Wygodnie i z pomysłem
Porządek w kuchni to nie lada wyzwanie. Codzienne gotowanie, regularne zakupy i wciąż przybywające akcesoria potrafią wprowadzić niemały chaos.
Kto z nas nie zna sytuacji, gdy ulubiona patelnia musi być akurat na dnie szafki, a przyprawy giną gdzieś z tyłu półki? Albo gdy brakuje kawałka wolnego blatu, bo każda powierzchnia jest zastawiona rzeczami? Takie problemy to znak, że brakuje ergonomii.
Ergonomia w kuchni to przemyślane dostosowanie przestrzeni i wyposażenia do potrzeb domowników, tak aby codzienne czynności przebiegały sprawnie i komfortowo.
Mówiąc prościej – kuchnia ma pracować dla Ciebie, a nie Ty dla kuchni. Odpowiednia wysokość blatów, właściwe rozmieszczenie szafek i sprzętów, sprytne systemy przechowywania – wszystko to składa się na ergonomiczną aranżację. Rezultat? Mniej zbędnego biegania, schylania czy sięgania na palce, za to więcej przyjemności z gotowania w uporządkowanym otoczeniu.
Ważne jest również zrozumienie, jak na co dzień korzystasz z kuchni. To przecież serce domu – miejsce, gdzie przygotowujemy posiłki, ale też spędzamy czas z rodziną. Dobrze zaplanowana, funkcjonalna kuchnia sprawia, że przebywanie w niej to czysta przyjemność. W tym artykule podpowiemy, czym jest ergonomia w kuchni w praktyce, jak urządzić kuchnię ergonomicznie oraz jakie błędy najczęściej popełniamy przy projektowaniu kuchennych wnętrz.
Czym jest ergonomia w kuchni?
Ergonomia kojarzy się z nauką o dostosowaniu pracy do człowieka – i dokładnie o to chodzi w kuchni. Ergonomiczna kuchnia zapewnia wygodę i dobre samopoczucie domowników, minimalizując zbędny wysiłek podczas gotowania.
Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim dopasowanie wysokości i układu mebli do użytkowników. Standardowa wysokość blatów nie zawsze jest odpowiednia dla każdego – osoba bardzo wysoka lub niska może się męczyć przy źle dobranym blacie.
Optymalna wysokość blatu roboczego to około 15–20 cm poniżej wysokości łokcia stojącej przy nim osoby. Taka odległość pozwala wygodnie kroić, mieszać czy wyrabiać ciasto bez garbienia się ani unoszenia ramion. Dla pewnych prac, jak ugniatanie ciasta, nawet nieco niższy blat bywa lepszy (około 20–30 cm poniżej łokcia).
Oczywiście nikt nie będzie montował dwóch blatów na różnych wysokościach – wystarczy znaleźć złoty środek lub zastosować nowoczesne rozwiązanie, jak stół z regulowaną wysokością blatu (istnieją systemy, które pozwalają jednym ruchem dostosować wysokość blatu do pozycji stojącej lub siedzącej). Czy to fanaberia? Niekoniecznie – pomyśl o kuchni, w której każdy domownik, niezależnie od wzrostu, może wygodnie przygotować posiłek.
Ergonomiczna kuchnia to taka, gdzie blat ma odpowiednią wysokość – nie musisz się schylać ani wspinać na palce podczas pracy. Regulowany stół roboczy (na zdjęciu) pozwala dopasować wysokość blatu do swoich potrzeb, co znakomicie poprawia komfort gotowania.
W ergonomicznej kuchni chodzi też o łatwy dostęp do wszystkiego, co potrzebne. Najczęściej używane naczynia i sprzęty trzymajmy na wysokości rąk, w zasięgu wzroku.
Koniec z wchodzeniem na stołek po codzienne talerze – nikt nie powinien wspinać się po szafkach jak alpinista we własnej kuchni. Z kolei rzeczy używane najrzadziej mogą spoczywać na tych najwyższych półkach lub w głębi – nie będą przeszkadzać na co dzień. Jeśli jednak mamy bardzo wysokie szafki wiszące, z pomocą przychodzą specjalne mechanizmy, tzw. windy do szafek górnych, które jednym ruchem opuszczają całą półkę w dół. Brzmi futurystycznie? Takie systemy istnieją (np. iMove czy Pegasus) i świetnie rozwiązują problem trudno dostępnych, wysoko położonych schowków.
