O jakiej porze roku najlepiej zakładać fotowoltaikę?

Teoretycznie pora roku nie jest kluczowa podczas montażu instalacji PV. Jednakże użytkownicy decydują się na jej instalację porą suchą, kiedy ryzyko opadów jest niskie. Mokry bądź oblodzony dach to powierzchnia bardzo niebezpieczna dla montera. Jakie jeszcze czynniki wziąć pod uwagę szukając dogodnego terminu na montaż fotowoltaiki?

O jakiej porze roku najlepiej zakładać fotowoltaikę?
Growatt New Energy, Światowy Producent Inwerterów Inwertery i falowniki w instalacjach PV off-grid i on-grid, monitoring urządzeń
www.growatt.pl www.mpsolar.pl
Dane kontaktowe:
+48 32 729 99 18
Kłodnicka 56E 41-706 Ruda Śląska

PokażUkryj szczegółowe informacje o firmie

Montaż paneli jesienią lub zimą wymaga ostrożności

Aby odpowiedzieć na to pytanie, warto wrócić myślami do wiadomości, jakie wynieśliśmy z lekcji geografii.

Bez wątpienia każdy z nas pamięta, że Polska leży w klimacie umiarkowanym, a najwięcej dni słonecznych przypada na miesiące od kwietnia do września.

Łatwo na tej podstawie wysnuć wniosek, że najlepszym czasem na montaż instalacji PV jest wiosna.

To pora roku, w której występuje największe nasłonecznienie, a co za tym idzie, moduły fotowoltaiczne pracują najlepiej.

Niesie to ze sobą szereg korzyści wynikających zarówno z oszczędności, jak i z możliwości magazynowania nadwyżek wyprodukowanej energii.

Oczywiście, nie jest tak, że montaż instalacji fotowoltaicznej w pozostałych porach roku nie jest możliwy.

Decydując się na takie prace jesienią lub zimą należy jednak mieć na uwadze niekorzystne warunki pogodowe, w tym chmury zasłaniające słońce, deszcz, a zimą lód i śnieg na dachach.

Dla efektywności instalacji niekorzystne będą także krótkie i mało słoneczne dni.

Jeśli z jakichś przyczyn chcemy zamontować fotowoltaikę zimą lub jesienią, pamiętajmy o zachowaniu szczególnej ostrożności.

Wydajność fotowoltaiki jesienią i zima

Są dni, w których moc uzyskana z instalacji fotowoltaicznej wynosi zaledwie jedną dziesiątą mocy, jaką można uzyskać w znacznie słoneczniejszych miesiącach wiosennych i letnich.

Mowa oczywiście o naszych, polskich warunkach. Przy korzystniejszym dla fotowoltaiki położeniu geograficznym problem ze słabym uzyskiem z własnej elektrowni słonecznej może w ogóle nie mieć miejsca.

Nasłonecznienie Polski w 2020 roku
Poziom nasłonecznienia w Polsce w 2020 roku fot. Growatt New Energy

W Polsce, jak wiemy, jesienią i zimą słońce przemieszcza się bardzo nisko. Wschody są o późnych, a zachodzi o wczesnych godzinach.

Skutkiem tego pozyskana w tym czasie energia słoneczna jest bardzo niewielka. Czasem może być tak znikoma, że nie wystarczy do rozruchu inwertera.

Powoduje to, że urządzenia te rozpoczynają swoją pracę później, a rano może dojść do ich restartu.

Nasłonecznienie Polski w 2020 roku
Okres jesienno-zimowy nie sprzyja pozyskiwaniu energii słonecznej fot. Growatt New Energy

Doskonale widać to na przykładzie inwerterów fotowoltaicznych produkowanych przez firmę Growatt.

Pamiętajmy, że aby inwerter mógł rozpocząć swoją pracę, minimalne napięcie pracy pomniejszone o spadki powstałe w wyniki wysokich temperatur powinno wynosić minimum 140 VDS z paneli fotowoltaicznych.

Ponadto przez instalację musi płynąć prąd o wartości co najmniej 0,1-0,3 A, co jesienią i zimą jest trudne do osiągnięcia.

