Dom wyjątkowy, tani w eksploatacji

Dom wyjątkowy, tani w eksploatacji

Po podjęciu decyzji o przeprowadzeniu się na stałe na wieś, właścicielka w taki sposób dobrała wyposażenie techniczne, żeby możliwe było wydajne zmniejszenie kosztów eksploatacji budynku. Najbardziej przyczyniają się do tego gruntowa pompa ciepła, ogniwa fotowoltaiczne, przydomowa hydroponiczna oczyszczalnia ścieków.

Dom murowany, parterowy z użytkowym poddaszem i garażem; dwuwarstwowe ściany z poryzowanych pustaków ceramicznych o grubości 24 cm i styropianu o grubości 15 cm; dwuspadowy dach pokryty dachówką ceramiczną.

  • Powierzchnia działki: 3500 m2.
  • Powierzchnia domu: 235 m2.
  • Powierzchnia garażu: 49 m2.
  • Roczne koszty utrzymania budynku: 8926 zł.

Kiedy kilkanaście lat temu Lidia kupowała działkę na wsi, kierowała się głównie chęcią urządzenia dla siebie i rodziny weekendowego azylu (mieszkała wtedy w willowej dzielnicy Warszawy) oraz dobrego ulokowania oszczędności. Z tego względu najistotniejsze przy wyborze były uroda okolicy i dostęp do podstawowych mediów (sieci elektrycznej i wodociągowej). Na zakupionej posesji spodobało się jej malownicze pofałdowanie terenu, starodrzew, sąsiedztwo lasu i cisza, natomiast w odniesieniu do miejscowości - dojazd po wyasfaltowanej drodze (szybko w zimie odśnieżanej), oddalenie od ruchliwych tras komunikacyjnych, luźna zabudowa.

Pokochała to miejsce i już po dwóch latach zdecydowała się na wzniesienie całorocznego murowanego domu, wiedząc, że trzeba będzie odpowiednio dobrać sposób jego ogrzewania i odprowadzania ścieków (w okolicy nie ma bowiem sieci gazowej i kanalizacyjnej). Budowa trwała wiele lat, z przerwami. Etapy tzw. stanu surowego (otwarty i zamknięty) sfinansowała z oszczędności, natomiast uzbrojenie budynku w instalację grzewczą i fotowoltaiczną oraz wykończenie wnętrza przeprowadziła dopiero w 2020 r., po sprzedaży nieruchomości w mieście.

Dom z elementami dworku; na dachu ogniwa fotowoltaiczne
Ze względu na lokalizację domu na wsi, właścicielka wybrała bryłę z elementami dworku - np. centralnie usytuowany ganek z kolumnami (zostaną wkrótce wykończone). Jednak podłużna bryła, przykryta dwuspadowym dachem, ma też współczesny charakter, dzięki zastosowaniu takich elementów, jak prosty kształt (budynek przypomina stodołę), ogniwa fotowoltaiczne, okna dachowe, tynk silikonowy.

Z gankiem jak w dworku

Lidka chciała, żeby jej dom na wsi był przytulny i zawierał elementy staropolskiej architektury (bo takie harmonizują z charakterem działki). W katalogu gotowych małych budynków, wytypowała projekt z dwukondygnacyjną prostą bryłą, przykrytą dwuspadowym dachem, i co jej się najbardziej spodobało - z gankiem podobnym do tych, które wskazywały reprezentacyjne wejście do tradycyjnego dworku. Jednak bryłę chciała powiększyć i po swojemu rozrysować układ wnętrza, dlatego poprosiła architekta, Krzysztofa Pęskiego, o adaptację.

