Problem podtopień garażu można dość łatwo rozwiązać, wykonując drenaż pod posadzką. Trzeba tak ukształtować podłoże, aby woda samoczynnie spływała do jednego lub dwóch miejsc, w których będą studzienki zbiorcze. Rolę drenażu spełni folia tłoczona (kubełkowa), tworząca pod posadzką wolne przestrzenie, którymi spłynie woda.
Kolejność prac jest następująca. Na surowej podłodze należy utworzyć spadki w kierunku studzienek. W miejscu ich ustawienia rozkuwa się podłoże i wstawia karbowane rury kanalizacyjne o średnicy 315 mm i długości 1-1,5 m, betonuje dno i krawędzie. Na podłodze, przetłoczeniami do dołu, układa się folię tłoczoną. Folię trzeba wywinąć ok. 5 cm na ściany, a wszelkie połączenia uszczelnić taśmą bitumiczną.
Przy bramie garażowej instaluje się dwie kratki - zewnętrzną (która prawdopodobnie już istnieje i odprowadza wodę do gruntu) oraz wewnętrzną, pozwalającą na zebranie wody przenikającej przez nieszczelności bramy garażowej i odprowadzającą ją pod folię kubełkową.
Na folii układa się warstwę betonu grubości 3-3,5 cm, który będzie podkładem pod płytki ceramiczne. Dopiero na tak przygotowanym podłożu można układać gres.
Do usuwania wody ze studzienek zbiorczych wykorzystuje się pompy zatapialne, wyposażone w pływak załączający je, gdy poziom wody w studzience się podniesie. Skuteczność takiego odwodnienia podjazdu zależy w dużym stopniu od wydajności pomp. Powinny one zapewnić usunięcie wody w czasie jej maksymalnego napływu.
Warto przypomnieć sobie, jak szybko woda napływała do piwnicy podczas ulewnych deszczów i jaki był jej poziom. Przykładowo, jeśli w ciągu 0,5 godziny było 5 cm wody w pomieszczeniu o powierzchni 100 m2, to wydajność pomp powinna być większa niż 10 m3 na godzinę.
Przeczytaj
Może cię zainteresować
Dowiedz się więcej
Redakcja BD
Na schemacie otwierającym: Zabezpieczenie piwnicy przed zalaniem - odwodnienie liniowe przed garażem