W sezonie grzewczym z przygotowaniem ciepłej wody zazwyczaj nie ma problemu - najczęściej robi to kocioł ogrzewający budynek. Ale po sezonie korzystanie z tego urządzenia może być drogie i niewygodne. Jak sobie poradzić z tym problemem?
Przygotowanie c.w.u. rządzi się innymi prawami niż ogrzewanie domu. Po pierwsze, zapotrzebowanie na nią jest mniej więcej stałe niezależnie od pory roku. Tu nieco wyłamują się właściciele przydomowych basenów (ich podgrzewanie również zalicza się do przygotowania c.w.u.), jednak w naszym kraju to raczej mało liczna grupa.
Po drugie ilość potrzebnej do tego energii nie zależy od wielkości domu, standardu jego ocieplenia itd., lecz od liczby mieszkańców oraz ich nawyków.
Po trzecie, odpowiednią, równą dobowemu zapotrzebowaniu, ilość ciepłej wody można zgromadzić zawczasu na zapas, nawet poprzedniego dnia. Wymaga to oczywiście odpowiednio dużego, izolowanego zbiornika, nie jest jednak specjalnie trudne. W przypadku ogrzewania budynku gromadzenie ciepła aż z takim zapasem to raczej możliwość teoretyczna, trudna do realizacji w praktyce.
Po czwarte wreszcie, dla działania instalacji c.w.u. nawet ważniejsza niż ilość pozyskanej energii jest odpowiednio wysoka temperatura wody. Bo przecież nie będziemy wcale zadowoleni gdy np. kolektory słoneczne zamiast 100 l wody o temperaturze 40°C dadzą nam 400 l ale zaledwie o temperaturze 20°C.
Musimy mieć to na względzie dobierając system, który zapewni nam ciepłą wodę wygodnie i tanio w sezonie od wiosny do jesieni.