju do kuchni, nigdy odwrotnie
Podstawową zasadą jest to, że nie tylko trzeba wymienić powietrze, ale przy tym jego ruch musi odbywać się zawsze od pomieszczeń czystych (salonu, sypialni itp.) w kierunku kuchni. Zapobiega to rozchodzeniu się zanieczyszczeń i nieprzyjemnych zapachów po reszcie domu czy mieszkania. O tym trzeba pamiętać, bo sama wymiana powietrza w kuchni na świeże to za mało. Żeby zrozumieć w czym problem wyobraźmy sobie przykład skrajny - w kuchni zakładamy wentylator nadmuchowy, który pompuje do niej świeże i czyste powietrze w dużej ilości. Ale w tej kuchni nie ma wyciągu, kanały usuwające powietrze są dopiero w łazience na drugim końcu domu. Co mamy w takim układzie?
W kuchni powstaje nadciśnienie powietrza, które wentylator po prostu wypiera z kuchni. W efekcie przepływa ono do sąsiednich pomieszczeń i szuka drogi ujścia. Ostatecznie przepłynie tam, gdzie są kanały wyciągowe - do łazienek, garderoby, kotłowni. Ale też rozejdzie się po pokojach i uleci przez nawiewniki okienne. Niestety, wraz z nim przepłyną do reszty domu też wszelkie zapachy. Opisany powyżej przykład jest skrajny, lecz jedynie co do skali, a nie samego mechanizmu powstawania problemu. Przecież to nic innego jak klasyczne odwrócenie ciągu. Ale podobny efekt występuje zawsze, gdy w kuchni brak skutecznego wyciągu powietrza.
Możliwe warianty wentylacji kuchni
Sam fakt, że w kuchni jest kratka wentylacyjna pod sufitem, nie znaczy jeszcze, że kuchnia ma zapewnioną wentylację. Wentylacja to bowiem wymiana powietrza, służąca przede wszystkim zapewnieniu jego odpowiedniej ilości i czystości w pomieszczeniach (z założenia wymieniamy powietrze na świeże i czyste).
Żeby to osiągnąć stosujemy kilka wariantów wyposażenia kuchni:
bez okapu - tylko podstawowa, działająca stale wentylacja pomieszczeń (najczęściej grawitacyjna);
z pochłaniaczem - powietrze jest w pewnym stopniu oczyszczane, ale jego wymiana pozostaje na podstawowym poziomie;
z okapem wyposażonym w wentylator wyciągowy;
z okapem podłączonym do zewnętrznego wentylatora dachowego;
z okapem bez wentylatora, podłączonym do kanału wentylacji grawitacyjnej (jedynego lub dodatkowego).
Z ich skutecznością bywa bardzo różnie. Niektóre warianty są z założenia lepsze niż inne, ale w praktyce nie mniej zależy od tego, czy w naszym domu zapewnimy im warunki do skutecznej pracy.
Żaden wariant wentylacji nie zadziała, jeżeli zabraknie wyciągu powietrza. Grawitacyjny, czyli wciąż najpopularniejszy, w domach jednorodzinnych jest często bardzo słaby. Czego pierwszą przyczyną jest po prostu względnie niewielka wysokość takich budynków, a więc i kominów wentylacyjnych. Ponadto ten i tak słaby ciąg dobijają zbyt długie poziome kanały wentylacyjne.
Czasem błąd tkwi już w projekcie, gdzie kuchnię zaplanowano dopiero 2-3 m od najbliższego komina. Albo przy aranżowaniu kuchni decydujemy się na umieszczenie kuchenki daleko od kratki wentylacyjnej, którą już wykonano. Ale jakoś przecież trzeba podłączyć okap! No i ostatecznie mamy parometrową rurę z kilkoma kolankami. Przy włączonym wyciągu, kiedy ruch powietrza zapewnia wentylator, działa to całkiem nieźle. Ale po jego wyłączeniu wentylacja zamiera. Na czym cierpi też wymiana powietrza w pozostałej części domu. Bo przecież skoro nie działa usuwanie powietrza, to i jego napływ do pozostałych pomieszczeń zamiera.
Przyczyną słabego działania wentylacji może być też fizyczne zablokowanie kanałów i kratek. Nie czyszczone na czas zarastają brudem, a w kominach czasem budują gniazda ptaki. Dlatego regularne czyszczenie jest bardzo ważne. Zaklejona nagromadzonym kurzem kratka wentylacyjna, ale także siatka i filtr w okapie (lub sam wentylator), mogą drastycznie - nawet o ponad połowę - zmniejszyć intensywność wymiany powietrza. Dlatego warto to wszystko sprawdzić, jeśli z wentylacją zaczynają się jakieś problemy.
Pamiętajmy, że jeżeli zdecydujemy się na pochłaniacz to wprawdzie poprawimy nieco jakość powietrza, ale jego wymiana pozostanie bez zmian. Czyli na raczej niskim poziomie. Nie liczmy na superskuteczność, jeśli dużo gotujemy. Pochłaniacze należy traktować jako rozwiązanie wystarczające tylko w kuchniach i tak dość dobrze wentylowanych, albo mało intensywnie użytkowanych. Bywają też stosowane dlatego, że kuchenka stoi daleko od kratki wentylacyjnej i podłączenie byłoby kłopotliwe. Czasem używa się ich w domach z wentylacją z rekuperatorem. Z racji tego, że jedynie filtrują powietrze nie zaburzają równowagi pomiędzy strumieniami powietrza nawiewanego i usuwanego przez centralę.