Ergonomia w kuchni to również swoboda ruchu. Wszystko powinno być rozplanowane tak, by podczas gotowania nie urządzać sobie maratonu między lodówką, zlewem a kuchenką. Zwróć uwagę na to, jak poruszasz się po kuchni przygotowując posiłek – jeśli wykonujesz dziesiątki niepotrzebnych kroków tam i z powrotem, to znak, że układ kuchni można ulepszyć. Dobra kuchnia pozwala pracować mniej, bo rzeczy są dokładnie tam, gdzie ich potrzebujesz – czy to składniki do gotowania, czy miejsce na odpadki tuż pod ręką.
Ergonomiczne strefy pracy w kuchni
Specjaliści od aranżacji wnętrz dzielą kuchnię na kilka stref roboczych, odpowiadających kolejnym etapom pracy. Standardowo wyróżnia się pięć stref w kuchni: zapasów, przechowywania, zmywania, przygotowywania oraz gotowania/pieczenia. Brzmi skomplikowanie? W praktyce te strefy to nic innego jak logiczne pogrupowanie funkcji i wyposażenia kuchni, by wszystko było pod ręką we właściwym momencie.
Strefa zapasów to miejsce przechowywania żywności
Zarówno suchych zapasów (spiżarnia, szafki z produktami spożywczymi), jak i lodówki z świeżymi produktami. Dobrze, gdy lodówka stoi blisko szafki pełniącej rolę spiżarni – wtedy przygotowanie posiłków idzie sprawniej.
Najlepiej zaplanować spiżarnię w kuchni, a nie w oddzielnym pomieszczeniu, aby szybciej sięgać po potrzebne składniki. Jeśli metraż nie pozwala na osobną spiżarnię, świetnym rozwiązaniem jest wysoka szafa z wysuwanym cargo – czyli wysoki regał-spiżarnia wysuwany jak szuflada. Taki system potrafi zmieścić tyle zapasów, co tradycyjna spiżarnia, a przy tym wszystko widać jak na dłoni.
Jednym ruchem wysuwasz całą zawartość – koniec z przekopywaniem półek w poszukiwaniu puszki fasoli. Wąska szafka cargo (szerokości nawet 15–20 cm) również może stać się mini-spiżarnią na przetwory czy butelki – wykorzysta każdy skrawek przestrzeni, który zwykle by się zmarnował.
Strefa przechowywania obejmuje naczynia, garnki, patelnie, sztućce
Wszystko to, czego używasz do gotowania i jedzenia. Ergonomicznie zaprojektowana kuchnia zapewnia miejsce na każdą rzecz, dzięki czemu nic nie zalega na blacie. Im więcej przedmiotów pochowasz w sprytnych schowkach, tym więcej wolnego blatu roboczego zyskasz – a wolny blat to komfortowa przestrzeń do pracy.
Tutaj z pomocą przychodzą różnego rodzaju szafki i szuflady z systemami organizacji. Na przykład wysoka szafka z półkami na drzwiach i wewnątrz (typ Tandem) pomieści zastawę stołową czy suchą żywność niczym mini-lodówka – po otwarciu wszystko jest przejrzyście rozmieszczone z przodu i na drzwiach.

Z kolei węższe szafki warto wyposażyć w wysuwane cargo typu Dispensa – mimo niewielkiej szerokości zmieszczą zaskakująco dużo zapasów i pozwolą łatwo je wyjąć. Każdy centymetr kuchni można wykorzystać, trzeba tylko dobrze rozplanować, co gdzie trzymamy.
