Mąż nie chciał schodów z drewna. W poprzednim domu musiał je samodzielnie cyklinować, bo żaden z fachowców nie chciał się podjąć tej żmudnej pracy. Dlatego cieszymy się z trwałych materiałów wykończeniowych, które zastosowaliśmy - mówi Lidka, Czytelniczka Budujemy Dom, która schody użytkuje od 2008 r.
Parametry domu: murowany, powierzchnia 210 m2, dwie kondygnacje, wysokość dolnej kondygnacji 3,15 m.
Schody:
Zabiegowe, szer. biegu 1 m.
Konstrukcja - wspornikowa, żelbetowa, wykonana w szalunku.
Stopnie - 17 szt., w tym 3 wachlarzowe; wys. stopnia 16 cm, gł. 30 cm.
Wykończenie - granit indyjski i konglomerat.
Balustrada - o wys. 90 cm; częściowo ażurowa i wykonana z kutej stali, a częściowo wymurowana z cegieł i otynkowana.
Oświetlenie - liniowe LED-owe pod noskami schodów oraz kinkiety na ścianach, uruchamiane czujnikiem ruchu.
Balustrada z ręcznie kutej stali, zamontowana na parterze, ma kolor starego złota. Dwa najniższe stopnie mają szerokość 1,30 m, a główny bieg - 1 m
Lokalizacja: w centrum domu, w holu.
Decyzja: otwarty hol z klatką schodową przylega do salonu, dlatego zależało mi, żeby klatka stanowiła ozdobę strefy dziennej. Wspólnie z mężem do jej wykończenia wybraliśmy polerowany granit, chcąc mieć ładne, trwałe i nieuciążliwe w codziennej pielęgnacji schody na lata. Granit dopasowaliśmy do parapetów. Podstopnie są z tańszego konglomeratu o gr. 2 cm. Balustradę przy salonie wykuł ze stali kowal, polecony przez znajomych.
Ażurowa balustrada jest, w przeciwieństwie do prostych stopni, bardzo ozdobna i komponuje się z balustradami na balkonach. W prześwicie między biegami oraz na piętrze balustradę tworzy pełny murek. Zwieńczyliśmy go kutą poręczą w kształcie grubej liny, więc tym elementem nawiązuje do dolnej części balustrady. Żelbetową konstrukcję pod schody zrealizowaliśmy zgodnie z projektem, zawartym w opisie budynku.
Na piętrze schody obudowano murkiem, który zwieńczono kutą poręczą w kształcie grubej liny
Schody zabiegowe wykonano z płyt granitu indyjskiego, pozyskanych z tego samego bloku skalnego
Kute poręcze zamontowano również na ścianach wzdłuż schodów
Schody zabiegowe z płyt granitu - porady i przestrogi:
Mąż nie chciał schodów z drewna. W poprzednim domu musiał je samodzielnie cyklinować, bo żaden z fachowców nie chciał się podjąć tej żmudnej pracy. Okazuje się, że nawet schody z twardego drewna dębowego trzeba co jakiś czas odnawiać, co nie jest łatwe. Dlatego cieszymy się z trwałych materiałów wykończeniowych, które zastosowaliśmy. Na pewne elementy wyposażenia domu woleliśmy wydać więcej pieniędzy w czasie budowy, a później przez lata odcinać od tej inwestycji kupony, w postaci łatwej pielęgnacji. Schody wystarczy umyć wodą z płynem. Nie są śliskie, czego się trochę obawialiśmy.
Zadbaliśmy, żeby stopnice wycięto z płyt granitu pozyskanych z jednego bloku skalnego. Mają więc ten sam kolor i wzór, który się przenika. Tak dobraliśmy wzór na granicie, żeby nie odznaczał się na nim brud. Oczywiście, nie tolerowaliśmy łączeń w obrębie jednej stopnicy. Podstopnice z konglomeratu traktowaliśmy tak samo. Warto było wykończyć je łatwym do mycia materiałem, bo się brudzą tak, jak stopnice.
Na realizację zamówienia czekaliśmy 3 tygodnie. Montaż schodów, na zaprawę klejową, trwał jeden dzień. Po sześciu latach stopnie i balustrada wyglądają jak nowe. Naprawy wymagają jedynie taśmy LED-owe, bo niektóre już nie działają. Woleliśmy zamontować czujnik ruchu - kosztuje tyle co łącznik, a działa samoczynnie, oszczędzając prąd.
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.
W naszej kamienicy własnie wymieniliśmy schody drewniane na granitowe. Wygląda bardzo prestiżowo. Zrobiła nam je firma Pakal ze Strzegomia. Polecam obróbke płomieniowaną, bo wtedy granit jest "tępy" i bardzo bezpieczny.
Rzeczywiście dylemat. Schody drewniane są piękne. Niezależnie od swoich skaz. Nadają wnętrzu.. coś niesamowitego. Z kolei granit.. kojarzy mi się przede wszystkim z nowoczesnością. Sam jednak jestem orędownikiem stawiania na trwałe materiały. Dlatego byłbym za granitem choć ...
Faktem jest żę drewniane rzeczy typu schody blaty trzeba co jakiś czas przeszlifować i polakierować.
Chody z granitu to tylko zamieść i mopem przejechać. Będą wygladały za 100lat dokładnie tak samo jak w dniu montażu.
