Myśląc o remoncie w swoich domach Polacy (70 proc.), podobnie jak pozostali Europejczycy (75 proc.) stawiają na poprawę energooszczędności. Główną przyczyną jest ograniczenie kosztu zużycia energii – na co wskazało 80 proc. ankietowanych Polaków i 79 proc. Europejczyków. Natomiast dla 52 proc. badanych ważne byłoby ograniczenie negatywnego wpływu domu na środowisko oraz ograniczenie zależności od energii importowanych z innych krajów (51 proc.).
Ankietowani wskazywali również na inne ważne kwestie jak: poprawa jakości powietrza we wnętrzach, uznana za bardzo ważną przez 52 proc. Polaków, wykorzystanie materiałów przyjaznych środowisku (45 proc.) czy zwiększenie ilości światła dziennego w domach (37 proc.).
Pilna potrzeba programowego wsparcia remontów i modernizacji budynków
Według danych Komisji Europejskiej, budynki pochłaniają prawie 40 proc. całkowitego zużycia energii elektrycznej w Unii Europejskiej, odpowiadając tym samym za 36 proc. europejskiej emisji gazów cieplarnianych. Ich głównym emitentem są budynki, które powstały jeszcze przed wdrożeniem pierwszych ogólnoeuropejskich norm i dużej części są to budynki jednorodzinne.
Dyskusja na temat potrzeby wsparcia remontów i modernizacji budynków w Polsce przybrała ostatnio na wadze w kontekście konieczności ograniczenia emisji zanieczyszczeń powietrza w sektorze budownictwa mieszkalnego, które przyczyniają się do powstawania smogu.
Smog w zimie powstaje w wyniku ogrzewania budynków, przede wszystkim jednorodzinnych, odpadami komunalnymi, węglowymi i węglem najgorszego sortu. Jedynym rozwiązaniem problemu jest zmniejszenie lub całkowite zlikwidowanie emisji zanieczyszczeń powstających w wyniku ogrzewania budynków - mówi Marek Zaborowski, Prezes Instytutu Ekonomii Środowiska.
Właściciele budynków jednorodzinnych, w przeciwieństwie do właścicieli i mieszkańców budynków wielorodzinnych od lat nie otrzymywali praktycznie żadnego wsparcia na działania związane z modernizacją lub termomodernizacją budynku - zauważa przedstawiciel Instytutu Ekonomii Środowiska
Tymczasem, jak wynika z danych GUS większość Polaków mieszka w budynkach jednorodzinnych – w ujęciu procentowym to prawie 90 proc. mieszkańców wsi i prawie 30 proc. mieszkańców miast. Zdecydowana większość budynków jednorodzinnych znajduje się na terenach wiejskich – prawie 3,3 mln, wobec ponad 1,7 mln w miastach. Niestety większość tych budynków jest w złym stanie technicznym. Budynki sprzed II Wojny Światowej (stanowią 22 proc. budynków mieszkalnych) cechują się blisko trzykrotnie wyższym zużyciem energii a budynki z lat 1945-1988 (stanowią 50 proc.) ponad dwukrotnie wyższym zużyciem energii w porównaniu do budynków z roku 2007.
Istnieje potrzeba wdrożenia wieloletniego, ogólnokrajowego programu modernizacji polskich budynków prowadzącego do zmniejszenia zużycia energii, czego konsekwencją będzie zmniejszenie zanieczyszczeń, oraz większa skłonność do zmiany paliwa i źródła ciepła - mówi Marek Zaborowski.
Energooszczędność przynosi więcej korzyści
W prowadzonej debacie na temat potrzeby modernizacji budynków w Polsce istotne wydaje się również uwzględnienie faktu, że Polacy skarżą się na dolegliwości zdrowotne, które mogą być konsekwencją oddziaływania niekorzystnych warunków domowych. Jak wynika z badania "Barometr zdrowych domów 2016", co drugi Polak boryka się z takimi problemami jak: zatkany nos, katar czy ból głowy, z czego co piąty bardzo często lub kilka razy w tygodniu. W wielu polskich rodzinach, któryś z domowników cierpi na katar sienny (19 proc.), alergiczny nieżyt nosa (19 proc.), oraz astmę (17 proc.), które to schorzenia są związane między innymi z warunkami domowymi.
W programach wspierających modernizacje budynków oprócz aspektów energooszczędności w równym stopniu powinny być brane pod uwagę czynniki wpływające na zdrowie i samopoczucie Polaków. Respondenci badania - Barometr zdrowych domów - zwracali uwagę przede wszystkim na dobre doświetlenie i sprawną wentylację, zapewniającą odpowiednią jakość powietrza. Pamiętajmy, że zdrowi ludzie tworzą zdrowe społeczeństwo, a zdrowe społeczeństwo to większa wydajność i także niższe koszty opieki zdrowotnej - mówi Jacek Siwiński, dyrektor generalny VELUX Polska.
Wsparcie przez rząd programów termomodernizacji budynków jednorodzinnych to umożliwienie stworzenia wielu nowych miejsc pracy w sektorze budownictwa, a także dodatkowy impuls dla dalszego rozwoju polskiej gospodarki, ze szczególnym uwzględnieniem mniej zamożnych regionów - powiedział Jacek Siwiński, dyrektor Generalny VELUX Polska.
W 2050 roku 90 proc. budynków będą to obiekty, które obecnie są już w eksploatacji. Poprawa efektywności budynków oznacza więc przede wszystkim remonty. W związku z tym, aby przyśpieszyć tempo renowacji, konieczne jest zniwelowanie barier finansowych poprzez tworzenie kompleksowych programów wsparcia inicjatyw modernizacyjnych. Ważna jest przy tym współpraca międzysektorowa, która będzie gwarancją tworzenia zdrowych warunków do życia - dodaje Jacek Siwiński.
Grupa VELUX angażuje się na rzecz szerszego uwzględnienia aspektu zdrowia mieszkańców w programach modernizacyjnych budynków. Czyste powietrze, komfort termiczny, światło dzienne oraz prawidłowa wilgotność to najważniejsze czynniki klimatu wewnętrznego budynku, które przekładają się na ludzkie zdrowie.
Warto przy tej okazji wspomnieć o promowanej przez firmę VELUX koncepcji domów aktywnych, w których zachowana jest równowaga pomiędzy efektywnością energetyczną, zdrowymi i komfortowymi warunkami do życia oraz środowiskiem. Koncepcja ta sprawdza się również w budynkach remontowanych.
"Barometr Zdrowych domów 2016", w wersji elektronicznej można pobrać ze strony
www.velux.pl/zdrowedomy