Neonówka - jak działa i jak bezpiecznie używać próbnika napięcia
Neonówka - jak działa i jak bezpiecznie używać próbnika napięcia
Najstarszym, najprostszym, najtańszym i najczęściej używanym przyrządem do wykrywania obecności napięcia elektrycznego, używanym zarówno przez zupełnych dyletantów, amatorów, a także przez profesjonalnych elektryków, jest neonowy próbnik napięcia, zwany potocznie neonówką.
Artykuł neonowy próbnik napięcia jako najprostsze i najtańsze narzędzie do wykrywania obecności prądu, wyjaśniając jego budowę (lampka neonowa, opornik) i zasadę działania. Autor omawia bezpieczeństwo użytkowania neonówki, podkreślając znaczenie dużej rezystancji opornika dla ochrony użytkownika, ale jednocześnie ostrzegając przed nieostrożnością i potencjalnymi zwarciami. Artykuł porusza również kwestię dokładności próbnika, zwracając uwagę, że mimo prostoty, prawidłowa interpretacja wskazań wymaga doświadczenia, a dla amatorów lepszym wyborem mogą być zbliżeniowe detektory napięcia, które są bezpieczniejsze i łatwiejsze w obsłudze. Tekst zawiera także osobiste uwagi autora na temat innych typów próbników, w tym krytykę konkretnego modelu.
Wygląda jak płaski śrubokręt, złożony z półprzeźroczystej obudowy, z metalową pastylką lub pierścionkiem u góry i klipsem do przypięcia w kieszonce. Jeśli natomiast spojrzymy uważniej, zaobserwujemy wewnątrz lampkę neonową, będącą wskaźnikiem, czyli tym najważniejszym elementem próbnika, oraz opornik (rezystor) o dużej oporności, ograniczający przepływający przez lampkę prąd do wartości rzędu 30 μA (mikroamperów), a więc do wielkości bezpiecznej dla użytkownika w każdych warunkach. W popularnych modelach lampka neonowa zaczyna świecić już przy napięciu 90-120 V (woltów).
Jak sprawdzamy neonówką obecność napięcia elektrycznego?
Badanie obecności napięcia elektrycznego w jakimś punkcie instalacji elektrycznej polega na dotknięciu dolną końcówką (grotem) do odizolowanego punktu żyły (powierzchni) przewodu (albo styku czy też metalowego elementu z dołączonym przewodem), z jednoczesnym położeniem palca na metalowej pastylce, znajdującej się na rękojeści. Jeśli sprawdzany przez nas przewód (lub inny punkt) znajduje się pod napięciem, lampka neonowa zaczyna się wtedy świecić, a więc prąd przepływa kolejno przez grot (dolną końcówkę), lampkę, rezystor i dotykaną metalową, górną końcówkę, zamykając obwód przez nasze ciało. To dlatego rezystancja opornika, który znajduje się w neonówce musi być bardzo duża, aby przepływający prąd nie stwarzał zagrożenia dla osoby się nią posługującej. Tego opornika nie należy samowolnie wymieniać na inny.
Błędem podczas wykonywania próby jest nietrzymanie palcem metalowego elementu na końcu próbnika napięcia. Jeśli tego nie zrobimy, to obwód się nie zamyka i pomiar nie następuje, pseudo-próba staje się bezsensowna. A w efekcie nadal nie wiemy, czy przewód jest pod napięciem, czy nie, co może stwarzać dla nas zagrożenie porażeniem. Nie można również mieć założonych rękawic, które izolowałyby elektrycznie dłoń od próbnika.
Czy neonówka zaświeci, gdy stoimy na materiale izolującym (nieprzewodzącym prądu), takim na przykład jak drewniana drabina? Owszem, zadziała! Nastąpi tak ze względu na fakt, iż ludzkie ciało stanie się swego rodzaju kondensatorem, czyli elementem gromadzącym ładunek elektryczny, a więc zapewni jego przepływ w wielkości wystarczającej do zapalenia się neonowej lampki. Z tego też powodu nie ma sensu sprawdzanie przewodności podłoża na jakim się znajdujemy w chwili dokonywania próby. Jest to niepotrzebne.
Czy neonówka jest przyrządem bezpiecznym dla osoby, która się nią posługuje?