Strefa zmywania to okolice zlewozmywaka
Tutaj odbywa się mycie produktów i naczyń oraz produkuje się najwięcej odpadków. Dlatego blisko zlewu powinien znajdować się kosz na śmieci – najlepiej zamontowany w szafce pod zlewem lub tuż obok, aby odpadki znikały z blatu w mgnieniu oka. Optymalne miejsce dla zmywarki to tuż obok zlewu i kosza – dzięki temu najpierw opłuczesz talerze, potem jednym ruchem włożysz je do zmywarki, a po umyciu szybko odłożysz na miejsce.
A gdzie trzymać detergenty, gąbki, ściereczki? Najlepiej pod zlewem – jeśli zamiast zwykłej półki zamontujesz tam wysuwny koszyk lub dedykowany system (np. Cleaning Agent albo wąskie cargo na środki czystości), utrzymanie porządku będzie znacznie łatwiejsze.
Koniec z butelkami czyszczącymi walającymi się po podłodze szafki – wszystko ma swoje miejsce i jest pod ręką, gdy trzeba coś posprzątać.

Strefa przygotowywania to serce kuchni
Blat roboczy, na którym siekamy, mieszamy i tworzymy kulinarne dzieła. Idealnie, jeśli znajduje się pomiędzy strefą zmywania a gotowania, bo tam spędzamy najwięcej czasu. Na blacie powinno być jak najwięcej wolnego miejsca, dlatego tak ważne jest wcześniejsze zadbanie o przestrzeń w strefach zapasów i przechowywania – im więcej rzeczy schowamy do szafek, tym mniej zostaje na wierzchu, przeszkadzając nam w pracy.
Dobrym pomysłem jest trzymanie pod blatem często używanych akcesoriów: desek do krojenia, noży, misek – w szufladach tuż pod powierzchnią roboczą. Dzięki temu podczas gotowania wszystko, co potrzebne, jest w zasięgu ręki, a blat pozostaje czysty i gotowy do działania.
Strefa gotowania i pieczenia to okolice kuchenki, płyty grzewczej, piekarnika oraz innych sprzętów do obróbki termicznej (mikrofali, piecyka itp.). Tutaj najważniejsze jest, by garnki, patelnie i przybory do gotowania były blisko – najlepiej w szafkach tuż obok płyty lub bezpośrednio pod nią.

Ile razy zdarzyło Ci się, że woda kipiała z garnka, a chochla była po drugiej stronie kuchni? W ergonomicznej kuchni to się nie zdarza: chochla wisi obok kuchenki, a garnek czeka w szufladzie pod płytą. Wysokie słupki z piekarnikiem i mikrofalą można dodatkowo wykorzystać – nad albo pod piekarnikiem warto zaplanować wysuwane półki (np. typu Extendo), żeby schować blachy do pieczenia czy formy i móc je łatwo wyjąć jednym ruchem.
Obok kuchenki świetnie sprawdzają się też wąskie cargo na butelki z olejem, octem i przyprawy (znane jako Cooking Agent) albo specjalne dwupoziomowe wkłady, gdzie na górze trzymamy przyprawy, a na dole większe akcesoria – coś w rodzaju podręcznego kuchennego przybornika gotowego do akcji.
Jak widać, podział na strefy pozwala logicznie rozplanować kuchnię tak, by wszystko miało swoje miejsce, a nasze ruchy podczas gotowania były ograniczone do minimum. Dobra organizacja stref to podstawa ergonomii – kuchnia działa wtedy jak dobrze zgrany zespół, w którym każda sekcja wie, za co odpowiada.
Nowoczesne trendy coraz częściej łączą kuchnię z salonem i jadalnią w jedną otwartą przestrzeń, więc funkcjonalność staje się absolutnym priorytetem – w otwartej kuchni, będącej częścią życia domowego, nie ma miejsca na bałagan i niewygodę.
3 najczęstsze błędy w projektowaniu kuchni
Skoro wiemy już, na czym polega ergonomia w kuchni, przyjrzyjmy się błędom, które najczęściej sprawiają, że kuchnia jest daleka od ideału. Oto trzy grzechy główne projektowania kuchni, przez które codzienne gotowanie może zamienić się w udrękę:
1. Kuchnia nie dopasowana do użytkownika
Pierwszy błąd to ignorowanie potrzeb osób, które z kuchni będą korzystać. Jednakowa wysokość blatów i szafek dla wszystkich – brzmi demokratycznie, ale w praktyce nierzadko oznacza kompromis, na którym każdy traci. Zbyt niski blat zmusi wysoką osobę do nieustannego garbienia się, co po paru godzinach przygotowywania posiłków może dać się we znaki kręgosłupowi.
