Bez wtórnego zanieczyszczania powietrza, z mocą ssącą nieograniczoną przez unijne dyrektywy i z komfortem użytkowania, który przekłada się na oszczędność czasu i sił – centralne odkurzanie zmienia oblicze domowych porządków. W naszym artykule eksperci i użytkownicy dzielą się swoimi doświadczeniami, pokazując, że skuteczne i ciche sprzątanie to nie tylko marzenie, ale realna przyszłość każdego gospodarstwa domowego.
Już same korzyści zdrowotne, wynikające z unikania wtórnego zanieczyszczania pomieszczeń kurzem, są wystarczającym powodem do założenia centralnego odkurzania, a nie posługiwania się urządzeniami przenośnymi. Nasi Rozmówcy opowiedzieli o innych zaletach takiej instalacji.
Przy korzystaniu z odkurzania centralnego, nie następuje wtórnie zanieczyszczanie pomieszczeń kurzem, gdyż po odseparowaniu śmieci i pyłu przez specjalne filtry, oczyszczone powietrze nie pozostaje w domu, lecz jest kierowane na zewnątrz. Dlatego w pomieszczeniach stężenie pyłów, kurzu, roztoczy, zarodników grzybów jest wyraźnie mniejsze. Technologia z jednostką centralną oraz rurociągiem w podłodze i ścianach zapewnia także zdecydowanie większą, w porównaniu z modelami przenośnymi, moc ssania, a co za tym idzie - szybsze i efektywniejsze działanie. To kolejna korzyść, z powodu której coraz więcej budujących dom wpisuje instalację centralnego odkurzania na listę „standardowe wyposażenie”, wielu dodaje ją podczas remontu.
Ważna uwaga dla ludzi obawiających się brudu w rurociągu - pracująca jednostka centralna wytwarza podciśnienie, wskutek którego prędkość przepływu zassanego powietrza w rurociągu to nawet 130 km/h. Przy takiej prędkości - śmieci, kurz i zarazki nie osadzają się na jego ściankach, tylko wpadają do separatora jednostki centralnej. Po przefiltrowaniu zassane powietrze wylatuje na zewnątrz budynku przez rurę, zakończoną tzw. wyrzutnią. Jeżeli w układzie znajduje się model jednostki z podwójną filtracją, to wylatuje z niej niemal czyste powietrze, które można kierować do garażu. Zaletą takiego rozwiązania jest uniknięcie dodatkowego otworu w zewnętrznej ścianie domu.
Jeszcze więcej zalet
Żaden z modeli tradycyjnych nie dorównuje mocą jednostkom centralnym, bowiem od 1 września 2017 r. obowiązuje zakaz sprzedaży w krajach Unii Europejskiej urządzeń sprzątających o mocy większej niż 900 W. Przy czym dyrektywa unijna nie obejmuje odkurzaczy warsztatowych, ani urządzeń w instalacjach centralnych. Zamontowanie tych ostatnich w gospodarczej części domu - w garażu, kotłowni, piwnicy - ogranicza hałas w części mieszkalnej w trakcie odkurzania.
Przy stacjonarnym sprzęcie, nie trzeba taszczyć korpusu między kondygnacjami, jak dzieje się to w przypadku przenośnych wersji, ani przepinać przewodu zasilającego do kolejnych gniazd elektrycznych. Komfort eksploatacji zwiększa posługiwanie się tylko lekkim wężem (o odpowiedniej długości), który wkłada się wprost do specjalnego gniazda ssawnego, albo wyciąga z kasety, albo wprost z rurociągu. Do węża podpina się akcesoria, m.in. szczotki, ssawki. Mają one pokaźne rozmiary i są ergonomiczne, więc pracuje się nimi szybciej i łatwiej. Ponadto producenci oferują bogatszy zestaw takiego wyposażenia.
Oprócz standardowych szczotek i ssawek, sprzedają osprzęt przeznaczony do pomieszczeń brudnych (garażu i samochodu), rozmaitych elementów wystroju (grzejników, żaluzji, rolet przeciwsłonecznych, klawiatury komputera, szkła), nawet do szczotkowania ubrań i wyczesywania zwierzaków. Możemy kupić separatory do usuwania popiołu z kominka, zbierania rozlanej wody, czyszczenia posadzki tarasu i balkonu. Odkurzacz centralny zapewnia również wygodniejsze usuwanie śmieci - z dużego zbiornika wyrzuca się je rzadko, co 3-6 miesięcy. Instalację wykonuje się w dwóch etapach, co pozwala rozłożyć koszty w czasie. Przygotowanie rurociągu oraz zamontowanie osprzętu jest proste (przynajmniej w nowym domu).
Trudno nie wspomnieć, że rzeczoznawcy majątkowi (np. przed sprzedażą), wpisują układ centralnego odkurzania na listę instalacji zwiększających jego wartość.
Dowiedz się więcej o systemach centralnego odkurzania ➡️ Odkurzacz centralny w dwukondygnacyjnym domu za 6000 zł
Redakcja BD
fot. otwierająca: COMFORT SYSTEM