Na takie pytanie mogę odpowiedzieć, że próbnik neonowy jest przyrządem stosunkowo bezpiecznym. Dlaczego nie jest całkiem bezpieczny? Posługiwanie się nim wymaga precyzji. A z tą bywa różnie, ręce czasem potrafią drgnąć wszystkim. Więc zarówno amatorzy jak też profesjonaliści niejeden raz spowodowali zwarcie nieostrożnym operowaniem jej grotem w rozdzielnicy, w puszce instalacyjnej, albo też w innym osprzęcie. Niejeden też metalowy grot neonówki w mgnieniu oka uległ stopieniu. I dobrze, jeśli tylko na tym wydarzenie się skończyło. Dlatego wszystkich czytających to opracowanie bardzo uczulam. Prąd elektryczny nie toleruje pomyłek i nieostrożności. Tak samo jak braku wiedzy i zbyt małych umiejętności. Jeśli chcesz zastąpić elektryka, nie staraj się być bohaterem na siłę. To się nie opłaca.
Poza tym, na rękojeściach próbników możemy spotkać się z wytłoczonym oznaczeniem CAT III 1000 V lub CAT IV 600 V. Parametr ten określa kategorię bezpieczeństwa i napięcie maksymalne, do badania którego można neonówki używać, bez stwarzania zagrożenia dla użytkownika. Jak widzimy, posługiwanie się takim przyrządem w instalacjach elektrycznych o napięciu 230/400 V jest bezpieczne, o ile sami nie wywołamy nim zjawisk niepożądanych.
Czy neonowy próbnik napięcia jest przyrządem precyzyjnym i dokładnym?
Niestety, z tym jest bardzo różnie. Przede wszystkim osoby sprawdzające nie potrafią poprawnie wykonać próby z jej pomocą. A powinna przebiegać tak: w miejscu gdzie mamy badać obecność napięcia w jakimś punkcie, najpierw sprawdzamy obecność napięcia w punkcie o którym wiemy na pewno, że napięcie w nim jest! Dopiero w drugim kroku badamy obecność napięcia w punkcie, o który nam chodziło, a następnie, w trzecim kroku, ponownie sprawdzamy obecność napięcia w punkcie pierwszym. Ponownie!
Po co mamy to tak robić? Przede wszystkim dlatego by się upewnić, że neonówka świeci tak samo, z taką samą jasnością w każdym z tych trzech przypadków i że wciąż jest sprawna. Bo najczęściej świeci jednak inaczej.
Wspominałem wcześniej, że rodzaj podłoża (jak i jakość naszego obuwia) nie ma znaczenia dla samego faktu zadziałania neonówki. Ona zadziała zawsze. Ale to wcale nie znaczy, że natężenie światła lampki neonowej będzie takie samo w każdych warunkach! Dlatego zawsze, powtarzam - za każdym razem - należy uprzednio sprawdzać jasność świecenia neonówki na przewodzie czy w gniazdku, o których wiemy, że są pod napięciem. Bo różnica w jasności lampki przy takich pomiarach stanowi bardzo ważną informacją dla sprawdzającego.
Ogólnie mogę stwierdzić, że doświadczony elektryk za pomocą prostej neonówki potrafi wyciągnąć wiele wniosków o stanie instalacji elektrycznej i nie tylko, natomiast laik tego nie zrobi. Niestety, wniosków tych nie da się opisać w opracowaniu, bo to wszystko w każdym przypadku może być inne i zależy od okoliczności pomiaru. Wnioski wynikają tylko z wiedzy i zgromadzonego doświadczenia.
Na przykład neonówka potrafi świecić wtedy, kiedy grotem dotykamy przewodu, którego obydwa końce nie są nigdzie podłączone. Czy zawsze tak jest? Nie, tylko czasami. Neonówka potrafi świecić przy dotknięciu bieguna zasilacza 12 V. Zawsze? Nie. Czasami. A przecież pisałem, że lampka neonowa zapala się przy napięciu rzędu 90 - 120 V. Więc jak to jest? Ano jest, a raczej bywa. Przy zasilaczach impulsowych. Neonówka potrafi zaświecić na zaciskach transformatora separacyjnego. Zawsze? Nie, bardzo rzadko, ale jednak. I takiego rodzaju różnych przypadków jest wiele. Wszystkie są efektem okoliczności, których nie sposób opisać.