Śnieg na panelach słonecznych
Pamiętajmy, że aby śnieg mógł swobodnie zsunąć się z panela fotowoltaicznego, należy go ustawić pod kątem minimum 12 stopni fot. Growatt New Energy

Należy przy tym pamiętać, że samo napięcie w inwerterze pojawia się z chwilą, gdy na zewnątrz robi się jasno.

Nie jest to jednak jednoznaczne z tym, że przez instalację popłynie prąd. Do tego potrzebna jest energia słoneczna.

Podsumowując: aby panele fotowoltaiczne produkowały prąd, niezbędne są korzystne warunki atmosferyczne a także odpowiedni kąt padania promieni słonecznych.

W okresie jesienno-zimowym ułożenie słońca może powodować powstawanie dodatkowych cieni.

Co więcej, produkcja może osiągnąć wartość zerową, jeśli panele znajdą się pod śniegiem, liśćmi, lodem czy innymi zanieczyszczeniami.

Restartowanie się inwertera

Jak już wspomnieliśmy, jesienią i zimą rano może dojść do restartu inwertera. O tej porze inwertery potrzebują bowiem więcej czasu na połączenie się z siecią AC.

Brzask powoduje, że w panelach pojawia się napięcie inicjujące pracę inwertera.

W związku z tym falownik dokonuje oceny możliwości podłączenia do sieci energetycznej.

Jeśli w panelach pojawia się za mało prądu, inwerter nie jest w stanie wysłać energii do sieci AC i dlatego nie łączy się z nią.

Zamiast tego następuje restart i ponowne odliczanie. Takie działanie powtarza się do czasu, aż inwerter będzie mógł wyprodukować prąd i przesłać go do sieci.

Godzina rozpoczęcia pracy paneli słonecznych latem
Latem pozyskiwanie energii rozpoczyna się już od wczesnych godzin porannych fot. Growatt New Energy

Inaczej jest latem. Wtedy inwertery inicjują działanie i produkcję prądu już ok. 6.30 rano.

Prąd jaki wtedy płynie jest może mieć wartość ok. 0,2 A. Jesienią i zimą jest to do osiągnięcia mniej więcej 3 godziny później.

Jak łatwo zauważyć, istnieje znaczna różnica w czasie uruchomienia produkcji prądu w poszczególnych porach roku.

Restart inwertera może ponownie nastąpić około godz. 15. Pomimo tego, że na dworze jest jeszcze jasno, w panelach występuje napięcie a inwerter jest włączony, falownik – ze względu na brak promieni słonecznych – nie produkuje energii.

Należy zatem przyjąć, że jesienią i zimą restarty inwerterów są czymś całkowicie normalnym i nie stanowią o usterce urządzenia.

Powód takiej a nie innej ich pracy jest oczywisty – to niekorzystne warunki atmosferyczne i brak słońca.

Godzina rozpoczęcia pracy paneli słonecznych jesienią
Jesienią pozyskiwanie energii elektrycznej zaczyna się około godziny 9:00. fot. Growatt

Kiedy przeprowadzić montaż fotowoltaiki?

Planując instalację fotowoltaiczną warto przewidzieć, że mniej więcej od marca do października hurtownie fotowoltaiczne oraz firmy instalatorskie mają bardzo dużą ilość zleceń.

To z kolei może znacznie wydłużyć czas oczekiwania na audyt oraz wykonanie instalacji.

Może to także powodować braki magazynowe w hurtowniach, które również będą skutkować opóźnieniami w realizacji inwestycji.

Pamiętajmy także, że możliwość produkowania prądu i jego rozliczania wiąże się z koniecznością przyłączenia instalacji do sieci.

Zdarza się, że zakład energetyczny potrzebuje kilku tygodni na podpisanie aneksu do umowy.

Jak łatwo zauważyć, montaż instalacji fotowoltaicznych składa się z kilku etapów.

Dlatego, aby system mógł nam przynieść oczekiwane korzyści, decyzje dotyczące sprzętu oraz wyboru firm montażowych powinny zapaść przed wiosną.

Zyskamy przez to efektywnie działającą instalację od momentu jej założenia. Dzięki temu już w pierwszym roku pracy otrzymamy oczekiwaną nadwyżkę energii.

źródło i zdjęcia: Growatt New Energy