Z kolei dla niższych domowników za wysokie szafki wiszące staną się niedostępne – trzeba będzie wspinać się na palcach lub używać drabinki, by dosięgnąć talerzy. Nieodpowiednia wysokość mebli kuchennych to prosty przepis na frustrację i bóle pleców. Niestety, wiele osób wciąż o tym zapomina, wybierając standardowe wymiary zabudowy bez refleksji, czy na pewno będą one wygodne.
Jak uniknąć tego błędu? Planując kuchnię, zawsze uwzględnij wzrost i potrzeby domowników. Dla bardzo wysokich można podnieść blat o kilka centymetrów, a dla niższych – opuścić. Jeśli w domu gotuje osoba starsza lub ktoś poruszający się na wózku, rozważ pozostawienie części blatu wolnej pod spodem (by można było podjechać nogami/wózkiem) oraz obniżenie części szafek.
Pomyśl też o ułatwieniach dostępu: ciężkie miksery czy roboty kuchenne można ustawić na wysuwanych windach w szafce (żeby nie dźwigać ich z dolnej półki), a górne szafki wyposażyć we wspomniane wcześniej mechanizmy opuszczające półki. Dobra kuchnia to kuchnia skrojona na miarę jej użytkowników – niczym garnitur szyty u krawca, ma leżeć idealnie.
2. Niefunkcjonalny układ i chaos w strefach
Drugi często spotykany błąd to zlekceważenie zasad ergonomicznego układu kuchni. Jeśli zlew ląduje na przeciwnym końcu pomieszczenia niż kuchenka, a lodówka jest upchnięta w kącie daleko od blatu, to znak, że gotuje się pod górkę. Źle rozplanowana kuchnia potrafi zamienić zwykłe przygotowanie obiadu w istny tor przeszkód – krążymy z mokrymi warzywami nad podłogą, bo zlewozmywak jest daleko od miejsca krojenia, albo biegamy z gorącym garnkiem przez całą kuchnię, bo nie ma gdzie go odstawić przy kuchence.
Najczęstsze grzechy to: zbyt duże odległości między lodówką, zlewem a płytą grzejną, brak ciągłości blatu roboczego między tymi strefami oraz rozdzielenie elementów, które powinny stać obok siebie. Przykładowo, jeżeli zmywarka stoi daleko od zlewu, to zanim przeniesiesz do niej naczynia, zdążysz pokapać wodą pół podłogi. Albo gdy kosz na śmieci jest oddalony od miejsca, gdzie obierasz warzywa – obierki lecą na blat, bo przecież nie będziesz za każdym razem chodzić z każdym ogarkiem przez całe pomieszczenie.
Ergonomia kuchni polega na skróceniu dystansu – to, co często używane jedno po drugim, ma stać blisko siebie. Dlatego lodówkę planujemy obok strefy zapasów (cargo/spiżarni), zlew koło zmywarki i kosza, a płytę blisko miejsca przechowywania garnków.
Trzymając się zasad podziału na strefy i tzw. trójkąta roboczego (lodówka – zlew – kuchenka ustawione w rozsądnych odległościach), unikniemy sytuacji, w której kuchnia wymusza zbędny ruch. Pamiętaj: dobry projekt kuchni sprawia, że gotujesz, a nie biegasz.
3. Niepraktyczne szafki i niewykorzystana przestrzeń
Trzeci błąd wiąże się z meblami i przechowywaniem. Nawet najlepiej rozplanowany układ na nic się zda, jeśli w szafkach panuje bałagan, a przestrzeń marnuje się przez złe rozwiązania. Klasyczny przykład to dolne szafki z zwykłymi półkami. Otwierasz taką szafkę, a tam? Ciemna czeluść, w której giną garnki, a żeby wyjąć ten z samego tyłu – musisz uklęknąć i wyciągnąć połowę zawartości na podłogę. Wiele kuchni wciąż tak wygląda. Tradycyjne, nieruchome półki wymagają schylania, klęczenia, a ich odległe zakamarki pozostają niewykorzystane. To prosta droga do wiecznego bałaganu i frustracji.
