Wisia i Zdzisiek stworzyli parterowy dom z myślą o sobie, lecz ostatecznie zaofiarowali go synowi, po tym jak jego rodzina rozrosła się do pięciu osób. Było to możliwe, ponieważ budynek ma uniwersalną wielkość i układ pomieszczeń, a jego bryła podoba się przedstawicielom każdego pokolenia.
Dom murowany, parterowy z garażem; dwuwarstwowe ściany z pustaków ceramicznych o gr. 24 cm i styropianu o gr. 12 cm; dach pokryty blachodachówką.
Powierzchnia działki: 1050 m2.
Powierzchnia domu: 163 m2.
Powierzchnia garażu: 28,18 m2.
Roczne koszty utrzymania budynku: 10 985 zł.
Kiedy zaprzyjaźniony z rodziną kolega nagle musiał sprzedać działki budowlane pod miastem, Wisia i Zdzisiek kupili od niego ziemię, chcąc mu po prostu pomóc. Ziemia, wyceniona w 2010 r. na 100 zł za metr kwadratowy, znajdowała się w odległości 32 km od miasta, w którym mieszkali i pracowali. Do postawienia na niej własnego domu zachęciła ich urokliwa lokalizacja i dobry dojazd.
Na polanie
Wadą oferowanego gruntu był brak uzbrojenia, zaletą - położenie działek na polanie, z trzech stron otoczonej lasem. Wyasfaltowana droga biegła pół kilometra od polany, a w dalszym sąsiedztwie znajdowało się zaledwie kilka nowo postawionych jednorodzinnych domów, więc miejsce było ciche i dostatecznie intymne. Nasłonecznione działki miały dobry kształt, zbliżony do kwadratu, i wielkość pozwalającą postawić na nich średniej wielkości domy.
Choć kolega sprzedawał kilka działek, Wisia i Zdzisiek na początku nastawili się na kupno tylko jednej, nie zamierzając jej łączyć z sąsiednią, ponieważ w przyszłości chcieli użytkować ogród bez nadmiernego wysiłku. Potem jednak, ze względu na przystępną cenę ziemi i jednocześnie wysokie koszty doprowadzenia do niej mediów z odległości aż 400 m, zdecydowali się kupić w pakiecie połowę oferowanych działek, zbudować na nich identyczne domy (tworząc przyjazne miniosiedle) i w ostatecznym rozrachunku koszty uzbrojenia terenu rozłożyć na kilka rodzin.
Nie obawiali się szeroko zakrojonej inwestycji, ponieważ Zdzisiek zna się na budownictwie (prowadzi własną firmę instalatorską). Do jej zrealizowania potrzebowali dopracowanego projektu domu z funkcjonalnym układem pomieszczeń i z uniwersalną bryłą, która spełniałaby potrzeby użytkowe i estetyczne ludzi starszych i młodszych. Wtedy jeszcze nie przewidywali, że tuż po budowie przekażą swój nowiutki dom synowi i jego rodzinie.
Niska parterowa bryła budynku jest prosta i uniwersalna. Ma kształt litery L. Została przykryta rozłożystym dachem z długimi okapami. Dach na froncie, daleko wysunięty poza obręb ścian i osłaniający główne wejście do budynku oraz wnękę na tarasie, podparto kolumnami. Kuchnię oświetla poziome szczelinowe okno
W garażu mieści się tylko jeden samochód, dlatego właściciele ulokowali przy nim, pod dachem, otwartą wiatę. Grunt pod nią i na podjeździe wykończyli kostką betonową. Chcieli mieć wokół domu dostatecznie wygodne trakty komunikacyjne, dlatego utwardzone nawierzchnie, piesze i samochodowe, zajmują 180 m2
Wielospadowy dach Wisia i Zdzisiek pokryli blachodachówką w grafitowym kolorze, wykończyli rynnami i podbitką z PVC. Ściany z pustaków ceramicznych, ocieplonych styropianem, otynkowali akrylowym tynkiem barwionym na ciepły odcień beżu. Przy strefie dziennej i sypialni małżeńskiej zbudowali dwa tarasy
Boczny taras, o wymiarach 4 x 10 m, został ułożony metodą na sucho i wykończony kostką betonową. Na powierzchni 40 m2 rodzina ma wygodne miejsca do spożywania posiłków. Kiedy pada deszcz, chętnie korzysta z częściowo zadaszonego tarasu przy elewacji frontowej, dostępnego z jadalni
Parterowy z zadaszoną wiatą i dwoma tarasami
Przystępując do szukania projektu domu w Internecie, Zdzisiek przyjął dwa podstawowe parametry - jednorodzinny budynek ma być parterowy (żeby nie chodzić między kondygnacjami), a w obrębie tej jednej kondygnacji ma pomieścić pomieszczenia w funkcjonalnym układzie, przystosowane zarówno dla rozwojowej rodziny z dziećmi, jak też dla seniorów, okazyjnie goszczących dzieci i wnuki oraz oczekujących wygodnego lokum, nie generującego wysokich kosztów eksploatacyjnych.
