Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom - Wnętrza 2011

Urządzamy sypialnię

Tu zrzucamy oficjalny strój i ścieramy szminkę. Nikt nas nie podgląda i nikt nie ocenia. Dlatego postarajmy się w naszej sypialni zaplanować wszystko tak, jak naprawdę lubimy. Bez pozy i maski. Wyłącznie dla wygody.

Urządzamy sypialnię
(fot. Janpol)
Dobry sen to zjawisko złożone i wieloaspektowe. Do jego podstawowych składników należą komfortowy materac i miła w dotyku pościel. Ale dla dobrego snu można zrobić znacznie więcej: możemy mu dodać efektowną oprawę. Piękne wygodne meble, przyjazne i miłe dla oka kolory, szlachetne materie, urzekające ozdoby, pamiątki przywołujące wspomnienia – a wszystko to zanurzone w starannie zaaranżowanym nastrojowym świetle.

 

Odkąd dobrodziejstwo sypialni przeznaczonej wyłącznie do spania stało się naszą codziennością, łóżko jest w niej elementem centralnym i niekwestionowaną gwiazdą. Dlatego warto wybrać takie, które samo „urządzi” wnętrze. Może mieć ogromne pikowane wezgłowie, baldachim, platformę znacznie szerszą niż materac. Równie dobrze może być minimalistyczną matą w stylu dalekowschodnim – to rzecz gustu. Ważne, byśmy je polubili, a także zachowali właściwe proporcje. W małym pokoju barokowy zagłówek będzie budził raczej rozbawienie niż podziw. Ciekawiej może wyglądać wezgłowie w postaci fragmentu pięknej tapety, ściennego fresku lub powiększenia ulubionej rodzinnej fotografii. Inwencja zawsze jest w cenie!

Agnieszka Rezler

Ciąg dalszy artykułu w wydaniu papierowym „Wnętrza 2011”

Pozostałe artykuły