Architektura: Remigiusz Staroń, Anna Nowak, adaptacja projektu Krzysztof Pęski; Rzut parteru i rzut parteru po zmianach
Architektura: Remigiusz Staroń, Anna Nowak, adaptacja projektu Krzysztof Pęski; Rzut parteru i rzut parteru po zmianach

- Przede wszystkim zależało mi na uzyskaniu obszernej przestrzeni w salonie i połączeniu jej z kuchnią i jadalnią - opowiada właścicielka. - W strefie dziennej, mile widziany był otwarty plan, z tym że chciałam mieć w centrum ścianę z kominkiem, zwróconym w stronę części wypoczynkowej (marzyłam o rozpalaniu ognia w okresie świąt). Układ wnętrza projektowałam z architektem ponad dziesięć lat temu - wtedy mieszkałam z mamą, córką i synem - dlatego na parterze zaplanowałam pokój dla seniorki (jeszcze przed przeprowadzką, po śmierci mamy, urządziłam tam gabinet), a także łazienkę z prysznicem. Na poddaszu umieściłam trzy sypialnie (dla siebie i dzieci) oraz dwie łazienki (tę z wanną i prysznicem włączyłam w obręb własnego master bedroom, podobnie jak garderobę).

Priorytetem było też uzyskanie na dolnej kondygnacji urozmaiconego zaplecza gospodarczego. Obejmuje ono garaż (z jednym miejscem postojowym), z którego jest dostęp do pomieszczenia ogrodnika o powierzchni 10 m2 (w nim istotne było poprowadzenie jeszcze wyjścia na zewnątrz) oraz kotłownia. W tej ostatniej zapewniłam miejsce (4,70 m2) na urządzenia grzewcze (w 2020 r. zamontowano tu pompę ciepła i bufor c.w.u.). Przy kuchni ulokowałam spiżarnię - udanym krokiem było przerobienie jej, podczas budowy, na pomieszczenie "przechodnie" (po wstawieniu drzwi w ścianie między nią a holem, łatwiej można wnieść zakupy, wcześniej przewidziałam tylko wejście od strony kuchni).

Dom stoi w najwyższym punkcie rozległej działki (o powierzchni 3500 m2)
Dom stoi w najwyższym punkcie rozległej działki (o powierzchni 3500 m2). Właścicielka postarała się, żeby z części frontowej i wypoczynkowej z tarasem roztaczała się panorama na najładniejsze strefy ogrodu, który samodzielnie założyła i pielęgnuje.
Taras (40 m2) jest zwrócony na północ
Taras (40 m2) jest zwrócony na północ - Pani Domu docenia taką ekspozycję w okresie upałów. Można na niego wyjść z jadalni i salonu.
Z warzywnika i ukwieconego zielnika dobrze widać boczną elewację
Z warzywnika i ukwieconego zielnika dobrze widać boczną elewację. Właścicielka urozmaiciła ją okładziną z drewna modrzewiowego i ozdobnym wieńcem z belek dębowych. Obszerne okna, z drewnianymi ramami i dwoma szybami, udekorowała szprosami.

Wnętrze w stylu rustykalnym

Dopiero tuż przed przeniesieniem się na wieś na stałe, Lidka zorganizowała wykończenie i wystylizowanie części mieszkalnej (systemem kolejnych ekip). Wybrała styl rustykalny. Wykorzystała drewno w przeróżnej postaci, np. na posadzki z ogrzewaniem podłogowym przeznaczyła trójwarstwowe deski z wierzchem dębowym, do okazałej klatki schodowej - dąb (stopnie) i wiąz (balustrada). Drewniane są również wszystkie meble (niektóre zabrała z poprzedniego domu, inne kupiła od znajomych, bądź stolarz wykonał na zamówienie). Zastosowała rozmaite rodzaje kamienia, np. granit do obudowania wkładu kominkowego i jako materiał blatów w kuchni, trawertyn w łazience na parterze. Rustykalny charakter podkreśliła stylizowanymi lampami, bibelotami wyszperanymi na targach staroci albo przywiezionymi z podróży, dekoracyjnym szkłem i porcelaną, które zbiera od lat.

Owszem, poprosiła architekta (z którym wcześniej zaadaptowała wyjściowy projekt) o fachową pomoc, lecz chciała jedynie, żeby uporządkował jej aranżacje i pomysły - miała bowiem własne wyobrażenie wystroju, po obejrzeniu wielu czasopism i telewizyjnych programów o tematyce dekoratorskiej.

Wnętrza urządzone w stylu rustykalnym często wyglądają ciężko, przytłaczająco, dlatego poczyniła zabiegi, żeby uniknąć tego wrażenia. Pierwszy z nich to nadanie parterowi ponadstandardowej wysokości (3 m) i zaprojektowanie dużych okien. Drugi - połączenie stref w części wspólnej. Trzeci - pomalowanie białą farbą sufitów i ścian w całym budynku, wykończenie posadzek jasnym drewnem i płytami gresu. Te proste starania przyniosły pozytywny efekt - optycznie przestrzeń wydaje się rozświetlona i większa, niż jest w rzeczywistości.

Kuchnia i jadalnia w stylu rustykalnym
Lidia urządziła wnętrze w stylu rustykalnym, lecz postarała się, żeby wystrój nie wyglądał ciężko. Zgodnie z podpowiedzią koleżanki, zastosowała białą farbę na ścianach i sufitach (wybrała piaskowy odcień bieli), która stała się ładnym jasnym tłem mebli i bibelotów (z targów staroci, z podróży). Wrażenie przestronności to również efekt zaplanowania ponadstandardowej wysokości dolnej kondygnacji (3 m).
Kuchnia z wyspą z przejściem do spiżarni
Poprowadzenie traktu komunikacyjnego z holu, przez spiżarnię, do kuchni okazało się bardzo funkcjonalną zmianą (w projekcie uwzględniono oddzieloną spiżarnię, z dostępem tylko od strony kuchni). Szeroka wyspa i liczne blaty (z granitu) są wyjątkowo wygodne przy przygotowywaniu posiłków.

Z energooszczędnymi urządzeniami

Kilkanaście lat temu, celem właścicielki było zbudowanie domu w pięknej okolicy i wygodnego (dużego i funkcjonalnego). W 2020 r. jej priorytety się zmieniły - położyła nacisk na zmniejszenie kosztów eksploatacji. W pierwszym rzędzie, rozstrzygnęła sprawę sposobu ogrzewania. Wtedy już wiedziała, że gazownia nie planuje rozbudowania sieci w tej okolicy. Lidka zainteresowała się zatem technologią gruntowej pompy ciepła. Postanowiła ją u siebie wdrożyć, po porównaniu z innymi systemami grzewczymi - np. te z kotłem na paliwa stałe (pelety, groszek węglowy itp.) oceniano znacząco niżej.

Ściana z kominkiem zwróconym w stronę salonu
Właścicielka jest zadowolona z połączonej strefy dziennej, w której centrum stoi ściana z kominkiem, zwróconym w stronę salonu. Dzięki promienistemu układowi, wszystkie składowe przestrzeni wspólnej płynnie się przenikają, a jednocześnie są wydzielone. Optycznie scala je posadzka (z podłogówką), wykończona trójwarstwowymi deskami z dębowym wierzchem.
Posadzka z płyt gresu
Posadzkę w holu, z efektowną klatką schodową z dębu, utworzono z płyt gresu.

- Specjaliści od konfigurowania nowoczesnych energooszczędnych układów zarekomendowali wykonanie w gruncie czterech odwiertów, każdy o głębokości 100 m, oraz sprzężenie instalacji (z pompą ciepła) z fotowoltaiczną - tylko do jej obsługi przeznaczyli moc ogniw 5 kW - mówi Pani Domu. - Chociaż realizacja była kosztowna, to potraktowałam ją jako niezbędną inwestycję w zapewnienie sobie na lata komfortu cieplnego. Zgodziłam się na zamontowanie markowych urządzeń - zarówno tych dotyczących układu grzewczego, jak i solarnego. Fachowcy zamówili je u tego samego producenta, dzięki czemu łatwiej mogli skoordynować ich współpracę, ustawić na regulatorze automatyczną obsługę, a obecnie przeprowadzać przeglądy techniczne. Nie żałuję ani jednej złotówki na to wydanej.

Wodna podłogówka na obu kondygnacjach świetnie się sprawdza. Ponadto nawet gdy używa się kilku kranów i wanny, nie brakuje ciepłej wody - zbiornik ma pojemność 300 l. Nie muszę martwić się o koszty odprowadzania ścieków, bo w 2012 r. zleciłam założenie hydroponicznej oczyszczalni ścieków o wydajności 7 m3 na dobę - raz na trzy lata wydaję 200 zł na usługę opróżnienia osadnika wstępnego z cząstek stałych przez szambiarkę, energia elektryczna produkowana przez ogniwa fotowoltaiczne zmniejsza koszt działania pomp w układzie.

Ceny niektórych przyłączy, instalacji, urządzeń:

  • Instalacja grzewcza z gruntową pompą ciepła - 165 000 zł.
  • Instalacja fotowoltaiczna (15 kW) - 51 000 zł.

 

Koszty, i gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji

Utrzymanie domu rocznie kosztuje 8926 zł.

Opłaty za zużycie energii elektrycznej 6178 zł. Za wywożenie śmieci 408 zł. Zużycie wody z wodociągu to wydatek 358 zł (ścieki odprowadzane są do przydomowej hydroponicznej oczyszczalni).

Inne opłaty: monitoring 840 zł. Ubezpieczenie budynku 516 zł. Podatek od nieruchomości 626 zł.

 

Lidka, właścicielka domu
Właścicielka: Wcześniej był to dom weekendowy, od 2021 r. mieszkam w nim na stałe. Przed przeprowadzką wykończyłam i wyposażyłam go w taki sposób, żeby obsługa była łatwa, a koszty eksploatacji nie drenowały mojej kieszeni. Najbardziej przyczyniają się do tego gruntowa pompa ciepła, ogniwa fotowoltaiczne, hydroponiczna oczyszczalnia ścieków. Chociaż od zaprojektowania domu minęło kilkanaście lat, nadal jestem zadowolona z ponadczasowego wyglądu bryły i funkcjonalności wnętrza.

Trafne decyzje i rady właścicieli

  • Lidka: Przed budową, zleciłam wykonanie badania geotechnicznego. Wykazało, że wody gruntowe zawieszone są dość wysoko, na głębokości 1,50 m. Z tego powodu usytuowałam dom w najwyższym punkcie działki, podniesione ławy fundamentowe poleciłam obsypać ziemią, którą wydobyto z dużego wykopu na staw. Woda podskórna i opadowa nie zagraża budynkowi, bo spływa, przez rury drenujące, na trawnik, do warzywnika, stawu, rowu melioracyjnego. Deszczówkę gromadzę też w zbiorniku 260 l (przy rynnach).
  • Celowo wybrałam grawitacyjny sposób rozprowadzania ciepła od wkładu kominkowego (bez systemu DGP), bo przy złej pogodzie, zdarzają się przerwy w dostawie prądu - wtedy korzystam z dużej bezwładności cieplnej, charakteryzującej ogrzewanie podłogowe (jest na obu kondygnacjach), ewentualnie mogę rozpalić ogień w kominku, do gotowania używam dwupalnikowej kuchenki na gaz z butli.
  • Polecam hydroponiczną odmianę oczyszczalni ścieków. Jest ekologiczna i ekonomiczna, roślinność, posadzona na kolektorze o pojemności 5000 l (wypełnionym keramzytem), filtruje ścieki i dekoruje działkę, oczyszczona woda spływa na trawnik w formie kaskady i podlewa trawę. Koszty inwestycyjne w wysokości 17 000 zł zwróciły się po pięciu latach użytkowania.
  • W budynku, znajdującym się na terenie bez gazociągu i kanalizacji, radzę zaprojektować obszerną kotłownię. Moją przygotowałam jako miejsce gazowego kotła grzewczego i zbiornika c.w.u. o standardowej wielkości (na początku niesłusznie przewidywałam, że gazownia zrealizuje sieć gazową w naszej wsi, ale to nie nastąpiło), tymczasem zamontowano pompę ciepła i spory bufor c.w.u.

Redaktor: Lilianna Jampolska

Lilianna Jampolska
Lilianna Jampolska

Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.

Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz