Taras zadaszony dwiema pergolami z kantówki sosnowej i pergotendą z plandeki samochodowej
Taras zadaszony dwiema pergolami z kantówki sosnowej i pergotendą z plandeki samochodowej
Profesjonalne markizy cenowo nie były w naszym zasięgu, więc - pod dachem pergoli rozpięliśmy plandeki samochodowe, jakie np. są na TIR-ach. Mąż zamówił je w specjalistycznym sklepie, a umocował... na nierdzewnych sprężynkach ze starej trampoliny - mówi Joanna, Czytelniczka Budujemy Dom, która taras użytkuje od 2014 r., pergotendę od 2016 r.
Nawierzchnia - kostka betonowa w kilku rozmiarach, kostka granitowa; murki brzegowe i schody z pełnej cegły betonowej.
Zadaszenie - dwie pergole z kantówki sosnowej i pergotendy z plandeki samochodowej.
Położenie - przy frontowej ścianie domu, wystawa południowa.
Decyzja: prewencyjnie podnieśliśmy fundamenty domu ze względu na okresowe okoliczne podtopienia, dlatego taras znajduje się 45 cm nad gruntem. Zdecydowaliśmy się na kostkę z betonu. Wybraliśmy 2 jej rodzaje, bo gdyby taras powstał tylko z jednego, wyglądałby zbyt ciężko. Większość płyty przykryliśmy kostką imitującą polny kamień, ale celowo poprzecinaliśmy ją liniowymi wstawkami z jasnoszarej kostki granitowej, pasującej do koloru elewacji.
Murki wokół tarasu są z pełnej cegły betonowej, która optycznie rozbija rozległą nawierzchnię. Z tego samego względu zmieniłam kierunek ułożenia kostki, chociaż nie podobało się to brukarzom. Dla mnie nie mogła jednak leżeć inaczej.
Na długim tarasie, z nawierzchnią z kostki betonowej i granitowej, stoją dwie pergole.
Pod dachem każdej pergoli rozpięto pergotendę z plandeki samochodowej.
Zadaszenie tarasu plandeką samochodową - rady i przestrogi:
Kostka nie była impregnowana, ale mąż jest chemikiem i zamierza sporządzić do niej dobry preparat. Zrobił nawet próbkę i rozprowadził na fragmencie tarasu, żeby przekonać się, czy rzeczywiście daje ochronę. Daje! Musi przygotować go więcej. Wcześniej znalazł dobrych brukarzy. Najpierw wylali, pod murki oporowe, fundamenty o głębokości 60 cm i zbroili je prętami, następnie wymurowali ścianki z cegły betonowej, zaizolowali folią kubełkową ściany domu. W obrębie powstałej ramy nawieźli piach, utwardzili go zagęszczarką i przygotowali podsypkę z chudego betonu. Na końcu ułożyli kostkę. Prace trwały 2 tygodnie. Nawierzchnia świetnie się sprawdza. W zimie i po deszczu nie jest śliska, łatwo się ją odśnieża. Odznacza się na niej trochę rdza z grilla i tłuszcz, ale plamy zmywamy myjką ciśnieniową. Od czasu do czasu zamiatamy kurz szczotką.
Pergotendy umocowano do kantówki sosnowej na nierdzewnych sprężynach po starej trampolinie.
Pierwszą pergolę i pergotendę założyliśmy 2 lata temu, bo trudno było usiedzieć na tarasie w upały. W tym roku dorobiła się ich również mama i chwali je, tak jak my. Obie konstrukcje własnoręcznie wykonał mój mąż. Kantówkę sosnową zabezpieczył wybraną przeze mnie lazurą do drewna w kolorze złoty dąb, która podobno ma wytrzymać aż 6 lat. Zobaczymy, jak z nią będzie naprawdę - to dla mnie ważne, bo zobowiązałam się do konserwowania drewna. Deski na dachu Piotrek tak ukierunkował, żeby nie stawiały dużego oporu wiatrom, wiejącym najczęściej z zachodu i południa. Jednocześnie przytwierdził je pod takim kątem, żeby w lecie mocniej cieniowały taras, w zimie mniej - oczywiście, chodzi o wpuszczanie światła do pomieszczeń. Pergotendy mają za zadanie głównie chronić od deszczu, ale też dobrze zatrzymują słońce.
Profesjonalne markizy cenowo nie były w naszym zasięgu, więc - pod dachem pergoli rozpięliśmy plandeki samochodowe, jakie np. są na TIR-ach. Mąż zamówił je w specjalistycznym sklepie, a umocował... na nierdzewnych sprężynkach ze starej trampoliny. Materiał jest wytrzymały, nie odkształca się pod ciężarem ulewy, nie rozciąga, nie pęka od mrozu. Zdejmujemy go na zimę z dachu pergoli, żeby nie zacieniał pomieszczeń, ale pozostawiamy na zewnątrz, okrywamy nim meble. Meble zrobiliśmy z drewnianych palet i pomalowaliśmy lakierem jachtowym.
Dach pergoli jest ukośny, więc woda opadowa nie zbiera się na pergotendzie, tylko od razu spływa poza taras.
Nawierzchnię i wejście na ganek utwardzono kostką betonową, a z kostki granitowej poprowadzono liniowe wstawki. Murek oporowy i schody zbudowano z cegły betonowej.
Koszty wykonania tarasu i zadaszenia z plandeki samochodowej:
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.
Dzień Dobry, Bardzo podoba mi się to rozwiązanie, sam pracuję nad swoim pomysłem przystępnym cenowo bo problem mam podobny ekspozycja południowa, nie chcę tracić słońca w zimę, a koszty 30 tyś za pergolę nie wchodzą w grę. Gratuluję pomysłu i pozdrawiam. Mirek