Rozłożysta bryła z wykuszami i lukarnami, kojarząca się z domami na amerykańskim przedmieściu, idealnie mieściła się w "klimatach" Adriany i Igora. Jednak nie zadowalało ich samo odzwierciedlenie, co do joty, projektu z katalogu. Zmienili wykończenie elewacji, nadając bryle niepowtarzalny charakter oraz samodzielnie zaprojektowali wystrój wnętrz.
Dom murowany, parterowy z użytkowym poddaszem i strychem; dwuwarstwowe ściany z bloczków betonu komórkowego o gr. 24 cm i styropianu o gr. 15 cm; dach pokryty gontem bitumicznym.
Powierzchnia działki: 1000 m2.
Powierzchnia użytkowa domu: 250 m2.
Powierzchnia aneksu seniorki: 37,7 m2.
Roczne koszty utrzymania budynku: 11 128 zł.
Para ustaliła między sobą, że z zewnątrz dom ma wyglądać ciekawie i niesztampowo, natomiast wewnątrz w żadnym wypadku nie może być klaustrofobicznie ciasny. Szczególnie Ada oczekiwała od pomieszczeń przestronności i oddechu oraz konkretnego stylu, charakteru i przytulności. Żeby tak się stało, aranżacją zajęła się sama. Kiedy Igor organizował budowę, zaprojektowała wnętrza i gromadziła materiały wykończeniowe, meble, sprzęt.
BUDOWA Z FACHOWCAMI, WYKAŃCZANIE SAMODZIELNE
Za sprawą męża, który w fazie wykańczania pomieszczeń na 2 lata zawiesił działalność zawodową (z wykształcenia jest stolarzem, prowadzi prywatny warsztat stolarski) i zajął się pracami w nowo budowanym domu, wszystkie przygotowane materiały trafiły na dokładnie ustalone przez nią miejsca.
Tył domu. Igorowi podoba się gont bitumiczny, więc użył go do pokrycia wielospadowego dachu. Wspólnie z żoną wybrał trwały materiał z gwarancją na 50 lat. Gont ma posypkę mineralną i melanżowy kolor w kilku odcieniach szarości. Natomiast parapety, rynny i rury spustowe ze stali - kolor biały. Biała będzie również drewniana podbitka na dachu oraz obramowania i gzymsy wokół okien.
Właściciele zgodnie oceniają, że taras jest za mały dla czteroosobowej rodziny (ma powierzchnię 24 m2). Planują wykonać w ogrodzie drugi, większy. Tak jak ten przy domu, będzie miał podest z ryflowanego drewna modrzewia europejskiego, pomalowanego bejcą w kolorze szarym.
- Przekalkulowałem, że jeśli nie zatrudnię kolejnych fachowców od wykończeń, natomiast sam obłożę ściany płytami g-k, wykonam podłogi, zrobię z drewna schody, drzwi, zabudowy meblowe, itp., "zarobię" na dom większe pieniądze i dwuletnia przerwa w pracy zawodowej nie przyniesie budżetowi rodziny negatywnych skutków - opowiada Igor. - Postanowiłem samodzielnie zmierzyć się z wykończeniami jeszcze z innego powodu - zyskałem absolutną gwarancję staranności wykonania i jakości użytych materiałów. Remont długo nie będzie potrzebny.
Wcześniej na naszej budowie pracowali murarze, cieśle, dekarze, hydraulicy, elektrycy - w większości byli to koledzy prowadzący własne branżowe firmy, a jeśli wyjątkowo zatrudniałem obcych wykonawców - wybierałem tylko tych poleconych i na których... musiałem czekać w kolejce - dobrzy fachowcy są zawaleni pracą. Później działaliśmy, z żoną, już sami. Budowa trwała półtora roku, ale przeprowadziliśmy się przed całkowitym wykończeniem domu od zewnątrz.