Dlatego powtórzę, neonówka jest przyrządem dość dokładnym i wiarygodnym, ale tylko w dłoniach, kogoś kto potrafi ustalić prawdziwe warunki i okoliczności wykonywanej próby, oraz właściwie je zinterpretować. Co nie oznacza, że dla laików nie jest przydatna. W nowych instalacjach elektrycznych, które zostały wykonane zgodnie ze współczesnymi zasadami i przepisami, błędów z powodu użycia neonówki będzie niewiele. Bo okoliczności prób będą dość powtarzalne. Odwrotnie jest w instalacjach starych, a najgorzej w tych z przewodami aluminiowymi. Tam poszukiwanie usterki wyłącznie za pomocą neonówki wymaga sporego doświadczenia i niemałych umiejętności fachowych.
Odmiany próbników napięcia. Fazer 777
Próbnik ten jest wielofunkcyjnym, jednobiegunowym przyrządem elektrycznym, które wyróżnia się ponoć wszechstronnością i prostotą użytkowania. Przeznaczony jest zarówno dla profesjonalistów, jak i amatorów. Ja go nabyłem w czasach, kiedy był nowinką na rynku, a więc sporo lat temu. I chociaż w necie można o nim przeczytać niemało pozytywnych opinii, na przykład taką, że "umożliwia bezkontaktowe wykrywanie napięcia zmiennego jak też lokalizację przewodów pod napięciem (230V/400V) bez konieczności fizycznego kontaktu, nawet na głębokości do 50 cm w ścianach. Regulacja czułości (pokrętłem) pozwala na wykrywanie napięcia z odległości od 0,3 cm do 50 cm, w zależności od warunków", ja go nigdy nie polubiłem. A próbowałem i to dość długo. Kosztował przecież mniej więcej tyle co i dzisiaj, ale pieniądz miał wtedy zupełnie inną wartość, więc rzucić w kąt było szkoda. Jednak w końcu rzuciłem i leży dzisiaj gdzieś na dnie szuflady.
Możliwości technicznych Fazera nie będę opisywał, chociaż o nich wiem i je znam. Kto chce znajdzie je w necie. Dla mnie jednak jest to przyrząd przegrany z powodu swojej zmiennej czułości. Całkowicie zmiennej. Z tego powodu interpretacja jego sygnałów i wskazań jest niepewna i właściwie niemożliwa. Nigdy nie mamy pewności co dokładnie z nich (tych wskazań) wynika. Poza tym, proszę, przeczytajcie ten wyimek w cudzysłowie, zamieszczony powyżej. "pozwala na wykrywanie napięcia z odległości od 0,3 cm do 50 cm". Co mi daje taka informacja, gdy zbliżam grot próbnika napięcia do puszki instalacyjnej o której wiem, że jest w niej siedem przewodów pod napięciem i dwanaście bez napięcia? Mam do każdej czynności przy instalacji zmieniać czułość próbnika? I jak ją ustawiać? Przecież gdy grot próbnika znajdzie się wewnątrz puszki, to sygnalizacja będzie wariowała.
A jeszcze pozwala na "lokalizację przewodów pod napięciem nawet na głębokości do 50 cm w ścianach". Przepraszam, ale ja dysponuję lokalizatorami specjalistycznymi, które kosztują wiele razy drożej i już przy kilkunastu centymetrach głębokości (w zależności od materiału ściany) producenci się zastrzegają, żeby wskazania traktować bez pewności. A tu taka rewelacja… Proszę rozwalić komuś 50 cm ściany na podstawie sygnałów detektora…
Z tych właśnie powodów, tego hurra optymizmu w instrukcji, przyrząd ten przy instalacjach elektrycznych stał się dla mnie zbędny i nie będę go nikomu polecał. Może ktoś znajdzie tyle cierpliwości, aby go wykorzystać, jednak ja nie. Może w innych branżach, ponoć nieźle się sprawdza w szybkiej diagnostyce elementów elektronicznych, lub instalacji telefonicznych i samochodowych. W domu go jednak nikomu nie polecam. Zbyt skomplikowane i niepewne wskazania, nawet dla doświadczonych elektryków. A dla takich niedzielnych - tym bardziej.
Próbnik napięcia Fazer 777 (fot. J. Antkiewicz)
Inne próbniki napięcia dla amatorów i nie tylko
Istnieją jednak próbniki napięcia, które bez wahania i z czystym sumieniem mogę polecić zarówno amatorom, jak i zawodowcom. Tanie (ten na fotografii poniżej kosztował kilkanaście złotych, nadal bywa oferowany w takiej cenie), proste w obsłudze, o pewnych wskazaniach i co najważniejsze, zupełnie bezpieczne!
