Do przepompowywania ścieków używa się zwykle tzw. pomp zatapialnych. Umieszcza się je bezpośrednio w zbiorniku. Dzięki temu nie musimy się martwić wysokością ssania, czyli różnicą pomiędzy poziomem lustra pompowanej cieczy i pompą, tak jak ma to miejsce w przypadku pomp w zestawach hydroforowych (tzw. samozasysających). Za to musimy zwrócić baczną uwagę na wysokość podnoszenia oraz wydajność. Zawsze te dwie wartości trzeba rozpatrywać łącznie. Nie patrzeć zaś tylko na ich wartości maksymalne! Bo największa wydajność (przepływ) osiągana jest tylko przy bliskiej zeru wysokości podnoszenia. I odwrotnie – jeżeli pompa będzie musiała zapewnić wysokie ciśnienie, to wydajność (przepływ) bardzo spadnie. Dlatego właśnie w dokumentacji pomp znajdziemy wykresy pokazujące zależność pomiędzy wysokością podnoszenia i przepływem.
Przy czym wysokość podnoszenia, chociaż podawana w metrach, tak naprawdę jest tradycyjnym, umownym określeniem ciśnienia pompowanej cieczy, jaka jest w stanie dać pompa. Odpowiednio wysokie ciśnienie jest zaś potrzebne nie tylko żeby wypchnąć pompowany płyn ku górze, ale również przetłoczyć go przez poziomo ułożoną rurę lub wąż, zwężenia czy kolanka. To bardzo ważne, jeżeli musimy przetłoczyć taka pompą wodę lub ścieki na większą odległość. W dużym przybliżeniu można przyjąć, że 10 m odcinka poziomego odpowiada 1 m wysokości podnoszenia. Przy czym rura (wąż) o małej średnicy będzie powodował większą stratę ciśnienia (większe opory przepływu).
Z tych względów pierwsze co musimy ustalić to skąd, na jaką wysokość i jaką odległość w poziomie będziemy przepompowywać ścieki lub wodę. Następnie, jaka wydajność będzie dla nas satysfakcjonująca. Dopiero wówczas ma sens sprawdzanie danych poszczególnych modeli w katalogu czy na stronach internetowych producenta. Nie ma przy tym najmniejszego sensu kupowanie modelu o przepływie i ciśnieniu 2-3 razy większym od rzeczywiście potrzebnego.
Ma się rozumieć, że nie są to jedyne istotne cechy. Jeżeli mają być pompowane ścieki surowe lub rozłożone tylko w niewielkim stopniu, powinniśmy raczej wybrać pompę wyposażoną w rozdrabniacz. Inaczej pompa po prostu nie będzie w stanie przetłoczyć większych zanieczyszczeń. Mogą to być np. pompy z serii IBO WQ Professional albo IBO Kraken. Trzeba jednak pamiętać, że urządzenia z rozdrabniaczem są wyraźnie cięższe niż standardowe pompy do szamba. Nawet najmniejsza pompa WQ 750 Professional waży 26 kg. A jeżeli zamierzamy często przenosić pompę masa nabiera znaczenia. Tym bardziej nie warto przesadzać, kupując pompę o niepotrzebnie zawyżonej mocy, bo będzie jeszcze cięższa.
Jeżeli zaś chodzi o wykorzystanie pomp do szamba również do odwodnień i ewentualnego pompowania deszczówki, to podstawową kwestią jest to czy przepompowywana woda zawiera zanieczyszczenia, a w szczególności piasek. Pompy przeznaczone do szamba bez trudu poradzą sobie z wypompowaniem wody np. ze zbiornika na deszczówkę, czy z zalanego pomieszczenia. Jednak nie powinno używać się ich do pompowania wody zawierającej piasek i szlam. A taka może zbierać się chociażby w studzienkach rewizyjnych drenażu opaskowego wokół budynku. Do tego rodzaju odwodnień czy wypompowywania wody z wykopów powinno się użyć tzw. pomp szlamowych, np. z serii IBO KBFU. Tym bardziej, że te o mniejszej mocy mają bardzo przystępną cenę.
Jarosław Antkiewicz