W wyjściowym projekcie elewacje ozdabiały elementy z klinkieru, imitujące cegły. Długo się wahaliśmy, czy rzeczywiście to jest to, aż w końcu pojechaliśmy do składu budowlanego i tam sprawa nagle sama się rozwiązała. Zachwyciliśmy się okładziną z łupka bułgarskiego! Nie jest tak powszechnie stosowana jak ta z klinkieru, a w porównaniu z nim wygląda na ścianie dużo ciekawiej. Wciąż ją układam - robię to w wolnych chwilach, bo już wróciłem do swojej pracy stolarskiej.
Ale wracając do początku budowy - mocne i suche fundamenty są kluczowe. Zacząłem je wykonywać 11 sierpnia. W obrębie przyszłego budynku ekipa wykonawcza zdjęła humus i złożyła go na pryzmie, resztę ziemi z wykopu wywiozła. Potem dokopała się do piachu, oszalowała deskami wykopy na ławy fundamentowe. Po zalaniu ław i związaniu betonu, przestrzenie między ławami wypełniła dowiezionym piachem, ubijając go zagęszczarką. Wcześniej w odpowiednich miejscach przeprowadziła przez ławy rury instalacji wodociągowej, kanalizacyjnej i GWC do wentylacji mechanicznej z rekuperatorem.
Na ściany zewnętrzne przeznaczyłem bloczki betonu komórkowego z zamkami, bo zależało mi na dobrej termoizolacji i szczelności przegród zewnętrznych. Murarze układali je na specjalną zaprawę klejową. Ściany działowe powstały natomiast z cegieł silikatowych, podobno skutecznie tłumią dźwięki. Celowo zleciłem wylanie monolitycznego gęstożebrowanego stropu, bo taki usztywnia konstrukcję budynku. Fachowcy położyli na nim warstwę styropianu akustycznego o grubości 7 cm. W tej fazie rozprowadzili również kanały wentylacji mechanicznej. Kiedy wykonywali wylewki na posadzkach - dobrze zaizolowali je przed wilgocią i termicznie - nie zapomniałem o rozprowadzeniu rurociągu do centralnego odkurzania.
Drewno na konstrukcję dachową koniecznie musi być suche, a nie prosto z lasu, dlatego w zaprzyjaźnionym tartaku zamówiłem odpowiednio wysezonowane. Jeszcze przed budową wiedziałem, że dach pokryję gontem bitumicznym. To nieprawda, że jest to nietrwały materiał. Wybrałem wariant z gwarancją na 50 lat i posypką mineralną. W fazie wykańczania pomieszczeń zdecydowałem, że surowe ściany i sufity obłożę płytami g-k. Dlaczego nie zleciłem tynkowania? Bo między ścianą i płytami g-k powstaje poduszka z powietrzem, która dodatkowo ociepla przegrody. Do wykończenia całego domu zużyłem 275 płyt! Kupiłem podnośnik, ułatwiający mi samodzielne montowanie podwieszanych sufitów - z powodzeniem zastąpił pomocnika.
Adriana sama zaprojektowała wystrój wnętrza domu, bardzo dbając o przytulność. We wszystkich pomieszczeniach operowała odcieniami bieli, beżu, szarości, fioletu, różu. Połączoną przestrzeń jadalni i salonu ozdobiła okładziną imitującą cegły, którą pomalowała białą farbą oraz tapetami.
Pod posadzką z białego gresu (podobnie jak w całym budynku) znajduje się wodne ogrzewanie podłogowe. Kominek o mocy 7 kW, usytuowany przy zewnętrznej ścianie, nie ma systemu DGP, ani płaszcza wodnego. Ciepło rozchodzi się grawitacyjnie.
PROJEKT DOMU Z ŁADNĄ BRYŁĄ I WYGODNYM WNĘTRZEM
Decyzja o wyborze projektu była szybka i zgodna. "Miły II" tak bardzo spodobał się właścicielom, że nie zamierzali go wymieniać na inny nawet wtedy, kiedy okazało się, że posesja jest za wąska (najpierw wybrali styl bryły, potem dopasowali katalogową koncepcję, a na końcu kupili działkę).
Projekt: "Miły II" lustrzane odbicie, Pracownia Projektowa Dobre Domy, adaptacja projektu Bożena Członkowska; Rzut parteru i rzut parteru po zmianach
- Do postawienia domu frontem do ulicy zabrakło dosłownie trzech metrów - mówi Ada. - Ale dla nas to nie była przeszkoda. Po prostu budynek usytuowaliśmy nie wszerz, lecz wzdłuż podłużnej parceli. W efekcie dobrze się stało, ponieważ teraz salon z jadalnią jest od strony południowo-zachodniej i doskonale oświetla go światło dzienne.
Natomiast aneks mieszkalny mamy Igora automatycznie znalazł się w mniej nienagrzewającej się od słońca części domu, co dla starszej osoby jest korzystniejsze. Dla seniorki przeznaczyliśmy powierzchnię, w której pierwotnie miał być nasz garaż. W minimieszkaniu o powierzchni 37,7 m2 autorka adaptacji urządziła pokój z kuchnią, garderobę, łazienkę, mały przedpokój. Taka przestrzeń prywatna wystarcza, dużo czasu mama spędza w naszej części budynku.
Nie odczuwamy braku garażu, bo pewnie stałby się składzikiem, a samochód parkowalibyśmy na podjeździe, tak jak teraz. Wkrótce postawimy w ogrodzie wiatę parkingową. Jestem bardzo zadowolona z lokalizacji działki. Poszukiwaliśmy jej tylko w okolicy, w której Igor prowadzi warsztat stolarski - bardzo zależało mu na bliskości obu nieruchomości. Jest tu szkoła oraz sprawna komunikacja autobusowa, co ma znaczenie z uwagi na dzieci. Już przy pierwszym oglądaniu tej parceli, podjęliśmy decyzję. Kosztowała 145 000 zł.
Igor postanowił nie wylewać z betonu klatki schodowej. Jednobiegowe schody wykonał samodzielnie z drewna sosnowego i pomalował farbą w kolorze ecru. Z tego samego materiału zdobił boazerię wzdłuż biegu, drzwi, obramowania (tylko do wykończenia podwieszanych sufitów używał gotowych elementów z twardego styropianu). Ada dodała na ścianach tapety, bo uważa, że nadają pomieszczeniom styl i przytulność.
Kuchnia ma zabudowę w kształcie litery U, szafki z drewnianymi frontami, blaty z granitu. Przez dwuskrzydłowe okno (z plastikowymi ramami i z trzema szybami) wpada do niej dużo światła dziennego
WYKONANIE INSTALACJI W DOMU
Igor założył system wentylacji mechanicznej z markową centralą rekuperacyjną i GWC oraz układ grzewczy z wodną instalacją ogrzewania podłogowego (jedyne grzejniki naścienne umieścił w łazienkach), kondensacyjnym kotłem na gaz z sieci, zasobnikiem c.w.u. o pojemności 120 l. Taki układ c.o. ogrzewa również aneks mieszkalny seniorki.
- Dzięki takiej energooszczędnej instalacji grzewczej i rozbudowanej wentylacji mechanicznej koszty ogrzewania wody i pomieszczeń są niskie - mówią właściciele. - Niewiele wyższe opłaty generuje instalacja elektryczna, którą rozprowadził kolega elektryk. Ada w każdym wnętrzu precyzyjnie zaplanowała oświetlenie, wskazała miejsca na gniazda i łączniki. Oświetlenie jest bardzo różnorodne - dobrała lampy górne, boczne i dużo innych punktów świetlnych - wszystko po to, żeby sztuczne światło dekorowało pomieszczenia. W celu obniżenia kosztów za prąd, stosujemy żarówki LED, na 230 V, oraz kupujemy energooszczędne urządzenia.