Rozwiązanie? Szuflady, szuflady i jeszcze raz szuflady! Nowoczesna kuchnia stawia na wysuwane systemy – wystarczy jedno pociągnięcie i widzisz całą zawartość jak na dłoni. Żaden garnek nie ukryje się przed Tobą w kącie. Co więcej, dobrze zaprojektowane szuflady mogą mieć specjalne organizery i przegrody, dzięki którym każda pokrywka, przyprawa czy pojemnik plastikowy ma swoją przegródkę.
Koniec z wieżą z pudełek rozsypującą się przy każdym otwarciu! Jeśli już decydujesz się na tradycyjne szafki z drzwiami, to przynajmniej wyposaź je w wysuwane kosze lub półki zamontowane na prowadnicach – tak, by można było wyjechać zawartością na zewnątrz. Szczególną uwagę zwróć na szafki narożne.
Często bywa tak, że róg kuchni to czarna dziura – niby szafka jest, ale korzystać trudno. W efekcie połowa przestrzeni się marnuje, a Ty zapominasz o istnieniu rondla, który utknął na samym końcu. Dziś na szczęście są sprytne systemy narożne, takie jak obrotowe karuzele czy półki typu Le Mans, które wyjeżdżają z szafki prosto do Ciebie. Dzięki nim narożnik kuchenny staje się w pełni dostępny i pojemny – już żaden zakamarek się nie zmarnuje.
Nie chowaj swoich garnków w ciemnym kącie! Dobrze zaprojektowana szafka narożna z wysuwanymi półkami (na zdjęciu system Le Mans) pozwala wykorzystać trudną przestrzeń w rogu. Jednym ruchem wysuwasz półkę i masz pełen dostęp do naczyń, bez schylania i grzebania po omacku.
Innym przykładem niewykorzystanej przestrzeni są wąskie szczeliny między szafkami – często zabudowuje się je ślepymi panelami, a przecież można tam wstawić wąską wysuwaną półkę na butelki, przyprawy czy blachy do pieczenia. Również wysokie szafki aż po sufit warto zagospodarować – na samej górze trzymaj rzeczy okazjonalne (formy świąteczne, zapasowe słoiki), a niżej to, co używasz częściej.
Każdy element kuchni da się wykorzystać, jeśli pomyślimy o tym wcześniej. Grunt to nie powielać przestarzałych rozwiązań. Gdy dziś projektuje się funkcjonalne kuchnie, odchodzi się od pustych przestrzeni i trudno dostępnych zakamarków – każda szafka może być dobrze poukładana dzięki inteligentnym systemom, a każdy przedmiot ma swój dom.

Jak ergonomicznie urządzić kuchnię? Praktyczne porady
Skoro wiemy już, czego unikać, podsumujmy, jak urządzić kuchnię ergonomicznie i dobrać meble, by ułatwiały codzienne gotowanie. Oto kilka kluczowych wskazówek, które warto wziąć sobie do serca planując lub remontując kuchnię:
1. Zadbaj o odpowiednie wysokości i wymiary
Dopasuj wysokość blatów do swojego wzrostu (wspomniane ~15 cm poniżej łokcia to dobry punkt wyjścia). Górne szafki powieś na takiej wysokości, byś mógł/mogła dosięgnąć co najmniej dolnej półki bez wspinania się. Jeśli szafki wiszące są bardzo wysokie (np. zabudowa pod sufit), rozważ podział ich wewnątrz na strefy: dół na codzienne rzeczy, góra na rzadko używane. Możesz też zainstalować mechanizmy wspomagające (windy, podnośniki) ułatwiające dostęp do wyżej położonych półek.