- Dom, który spodobał mi się w Internecie ze względu na prostą bryłę i funkcjonalny układ pomieszczeń, był dla naszych potrzeb trochę za mały - opowiada Zdzisiek. - Obejmował powierzchnię 148 m2, a jego strefa sanitarna i gospodarcza od razu wydawała się niedostatecznie funkcjonalna. Wzorując się ogólnie na jego układzie wnętrz, razem z żoną i architektem stworzyliśmy własny projekt. Dom ma teraz powierzchnię o 15 m2 większą, niż pierwowzór, a ponadto - drugi taras i dobudowaną pod dachem otwartą wiatę na samochody.
Metraż budynku powiększył się, ponieważ w gościnnym WC umieściliśmy prysznic, a w strefie prywatnej osobną garderobę, która stała się przydatnym zapleczem dla dwóch mniejszych sypialni o powierzchni 14 m2 i głównej o powierzchni 19 m2. Salon połączony z jadalnią, rozpościerający się na 40 m2, zgodnie uznaliśmy za dostatecznie obszerny i wygodny, natomiast oddzieloną kuchnię, na prośbę Wisi, powiększyliśmy do 11 m2.
W kotłowni, znajdującej się w aneksie garażowym, chcieliśmy mieć również pralnię i suszarnię oraz możliwość mycia rąk po pracach w ogrodzie, dlatego zamontowaliśmy tam umywalkę. Dach zaopatrzyliśmy w długie okapy, chroniące ściany przed opadami atmosferycznymi. Od strony frontu oraz pod wiatą garażową, oparliśmy je na kolumnach. Po tym zabiegu powstały wokół domu trakty komunikacyjne, które pokonuje się suchą stopą. Wzdłuż elewacji z salonem i małżeńską sypialnią - zaplanowaliśmy drugi taras, który w przypadku naszej działki, przylega do intymniejszej strefy ogrodu. Częściowo zadaszony taras od strony frontu jest zwrócony w stronę głównej osiedlowej drogi, więc brakuje mu prywatności.
Po przeprowadzce w 2014 r., od razu przekonaliśmy się, że warto było powiększyć powierzchnię użytkową na zewnątrz i wewnątrz budynku, ale najbardziej ucieszył nas fakt, że nie przesadziliśmy z jej rozmiarami. Tak samo uważają syn i synowa.
Projekt: Biuro Architektoniczne Bartoszewski - Architektura; Dom Wisi i Zdziśka ma powierzchnię o 15 m2 większą, niż dom z Internetu, na którym się wzorowali; Rzut parteru
Budowa i wyposażenie domu
Budowa domu Wisi i Zdziśka postępowała przez 18 miesięcy. Wzniesienie stanu surowego zamkniętego, z dachem pokrytym blachodachówką i z plastikowymi oknami, pochłonęło 290 000 zł. Zdzisław, doskonale znający wszystkie rodzaje materiałów budowlanych, do postawienia ścian użył pustaków ceramicznych o gr. 24 cm (bo są ciepłe i zdrowe), chociaż rozważał zastosowanie materiałów silikatowych. Kominy zbudował z ceramicznych prefabrykowanych kształtek, które ponad dachem obłożył okładziną z klinkieru. Do ogrodzenia posesji wykorzystał systemową podmurówkę z betonu i gotowe panele z drutu, zabezpieczonego powłoką z tworzyw sztucznych.
