Firma ABB, opracowująca nową technologię, zakończyła testy w zakresie przesyłu i przetwarzania energii pod wodą. Testy potwierdziły, że większość morskich zasobów węglowodorów na świecie zostało zelektryfikowanych, a podwodne instalacje mogą być zasilane ze źródeł odnawialnych znajdujących się kilkaset kilometrów dalej i obsługiwane zdalnie.
Już od dawna głęboko sprawnie działają pod wodą kable przesyłowe i transformatory obniżające napięcie. Jednak nowy podwodny system dystrybucji i przetwarzania energii obejmuje m.in. transformator, rozdzielnice i napędy bezstopniowe SN, dystrybucję energii nN oraz systemy sterowania i układy energoelektroniczne.
Opracowana technologia to efekt projektu badawczo-rozwojowego, w który zaangażowano ponad 200 naukowców i inżynierów ABB, Equinor, Total i Chevron.
Morskie instalacje wydobywcze korzystają zwykle z energii generowanej przez turbiny gazowe, które znajdują się na platformach morskich lub statkach. Montaż instalacji elektrycznych bliżej dna i w sąsiedztwie odbiorników energii skraca czas reakcji głowic wydobywczych i ogranicza zapotrzebowanie na energię. Z kolei wykorzystanie dowolnego źródła zasilania z lądu może przyczynić się do redukcji CO2.
W odważnej wersji podwodnego zakładu przyszłości wydajność i niezawodność poprawione będą dzięki zdalnej eksploatacji z nastawni umieszczonych na lądzie. Dodatkowo niwa technologia nie wymaga obecności takiej ilości załogi na platformach, jak obecnie.
Przeniesienie instalacji do wydobywania ropy i gazu na dno morskie przestało być tylko koncepcją. Takie podwodne instalacje, zdalnie sterowane i coraz bardziej autonomiczne, zasilane czystą energią z lądu, stają się rzeczywistością - powiedział Peter Terwiesch, dyrektor Biznesu Automatyki Przemysłowej ABB.
źródło i zdjęcia: ABB