Drewniany dworek z bali

Drewniany dworek z bali

Podwarszawski całoroczny dom Maria zbudowała z solidnych, klejonych warstwowo bali świerkowych, wykorzystując do tego konstrukcję wieńcową, zaczerpniętą z tradycyjnego staropolskiego budownictwa drewnianego.

Dom parterowy z poddaszem użytkowym i wolno stojącym garażem; ściany – konstrukcja wieńcowa z klejonych warstwowo bali świerkowych o gr. 26 cm; dach pokryty dachówką ceramiczną typu karpiówka.
Powierzchnia działki: 2745 m2.
Powierzchnia domu: 201,192.
Powierzchnia garażu: 45 m2.
Roczne koszty utrzymania budynku: 15 894 zł.

Po 10 latach użytkowania działki rekreacyjnej, Maria poczuła, że pragnie na co dzień żyć bliżej natury i zbudowała na niej całoroczny dom. Zaopatrzyła go w nowoczesne instalacje i urządzenia. Wymagało to sporego zachodu, ponieważ w tamtym okresie podmiejska działka nie miała dostępu do sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, a sieć gazową ułożono w okolicy dopiero w końcowej fazie budowy.

Dlaczego z bali?

Wybrałam technologię z drewna, ponieważ nagle owładnęło mną poczucie, że jest to ostatni czas na stawianie domów drewnianych i że bezpowrotnie tracimy ten odwieczny polski sposób budowania
Maria, podobnie jak większość ludzi wznoszących domy, przeszła przez okres zastanawiania się nad technologią budowania.

 

Choć zawsze mieszkałam w mieście w murowanych budynkach, wybrałam technologię z drewna, ponieważ nagle owładnęło mną poczucie, że jest to ostatni czas na stawianie domów drewnianych i że bezpowrotnie tracimy ten odwieczny polski sposób budowania – opowiada właścicielka. – Chciałam swoim domem powiedzieć „nie” tej schyłkowej tendencji. Ale nie traktowałam tego jako misji!

 

Wybór nie oznaczał także, że zawsze marzyłam o drewnianym domu i że nie miałam wątpliwości podczas tego przedsięwzięcia. Kiedy powstawał, przestraszyłam się na przykład dużej ilości drewna we wnętrzach i część ścian z bali zamierzałam obłożyć płytami k-g. Ten pomysł wybili mi z głowy cieśle, konstruujący dom. Skończyło się na ułożeniu na parterze posadzek z jasnego marmuru, co rozbija wrażenie mieszkania w drewnianym pudełku.

 

Wybrałam konstrukcję z grubych bali świerkowych, bo nie podobają mi się domy szkieletowe z oblicówką z desek. Zdecydowałam się zapłacić więcej za bale klejone warstwowo, które nie pękają i przedłużają trwałość konstrukcji. Wiem, że moje drewno, pozyskane w polskich lasach, przewieziono do Niemiec, gdzie je pocięto i sklejono w bale o grubości 26 cm. Na plac budowy przyjechały ciężarówkami bezpośrednio zza zachodniej granicy.

 

Cieśle łączyli bale pomiędzy sobą na dyble, umieszczone co 1,30 m, a w narożnikach na "jaskółczy ogon". Poszczególne, specjalnie frezowane bale uszczelniali jedynie taśmą, bo nie chciałam widocznych na zewnątrz ozdobnych warkoczy. Konstrukcja domu i stropy, tak jak przed wiekami, powstały bez używania gwoździ.

Front domu. Dach, najpierw odeskowany i pokryty papą, wykończono później ceramiczną dachówką (karpiówką). Przed jej ułożeniem poszerzono wole oczka. Obróbki dachu z blachy miedzianej. Drewniany budynek zaopatrzono w instalację odgromową. W sypialni pani domu jest wyjście na taras Główne wejście – we wnęce, pod okapem dachu podpartym drewnianą kolumną. Podmurówkę oraz posadzkę na ganku i tarasach o łącznej powierzchni 62,5 m2 wykończono wielkimi płytami czerwonego granitu. Przy oknach z drewna mahoniowego pełne okiennice z tego samego rodzaju drewna

1

Projektowanie wnętrz

O zaprojektowanie domu Maria poprosiła architektkę, mającą doświadczenie w konstruowaniu budynków z drewna. Obejrzała inne domy jej autorstwa, ale nie zaakceptowała wymiarów (głównie głębokości budynków) oraz układu wnętrz. Uważała, że powinna zawalczyć o praktyczniejsze wymiary i funkcjonalność swojego nowego domostwa. Nie interesował jej uniwersalny budynek z uniwersalnym układem wnętrz, tylko dopasowany do kształtu działki i zaplanowany dla wszystkich członków rodziny.

 

Panie umieściły na parterze: jednoprzestrzenny salon z jadalnią, kuchnię, hol, pomieszczenie techniczne (w którym wydzieliły WC), jak również strefę prywatną pani domu z: sypialnią, dwoma garderobami i łazienką. Ponieważ Maria marzyła o możliwości bezpośredniego wychodzenia z własnej sypialni na taras, więc indywidualny projekt spełnił to życzenie.

Podłużna kuchnia, zajmująca zachodni bok domu, ma strefy do gotowania, jedzenia, a nawet wypoczynku. Zabudowę kuchenną, wykonaną na zamówienie z drewna, utrzymano w stylu klasycznych mebli angielskich. Jest biała, więc kontrastuje ze ścianami z naturalnego świerku. Blat z drewna dopasowano do okien z mahoniu. Gotuje się na ceramicznej płycie

Poddasze obejmuje dwie sypialne (jedna ma garderobę) i łazienkę z sauną oraz centralnie umieszczony hol telewizyjno-wypoczynkowy z wyjściem na duży balkon. Naprzeciwko domu stanął dwustanowiskowy garaż. Zdaniem właścicielki, samochody powinny "mieszkać" w oddzielnym budynku, tak jak dawniej konie w osobnej stajni.

Parter Parter po zmianach
Projekt: arch. Barbara Leśniewska-Wekka, Pracownia Architektoniczna Wekka Projekt

2

Budowa drewnianego domu

Maria pojechała aż do Mszczonowa, żeby obejrzeć pracę poleconej ekipy górali spod Nowego Targu. Dla niej, jedynym sposobem wzniesienia podmiejskiego domu było oddanie budowy w ręce dobrego generalnego wykonawcy (pracując zawodowo, mogła przyjeżdżać na budowę tylko od czasu do czasu). Spodobało się jej perfekcyjne działanie zespołu cieśli oraz szansa skorzystania z dodatkowych jej usług, np. produkcji oraz montażu okien i drzwi. Po uzgodnieniu szczegółów, kosztorys postawienia budynku z dachem pokrytym papą oraz z osadzeniem solidnych drewnianych okien i drzwi opiewał na 420 000 zł.

 

Budowa trwała 2 lata. W pierwszym roku wylano fundamenty (maj), wzniesiono ściany i dach (z odeskowaniem i papą), przed zimą zamontowano okna i drzwi. W drugim roku przerobiono konstrukcję wolich oczek pod pokrycie dachu dachówką ceramiczną, ułożono instalacje, wykończono posadzki i tarasy, urządzono wnętrza. Cieśle uprzedzili Marię, że dom z grubych bali długo i głośno będzie "się układał".

Tył domu. Z tarasu i balkonu, osłoniętego obszerną lukarną, rozciąga się panorama na pięknie urządzony ogród. Maria zaplanowała duże przeszklenia z tych stron budynku, z których widać zieleń. Rozległy balkon podpierają solidne kolumny, wyciosane z grubych bali świerkowych Salon i jadalnia. Wieńcową konstrukcję budynku cieśle wznieśli z klejonych bali świerkowych, łączonych w narożnikach na jaskółczy ogon. Po ukończeniu budowy oszlifowali bale na gładko, bez zadziorów. Następnie zaimpregnowali je preparatami do drewna, innymi w środku i innymi od strony ogrodu

Dom pracował aż 3 lata – inaczej "strzelał i pykał" w lecie, inaczej w zimie – mówi Maria. – Cieśle wiedzieli, gdzie i jak duże szpary pozostawić, żeby dobrze osiadł. Wykonali je na przykład przy oknach i drzwiach. Jednak ostrzegam potencjalnych inwestorów, że dom z bali to rafa pełna nieprzewidywalnych niuansów, zależnych od jakości drewna i fachowości cieśli. Bale prawidłowo "poschodziły się" na ścianach zewnętrznych, ale pojawiają się szpary od strony wnętrz.

