Przydomowy odkryty basen ogrzewany solarami

Przydomowy odkryty basen ogrzewany solarami

Przez kilka pierwszych lat po zakupie domu z odkrytym basenem w ogrodzie, właściciele kąpali się w wodzie ogrzewanej tylko przez słońce. Jej temperatura nie była jednak komfortowa. To się zmieniło, odkąd zamontowali na dachu domu kolektory słoneczne.

Ola i Kajetan kupili nieruchomość pod miastem głównie ze względu na wygodny dom. Podczas pierwszych oględzin posesji, z zaskoczeniem stwierdzili, że w ogrodzie znajduje się również… sporej wielkości basen pod chmurką. Poprzedni właściciele wkopali w podłoże zaizolowaną termicznie blaszaną konstrukcję, wyściełaną folią, i użytkowali ją przez 7 lat. Oczywiście kupujący wiedzieli, że takie odkryte kąpielisko oznacza dla nich w przyszłości nie tylko przyjemność podczas użytkowania, ale również pracę i koszty, jakie trzeba co roku włożyć w utrzymanie czystości wody. Ale skoro basen niespodzianka był już gotowy, ucieszyli się, że tuż przy nowym domu będą mieli możliwość pływania i bardziej różnorodnego wypoczynku.

Ścianki oporowe dla basenu wylano z betonu, a konstrukcję z blachy zaizolowano termicznie wełną mineralną i wyścielono folią basenową

Wkrótce przekonali się, że woda w zbiorniku o głębokości 1,25 m osiąga najwyżej temperaturę 18°C. W naszym klimacie ogrzanie do komfortowej temperatury 50 m3 wody okazało się niemożliwe, a korzystanie z basenu – krótkie i ciągle narażone na kaprysy pogody. Kąpiel nie była tak przyjemna, jak się na początku spodziewali. W trzecim roku po przeprowadzce, Kajetan postanowił zaopatrzyć dom i jego system grzewczy w kolektory słoneczne. Ich wielkość dobrał w taki sposób, żeby można było nimi podgrzewać również wodę w przydomowym odkrytym basenie.

Z wodą podgrzewaną przez kolektory słoneczne

Właściciel zdecydował się ponieść koszty i trudy zamontowania rozbudowanej instalacji solarnej, choć odległość od kotłowni (z buforem c.w.u.) do basenu wynosi 50 m i trzeba było ułożyć głęboko w gruncie aż tak długie i odpowiednio zaizolowane rury. Trud opłacił się! Po założeniu instalacji solarnej, woda w kąpielisku pod chmurką, w okresie od maja do października, przekracza 20°C (w upały dochodzi nawet do 24–25°C), więc już nie trzeba być morsem, żeby odczuwać przyjemność z pluskania się w niej. Ponadto znacznie wydłużył się okres korzystania z przydomowego basenu, a niemałe koszty poniesione na wykonanie instalacji solarnejdzięki niemu szybciej się zwracają.

 

Przy okazji podłączania kąpieliska do instalacji z kolektorami, założono w nim nową folię oraz zamontowano oświetlenie. W drugim etapie modernizacji, właściciele zamierzają zmienić obrzeża z piaszczysto-kamiennych na drewniane. Ale oczywiście te istniejące w żaden sposób nie utrudniają czteroosobowej rodzinie częstego korzystania z basenu. Chętnie pływają w nim również zapraszani goście.

Ola i Kajetan zamierzają wymienić na drewniane istniejące, kamienisto-piaszczyste obrzeża wokół basenu

Każde letnie przyjęcie w ogrodzie kończy się kąpielą – opowiada Ola. – Wieczorami, kiedy woda jest najcieplejsza, jest to szczególnie przyjemne i relaksujące. Dla podniesienia funkcjonalności akwenu, zamierzamy zbudować wokół niego nowe obrzeża z ryflowanego i wytrzymałego drewna modrzewiowego. Plaże z drobnych kamieni i piasku nie sprawdzają się, ponieważ kiedy wokół basenu bawią się psy, kamyki i piasek wpadają do wody. Taka nawierzchnia podczas suszy bardzo się pyli, co również powoduje brudzenie wody.

Przy okazji remontowania brzegów, postaramy się rozwiązać problem okrywania pływalni. Jest to potrzebne nie tylko na zimę, ale także na letnie noce, żeby ogrzana woda utrzymywała ciepło. Myślimy o zastosowaniu rolety na prowadnicach. Kopulaste rozsuwane zadaszenie jest droższym rozwiązaniem z powodu nieregularnego kształtu niecki. Choć sami na pewno nie zbudowalibyśmy basenu, to w obecnej konfiguracji właśnie dzięki niemu oraz wyremontowanemu tarasowi mamy w ogrodzie naprawdę komfortową strefę wypoczynkową.

Na dużym i zadaszonym tarasie

Taras, o wymiarach 6 x 10 m, na początku nie miał stałego zadaszenia. Poprzedni właściciele rozstawiali nad nim parasol. Ola i Kajetan już po dwóch latach użytkowania tarasu postanowili go całkowicie zadaszyć. Gdyby to wcześniej przewidzieli, skonstruowanie pergoli z dachem połączyliby z remontem posadzki (przed przeprowadzką zmienili odpadające płytki terakoty na płyty gresu).

 

Postawienie stałego zadaszenia powierzyli firmie profesjonalnie zajmującej się osłonami zewnętrznymi. Zainwestowali w klejoną warstwowo kantówkę sosnową, w płyty hartowanego szkła i system odprowadzania wody z dużego dachu. Pod szklanym dachem rozciągnęli stalowe linki, na których zawiesili pasy białego płótna. Kiedy na tarasie brakuje ciepła, płótno pozostaje zrolowane. Kiedy jest go za dużo, rozciąga się je, by chroniło przed nadmiarem słońca.

 

Efektowne i praktyczne zadaszenie bardzo podniosło funkcjonalność tarasu, jednak niestety nie przetrwało gwałtownej burzy latem 2012 r. Podmuch silnego wiatru poderwał wtedy ciężkie płyty szkła, które, opadając, złamały krokwie. Na szczęście konstrukcja była jeszcze w okresie dwuletniej gwarancji. Jej projektant, wezwany na miejsce katastrofy budowlanej, nakazał wymianę krokwi na grubsze. Pomogło! Wzmocniona konstrukcja opiera się teraz i burzom, i ciężarowi śniegu na szklanym dachu.

 

Cała rodzina bardzo lubi wypoczynek na osłoniętym tarasie. Traktuje go jak drugi salon i jadalnię – ma tu wygodną kanapę i stół, lodówkę i sprzęt grający. Często rozpala ogień w kominku z otwartą komorą, który zbudowali poprzedni właściciele domu. W letnie wieczory delikatnie podsycany ogień podkreśla przytulność tego zielonego salonu, natomiast w chłodniejszych miesiącach bardziej intensywne palenie drewnem przydaje się do jego ogrzania. Dzięki zadaszeniu i kominkowi, taras jest intensywnie użytkowany od wczesnej wiosny aż do późnej jesieni.

Strefę wypoczynkową przy basenie otacza gęsta roślinność

Kosmetyczne szlify szaty roślinnej

Właściciele docenili wkład pracy swoich poprzedników, jaki włożyli w urządzenie ogrodu. Cieszą się, że dzięki swobodnej, a jednocześnie starannie przemyślanej kompozycji roślin, działka o powierzchni 2500 m2 wydaje się jeszcze większa, ponieważ gęsta niejednorodna zieleń zasłaniała jej granice. Bardzo się im podoba, że ogród, obsadzony głównie drzewami i krzewami iglastymi, nie wygląda jak spod linijki, i że ma wygodną infrastrukturę. Przed domem zastali utwardzony betonową kostką podjazd oraz ścieżkę, za domem natomiast utwardzone dojście do basenu i tarasu.

 

W szacie roślinnej Ola i Kajetan nie poczynili radykalnych zmian. Łagodna ziemna skarpa przy tarasie wygląda ładniej, odkąd podparli ją niskim murkiem z płyt łupanego piaskowca oraz wśród zastanych krzewów dosadzili lawendę i perowskię łobodolistną (Perovskia atriplicifolia). Obie rośliny, kwitnące burzą niebieskich kwiatów, harmonizują z lazurem nieba i wody w pobliskim basenie, jak również z jego piaszczystymi i kamienistymi obrzeżami. Kolor i rodzaj kamienia na dobudowanych murkach właściciele dobrali do kamienia na ścieżce, biegnącej wokół budynku. Celowo nie zaimpregnowali płyt specjalnym preparatem, ponieważ chcą, żeby delikatnie zarastały zielonym nalotem – sprawiającym, że kamień wygląda naturalnie. Co jakiś czas strzygą rośliny, by pozostawić długie osie widokowe i ułatwić komunikację w ogrodzie.