Przed przeprowadzką, do zakupionych działek udało się mu doprowadzić przyłącze gazu ziemnego i wodociągowe (w swoim domu zdecydował się zmiękczać wodę przy pomocy kolumny zmiękczającej). Mając na działce przepuszczalny grunt, był skłonny zbudować własną przydomową oczyszczalnię ścieków, jednak odstraszyły go wysokie koszty inwestycyjne. Do domowej instalacji kanalizacyjnej włączył szczelne szambo o poj. 12 m3.
Żeby wykończyć i wyposażyć budynek, właściciele musieli wyłożyć kolejne 100 000 zł. Układanie instalacji elektrycznej odbyło się pod dyktando Wisi, która chciała mieć w każdym pomieszczeniu dostateczną ilość gniazd i łączników, dodając w kilku miejscach punkty zapasowe, na wypadek zmiany rozkładu umeblowania i kupna dodatkowych sprzętów. Szczególnie dużo punktów elektrycznych poleciła wykonać w kuchni, którą również pieczołowicie zaplanowała i nadzorowała w czasie montażu mebli i urządzeń AGD.
Kuchnię i łazienki właścicielom pomagała zaprojektować bratanica. Blaty kuchenne oraz osłonę ściany przy kuchence gazowej wykonano z granitu, natomiast meble – z płyt MDF polakierowanych na biało. Pojemne szafki sprawiają, że domownicy nie odczuwają braku spiżarni. Długie blaty oświetlają lampy LED-owe
Zaprojektowaniem instalacji c.o. zajmował się Pan Domu. W kuchni, łazienkach, holu i wiatrołapie zlecił ułożenie instalacji ogrzewania podłogowego, natomiast w pozostałych pomieszczeniach - zawieszenie na ścianach stalowych grzejników. W kotłowni zainstalował dwufunkcyjny kocioł na gaz z sieci oraz pompę ciepła typu powietrze/woda. To ostatnie urządzenie grzewcze, zasilane energią elektryczną, ma za zadanie przygotować dla rodziny c.w.u. przez cieplejszą część roku (tego typu pompa ciepła świetnie pracuje przy dodatniej temperaturze). W zimie pompę zastępuje kocioł gazowy.
Kotłownia, położona w aneksie garażowym, jest obszerna (7,45 m2) i mieści: dwufunkcyjny kocioł na gaz z sieci, pompę ciepła typu powietrze/woda z wbudowanym zasobnikiem c.w.u. o poj. 200 l, zmiękczacz wody z wodociągu oraz strefę przeznaczoną na pralnię i suszarnię, w której zamontowano umywalkę
Żeliwny wkład kominkowy umieszczony w salonie nie odgrywa poważniejszej roli we wspieraniu instalacji grzewczej, ponieważ rozpala się w nim ogień tylko w wolne dni, a rozprowadzanie ciepła następuje grawitacyjnie - właściciel nie ułożył instalacji dystrybucji gorącego powietrza (DGP) do strefy prywatnej.
Salon z kominkiem (bez instalacji DGP) łączy się z jadalnią, ale Wisi zależało żeby został oddzielony ścianą działową od kuchni. Obudowę kominka wykonano z tworzywa imitującego naturalny marmur. Na posadzkach w strefie dziennej ułożono jednakowe matowe płyty gresu o wymiarach 60 x 60 cm
Ceny niektórych przyłączy i instalacji
Przyłącze wodociągu (o dł. 400 m) - 42 800 zł (koszt do podziału na 6 domów).
Przyłącze gazu ziemnego (o dł. 400 m) - 40 000 zł (koszt do podziału na 6 domów).
Szambo (12 m3) - 6500 zł.
Instalacja wodno-kanalizacyjna i c.o. (z pompą ciepła powietrze/woda i kotłem na gaz z sieci) - 50 000 zł.
Domowa instalacja elektryczna (bez lamp i elementów wykończeniowych) - 30 000 zł
Koszty, czyli gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji (ceny z 2015 r.)
Utrzymanie domu kosztuje prawie 11 000 zł (dokładnie - 10 985 zł).
