Nieznajomość zasad funkcjonowania instalacji solarnej
Dość powszechny powód to nieznajomość zasad ich funkcjonowania. Wielu użytkowników oczekuje, że przynajmniej w okresie od maja do września kolektory zapewnią im ciepłą wodę, więc wyłączają kocioł, a potem są rozczarowani, że woda jest ledwo letnia.
Nie wiedzą, ponieważ nie zostali rzetelnie poinformowani przez instalatora, że
instalacja kolektorowa musi zawsze działać w trybie biwalentnym, czyli w tandemie z innym źródłem ciepła, bo w przeciwnym wypadku komfort użytkownika pozostawia zawsze wiele do życzenia. Nie wiedzą też, że w skali całego roku oszczędności osiągane są głównie dzięki temu, że kocioł dogrzewa wodę podgrzaną już wstępnie przez kolektory, a nie dlatego, że przez kilka czy kilkanaście dni kolektory są w stanie samodzielnie przygotować c.w.u.
To, że kolektory słoneczne uzupełniają tylko działanie głównego źródła ciepła, jest jeszcze istotniejsze w instalacjach c.o. Ciepło pozyskane z kolektorów ma w naszych warunkach niewielkie znaczenie w bilansie cieplnym domu nawet wtedy, gdy z technicznego punktu widzenia instalacja pracuje prawidłowo – może to być frustrujące dla tych, którym obiecywano nierealne terminy zwrotu inwestycji w solarne wspomaganie c.o.
Gdy instalacja została źle zaprojektowana lub niechlujnie wykonana...
Bywają też sytuacje, kiedy narzekania użytkowników są w pełni uzasadnione, na przykład gdy instalacja została źle zaprojektowana (np. przewymiarowana) bądź niechlujnie wykonana. W sytuacji, gdy różnica temperatury między kolektorami a zasobnikiem ciepłej wody wynosi zaledwie kilka stopni, nawet niewielkie straty ciepła, spowodowane np. niestaranną izolacją przewodów, mogą zmniejszyć efektywność działania instalacji o kilkadziesiąt procent.
Nie trzeba też wiele jeździć po kraju, by zobaczyć np.
kolektory zamontowane na elewacji północno-wschodniej (żeby sąsiedzi widzieli?) albo
skutecznie przesłonięte świerkami zdobiącymi posesję.
Gdy nie ma szans na prawidłowy montaż kolektorów...
Nie ma rady – jeśli ze względu na konstrukcję, orientację geograficzną czy otoczenie budynku albo estetykę nie ma szans na prawidłowy montaż kolektorów, czyli zagwarantowanie ekspozycji na południe (dopuszczalne odchylenie to 45°, w polskich warunkach z dwojga złego korzystniejsze jest odchylenie na zachód) oraz nieprzesłonięcie innymi budynkami, drzewami czy lukarnami, należy rozważyć inne rozwiązania, np. montaż powietrznej pompy ciepła.
Adam Jamiołkowski
fot. otwierająca: Lilianna Jampolska
Przeczytaj
Może cię zainteresować