Jest to próbnik napięcia (detektor) zbliżeniowy. Na fotografii może słabo to widać, ale jego metalowy grot jest całkowicie pokryty przezroczystym plastikiem. Poza tym na zewnątrz również nie ma żadnych elementów metalowych, które podczas próby należy dotykać. Osobie posługującej się nim nie grozi więc porażenie prądem, ani zrobienie grotem przypadkowego zwarcia (jak to się czasami dzieje przy używaniu neonówki), przy operowaniu w plątaninie przewodów i ich odizolowanych końcówek. Takie działanie jest całkowicie bezpieczne! Dodatkowo, u nasady grota jest zamontowana silna dioda, którą możemy oświetlić pole miejsca działania.
Poza tym, próbnik ma dwa, stałe (!) poziomy czułości (przycisk H/L). Próbnik wykrywa obecność napięcia z odległości kilku centymetrów, ogłaszając ten fakt zapaleniem się czerwonej diody sygnalizacyjnej oraz sygnałem akustycznym o różnej częstotliwości, zależnej od tego jaka odległość dzieli grot od miejsca pod napięciem. Częstotliwości są skokowo zmienne, łatwo je odróżnić od siebie i naprawdę, już po pierwszym dniu użytkowania, a właściwie zabawy, każdy będzie wiedział, czy końcówka grota dotyka odizolowanej żyły przewodu pod napięciem, czy dotyka izolacji przewodu pod napięciem, czy dotyka izolacji przewodu, w którym napięcie się tylko indukuje, a tak naprawdę przewód jest bez napięcia. Albo że napięcia nie ma w okolicy grota.
Próbnik, detektor napięcia. (fot. S. Liberski)
Zapewniam wszystkich, że nie jestem dilerem marki, a jedynie użytkownikiem tego sprzętu. Nikt mi za reklamę nie da złamanego grosza. Produkt jest z wiadomo jakiego rynku, ale że tamte oferty elektryczne czasami przeglądam, to wiem, że nadal jest do nabycia. Po fotografii łatwo rozpoznać, kolorystyka jest wciąż ta sama. A te kilkanaście złotych nie będzie wyrzucone w błoto. Aha, próbnik zasilany jest dwiema bateriami AAA (małe paluszki), napięcie dopuszczalne 1000V, CAT III. Mój model to MUFASHA T-02A. Użytkuję od kilku lat, na tych samych (własnych, nie było w komplecie) bateriach i uważam, że jest znacznie wygodniejszy w użyciu od neonówki. I bezpieczniejszy, oczywiście, a to jest najważniejsze!
Oczywiście, na rynku funkcjonuje co najmniej kilkadziesiąt modeli podobnych próbników napięcia różnych firm, można je nabyć bez problemu. Nie sprawdzałem ich, ale jeśli ktoś takie nabędzie to też będzie dobrze. Warto to zrobić, tylko proszę wybierać modele proste, bez kilkudziesięciu dodatkowych, zbędnych funkcjonalności. Coś co jest przeznaczone do wszystkiego, jest jednocześnie do niczego. I wybierajcie te bezpieczne, zbliżeniowe. Pozbawione metalowych elementów, które przy wykonywaniu próby napięcia elektrycznego należy dotykać gołym palcem.
FAQ Pytania i odpowiedzi
Czym jest próbnik napięcia neonowy i jak działa?
Neonowy próbnik napięcia, potocznie zwany "neonówką", to najprostsze i najtańsze narzędzie do wykrywania obecności napięcia elektrycznego. Wyglądem przypomina płaski śrubokręt z półprzezroczystą obudową, metalową końcówką na górze (pastylką lub pierścionkiem) i klipsem. Wewnątrz znajduje się lampka neonowa (wskaźnik) oraz opornik o dużej rezystancji, który ogranicza przepływ prądu przez lampkę do bezpiecznego dla użytkownika poziomu około 30 μA. Lampka neonowa w popularnych modelach zapala się przy napięciu od 90 do 120 V.
Jak prawidłowo sprawdza się obecność napięcia za pomocą neonówki?