 

Podczas reklamacji, majster stwierdził, że to wina gęstości drewna, które zbyt szybko urosło. Był poruszony, bo dla cieśli z gór taki przypadek to pewnego rodzaju dyshonor. Mimo to jestem bardzo zadowolona, że na ściany przeznaczyłam bale klejone. Żałuję, że stropy powstały ze zwykłych, nieklejonych. Teraz pękają i nie wszędzie wygląda to dobrze.

 

Budowanie z drewna jest trudne na każdym etapie. Poważną organizacyjną komplikacją było dla mnie decydowanie przed budową, gdzie będą potrzebne gniazda elektryczne. Instalację trzeba było poprowadzić w peszlach w balach, żeby przewody nie oszpeciły wnętrz. Wykończenie łazienek to kolejna komplikacja, bo drewno ciągle pracuje. Wodoodporne płyty k-g i ceramiczne płytki, zamocowano na stelażu z aluminium, co zmniejszyło przestrzeń łazienek.

 

Obawiając się akustyczności drewnianych stropów, musiałam zlecić ułożenie w nich warstw specjalnego styropianu o łącznej gr. 15 cm. Ale nie koniec na tym. Podczas urządzania wnętrz, miałam kłopoty z dopasowaniem do drewna koloru mebli i tkanin. Drewno bowiem pochłania światło, a nie odbija, jak jasne murowane ściany!

Maria zbudowała w sypialni piec kaflowy. Wybrała kafle typu dołki. Wpadła na pomysł, żeby kominek w salonie oraz kaflowy piec obsługiwał jeden wspólny żeliwny wkład. Zainstalowany w ścianie z dwoma szybami, umieszczonymi na przestrzał, umożliwia ogrzanie obu wnętrz jednocześnie i oglądanie ognia z dwóch stron Łazienki są chlubą właścicielki. Zaplanowała je i urządziła samodzielnie. W swojej ulokowała wolno stojącą wannę, a kabinę prysznicową naprzeciwko. Od strony łazienki wstawiła drewniane drzwi do garderoby. Lustra na ścianach optycznie powiększają nieduże pomieszczenie kąpielowe

Instalacje i urządzenia

Jeszcze na potrzeby działki rekreacyjnej, Maria zleciła wywiercenie studni. Po przeprowadzce, zamontowała rozbudowaną stacją filtrów, która zapewnia domownikom czystą zdrową wodę. Choć właścicielka wystąpiła o pozwolenie na urządzenie w dużym ogrodzie przydomowej oczyszczalni ścieków, władze gminy odmówiły jej, ze względu na plany skanalizowania terenu w przyszłości. Dom obsługuje więc szambo.

 

Kiedy budowa zmierzała ku końcowi, w miejscowości założono sieć gazu ziemnego. To sprawiło, że Maria oparła system ogrzewania budynku na gazowym kotle kondensacyjnym. Hydraulik doradził jej, żeby zastosowała system mieszany – z wodnym ogrzewaniem podłogowym pod kamiennymi posadzkami (na parterze i w łazienkach) oraz z grzejnikami na ścianach (na poddaszu), a przy wyjściach tarasowych dodatkowo grzejniki kanałowe. Wodę użytkową ogrzewa się w oddzielnym zasobniku o pojemności 150 l.

 

Właścicielka pomysłowo zorganizowała ogrzewanie kominkowe – zamontowała w ścianie żeliwny wkład z dwoma szybami, ulokowanymi na przestrzał, który ogrzewa dwa wnętrza. W łazience na poddaszu umieściła saunę. Drewniany budynek zabezpieczyła instalacją odgromową.  

Komentarze

Gość Sławomir Podemski
28-06-2014 08:02
Doskonale rozumiem przez co przechodziła Pani Maria. Właśnie buduję dom z bali drewnianych w technologii norweskiej. Były poważne problemy z konstrukcją dachu. Aby odnieść sukces w budowie domu drewnianego należy przede wszystkim dobrać odpowiednich majstrów, którzy znają się na swojej pracy.
Wiecej na Forum BudujemyDom.pl
Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz