Parametry domu: 140 m2; murowany, parterowy; kotłownia 9 m2; wentylacja grawitacyjna.
Parametry urządzeń i instalacji: dwufunkcyjny kocioł kondensacyjny Junkers 18 kW; żeliwny wkład kominkowy 14 kW bez DGP; zasobnik c.w.u. Biawar 120 l; podłogówka; grzejniki płytowe Purmo, pompa obiegowa, regulator pogodowy, programator czasowy.
Decyzja: W poprzednim domu przez 3 lata korzystaliśmy z gazu płynnego, a po założeniu sieci gazowej w dzielnicy, przeszliśmy na gaz ziemny. Zmiana jakościowa była ogromna. W 2001 r. za ogrzewanie gazem propan-butan zapłaciliśmy 10 000 zł! Natomiast późniejsze ogrzewanie gazem ziemnym kosztowało około 3500 zł.
Kiedy więc zapadła decyzja o budowie nowego domu w 2008 r., interesowaliśmy się tylko działkami wyposażonymi w media (gaz, wodociąg i kanalizację), które ułatwiałyby życie emerytom. Wykluczaliśmy korzystanie z propan-butanu i nie było nas stać na założenie pompy ciepła.
Ogrzewanie domu gazem ziemnym - rady i przestrogi:
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z ogrzewania kotłem kondensacyjnym, który współpracuje z podłogówką (pokrywa 50% budynku) oraz grzejnikami naściennymi. Jest to rozwiązanie komfortowe, ponieważ nie generuje dla nas żadnej pracy. Automatyczne sterowniki regulują temperaturę we wnętrzach (21°C), a my tylko doglądamy urządzeń w kotłowni. Raz w roku serwisant wykonuje przegląd sprzętu. Urządzenia dobieraliśmy z wykonawcą instalacji grzewczej. Proporcja podłogówki do grzejników na ścianach jest idealna. Nie chcieliśmy podłogówki w całym domu, bo jest na niej za duszno i bardziej się kurzy. Wolimy siedzieć w części domu, gdzie są drewniane podłogi.
- Kominka używamy okazjonalnie, głównie w okresach przejściowych, kiedy bywa zimno, a kocioł grzewczy jest wyłączony. Zainstalowaliśmy go tylko jako ogrzewanie rezerwowe. W poprzednim domu "napaliliśmy się" i nacieszyliśmy się kominkiem do tego stopnia, że obecnie już nie mamy odruchu korzystania z niego. Nie chce nam się dźwigać drewna, sprzątać wokół kominka, częściej odnawiać ścian. Ale z drugiej strony zdawaliśmy sobie sprawę, że w domu na wsi jest niezbędny. Postaraliśmy się, by oprócz pomieszczeń dziennych ogrzewał również naszą sypialnię (przylega do salonu przez ścianę z kominem). Na początku marzył nam się kominek kaflowy, ale zdun wycenił go na 17 000 zł. Kupiliśmy więc wkład w renomowanym sklepie. Z pomocą rodziny obudowaliśmy go płytą marmuru i płytami k-g. Zaoszczędziliśmy 10 000 zł! Dziś postawilibyśmy jednak kozę, która zabiera mniej miejsca niż kominek.
- W łazience założyliśmy grzejnik "drabinkę", który w zimie jest elementem gazowej instalacji, a w lecie można go włączyć do elektrycznego gniazdka. To znakomite rozwiązanie!
- Mamy za małe zużycie wody, by inwestować w kolektory słoneczne. Ale wiemy, że mogłyby wspomóc ogrzewanie gazowe.
Koszty instalacji i eksploatacji systemu ogrzewania:
- Instalacja - przyłącze gazu do budynku (dł. 30 m) 8000 zł; instalacja c.o. 40 000 zł, w tym kocioł 7500 zł; wkład żeliwny 4000 zł; obudowa 3000 zł.;
- Eksploatacja - zużycie gazu 3500 zł; coroczny przegląd urządzeń 250 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska