Delfina i Andrzej, od lat obarczeni wieloma obowiązkami rodzinnymi i zawodowymi, nie byliby w stanie samodzielnie poprowadzić budowy domu. Z tego powodu kupili działkę z niemal wykończonym domem jednorodzinnym. Nowa siedziba, mimo drobnych wad, jest wygodna i funkcjonalna, bo poprzedni właściciele budowali ją dla siebie, a nie z zamiarem sprzedaży.
Dom murowany, parterowy z garażem; trójwarstwowe ściany z pustaków ceramicznych o gr. 19 cm, styropianu o gr. 12 cm i cegły ceramicznej o gr. 12 cm; dach pokryty dachówką ceramiczną. Powierzchnia działki: 1880 m2. Powierzchnia domu: 198,7 m2. Powierzchnia garażu: 40 m2. Roczne koszty utrzymania budynku: 16 221 zł.
Delfina od dzieciństwa marzyła o posiadaniu ogrodu, ale po ślubie mieszkała z mężem w kolejnych mieszkaniach w mieście. Kiedy ostatnie z nich już nie mieściło rodziny powiększonej do 5 osób oraz seniorów potrzebujących opieki, Andrzej rozpoczął poszukiwania domu. Jedno z ogłoszeń w Internecie zaprowadziło go do prawie wykończonego i jeszcze nie zamieszkanego jednorodzinnego budynku, położonego zaledwie kilka kilometrów od dotychczasowego mieszkania. Od razu wydawał się dobrą inwestycją.
Pierwsi właściciele domu wysunęli do przodu pierwotną bryłę garażu, powiększając go o 4 m2. Wydłużyli front budynku, co pozwoliło powiększyć kuchnię i jadalnię. Zmiany poprzedników Delfina i Andrzej uznali za dobre, bo poprawiły funkcjonalność budynku. Od siebie dodali nawierzchnie utwardzone kostką
Tył budynku ze strefą sypialni. Rozłożysty dach, pokryty ceramiczną dachówką sprowadzoną z Prowansji, właściciele zamierzają oczyścić z mchu (pojawił się na północnej połaci), a potem zaimpregnować. Planują wyremontować plastikowe rynny i dodać przy tarasie brakującą rurę spustową
Działka i dom na peryferiach miasta
Delfina chyba najbardziej ucieszyła się z tego, że rozłożysty parterowy dom stoi na dużej działce, na końcu wąskiej ulicy.
– Do naszej posesji prowadzi wręcz bajkowa uliczka – opowiada właścicielka. – Jest zielona i intymna. Podobnie działka – czuję się na niej jak na wsi, bo otaczają ją ogrody sąsiadów. Miejsce jest wprost stworzone dla rodziny z dziećmi i seniorami, bo jest dobrze połączone z miastem. Możemy szybko dojechać do pracy, szkoły, lekarzy albo miejską komunikacją autobusową, albo prywatnymi samochodami. Na tę pierwszą możliwość zwracaliśmy szczególną uwagę, z myślą o samodzielnych podróżach dzieci. Od razu sprawdziliśmy, jaka jest odległość do przystanku autobusowego i ucieszyliśmy się, że wynosi zaledwie 500 m.
Oprócz dużej przestrzeni dookoła domu, spodobała mi się jego ładna, niska bryła oraz otwarta przestrzeń w strefie dziennej i ulokowanie na tej samej kondygnacji wszystkich pomieszczeń prywatnych. Dzięki temu uniknęliśmy chodzenia po schodach i chowania się w pokojach na poddaszu. Istniejący układ wnętrz wydawał mi się wygodny i komfortowo skomunikowany. I taki okazał się w praktyce.
Poprosiłam jedynie o zlikwidowanie traktu komunikacyjnego wokół kominka, przez dobudowanie niskiej ścianki działowej na granicy salonu i korytarza prowadzącego do sypialni. Zastanawiałam się nad zamknięciem kuchni ścianą i przeszklonymi drzwiami przesuwnymi, ale ostatecznie pozostawiłam ją otwartą, ze względu na kosztowną przeróbkę już ułożonej instalacji grzewczej.
Dobrze się stało, że z poprzednimi właścicielami spotkaliśmy się w momencie, kiedy jeszcze nie ukończyli wykańczania budynku, więc o niektórych elementach wystroju mogliśmy zadecydować sami. Zmianę miejsca zamieszkania od początku odczułam bardzo pozytywnie. Długo czekałam na własny ogród! Andrzej do nowego domu przyzwyczajał się aż rok. Dziś oboje jesteśmy z niego zadowoleni, choć przy takim rodzaju zakupu, zawsze rodzi się obawa, że obiekt ma ukryte wady.
Elewacja wypoczynkowa sąsiaduje z dużym trawnikiem i ogrodem ozdobnym, o którym marzyła właścicielka. Widok na ogród od strony wnętrz umożliwiają duże okna i przesuwne drzwi tarasowe. Trójwarstwowe ściany otynkowano zmywalnym tynkiem akrylowym w kolorze kremowym, pasującym do cieniowanej dachówki
Zaletą domu jest częściowo zadaszony taras o powierzchni 40 m2. Na fragmencie płyty, osłoniętej wysuniętym dachem, latem stoi komplet mebli ogrodowych. Natomiast na nasłonecznionej części płyty podczas upałów rozkłada się basen, chroniąc trawnik przed zniszczeniem
Dom w momencie zakupu
Do zakupu tego właśnie domu, Delfinę i Andrzeja przekonały: jego lokalizacja i wygląd oraz fakt, że pierwsi właściciele używali do budowy dobrej jakości materiałów, ponieważ nie budowali z zamiarem późniejszej sprzedaży. Para ucieszyła się, że są to materiały uznawane za ciepłe i zdrowe.
Przykładowo, solidne trójwarstwowe ściany poprzednicy wznieśli z ceramicznych pustaków, styropianu i cegły. Zamontowali dobrze izolowane (termicznie i akustycznie) okna z drewnianymi ramami i trzema szybami o współczynniku przenikania ciepła Uw = 0,9 W/(m2•K). Dach również pokryli materiałem ceramicznym, przy czym wybrali ekskluzywną drogą dachówkę prowansalską, która swoim oryginalnym kształtem i kolorystyką nadaje budynkowi określony styl. Pod dachem ułożyli warstwę wełny mineralnej (na szerokość krokwi), a w drewnianym stropie nad parterem warstwę wełny o łącznej gr. 30 cm. Taka izolacja sprawia, że dom nie nagrzewa się w okresie upałów, ani nie traci cennego ciepła w zimie.
Pierwsi właściciele domu zadbali nie tylko o bazowe, lecz również o pewne ponadstandardowe elementy wyposażenia budynku. Przygotowali kable do zamontowania kamer przy instalacji alarmowej oraz do wykonania instalacji przeciwoblodzeniowej w rynnach, na ścieżce do głównego wejścia i na podjeździe do garażu. Co prawda, Delfina i Andrzej nie dokończyli żadnej z tych instalacji, ale nie wykluczają tego.
Z radością przyjęli fakt, że już podczas budowy, na nieużytkowe poddasze doprowadzono przewody elektryczne oraz instalacje: grzewczą, wodną i kanalizacyjną (piony są zaślepione), bo ewentualnie mogą łatwo zaadaptować strych do celów mieszkalnych. Chętnie korzystają z istniejących automatycznych systemów otwierania bramy wjazdowej na działkę i do garażu oraz z ułożonej w ogrodzie instalacji automatycznego nawadniania.
Obudowę kominka wykonano z okładziny, imitującej piaskowiec. Początkowo istniał tu trakt komunikacyjny, lecz właścicielka zleciła wybudowanie między salonem a korytarzem niskiej ścianki działowej, na której ustawiła akwarium. Dzięki temu przy kominku łatwiej było urządzić miejsce do wypoczynku
Zabytkowy rodowy gobelin ozdabia jadalnię, sąsiadującą z otwartą kuchnią. Ściany wewnętrzne poprzedni właściciele wykończyli gipsowym tynkiem maszynowym, a nowi pomalowali zmywalną farbą w kolorze kremowym. Posadzki z podłogówką wykończyli płytami terakoty. Resztę posadzek – dębowym parkietem
– Nieruchomość kupiliśmy w 2010 r. za 1 700 000 zł– mówi Andrzej. – Mimo że dom był już prawie całkowicie wykończony, stał nieużytkowany przez 3 lata. Natychmiast dopytałem, czy ogrzewano go w zimie. Uspokoiłem się, kiedy padła odpowiedź twierdząca. Aby go kupić, musieliśmy sprzedać dotychczasowe mieszkanie i mieliśmy zaledwie 3 miesiące na jego ostateczne opuszczenie.
Przez ten czas w nabytym budynku trzeba było ułożyć podłogi, wybraliśmy dębowy parkiet, oraz wykończyć jedną z łazienek. Na zewnątrz wykończyliśmy opaskę wokół ław fundamentowych, utwardziliśmy kostką betonową podjazd do garażu i ścieżkę okalającą budynek, od nowa ułożyliśmy odspojone płytki gresu na płycie tarasowej.
Widząc zażółcone sanitariaty, zleciliśmy badanie fizyko-chemiczne wody ze studni. Wyniki analizy zmusiły nas do założenia stacji uzdatniania wody. W salonie zamontowaliśmy kominek z płaszczem wodnym, bo właśnie do takiego rodzaju kominka wcześniej przygotowano instalację grzewczą. Kupiłem dobry wkład z automatycznym regulatorem. Na całkowite wykończenie budynku wydaliśmy dodatkowo około 75 000 zł.
Parter
Parter po modernizacji
Projekt: Murator C34L, Joanna Bochyńska, Pracownia Projektowa Jota
Domowe instalacje
Pierwsi właściciele zbudowali przy domu studnię i szczelne szambo o pojemności 10 m3. Ułożyli instalację grzewczą i wyposażyli kotłownię.
Dom ogrzewa się markowym kondensacyjnym kotłem na gaz z sieci, albo kominkiem z płaszczem wodnym (również od uznanego producenta) i drewnem. Część wodnej instalacji grzewczej tworzy system z grzejnikami naściennymi, a część – ogrzewanie podłogowe (w kuchni, łazienkach, wiatrołapie, holu, korytarzu, wzdłuż okien tarasowych – łącznie obejmuje ono ok. 20% powierzchni mieszkalnej).
Instalacja wodna współpracuje z instalacją solarną. Obecni właściciele musieli wyremontować zamontowane na dachu rury próżniowe (18 sztuk), ponieważ uległy uszkodzeniu po zagotowaniu się cieczy roboczej, wskutek nadmiaru wyprodukowanego ciepła, którego nie odbierano, kiedy budynek stał pusty. Po naprawie, kolektory sprawnie przygotowują c.w.u. w zasobniku o poj. 300 l i wstępnie podgrzewają wodę w układzie grzewczym.
Pomieszczenie techniczne jest duże (zajmuje 8,7 m2), więc właśnie w nim Delfina i Andrzej ulokowali pralkę oraz rozbudowaną stację uzdatniania wody (filtry mechaniczne, kolumny pozbawiające wodę nadmiaru żelaza i manganu oraz zmiękczacz wody). Pod zlewozmywakiem w kuchni umieścili natomiast urządzenie do odwróconej osmozy.
Właściciele domu, Delfina i Andrzej, wraz z synami. – Gdybyśmy kupili najpierw działkę, a potem budowali na niej dom, prawdopodobnie przy takim samym standardzie wykończenia łączny koszt inwestycji byłby wyższy, niż 1 700 000 zł, które wydaliśmy w 2010 r. na tę wygodną i dobrze wyposażoną nieruchomość. Dzięki zakupowi domu, wykończonego niemal "pod klucz", uniknęliśmy trudnego okresu zdobywania pozwoleń i samej budowy. Poprzedni właściciele stracili na to 2 lata i sporo nerwów, a tego nie da się wycenić. Z domu jesteśmy bardzo zadowoleni, bo jest przemyślany i wygodny. Liczymy, że ominą nas poważniejsze remonty, bo zbudowano go i wykończono dobrymi materiałami. Cieszymy się, że koszty ogrzewania tak rozległego, parterowego budynku nie są nadmiernie wysokie, czego się trochę obawialiśmy
Pomieszczenie techniczne zajmuje powierzchnię 8,7 m2. Mieści urządzenia grzewcze, które dobrali pierwsi właściciele domu – m.in. kondensacyjny kocioł na gaz z sieci, wolno stojący zasobnik c.w.u. o poj. 300 l, elementy instalacji solarnej opartej na kolektorach próżniowych. Delfina i Andrzej zamontowali tu natomiast pralkę oraz rozbudowaną stację uzdatniania wody z przydomowej studni z filtrami mechanicznymi, kolumnami pozbawiającymi wodę nadmiaru żelaza i manganu, zmiękczaczem wody
Ceny niektórych przyłączy i instalacji
Kominek z płaszczem wodnym i elektronicznym sterownikiem – 14 000 zł.
Obudowa kominka – 3500 zł.
Stacja uzdatniania wody ze studni wraz z systemem osmozy w kuchni – 7000 zł.