Właściciele domu Adriana i Igor wraz z dziećmi: Staraliśmy się utrzymać parametry co najmniej na poziomie budynku energooszczędnego, dlatego uważnie dobieraliśmy materiały budowlane, dopilnowaliśmy precyzyjnego wykonania termoizolacji, założyliśmy system wentylacji mechanicznej z rekuperatorem i GWC oraz układ grzewczy z kondensacyjnym kotłem na gaz z sieci i podłogówką w całym domu. Podział prac między nami był typowy - Igor zajmował się organizowaniem budowy, a potem wykończeniem pomieszczeń i elewacji. Ada - aranżacją wnętrz i gromadzeniem materiałów wykończeniowych, mebli, sprzętu. Do tej pory na dom wydaliśmy 900 000 zł.
Ceny niektórych przyłączy, instalacji, urządzeń:
Przyłącze wodociągowe i kanalizacyjne - 1200 zł.
Przyłącze gazu - 3200 zł.
System wentylacji mechanicznej - 12 000 zł.
Instalacja c.o. - 50 000 zł.
Koszty, i gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji
Utrzymanie domu rocznie kosztuje 11 128 zł.
Opłaty za gaz z sieci kształtują się na poziomie 2500 zł. Nieco więcej za prąd, zużywany przez domowe urządzenia i oświetlenie - miesięczne rachunki sięgają 300 zł, czyli rocznie 3600 zł. Za zużycie wody z wodociągu wraz z odprowadzaniem ścieków do kanalizacji zbiorczej właściciele płacą około 2500 zł. Za usługę wywozu segregowanych śmieci - 648 zł.
Inne opłaty: monitoring 660 zł; podatek od nieruchomości 420 zł; ubezpieczenie domu 800 zł.
Trafne decyzje i rady właścicieli
Ada: Długo się wahaliśmy, czym wykończyć elewacje. Wybraliśmy elewacyjny łupek bułgarski o grubości 2-3 cm, ponieważ jest ciekawy i nieoklepany. Użytkowanie domu jest przyjazne i wygodne, a jeśli chodzi o instalacje, to najbardziej cieszę się z centralnego odkurzacza. Wentylacja mechaniczna sprawia że w pomieszczeniach jest zawsze świeże powietrze, bez otwierania okien. Taras jest za mały oraz gorący, bo wychodzi na południe. Mąż obiecał, że zbuduje w ogrodzie pod drzewami drugi, większy, z grillem. Trochę doskwiera brak osobnej pralni. Dobrze, że zamontowaliśmy agregat prądotwórczy (za 3500 zł) i zrobiliśmy do niego osobną instalację. Dzięki temu podczas awarii prądu możemy oświetlić dom i podłączyć lodówkę. W planach mamy dokończenie elewacji z łupka oraz zbudowanie ogrodu zimowego, drugiego tarasu i wiaty garażowej.
Igor: Rozpoczynając budowę, trzeba mieć wszystko dokładnie przemyślane. Działanie bez planu generuje trudności i błędy. Dopracowywałem wszystkie szczegóły, w tym materiały ocieplające. Wykonawcy bardzo starannie ułożyli na ławach w pionie styrodur o gr. 10 cm, na ścianach zewnętrznych 15 cm styropianu z grafitem, pod połaciami dachu 15 cm wełny mineralnej, a na podłodze strychu - 5 cm styropianu. Kupiliśmy bardzo ciepłe okna o U = 0,7. Zamówiliśmy je z montażem.
Radziłem się fachowców, jak wzmocnić podłoże pod ciężki łupek elewacyjny. Podczas ocieplania ścian położyli na styropianie dwie warstwy siatki i zaprawę. Kołki wbili gęściej, niż się zaleca i przez pierwszą siatkę, a na nie poszła druga siatka. Oceniając budowę - przebiegła "bajkowo", nie było trudności z materiałami, ani kłopotów z wykonawcami. Niczego bym w naszym domu nie zmienił, stawiając go kolejny raz.
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.
Znam ten projekt, ale nie widzialam go jeszcze w takiej odslownie :) Szcerze powiedziawszy podoba mi elewacja w odcieniu tego podkladu pod docelowy tynk. Wygląda bardzo amerykańsko. Szkoda ze nie pokazaliście budynku z kazdej strony - zwlaszcza od (oryginalnej) frontowej strony.