Między blatem a wiszącymi szafkami zostaw minimum 50–60 cm odstępu, by przestrzeń robocza była wygodna i nic Cię nie ograniczało ruchowo. Pamiętaj o zachowaniu luzu w przejściach – przed ciągiem szafek dobrze mieć ok. 120 cm wolnej przestrzeni, aby dwie osoby mogły się minąć i by swobodnie otworzyć szuflady czy zmywarkę.
2. Rozmieść sprzęty według stref
Zaplanuj układ kuchni w oparciu o opisane wcześniej strefy robocze. Trzymaj się zasady, że lodówka, zlew i kuchenka tworzą trójkąt roboczy – umieść je tak, aby odległości między nimi nie utrudniały pracy (zwykle 1,2–2,7 m między każdym z tych punktów to optymalny zakres). Obok lodówki zaplanuj szafkę spiżarnianą lub wysokie cargo na zapasy, aby wyjmowanie i odkładanie produktów odbywało się kilka kroków od miejsca, gdzie je wykorzystasz.
Zlew ulokuj centralnie w blacie roboczym, z jednej strony dając mu miejsce do odstawiania naczyń, a z drugiej – bliskość kuchenki, by mieć łatwy dostęp do wody podczas gotowania. Zmywarkę ustaw zaraz przy zlewie i koszu na śmieci – taka konfiguracja zapewnia płynny ruch: opłucz – wyrzuć resztki – włóż do zmywarki.
Piekarnik i mikrofalę możesz umieścić w wysokiej zabudowie, by nie schylać się za każdym razem – to też element ergonomii. Ponadto, pamiętaj o dobrym oświetleniu każdej strefy: blat roboczy powinien być dobrze doświetlony (np. lampami LED pod szafkami), a kuchenka mieć okap z lampą, abyś widział dokładnie, co gotujesz. Ergonomia to również komfort dla oczu!
3. Wybierz meble z inteligentnymi systemami przechowywania
To, jakie wybierzesz szafki, szuflady i akcesoria meblowe, bezpośrednio wpłynie na wygodę Twojej kuchni. Absolutnym numerem jeden są szuflady w dolnych szafkach – zrezygnuj z głębokich czeluści z półkami na rzecz wysuwanych szuflad lub koszy. Jedno wysunięcie i widzisz całą zawartość – nie musisz kucać ani nurkować do szafki.
W szufladach zastosuj organizery: przegródki na sztućce, stojaki na talerze (są nawet takie, które można wyjąć razem z talerzami i przenieść na stół), maty antypoślizgowe pod garnki, czy elastyczne systemy przegródek tekstylnych, które dopasujesz do każdej wielkości przedmiotu (np. nowatorski system SpaceFlexx).
Celem jest utrzymanie porządku i stabilności – gdy każda rzecz ma swoje miejsce w dedykowanej przegródce, znika problem "wysypujących się" pokrywek czy walających po szufladzie pojemników.
Szuflady w dolnych szafkach to podstawa ergonomii. Głębokie szuflady z odpowiednimi przegrodami pomieszczą nawet pozornie trudne do ułożenia przedmioty, jak plastikowe pojemniki widoczne na zdjęciu. Dzięki organizerom (takim jak elastyczne przegródki systemu SpaceFlexx) każdy element ma swoje miejsce, a kuchenny chaos odchodzi w zapomnienie.
Kolejna sprawa to wykorzystanie wysokości kuchni. Jeśli masz miejsce, zaplanuj wysokie szafy cargo, które pełnią rolę spiżarni – są niezwykle pojemne i wyjeżdżają do Ciebie z całą zawartością.
W takiej wysokiej szafie zmieścisz tygodniowe zapasy jedzenia dla całej rodziny i zrobisz to wygodniej niż w osobnej komórce lokatorskiej. Co więcej, nowoczesne cargo udźwigną duże ciężary i wysuniesz je bez wysiłku, nawet gdy półki są wypełnione po brzegi. Dwa razy więcej miejsca na zapasy to dwa razy wygodniejsza kuchnia!
Obok cargo ulokuj lodówkę, aby świeże i suche produkty były tuż obok siebie – to przyspieszy kompletowanie składników do posiłków.
