Początkowo dom znajdował się daleko od sieci wodociągowej i przyłącze miało być bardzo drogie, dlatego zleciłam wykopanie studni. Wykopanie studni i założenie drogiej stacji nadal było tańsze od przyłącza wodociągowego! Teraz już mogę podpiąć dom do instalacji wodociągowej za około 3500 zł, ale to się na razie nie opłaca - Justyna, Czytelniczka Budujemy Dom, która wodę ze studni głębinowej uzdatnia od 2012 r.
Parametry wody: czerpana ze studni o gł. 30 m. Popłuczyny filtracyjne odprowadzane do sieci kanalizacji zbiorczej.
Stacja do uzdatniania wody: kompaktowa, przed nią filtr mechaniczny (z siatki metalowej) i filtr węglowy. Sterowanie - półautomatyczne.
Lokalizacja: za hydroforem, w składziku pod schodami przy ogrzewanej kotłowni.
Decyzja: początkowo dom znajdował się daleko od sieci wodociągowej i przyłącze miało być bardzo drogie, dlatego zleciłam wykopanie studni. Próbki wody zawiozłam do zbadania i okazało się, że trzeba ją uzdatniać ze względu na nadmiar wapnia, żelaza i manganu. Filtry dobrał i zamontował hydraulik. Chciałam, żeby zmieściły się w niskim schowku pod klatką schodową, dzięki czemu nie zabierają one cennego miejsca w kotłowni i pralni, dlatego wybrał urządzenia kompaktowe i niewysokie.
Wykopanie studni i założenie drogiej stacji nadal było tańsze od przyłącza wodociągowego! Teraz już mogę podpiąć dom do instalacji wodociągowej za około 3500 zł, ale to się na razie nie opłaca. Czekam, aż koszty studni i stacji się zamortyzują. Potem zdecyduję, co dalej. Posiadanie własnej wody i stacji uzdatniania ma swoje zalety, np. stałe ciśnienie wody w okresie podlewania ogrodu, łatwiejsze korzystanie z hydromasażu.
Schowek z hydroforem i stacją uzdatniania znajduje się przy kotłowni
Studnia tańsza od przyłącza wodociągowego - rady i przestrogi:
Przez 3 pierwsze lata filtr mechaniczny tylko co miesiąc trzeba było czyścić. Od ponad roku wymaga jednak czyszczenia i uwagi co tydzień. Dlaczego? Bo cały jest oblepiony gliniastą mazią, której wcześniej nie było. Zaczęło się to po zmeliorowaniu i skanalizowaniu naszej wsi. Pompa głębinowa teraz dłużej podaje wodę ze studni do hydroforu i pogorszyła się jakość wody. Badania zlecam kontrolnie co 2 lata. Wody ze studni używam do gotowania i picia, więc muszę wiedzieć, jakie ma parametry.
Jakiś czas temu zdarzyło się, że sąsiad wylał do gruntu "przechodzony" olej silnikowy z beczek! Oczyścił swój warsztat, ale zatruł wody podskórne. Czyszczenie filtra węglowego ustalam na godziny nocne. Filtr robi to automatycznie, jednak po zainicjowaniu tej funkcji ręcznie, poprzez naciśnięcie przycisku. W zmiękczaczu złoże żywicowe płucze się samo, według nastawień na sterowniku. Płukania złóż nie słychać w pomieszczeniach mieszkalnych. Co 2 miesiące wsypuję do zbiornika zmiękczacza worek soli.
Stacja działa do tej pory bez usterek, ale zamierzam zmienić rozmiar i położenie filtra mechanicznego. Większy filtr planuję dać nie za, lecz przed hydroforem, bo niedawno wnętrze hydroforu musiałam oczyścić z osadu.
Mały filtr wstępny z metalu po wielokrotnym myciu wymieniono na nowy. Wkrótce zastąpi go duży filtr, zaplanowany przed hydroforem.
Koszty zakupu i montażu studni - 18 000 zł
studnia 7000 zł;
stacja uzdatniania 11 000 zł;
Roczne koszty użytkowania studni - 900 zł
badania wody 500 zł;
przegląd 170 zł;
sól do zmiękczacza 6 worków po 30 zł;
wkład do filtra mechanicznego 50 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska Na zdjęciu otwierającym: Za hydroforem umieszczono filtr mechaniczny, a za nim filtr ze złożem węglowym i zmiękczacz wody.
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.