Dom w kształcie śmigła samolotu

Dom w kształcie śmigła samolotu

Pilotowi, mieszkającemu w sąsiedztwie tego domu, jego rozłożysta trójramienna bryła skojarzyła się ze śmigłem samolotu. Teraz właściciele i wtajemniczeni sąsiedzi chętnie posługują się tym żartobliwym określeniem, bo rzeczywiście celnie opisuje ono niesztampowy kształt budynku. Jednak podczas projektowania właściciele i architekt mieli odmienne intencje.

Dom murowany, parterowy z użytkowym poddaszem i garażem; dwuwarstwowe ściany z poryzowanych pustaków ceramicznych o grubości 25 cm i 25 cm styropianu; dach pokryty dachówką betonową.

  • Powierzchnia działki: 3800 m2.
  • Powierzchnia użytkowa domu: 297 m2.
  • Powierzchnia garażu: 44,76 m2.
  • Roczne koszty utrzymania budynku: 16 700 zł.

Ideą przewodnią była funkcjonalność, a nie kształt budynku. Inwestorzy rozpoczęli współpracę z autorem projektu od opowiedzenia mu, jakich funkcji oczekują od poszczególnych stref mieszkalnych w swoim pierwszym wspólnym domu. Dopiero po dopracowaniu układu i wielkości pomieszczeń - zajęli się bryłą. Dziś trudno powiedzieć z czyich ust padło wtedy stwierdzenie, że może ona przybrać formę nowoczesnej stodoły, chociaż na początku para marzyła o nowoczesnej bryle domu i z tego powodu wybrała architekta, mającego spore doświadczenie w projektowaniu architektury z zupełnie płaskim dachem.

Część elewacji wykończona okładziną z drewna
Dom ma promieniście rozczłonkowaną, trzyczęściową bryłę. W parterowej, z płaskim dachem i tylną ścianą wykończoną okładziną z drewna, znajduje się garaż i zaplecze gospodarcze, w tym pomieszczenie techniczne z urządzeniami grzewczymi (pompą ciepła typu powietrze/woda i kotłem na gaz z sieci) oraz z elementami wentylacji mechanicznej z rekuperatorem obrotowym.
Elewacja frontowa
Elewację frontową ozdabiają duże przeszklenia z profili aluminiowych, jasny tynk silikonowy, okładzina z płyt włókno-cementowych w kolorze grafitowym oraz drewniane elementy z modrzewia syberyjskiego. Kolorystykę ustalili właściciele.

PROJEKT DOMU - ŚMIGŁO ZAMIAST KOSTKI

Dom w kształcie kostki nie mógł jednak powstać w tej okolicy, gdyż nie pozwalają na to zapisy w MPZP. Rekompensatą jest więc oryginalnie rozrzeźbiona, nowoczesna bryła z trzema odnogami, rozchodzącymi się promieniście, jak śmigło samolotu. Autor projektu pieczołowicie skierował odnogi (wraz z wybranymi pomieszczeniami) w odpowiednie strony świata, a w tym dziele pomogła mu spora wielkość działki. Dom-śmigło nie zmieściłby się na małej posesji!

Rzut parteru
Projekt budynku - Marcin Rubik, architektura wnętrz - Anna Nowak-Paziewska; Rzut parteru

- Chociaż działka jest duża, zależało nam na usytuowaniu budynku w zachodnim narożniku i blisko drogi - opowiadają właściciele. - Chodziło o łatwiejszą komunikację i dostęp do mediów, ale głównie o uwzględnienie widoku na brzozowy zagajnik i wykorzystanie reszty posesji do celów rekreacyjnych. O taką lokalizację prosiliśmy architekta już podczas pierwszej rozmowy. Zgodnie z życzeniem, z okien np. jadalni i kuchni widzimy teraz kępę malowniczych drzew. Nasz wkład w zaprojektowanie systemu pomieszczeń polegał m.in. na tym, że sami wyznaczyliśmy wielkość salonu i jadalni - chcieliśmy utworzyć z nich najobszerniejszą część domu - a także sypialni. Sypialnie dzieci są jednakowe i mają powierzchnię 14 m2 plus garderoby. Projektant rozmyślnie zwrócił je na południe, natomiast główną strefę dzienną z salonem na zachód.