Jakiej pielęgnacji wymaga ogród i ile to kosztuje?Opieka nad ogrodem. Koszenie trawnika i pielenie rabat przeprowadza właścicielka. Dwa, trzy razy w roku zaprasza firmę ogrodniczą. Każdorazowo lekka praca (8 godzin) dwóch ogrodników kosztuje 300 zł, natomiast cięższa – 800 zł. Preparaty chwastobójcze 200 zł. Nawozy 1000 zł. Opieka nad basenem. Filtr piaskowy, uwalniający wodę basenu od zanieczyszczeń mechanicznych, wymienia się co 2 lata. Coroczne napełnianie niecki wodą z wodociągu kosztuje 2000 zł. Środki chemiczne do pielęgnacji wody w jednym sezonie – 1500 zł.

 

Koszty założenia ogrodu

  • Zmiana nawierzchni na tarasie (na płyty gresu) – 3000 zł.
  • Zadaszenie tarasu – 17 000 zł.
  • Modernizacja basenu (nowa folia i oświetlenie) – 5500 zł.
  • Instalacja solarna dla budynku i basenu – 20 000 zł.
 

Wrażenia z użytkowania ogrodu

  • Poprzedni właściciele wykonali basen w kształcie nerki na podstawie projektu i doświadczeń firm montujących baseny. Ścianki oporowe wylali z betonu, a konstrukcję z giętej blachy zaizolowali termicznie wełną mineralną i wyścielili folią basenową sprowadzoną z Francji. My nie porwalibyśmy się na zbudowanie basenu, bo jest to przedsięwzięcie kosztowne i nieopłacalne. Ale ponieważ był już na działce i niewątpliwie jest atrakcją ogrodu, zmodernizowaliśmy go w taki sposób, żeby służył jeszcze lepiej i adekwatnie do naszego klimatu.

     

    Wrogiem naszego basenu są pobliskie sosny – sypią do wody szyszki, igły oraz żółty pyłek podczas kwitnienia. Choć dają nam osłonę przed sąsiadami i wiatrami, musimy je strzyc, ponieważ od wczesnego popołudnia rzucają cień na wodę. Pielęgnacja basenu polega na odkurzeniu dna i ścian specjalnym odkurzaczem, który podłącza się rurą do skimmera. Mechaniczne zanieczyszczenia wpadają przez skimmer do filtru piaskowego, umieszczonego na zewnątrz niecki (tuż przy jego brzegu).

     

    Największe brudy z powierzchni wody wybieramy sitem. Do chemicznego oczyszczania wody stosujemy chlor, preparaty przeciwko glonom oraz środki flokujące. Wodę spuszczamy po sezonie, starannie czyścimy folię, wlewamy nową wodę do 2/3 pojemności zbiornika (poniżej skimmerów i wejść instalacji), wpuszczamy środki chemiczne, po czym na zimę zakrywamy go plandeką. Wiosną zdejmujemy plandekę i dolewamy wodę. Tę metodę podpowiedziała nam firma budująca baseny.

     

    Odkąd obrzeża basenu naruszyli pracownicy, którzy podłączali instalację solarną, nie są już równe. Płyty piaskowca niszczy w zimie zamarzająca i rozmarzająca woda. Mimo ułożenia wokół basenu geowłókniny, na brzegach wciąż wyrastają chwasty. Pomost z ryflowanych desek z wytrzymałego drewna będzie ładniejszy i praktyczniejszy. 

     

  • Mimo katastrofy, jesteśmy zadowoleni ze szklanego zadaszenia nad tarasem. Radzimy jednak utworzenie większego spadku na dachu, ponieważ na naszym długo zalega śnieg. Kiedy wreszcie spada, jest bardzo zmrożony i łamie pobliskie rośliny.

Lilianna Jampolska

Lilianna Jampolska
Lilianna Jampolska

Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.

Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.

Komentarze

Gość AnnaT
30-05-2016 22:02
Innym sposobem na ogrzanie wody w basenie jest zadaszenie, które również chroni ją przed zanieczyszczeniami. Można się kąpać w trakcie deszczu oraz przez kilka tygodni dłużej :) (Woda ma wyższą temperaturę nawet we wrześniu). Z
Wiecej na Forum BudujemyDom.pl
Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz