Z danych Stowarzyszenia Polska Izba Magazynowania Energii wynika, że pod koniec 2023 roku w Polsce funkcjonowało około 11 tysięcy przydomowych magazynów energii o łącznej mocy 110 MW i pojemności 138 MWh. Czy to dużo? Taka moc odpowiada godzinnej produkcji najmniejszej polskiej elektrowni Pomorzany i pokrywa jedynie 0,02% dziennego zapotrzebowania kraju na energię.
Wszystko wskazuje na to, że liczba instalacji łączących panele fotowoltaiczne, inwertery i magazyny energii będzie stale rosnąć. Sprzyjają temu zapowiadane kolejne dotacje na zakup i instalację takich urządzeń. Wiadomo już, że ruszy kolejna, szósta edycja programu "Mój Prąd", a także nowy program "Moja Elektrownia Wiatrowa".
O dofinansowanie na magazyny energii można się również ubiegać w ramach ulgi termomodernizacyjnej. Czy jednak sam zakup i instalacja magazynu energii wystarczą, by w pełni cieszyć się prądem wytworzonym przez panele fotowoltaiczne? Niekoniecznie. Istotne są także inne czynniki.
Magazyn energii podnosi bezpieczeństwo energetyczne
Decydując się na magazyn energii, warto pamiętać, że jego główną rolą nie jest zarabianie na sprzedaży prądu do sieci energetycznej. Magazyn ma przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo oraz poprawić autokonsumpcję wyprodukowanej energii.
Przewidywania ekspertów nie są optymistyczne. Z raportu "Plan rozwoju w zakresie zaspokojenia obecnego i przyszłego zapotrzebowania na energię elektryczną na lata 2025 - 2034" przygotowanego przez Polskie Sieci Energetyczne wynika, że już w przyszłym roku w Polsce będziemy się mierzyć z deficytem prądu w sieci na poziomie 1,4 GW. Ta wartość będzie rosła, osiągając w 2026 roku 3,4 GW, a w 2034 – 6,8 GW.
Należy się zatem spodziewać regularnych wyłączeń lub wysokich cen w godzinach deficytu energii. Posiadanie własnego, naładowanego magazynu energii pomoże gospodarstwom domowym radzić sobie w takich sytuacjach.
Wyprodukuj i wykorzystaj. Magazyn energii wspiera autokonsumpcję
Magazyn energii nie tylko pomaga w przypadku awarii zasilania, ale także zwiększa poziom zużycia energii wytworzonej ze słońca w gospodarstwie domowym. Innymi słowy, nadwyżka prądu nie jest oddawana do sieci, lecz magazynowana i wykorzystywana albo w przypadku awarii, albo wtedy, gdy nie ma słońca, a prąd z sieci jest droższy.
Jak efektywnie zarządzać energią?
Aby jak najlepiej wykorzystać wyprodukowaną i zmagazynowaną energię, należy zwrócić uwagę na kilka istotnych elementów podczas wyboru i eksploatacji domowej instalacji.
1. Odpowiednia budowa lub przebudowa instalacji elektrycznej
Kluczowe znaczenie ma zaprojektowanie instalacji zgodnie z potrzebami magazynu energii. Należy wydzielić obwody rezerwowe, które obsługują urządzenia krytyczne z punktu widzenia gospodarstwa domowego.
2. Wybór rozwiązania, które pracuje w trybie off-grid, czyli bez zewnętrznego zasilania
Wybierając falownik do instalacji fotowoltaicznej z magazynem energii, należy zwrócić uwagę, czy może on pracować w trybie off-grid, czyli bez obecności energii w sieci. Na rynku są bowiem rozwiązania, które oferują funkcjonalności ładowania i rozładowywania magazynu w określonych godzinach lub według różnych predefiniowanych scenariuszy, ale nie są one w stanie działać, gdy w sieci zanika prąd.
W przypadku awarii zasilania po prostu się wyłączą. Tego typu urządzenia nie są optymalne i nie przyniosą użytkownikowi maksymalnych korzyści. Warto zatem wybierać urządzenia, które potrafią pracować w trybie off-grid, z niezauważalnym dla użytkownika czasem przełączania na awaryjne źródło zasilania.
Równie istotne jest korzystanie z rozwiązań, których producent zapewnia wsparcie i pomoc serwisową, nie pozostawiając użytkowników samych z ewentualnymi problemami lub pytaniami dotyczącymi eksploatacji urządzeń.
3. Korzystanie z aplikacji do zarządzania energią
Większość systemów jest wyposażonych w aplikacje, które pomagają nimi zarządzać. Wybierając rozwiązanie dla siebie, warto zwrócić uwagę nie tylko na to, czy dane urządzenie jest kompatybilne z aplikacją, ale także na to, czy aplikacja jest stworzona specjalnie dla konkretnego rozwiązania i dostosowana do jego specyfiki.
Ta druga opcja jest bardziej efektywna. Tego typu aplikacje często oferują tryb autokonsumpcji, który pozwala na zwiększenie poziomu zużycia energii wyprodukowanej ze słońca.
Magazyn energii - wyzwania i niespodzianki
Przydomowe magazyny energii mogą również przyprawić właścicieli budynków o szybsze bicie serca. Warto wiedzieć o kilku ich cechach, aby spać spokojniej.
Po pierwsze – magazyny energii ładują się tylko w temperaturze powyżej zera stopni. O ile rozładowują się nawet do minus dwudziestu, do ładowania potrzebują wyższej temperatury. Ulokowanie magazynu w nieocieplonym pomieszczeniu może skutkować tym, że w przypadku dużych mrozów urządzenie nie będzie chciało się ładować, jeśli przez kilka dni nie było używane i zdążyło się ochłodzić. Może się to zdarzyć, gdy mamy kilka pochmurnych dni pod rząd.
Niektórzy producenci dodają do swoich magazynów grzałki, aby rozwiązać ten problem, jednak pobierają one tak dużo prądu, że ich zastosowanie nie jest ekonomicznie uzasadnione.
Po drugie – nawet rozładowując magazyn energii na potrzeby własne, można oddawać do sieci energię. Dzieje się tak, gdy częścią instalacji jest falownik symetryczny.
Takie sytuacje mogą budzić niepokój i pytania użytkowników, zwłaszcza gdy dane z licznika i aplikacji nie są tożsame. To nie znaczy jednak, że pobieramy z sieci energię, za którą dodatkowo zapłacimy.
Magazyny energii cieszą się w Polsce coraz większą popularnością. Pozwalają lepiej zarządzać wyprodukowaną energią i dają większe poczucie bezpieczeństwa energetycznego. To może być szczególnie ważne w najbliższych latach, które – jak szacują eksperci – w związku z ociepleniem klimatu oraz wprowadzeniem Zielonego Ładu będą obfitowały w wyłączenia energii i problemy z zasilaniem.
źródło i zdjęcie: Solplanet