Choć nie było to zamierzone, kształt śmigła powstał wskutek oddzielenia pomieszczeń strefy dziennej od przestrzeni prywatnej z sypialniami oraz garażowo-gospodarczej i ulokowania ich w osobnych skrzydłach. Dwa pierwsze są wyższe, architekt przykrył je prostymi dwuspadowymi połaciami dachu o nachyleniu 32°, potem połączył niską kuchnią. Trzecie skrzydło jest parterowe i ma płaski dach, podobnie jak część centralna. Każdą z użytkowych stref cechuje funkcjonalność. Przykładowo w prywatnej znajdują się sypialnie, każda z garderobą. Urządziliśmy tu trzy łazienki - gościnną i dwie rodzinne z podziałem na męską i damską, a nie zwyczajowo na małżeńską i dziecięcą.

Choć pierwotnie nie planowaliśmy poddasza, powstało ono nad całą strefą sypialną. Mamy tam tzw. świetlicę, czyli duże wnętrze do ćwiczeń i zabaw. Część z pomieszczeniami dziennymi jest tak samo wysoka, jak ta z sypialniami, lecz nie ma w niej podziału na dwie kondygnacje. Ze względu na wysokość (6,5 m), salon i jadalnia wydają się przestronne, reprezentacyjne. Przy strefie garażowej projektant przewidział pomieszczenie techniczne, pralnię oraz spiżarnię, argumentując, że dla naszej wygody ta ostatnia powinna znajdować się między garażem i kuchnią.

My sami poprosiliśmy jeszcze o zaplanowanie miejsca na rowery i sprzęt ogrodowy. Bardzo praktyczna okazuje się oddzielna szatnia, którą architekt ulokował przy wiatrołapie. Proces projektowania był intensywny i trwał niecałe 2 miesiące, a sama budowa - zaledwie 11 miesięcy. Zależało nam na czasie, bo musieliśmy skoordynować prace projektowe i budowlane z przeniesieniem dzieci do nowej szkoły.

Niski łącznik pomiędzy dwoma skrzydłami budynku
Skrzydło z dwuspadowym dachem i strefą dzienną styka się, poprzez niski łącznik (z dachem płaskim), z dwukondygnacyjną częścią z pomieszczeniami prywatnymi. Z tej strony budynku roztacza się, przez wielkie okna, widok na trawnik i zagajnik. Wszystkie przeszklenia wyposażono w podtynkowe rolety zewnętrzne.
Na życzenie właścicieli, taras zaprojektowano jako zadaszony i otaczający strefę dzienną z dwóch stron - z salonu i jadalni. Bezstopniowy podest wykonano z ryflowanych desek z modrzewia syberyjskiego.

DOM Z NIESTANDARDOWYM WYKOŃCZENIEM

Budynek jest jedyny w swoim rodzaju pod wieloma względami. Najbardziej przykuwa uwagę nietypowy kształt, lecz wprawne oczy dostrzegają również niesztampowe wykończenie elewacji (m.in. płytami włókno-cementowymi), duże przeszklenia, zadaszony narożny taras z drewna. Podczas cyzelowania szczegółów projektowych, właściciele i autor projektu odbyli wiele rzeczowych dyskusji. Na przykład architekt dążył do tego, żeby wszystkie pomieszczenia mieszkalne były dobrze oświetlone światłem dziennym (z tego powodu zaprojektował duże okna od posadzki do sufitu), a domownicy mieli w swoich pokojach wyjście do ogrodu. Właściciele nie zgodzili się na okna tarasowe w sypialniach, mimo argumentu, że pozbawią się łatwej komunikacji z ogrodem.

Posadzki z bezsękowych desek dębowych
W całym budynku na posadzkach są szerokie bezsękowe deski dębowe, które raz w roku zabezpiecza się olejem. Kształt lamp odpowiada kształtowi stolików. W reprezentacyjnej strefie dostępne są jeszcze inne rodzaje oświetlenia, a przez wielkie przeszklenia wpada dużo dziennego światła.
Kominek w centrum strefy dziennej
Projektant ulokował kominek w centrum strefy dziennej. Właściciele chcieli go umieścić przy ścianie zewnętrznej, ale są zadowoleni z obecnego położenia. Dzięki wkładowi z trzema szybami widzą ogień z różnych stron.

- W strefie prywatnej woleliśmy wstawić nieco mniejsze okna z szerokimi parapetami, na których można usiąść i położyć różne przedmioty - wyjaśniają właściciele. - Spektakularne przeszklenia do posadzki zaakceptowaliśmy natomiast w strefie dziennej, bo tu są ważne w kontekście architektury budynku, komunikacji i obserwacji otoczenia.

Dla nas elementem must-have były elektryczne podtynkowe rolety zewnętrzne - postanowiliśmy je założyć, aby zapewnić poczucie prywatności w pomieszczeniach. Jednak autor projektu nam je odradzał, głównie ze względu na obawę o efekt wizualny i konieczność porządnego ocieplenia skrzynek rolet z powodu ryzyka pojawienia się mostków termicznych. Ostatecznie na ceramicznych ścianach wykonawcy ułożyli styropian o grubości 25 cm. Takie proporcje termoizolacji są konsekwencją tego, że skoro okna są duże, to skrzynki muszą być obszerne, żeby zmieścić całe nawinięte pancerze.

Kolejne dylematy dotyczyły doboru materiałów elewacyjnych. Architekt zaproponował nam kilka wersji, uwzględniając drewno, o które poprosiliśmy - rozważaliśmy zastosowanie okładziny z termojesionu, ale w końcu wybraliśmy modrzew syberyjski. Z powodu wysokich kosztów zrezygnowaliśmy z kamienia, natomiast nie zrobiliśmy tego w przypadku również drogich elewacyjnych płyt włókno-cementowych - spodobał się nam ich lekki, nowoczesny wygląd. Układ tych płyt oraz innych elementów elewacji szczegółowo rozrysował projektant.

Podczas wykańczania domu z architektką wnętrz, zderzyliśmy się ponownie z mało przystępnymi cenami, wynikającymi z dobrania nietypowych elementów lub materiałów wysokiej jakości, których nie chcieliśmy pominąć. Dotyczyły m.in. dębowych podłóg, fornirowanej zabudowy meblowej, paneli ściennych, wysokich drzwi wewnętrznych. Jeśli chodzi o elementy stałe, ważniejszy od kosztu był dla nas efekt wizualny i trwałość!

Strefa dzienna i kominek obłożony filcem
Obudowę kominka pomysłowo obłożono filcem, który tłumi pogłos, powstający w rozległej przestrzeni o wysokości 6,50 m. Grafitowy filc z daleka wygląda jak granit. Strefie dziennej oryginalny charakter nadaje belkowanie pod stropodachem, duże okna, jasne drewno, nowoczesny wystrój.
Korytarz przy sypialniach
W korytarzu przy sypialniach właściciele zastosowali drewno dębowe na podłodze, drzwiach, zabudowie szafowej i panelach ściennych (w przypadku trzech ostatnich elementów w postaci fornirowanych płyt MDF).
Kuchnia w łączniku między skrzydłami budynku
Architekt usytuował kuchnię w centrum budynku (blisko wejścia, garażu, spiżarni, jadalni, tarasu oraz sypialni). Jednocześnie schował ją w łączniku między skrzydłami. Zajmuje 13 m2, ma ergonomiczny układ i duże okno.

Ceny niektórych przyłączy, instalacji, urządzeń:

  • Przyłącze gazu ziemnego - 3000 zł;
  • Instalacje wod.-kan., c.o., wentylacji z rekuperatorem - 150 000 zł.