Ułożenie parkietu dębowego – 22 000 zł.
Utwardzenie nawierzchni w ogrodzie – 20 000 zł.
Koszty, czyli gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji
Utrzymanie domu kosztuje 16 221 zł, co jest głównie spowodowane brakiem przyłącza wodociągowego i kanalizacyjnego.
Właściciele ogrzewają w zimie dom i wodę użytkową przede wszystkim kotłem na gaz z sieci. Wydają na to około 6000 zł. W kominku z płaszczem wodnym spalają 2–4 mp. drewna, kupując je za 200 zł/mp. Rocznie koszt spalonego drewna nie przekracza 800 zł. Instalację grzewczą wspierają kolektory słoneczne (próżniowe).
Miesięczne opłaty za zużycie energii elektrycznej sięgają 300 zł (roczne 3600 zł), natomiast za wywóz segregowanych śmieci – 60 zł (rocznie 720 zł). Comiesięczny wywóz ścieków z przydomowego szczelnego szamba o pojemności 10 m3 kosztuje jednorazowo 265 zł, czyli aż 3180 zł rocznie. Właściciele czynią zabiegi, żeby przedłużyć nitkę sieci kanalizacyjnej, kończącej się na sąsiedniej ulicy.
Przez pierwsze lata korzystania z monitorowania budynku, cena tej usługi wynosiła miesięcznie 100 zł, a obecnie spadła do 50 zł, czyli do 600 zł rocznie.
Inne opłaty: ubezpieczenie budynku 500 zł, podatek od nieruchomości 821 zł.
Trafne decyzje i rady właścicieli
Zaletą kupna gotowego domu jest uniknięcie trudnego okresu budowania. Wadą naszego domu jest akustyka. Sypialniom nie wystarcza odgrodzenie drewnianymi drzwiami. Brakuje oddzielenia ich od otwartej strefy dziennej, np. izolowanymi akustycznie ścianami i drzwiami ze szkła. Wstępny kosztorys wykonania przegród to 20 000 zł. Ciągle powraca temat zamknięcia kuchni, ze względu na dźwięki kuchenne, przeszkadzające podczas odpoczynku w salonie.
Nie sprawdza się łazienka z wejściem od strony sypialni małżeńskiej – chodzimy spać i wstajemy o innej porze i przeszkadzamy sobie nawzajem, myjąc się w bezpośrednim sąsiedztwie. Poprzednicy zamontowali w niej dwuosobową wannę, co przy odprowadzaniu ścieków do szamba uważamy za błąd. Plusem łazienki jest duże okno.
Wąska uliczka daje się nam we znaki w zimie, kiedy kierowcy szambiarek odmawiają do niej wjazdu. Muszą to robić tyłem, a operowanie ciężarówką między zaspami jest wtedy trudne.
Zastana instalacja ogrzewania podłogowego nie wszędzie jest dostatecznie sprawna. Mniej ciepła odczuwamy w kuchni i w wiatrołapie. Musimy nad tym elementem popracować, podobnie jak nad sterowaniem kominkiem grzewczym. Latem, kiedy palimy w kominku i do obiegu wody dostaje się nadmiar ciepła, włącza się alarm.
Jesteśmy zadowoleni z własności termoizolacyjnych i akustycznych ścian, dachu i okien. Dom jest ciepły w zimie, a chłodny w lecie, a ponadto nie słychać w jego wnętrzu latających nad działką samolotów.
Naprawa kolektorów słonecznych uczuliła nas na konieczność zużywania odpowiedniej ilości c.w.u. podczas upałów. Kiedy jesteśmy w domu całą rodziną, nie ma z tym problemu. Na czas urlopów zasłaniamy płachtą 2/3 powierzchni paneli. Zdarzył się nadmierny wzrost ciśnienia cieczy roboczej, kiedy podczas letniej burzy wyłączono prąd. Do instalacji podłączymy awaryjny zasilacz prądu (UPS).
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.
1,7mln chyba ze schronem przeciw -atomowym. Którego brak w opisie. No ale bez zdjęcia rodzinki to się nie dało opisać domu.
Gość gawel
27-02-2015 07:58
Cytat
milion złotych na dom to aż nadto !jestem na etapie wykończenia parterowego budynku o 300m2 i koszty póki co mam ok 600 000 zł z brukiem wokół budynku i ogrodzeniem. Do tego dojdą meble coś ok 50 tys ,więc nie opowiadajcie bajek, ...