To nie ustawienie sprzętów, ani wybór urządzeń, ani nawet wybór ogólnego charakteru wnętrza budzi największe trudności podczas tworzenia aranżacji i zabudowy kuchni. Niezwykle często najtrudniej wybrać jest… kolor. I to nie tylko ścian, ale też frontów i blatów meblowych.
O ile bowiem rozkład kuchni planowany jest już na etapie budowy lub remontu i często determinowany układem instalacji, wybór AGD opiera się na porównaniu parametrów, a styl wnętrza wynika ze stylu życia - paleta kolorystyczna daje tak szerokie możliwości, że rodzi to problemy. Tym bardziej, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie "Jaki kolor sprawdzi się w kuchni?" Co mamy do wyboru? I jakie są plusy i minusy najczęściej wybieranych barw?
Ponadczasowa (i kłopotliwa) biel
Wśród najczęściej wybieranych barw pierwsze miejsce od lat zajmuje biel - zarówno w połysku, jak i w spokojniejszym matowym wykończeniu. Jest elegancka i uniwersalna - można ją łączyć z dowolnymi wzorami i materiałami, i w każdym zestawieniu wyglądać będzie świetnie. Tyle tylko, że jeśli poszukujemy rozwiązania oryginalnego - no cóż, tu biel nie zda egzaminu. Poza tym - o ile na frontach wygląda świeżo, to na blatach często rodzi problemy.
- Mówiąc wprost - trudno utrzymać ją w czystości. Dla tych, którzy mimo wszystko chcieliby mieć blaty w kolorze mleka, dobrym rozwiązaniem są materiały kompozytowe. Solid Surface marki KRION dostępny jest w kilku odcieniach bieli i kilku wzorach kamiennych, w których stanowi ona dominantę. Materiał ten ma tę wyższość nad blatami laminowanymi, że łatwiej go czyścić. Pozwala na tworzenie bezspoinowego połączenia ze zlewem i meblami, a do tego - dzięki brakowi porów - uniemożliwia namnażanie się bakterii na powierzchni - wyjaśnia Damian Rybak, doradca ds. produktu marki REJS, dystrybutora KRION w Polsce.
Szarości najlepiej z dodatkami
Drugie miejsce na podium zajmują szarości - od delikatnych popieli, po głęboki antracyt i grafit. W grupie tej odnaleźć można zarówno wzory jednobarwne, jak też inspirowane kamieniem i betonem oraz drewnem. Plusem szarości - podobnie jak w przypadku bieli - jest ich neutralność. Aby jednak aranżacja w nich utrzymana nie wydawała się zbyt ponura lub mdła, postawić musimy na dodatki i… szczegóły.
Jeśli chodzi o elementy dekoracyjne - tych w szarej kuchni możemy zastosować mnóstwo. Wymienić można choćby tekstylia - zasłony, ściereczki, obrusy, ozdobne szkło lub ceramikę, przywiezione z podróży pamiątki, a także… akcesoria meblowe. Czarny reling podwieszony pod górną zabudową, szuflada lub cargo z ciemnym stelażem (np. Slim Box, Cargo Mini lub Maxi REJS), czy lekkie półeczki z malowanego proszkowo aluminium (np. Modalus REJS), mogą totalnie zmienić charakter aranżacji, w której szarość mebli jest podstawą i tłem.
- Ale to nie wszystko. W przypadku "szarych kuchni" warto zwrócić uwagę również na detale samych frontów i blatów. Dobrym przykładem jest struktura powierzchni płyt laminowanych oferowanych przez markę SM’art, którą można wyczuć pod palcami i która idealnie współgra ze wzorem kamienia lub drewna. Dzięki niej płyty jeszcze bardziej przypominają naturalny materiał, choć są pozbawione jego wad. Są odporniejsze na działanie wysokich temperatur, wilgoci i zabrudzenia, a także wygodniejsze w obróbce. - wyjaśnia Damian Rybak. - Innym godnym uwagi elementem są obrzeża z rysunkiem poprzecznego rozkroju drewna, które wręcz przyciągają wzrok, a także blaty kompaktowe o grubości zaledwie 10 mm. Warto nadmienić że oferta SM’art. obejmuje ponad 80 różnych wzorów.
Przeczytaj
Może cię zainteresować
Dowiedz się więcej
Zobacz więcej
Zobacz mniej
Barwy dla odważnych
Rosnącą popularnością wyróżnia się też czerń. Jej plusem jest nieoczywistość i oryginalność. Zjawiskowo może wyglądać i w połysku, i wykończeniu matowym i satynowym. Zwłaszcza gdy umiejętnie zestawi się ją z elementami w innych odcieniach. Czerń najlepiej łączyć ze wzorami drewnopodobnymi. Ciepłe wybarwienie i niepowtarzalny rysunek słojów dekorów takich jak Timber, Malibu czy Clum marki SM’art., czarne tło perfekcyjnie eksponuje. Udanym zabiegiem jest też wprowadzenie do ciemnej zabudowy kolorów metali np. miedzi, złota i mosiądzu.
Oczywiście oprócz zwycięskiej trójki, w kuchni doskonale sprawdzają się również inne barwy. I to sprawdzają się całkiem często, bo po latach przywiązania do bezpiecznej bieli, coraz chętniej eksperymentujemy i sięgamy po odważne rozwiązania. Wśród najpopularniejszych "kolorowych odcieni" w ostatnich miesiącach króluje zieleń - zwłaszcza butelkowa, morska i miętowa, przełamane szarością błękity i granaty, a także żółcienie - odcienie szafranu, miodu i bursztynu. Tym najodważniejszym zaś producenci płyt i laminatów proponują m.in. energetyzujący odcień pomarańczy, żywą nasyconą czerwień oraz fiolety i pudrowe róże.
- Szeroka oferta umożliwia realizację najbardziej nawet nietuzinkowych pomysłów i perfekcyjne dopasowanie barwy do marzeń. Jeśli nie jesteśmy pewni co do ostatecznego efektu, warto przyjść do hurtowni REJS, gdzie można obejrzeć gotowe wzory - te najmodniejsze i te najnowsze, lub… wybarwić surowy front na dowolny kolor. Granice wytycza jedynie wyobraźnia. - dodaje Damian Rybak.