 

Koszty i gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji

Utrzymanie domu rocznie kosztuje 16 700 zł.

W zimie opłaty za gaz z sieci wynoszą miesięcznie około 800 zł, czyli za zimniejsze półrocze razem 4800 zł, w lecie zaledwie 500 zł - zatem łącznie 5300 zł.

Zużycie energii elektrycznej rocznie kosztuje ok. 4200 zł, wody z wodociągu 1200 zł, usługa wywozu segregowanych śmieci 1000 zł, opróżnienia szamba - 2500 zł.

Inne opłaty: ubezpieczenie budynku 1500 zł; podatek od nieruchomości 1000 zł.

 

Trafne decyzje i rady właścicieli

  • Właścicielka: Przed rozpoczęciem wykańczania pomieszczeń, architektka przekazała nam pisma wnętrzarskie z prośbą, żebyśmy zaznaczyli elementy, które się nam podobają. Na ich podstawie zaproponowała opcje wystroju, potem zajęła się wyszukaniem materiałów i mebli, a także nadzorem wykonawczym. Szczęśliwie ja i mąż mamy zbliżony gust, oboje optowaliśmy za np. deskami dębowymi na posadzkach. Daliśmy się namówić na deski szersze od standardowych, oraz na zabezpieczenie ich olejem. Ułożyliśmy je wszędzie w jednym kierunku, mimo że np. skrzydło z sypialniami przełamuje się względem głównego, z salonem. Taka konsekwencja poskutkowała sporą ilością odpadów, ale efekt jest nieszablonowy. W całym domu podłogi są identyczne, tylko w tzw. mokrych pomieszczeniach zastosowaliśmy kamień. Z płyty MDF fornirowanej drewnem dębowym zamówiliśmy jednakowe drzwi wewnętrzne, zabudowę meblową i panele ścienne. Choć fornirowane elementy są delikatne, z rodzaju "patrz, nie dotykaj", to nie wyobrażamy sobie wystroju bez nich, bo nadają pomieszczeniom styl i jakość. Rozmyślnie użyliśmy jedynie kilku materiałów wykończeniowych, zależało nam na uzyskaniu spójności i harmonii.
  • Podczas ustalania zewnętrznego wyglądu budynku pojawił się aspekt okapów dachu. Rozważaliśmy różne możliwości wykonania dachu bez okapów. Ostatecznie, z uwagi na ochronę elewacji przed czynnikami atmosferycznymi, mąż zgodził się na okapy średniej długości.
  • Właściciel: Gdyby nie fachowa pomoc architektki wnętrz, kompletnie poleglibyśmy na zorganizowaniu odpowiedniego oświetlenia i innych elementów instalacji elektrycznej. Elektryk przygotował również awaryjną instalację do agregatu prądotwórczego.
  • Ogrzanie tak rozłożystego domu jest sporym wyzwaniem. Podczas budowy zadbałem więc o świetną termoizolację, np. celowo kupiłem okna ze współczynnikiem Uw poniżej 1 oraz zastosowałem podtynkowe rolety zewnętrzne. Żeby uniknąć błędnych rozwiązań projekty instalacji sanitarnych i elektrycznych zleciłem projektantom branżowym. Wszystkie instalacje sanitarne wykonała jedna firma. Do tej pierwszej, na gaz z sieci, włączono kondensacyjny kocioł i pompę ciepła typu powietrze/woda, która podgrzewa tylko wodę użytkową. W skład systemu wchodzą też grzejniki ścienne oraz kanałowe - tam, gdzie okna sięgają do podłogi.
  • W strefie dziennej o wysokości dwóch kondygnacji przeszkadza nadmierna akustyka, którą trudno zmniejszyć bez dywanów, zasłon. Spróbowałem ją ograniczyć, przez obłożenie grubym filcem obudowy kominka. To jednak nie rozwiązało problemu do końca. Fajne jest to, że filc z daleka wygląda jak granit.

Lilianna Jampolska

Lilianna Jampolska
Lilianna Jampolska

Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.

Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz