Dom: parterowy z użytkowym poddaszem 215 m2 i garaż 55 m2.
Instalacja:
- parter - 1 gniazdo w holu, 1 w salonie, 1 w garażu (poza jednostką centralną);
- poddasze - 1 gniazdo w pralni, 1 w sypialni, 1 w holu;
- wąż o długości 9 m.
Decyzja: to ja namówiłem żonę na montaż odkurzacza centralnego. Ewa długo odnosiła się do tej instalacji sceptycznie. Teraz jest zadowolona. Czytałem o centralnym odkurzaniu w czasopismach i spodobało mi się to urządzenie. Ma większą moc, niż tradycyjne odkurzacze, więc lepiej usuwa brud. Jest prawie bezobsługowy, bo worek zmienia się rzadziej, niż w tradycyjnym.
Odkurzacz centralny - rady i przestrogi:
- Pojechaliśmy do firmy wykonawcy, aby zobaczyć kilka modeli jednostek centralnych od kilku producentów. Wybraliśmy najprostszy model workowej jednostki centralnej, bez samoczyszczącego się filtra, z 2-letnią gwarancją. Ze względu na psa, monter od razu przerobił ją tak, aby zamiast materiałowego worka, który wymaga trzepania, w pojemniku na śmieci można było umieszczać jednorazowy. To bardzo ułatwia nam higieniczne opróżnianie pojemnika na śmieci. Ponieważ trzeba było zaślepić gniazdo ssące w jednostce, obok niej zamontowaliśmy osobne gniazdo do sprzątania garażu. Czyszczenie filtra nie jest uciążliwe, trwa 5 minut. Trzeba odkręcić jedną śrubkę i oczyścić filtr. Oznaką, że należy opróżnić worek lub wyczyścić filtr, jest spadek mocy ssania w gnieździe. Worek wymieniamy co 2,5 miesiąca, więc rocznie kupujemy 4 worki u wykonawcy naszej instalacji.
- Z odkurzacza centralnego korzystamy od 4 lat i jest to duża wygoda. Sprzątamy tylko jednym wężem, ale w garażu używamy innej szczotki, niż w domu. Na dodatkowym zestawie garażowym zaoszczędziliśmy więc 350 zł. Nie inwestowaliśmy we włącznik i regulację ciągu powietrza w rączce węża. Kupiliśmy tylko standardowy zestaw szczotek. Nie wybraliśmy automatycznych szufelek i nie żałujemy. Są zbędne. Chodziło nam o nie nabijanie kosztu montażu i zakupu odkurzacza. Okazało się jednak, że mamy za dużo gniazd ssących. Na poddaszu nie używamy gniazda w sypialni. Przydaje się bardzo w pralni, choć trzeba uważać na wilgoć. Zbędne jest także gniazdo ssące w salonie. Mogliśmy więc zaoszczędzić aż 600 zł na montażu instalacji w I etapie. Radzimy nie przesadzać z ilością gniazd! Wykonawcy często po prostu naciągają inwestorów. Zamiast dodatkowych gniazd, lepiej kupić dłuższy wąż.
- Instalację I etapu wykonaliśmy przed wylewkami i tynkami. Po zainstalowaniu rur o średnicy 55 mm, monter poinstruował pracowników na budowie, żeby ich nie deptali. Mnie natomiast zapewnił, że w razie uszkodzenia, przyjedzie i naprawi instalację. Nie było to potrzebne, bo murarze wzięli sobie jego prośbę do serca. Wykonawca przyjechał dopiero po przeprowadzce, by wykonać resztę prac instalatorskich.
Koszty montażu odkurzacza centralnego:
- I etap - 1800 zł (300 zł za gniazdo);
- II etap - jednostka centralna AeroVac SR 45 z przerobieniem - 2500 zł;
- 4 worki na rok - ok. 30 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska