Parametry domu: Budynek parterowy z użytkowym poddaszem i strychem. Wykonany z betonu komórkowego – technologia ściany jednowarstwowej grubości 36 cm bez ocieplania. Powierzchnia użytkowa: 159 m2 , powierzchnia całkowita: 197 m2; kubatura: 667 m3.
Charakterystyka kotła: Kocioł żeliwny z zasobnikiem o pojemności 120 kg; wystarcza na 4–5 dni w zależności od temperatury zewnętrznej. Przy temperaturze -20°C spalał maks. 25–30 kg groszku na dobę. Optymalne ustawienia kotła otrzymałam metodą prób i błędów. Kilka dni spędziłam w kotłowni: zmieniałam parametry i notowałam ilość spalanego węgla oraz obserwowałam i sprawdzałam optymalne działanie kotła. Kocioł współpracuje z regulatorem temperatury, który steruje pompą obiegu wody, pompą c.w.u., nadmuchem (wentylatorem), oraz podajnikiem paliwa. Kocioł ma 10 lat gwarancji na żeliwny korpus.
Paliwo dedykowane: groszek.
Paliwo dopuszczalne: kocioł ma dodatkowy ruszt żeliwny – można spalać wszystko, np. drewno pozostałe po budowie.
Decyzja: O wyborze takiego źródła ciepła przesądziły koszty i wygoda. Prądu i gazu nie brałam pod uwagę, ponieważ dom nie jest energooszczędny, więc koszty c.o. gazowego lub na prąd byłyby zbyt wysokie, a ogrzewanie kotłem na groszek z podajnikiem jest wygodniejsze i wymaga poświęcenia mniej czasu niż ogrzewanie kotłem bez podajnika.
| |
Kotłownia z kotłem na groszek i zasobnikiem paliwa | Zasobnik ciepłej wody użytkowej o pojemności 300 l |
Porady i przestrogi:
– Przydatny okazał się ruszt żeliwny – spaliliśmy na nim sporo drewna
pozostałego po budowie. Ponieważ mamy zasobnik c.w.u. o dużej pojemności
– 300 l, więc latem spalając drewno na ruszcie grzejemy wodę – ciepłej
wody wystarcza na 2–3 dni. W ten sposób oszczędzamy groszek.
– Przez 3 lata kocioł działa w zasadzie bezawaryjnie. Musieliśmy jedynie wymienić kondensator przy silniku – koszt kilkunastu złotych.
– Z ustawieniem kotła mieliśmy nieco problemów. Wynikły z faktu, iż wskutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności w instalacji c.o. zaczął nam się wydzielać wodór i instalacja nieustannie się zapowietrzała. Powodem tego było połączenie w instalacji c.o. rur miedzianych z grzejnikami aluminiowymi. W instrukcji producent dopuszczał takie połączenie, a jednak problem u nas wystąpił. Zamontowaliśmy więc przy każdym grzejniku automatyczne odpowietrzniki, a do instalacji wlaliśmy inhibitor. Obecnie wszystko działa bez zarzutu.
– Ilość popiołu zależy od ilości spalanego węgla – latem kiedy używamy tylko c.w.u jest go niewiele (popielnik czyścimy raz na tydzień), zimą więcej – trzeba czyścić raz dziennie. Popiół wywożony jest przez firmę komunalną.
Koszty: Koszt zakupu kotła, pompy obiegowej i zasobnika c.w.u. wyniósł ok. 15 000 zł. Koszt instalacji, ustawienia i uruchomienia kotła – 3600 zł. Przeglądy kotła robimy we własnym zakresie. Raz w roku kominiarz czyści komin – 100 zł.
W ciągu roku na c.o. i c.w.u. zużyliśmy ok. 4 tony groszku (680 zł za tonę).
Łączne koszty ogrzewania, doliczając koszt energii elektrycznej zużytej przez pompę i wentylator – nie przekraczają rocznie 3000 zł.
Joanna Dąbrowska