Intensywność wymiany powietrza w kuchni można wielokrotnie zwiększyć, zakładając okap z wentylatorem. Może być on wbudowany lub okap łączymy z wentylatorem dachowym. Te rozwiązania bardzo dużo różni, ale oba pozwalają usunąć z kuchni nawet ponad 500 m3/h. Warto sobie uświadomić, że to przynajmniej 2-3 razy więcej powietrza niż normalnie wymieniamy w domu. Regulacja prędkości takich wentylatorów to standard, bo przecież nie zawsze potrzebujemy aż takiej intensywności wymiany.
A mówiąc ściślej, niejednokrotnie problemem jest nie tyle duży przepływ powietrza, co zbyt głośna praca wentylatora na wyższych biegach. I to właśnie jest jeden z powodów dla których zaczęto łączyć okapy z wentylatorami dachowymi, bo tych niemal nie słychać. Ponadto wentylator dachowy może być większy i zaprojektowany optymalnie z myślą o jak najlepszym przepływie. Zaś wersja montowana wewnątrz okapu to efekt kompromisu - miejsce na niego jest często bardzo ograniczone i nie może on pracować zbyt głośno. Wentylatory dachowe nie są w naszym kraju specjalnie popularne, ale najpewniej będzie się to zmieniać. Zapewniają bowiem nie tylko najwyższy poziom komfortu (cisza), ale i skuteczności (wydajność).
Wentylatory dachowe mają bardzo dużą wydajność, a równocześnie ich pracy praktycznie nie słychać wewnątrz domu. (fot. Vilpe)
Niektórzy zastanawiają się zapewne, jaki jest sens zakładania okapu bez wentylatora, podłączonego jedynie do kanału wentylacji grawitacyjnej. Otóż jest to rozwiązanie dawniej bardzo popularne i czasem uzasadnione. Niekiedy w kuchni nie wolno np. montować wentylatorów wyciągowych ze względu na obecność kotła lub gazowego podgrzewacza wody z otwartą komorą spalania. W budynkach wielolokalowych za to nie powinno się podłączać okapu z wentylatorem do wspólnych kanałów wentylacyjnych obsługujących kilka mieszkań. Bo to, co od nas wyrzuci wentylator, za chwilę poczuje w swojej kuchni sąsiad piętro wyżej. Okap bez wentylatora ułatwia zaś usunięcie zanieczyszczonego powietrza. Zamontowany nad kuchenką działa niczym lejek i kieruje je wprost do komina wentylacyjnego. Dzięki temu zanieczyszczenia i zapachy się nie rozprzestrzeniają.
Niezbędny nawiew powietrza
Nawiew świeżego powietrza to niezbędne uzupełnienie wyciągu powietrza w wentylacji. Bo przecież skoro pewną ilość powietrza wyrzucamy z kuchni poza budynek, to w tym samym czasie podobna ilość świeżego z zewnątrz musi do domu wpłynąć. Jeżeli zaś wystarczającego nawiewu nie będzie, to wymiana zostanie zaburzona. Powietrze będzie po prostu zaciągane wszelkimi przypadkowymi nieszczelnościami albo i kanałami wentylacyjnymi w innych pomieszczeniach. Kanałami, które powinny służyć jego usuwaniu!
Dlatego odpowiednio skuteczne nawiewniki okienne lub ścienne są po prostu konieczne w przypadku wentylacji grawitacyjnej oraz mechanicznej wyciągowej. Miejmy to zawsze na uwadze, kiedy wybieramy okap z wyciągiem - tyle ile on usunie trzeba będzie dostarczyć.
A co w takim razie, jeżeli mamy wentylację mechaniczną nawiewno-wywiewną (z rekuperatorem)? Przecież w takim systemie włączenie wentylatora okapowego zupełnie zmieni proporcje powietrza usuwanego (teraz dużo więcej) i nawiewanego. Dlatego właśnie niektóre centrale wykrywają włączenie okapu i wtedy zwiększają nawiew powietrza do budynku. Ma się rozumieć, do pozostałych pomieszczeń, nie bezpośrednio do kuchni. Bo cały czas trzymamy się zasady, że powietrze ma napływać do kuchni z innych pomieszczeń, dzięki czemu następuje jego wymiana w całym domu. Zresztą z tego samego względu nie robi się nawiewników w oknach kuchni i łazienek. Bo wtedy powietrze popłynęłoby najłatwiejszą drogą od okna w kuchni do kratki wentylacyjnej i okapu. A w pozostałych pomieszczeniach jego wymiana by ustała.
Należy napisać o jeszcze jednej ważnej zasadzie bezpieczeństwa. Mianowicie stosowanie wentylatorów wyciągowych w kuchniach jest zabronione, jeżeli w kuchni lub w ogóle w tej samej wspólnej przestrzeni wentylacyjnej zainstalowane są kotły lub podgrzewacze wody z otwartą komorą spalania. Choćby gazowe przepływowe ogrzewacze wody w łaziekach. Podciśnienie powodowane bowiem przez wentylator wyciągowy w kuchni może spowodować zassanie spalin lub dymu z pracujących urządzeń. Za to dopuszczalne jest stosowanie kotłów i podgrzewaczy z zamkniętą komorą spalania, o ile są przy tym przyłączone do koncentrycznych (rura w rurze)systemów powietrzno-spalinowych. Jeżeli jest inaczej to pomieszczenia z takimi urządzeniami grzewczymi trzeba ściśle odseparować od kuchni z wentylatorem.
Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.
W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.