Nie zapomnij o narożnikach. Szafka narożna powinna mieć mechanizm wysuwny albo obrotowy – szkoda zmarnować ten potencjał przestrzeni.
Dzięki odpowiedniemu systemowi w rogu schowasz duże garnki, patelnie, robot kuchenny – i z łatwością je wyjmiesz. W nowoczesnych kuchniach dostępne są nawet rozwiązania, gdzie całe wnętrze narożnika wyjeżdża na zewnątrz i obraca się do Ciebie.
4. Ułatw sobie segregację odpadów
Ergonomiczne gotowanie to nie tylko krojenie i mieszanie, ale też sprzątanie w locie. Gdzie wyrzucasz obierki ziemniaków? Jeśli kosz na śmieci stoi w rogu kuchni, do którego musisz iść przez cały pokój, to znak, że warto zmienić jego położenie. Najlepiej zamontować kosze w szafce pod zlewem lub w wysuwanej szufladzie blisko blatu.
W sprzedaży są praktyczne systemy koszy do segregacji – kilka pojemników obok siebie w jednej szufladzie, dzięki którym od razu rozdzielisz odpady (szkło, plastik, bio). Ważne, by kosz był zawsze pod ręką, bo to jeden z najczęściej używanych "mebli" w kuchni. Ułatwisz sobie życie, dbając o to, aby móc wrzucić odpadki bez odrywania się od pracy.

5. Pomyśl o wygodnych blatach i wyspie
Blat roboczy to Twoje centrum dowodzenia – zadbaj, by był wystarczająco duży i dobrze ulokowany. Jeżeli masz taką możliwość, rozważ wyspę kuchenną. Wyspa to nie tylko dodatkowy blat do pracy, ale też miejsce na szafki od spodu i strefa, przy której mogą krzątać się inni domownicy, nie wchodząc sobie nawzajem w drogę. Wyspa sprzyja wspólnemu gotowaniu i rozmowom – stojąc na środku, otwiera przestrzeń i pozwala kilku osobom działać jednocześnie.
Pamiętaj jednak, by wyspa również była częścią stref – zwykle służy jako dodatkowa strefa przygotowywania posiłków, ewentualnie gotowania (jeśli ma płytę grzejną) lub spożywania, gdy dodamy miejsca do siedzenia. Wyspę warto wyposażyć w funkcjonalne szafki i szuflady od strony kuchni (na przybory, garnki, talerze – według potrzeb), aby maksymalnie wykorzystać jej potencjał przechowywania . Dzięki temu zyskasz mnóstwo miejsca na naczynia i zapasy, a kuchnia będzie jeszcze bardziej ergonomiczna.
Na koniec pamiętaj, że ergonomia w kuchni to inwestycja, która zwraca się każdego dnia. Dobrze przemyślany układ, właściwe meble i akcesoria mogą zmienić nawet zwykłe robienie kanapek w miłe doświadczenie, zamiast uciążliwego obowiązku.
Jeśli czujesz, że w Twojej kuchni czegoś brakuje – może szuflady, która pomieści to wszystko, co teraz stoi na blacie? Albo półki, która wyjedzie z szafki, byś mógł wygodnie sięgnąć po ulubiony garnek? – nie bój się wprowadzać zmian. Czasem drobna poprawka potrafi uwolnić kuchenny potencjał i zaoszczędzić Ci setek schyleń czy kroków rocznie.
Gotowanie to sztuka, ale też codzienność. W dobrze zorganizowanej, ergonomiczej kuchni ta codzienność staje się łatwiejsza i przyjemniejsza. Wszystko ma swoje miejsce, kuchnia nadąża za Twoim rytmem, a Ty możesz skupić się na kreatywności i smaku. Bo czy nie o to chodzi, by kuchnia była naszym sprzymierzeńcem? Zaplanuj ją mądrze, a odwdzięczy się wygodą na lata – i każdym pysznym posiłkiem przygotowanym bez zbędnego wysiłku. Smacznego gotowania w ergonomicznej kuchni!
źródło i zdjęcia: PEKA Sp. z o.o.