Aby sprawdzić obecność napięcia, należy dotknąć dolną końcówką (grotem) próbnika do odizolowanego punktu przewodu lub elementu metalowego pod napięciem. Równocześnie należy trzymać palec na metalowej pastylce na rękojeści. Jeśli badany punkt jest pod napięciem, lampka neonowa wewnątrz próbnika zaświeci się. Jest to możliwe dzięki zamknięciu obwodu przez ciało użytkownika, przez grot, lampkę, rezystor i dotykaną górną końcówkę. Bardzo ważne jest, aby podczas próby trzymać palec na metalowym elemencie na końcu próbnika, w przeciwnym razie obwód nie zostanie zamknięty i pomiar nie będzie wiarygodny. Nie należy również używać rękawic izolujących dłoń od próbnika.
Czy neonówka jest bezpiecznym narzędziem dla użytkownika?
Próbnik neonowy jest narzędziem stosunkowo bezpiecznym, ale nie całkowicie. Duża rezystancja wbudowanego opornika ogranicza przepływ prądu do bezpiecznego poziomu. Jednakże, używanie neonówki wymaga precyzji. Nieostrożne operowanie grotem, zwłaszcza w ciasnych przestrzeniach jak rozdzielnice czy puszki instalacyjne, może prowadzić do przypadkowego zwarcia. Zwarcie takie może spowodować stopienie grota i stwarzać zagrożenie. Dodatkowo, próbniki posiadają oznaczenia kategorii bezpieczeństwa (np. CAT III 1000 V, CAT IV 600 V), które wskazują maksymalne napięcie, do którego mogą być bezpiecznie używane. Posługiwanie się nimi w instalacjach 230/400 V jest bezpieczne, o ile unika się celowego lub przypadkowego wywołania niepożądanych zjawisk.
Czy neonówka jest precyzyjnym i dokładnym przyrządem do pomiaru napięcia?
Dokładność i precyzja neonówki bywają bardzo różne. Często wynika to z nieumiejętności prawidłowego przeprowadzenia próby. Aby uzyskać bardziej wiarygodne wskazania, zaleca się przeprowadzenie próby w trzech krokach: najpierw sprawdzić znany punkt pod napięciem, następnie badany punkt, a na końcu ponownie znany punkt pod napięciem. Porównanie jasności świecenia lampki w tych trzech przypadkach może dostarczyć ważnych informacji o stanie instalacji. Rodzaj podłoża (izolujące czy nie) nie ma wpływu na sam fakt zadziałania neonówki, ale może wpływać na natężenie światła lampki. Doświadczony elektryk potrafi wyciągnąć wiele wniosków z obserwacji neonówki, nawet w nietypowych sytuacjach (np. świecenie przy niepodłączonych przewodach, zasilaczach niskiego napięcia czy transformatorach separacyjnych), ale wymaga to wiedzy i doświadczenia. Dla laików neonówka jest najbardziej przydatna w nowych, poprawnie wykonanych instalacjach.
Czy stojąc na izolującym podłożu, neonówka zadziała poprawnie?
Tak, neonówka zadziała poprawnie nawet jeśli stoi się na materiale izolującym, takim jak drewniana drabina. Dzieje się tak dlatego, że ludzkie ciało działa w tym przypadku jak kondensator, gromadząc ładunek elektryczny i umożliwiając przepływ prądu o wielkości wystarczającej do zapalenia się lampki neonowej. Dlatego nie ma potrzeby sprawdzania przewodności podłoża podczas dokonywania próby neonówką.
Sam o sobie mówi, że jest prawdziwym fachowcem w dziedzinie elektryki. Doskonale łączy w sobie gruntowne wykształcenie teoretyczne z bogatym doświadczeniem praktycznym. Od kilkunastu lat dzieli się swoją wiedzą i doradza użytkownikom forum.budujemydom.pl.
Jego bogata kariera zawodowa obejmuje m.in. pracę jako gastarbeiter na budowie, gdzie doskonalił umiejętności związane z wykończeniem wnętrz, m.in. malowaniem i tapetowaniem. Był również szefem firmy handlu zagranicznego, specjalizującej się w imporcie surowców, materiałów i sprzętu budowlanego. Doświadczenie to pozwoliło mu na dogłębne poznanie rynku budowlanego i nawiązanie cennych kontaktów. Dodatkowo, pełnił funkcję dyrektora ośrodka kultury, co świadczy o jego szerokich zainteresowaniach i umiejętnościach interpersonalnych.
Poza pracą zawodową, pasjonuje się pisaniem powieści oraz eksperymentowaniem z recepturami nalewek. To zamiłowania pokazują jego kreatywność i zamiłowanie do odkrywania nowych smaków.