Do ogrzania wody użytkowej w cieplejszych miesiącach właściciele przeznaczyli pompę ciepła typu powietrze-woda, zasilaną prądem. W zimie do przygotowania c.w.u. i ogrzania budynku wykorzystują kocioł na gaz z sieci. Razem z całorocznym gotowaniem na kuchence gazowej (celowo zastosowali tego rodzaju kuchenkę, ponieważ na podmiejskim terenie zdarzają się wyłączenia prądu), opłaty za gaz z sieci nie przekraczają 3300 zł.
W kominku (bez instalacji DGP), który ciepło rozprowadza grawitacyjnie i głównie ogrzewa pomieszczenia dzienne, zużywają ok. 2 mp. drewna. Zdzisiek kupuje drewno w klocach (z wyrębu pobliskich lasów) za 150 zł/mp. i samodzielnie tnie na kawałki.
Ze względu na użytkowanie pompy ciepła i różnorodnego sprzętu elektrycznego miesięczne rachunki za prąd wynoszą 230 zł (łącznie 2760 zł).
Pięcioosobowa rodzina zużywa wody z wodociągu zbiorczego za 445 zł rocznie. Za wywóz ścieków z przydomowego szamba o poj. 12 m3, co 4-5 tygodni, płaci każdorazowo 250 zł, czyli 3000 zł rocznie. Za wywóz zmieszanych śmieci - 360 zł.
Inne opłaty: monitoring 35 zł miesięcznie (420 zł rocznie), podatek od nieruchomości 400 zł.
Zdzisław, pomysłodawca budowy domu: Udało się nam, z żoną i autorem projektu, stworzyć średniej wielkości dom, mający naprawdę funkcjonalne pomieszczenia. Najważniejsze, że wszystkie zmieściły się na parterze, co jest wygodne i dla seniorów, i dla rodziny z małymi dziećmi. Niska bryła w kształcie litery L jest bardzo prosta, a przez to uniwersalna. Podkreśliliśmy ją współczesnymi materiałami wykończeniowymi i kolorystyką. Dom pasuje do polany, z trzech stron otoczonej lasem, oraz do kształtu działki. Nie pomyliliśmy się co do wielkości domu i działki!
Trafne decyzje i rady właścicieli
Zależało nam na uproszczeniu instalacji grzewczej i obniżeniu kosztów jej ułożenia, dlatego np. nie zastosowaliśmy instalacji solarnej. Sprawdza się używanie pompy ciepła typu powietrze/woda do przygotowania c.w.u. przez 7-8 miesięcy w roku (kiedy na zewnątrz jest dodatnia temperatura).
Choć staraliśmy się zbudować dom dobrze, ale możliwie tanio, nie oszczędzaliśmy na solidnych materiałach budowlanych oraz termoizolacji. Do pionowego ocieplenia, wylanych z betonu, monolitycznych ław fundamentowych, użyliśmy styrodur o gr. 5 cm, a do poziomego ocieplenia płyty fundamentowej - twardego styropianu o łącznej gr. 8 cm. W ścianach z pustaków ceramicznych, ocieplonych płytami styropianu o łącznej gr. 12 cm, zamontowaliśmy okna z plastikowymi ramami. Te z drewna po latach wymagają renowacji, a my chcieliśmy tego uniknąć. Ramy z dobrej jakości PVC są trwałe i estetyczne. Wybraliśmy szyby z U=1,0 W/(m2•K). Na stropie teriva (z kształtek ceramicznych) oraz pod połaciami dachu ułożyliśmy warstwę wełny mineralnej o gr. 12 cm. Na nieużytkowym poddaszu poprowadziliśmy instalację elektryczną i grzewczą (z jednym grzejnikiem), bo wykorzystujemy je jako składzik.
Próbowaliśmy pominąć koszty budowy przyłącza wodociągowego o dł. 400 m, zlecając wykopanie na działce studni. Jednak w piaszczystym podłożu wykonawcy nie znaleźli wody do głębokości 40 m! Z drugiej jednak strony, cieszymy się z piaszczystego podłoża, bo domowi nie zagrażają wysoko zawieszone wody gruntowe.
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.