Grillowanie – nasz sport narodowy
Mówi się, że grillowanie to sport narodowy Polaków. Mamy swoje sprawdzone marynaty, sekrety przypraw i sposoby na idealnie wypieczone mięso. Goście zadowoleni, brzuchy pełne – sukces! Ale co z tarasem, który po każdej imprezie wygląda jak pole bitwy? Marzył nam się elegancki, przytulny zakątek do spotkań z rodziną i znajomymi, a zamiast tego zostają nieestetyczne plamy i przebarwienia.
Czy to znaczy, że lepiej grillować samemu? Absolutnie nie! Wystarczy dobrze przemyślany wybór materiałów wykończeniowych – takich, które nie boją się intensywnego użytkowania.
ThermoWood® Lunawood – drewno stworzone do grillowania
Jeśli planujesz wykończyć taras lub go odnowić, warto rozważyć deskę termowaną ThermoWood® Lunawood. W przeciwieństwie do tradycyjnych desek, np. z modrzewia syberyjskiego, drewno to jest znacznie bardziej odporne na pękanie i rozwarstwianie. Wszystko za sprawą procesu termowania, czyli specjalnej obróbki cieplnej bez użycia chemii. W jej efekcie dochodzi do karmelizacji naturalnych cukrów zawartych w drewnie, dzięki czemu deski zyskują piękny, ciepły, brązowy odcień oraz odporność na korozję biologiczną.
Dlaczego robaki i grzyby nie lubią ThermoWood®? Bo drewno traci wartości odżywcze, które mogłyby je przyciągać. Dodatkowo nie zawiera lepkiej żywicy, nie zmienia wymiarów pod wpływem wilgoci i zachowuje swoją stabilność nawet po wielu sezonach. Szacowana trwałość? Ponad 30 lat użytkowania!
Drewno mniej chłonne – mniej problemów z czyszczeniem
Jedną z największych zalet drewna termowanego jest jego niska nasiąkliwość – zarówno wody, jak i brudu. Dzięki temu plamy po grillowych sosach, winie czy piwie nie wnikają głęboko w strukturę deski i można je łatwiej usunąć. Aby dodatkowo zabezpieczyć powierzchnię i podkreślić jej kolor, warto regularnie olejować taras. To prosty zabieg, który znacznie wydłuża żywotność drewna i ułatwia jego pielęgnację.
Chcesz mieć spokój? Postaw na kompozyt
Nie masz czasu ani ochoty na regularne olejowanie tarasu dwa razy do roku? To zupełnie zrozumiałe. Właśnie dlatego powstały tarasy kompozytowe WPC – stworzone z myślą o wygodzie i minimalnej konserwacji.
Ale nie każdy kompozyt jest taki sam. Różnią się nie tylko typem tworzywa użytego w produkcji (HDPE czy PVC – warto zgłębić różnice), ale też technologią wykonania, która ma bezpośredni wpływ na trwałość i wygląd tarasu.
Technologia koekstruzji – wyższy poziom odporności
Jednym z najnowocześniejszych rozwiązań jest technologia koekstruzji, czyli WPC Co-Ex. Polega ona na „zamknięciu” rdzenia deski w specjalnej warstwie ochronnej z polimeru. Ta zewnętrzna powłoka zawiera m.in. pigmenty oraz stabilizatory UV, dzięki czemu nie tylko chroni przed promieniami słonecznymi, ale również zabezpiecza deskę przed plamami z tłuszczu, wilgocią i zabrudzeniami po grillowaniu.
Wnętrze deski to tradycyjna mieszanka mączki drzewnej i tworzywa sztucznego, natomiast to właśnie otulina koekstrudowana robi różnicę – zwiększa odporność powierzchni, poprawia trwałość koloru i ułatwia czyszczenie.
Mniej zachodu, więcej grillowania
Deski WPC Co-Ex to świetne rozwiązanie dla tych, którzy cenią sobie estetykę, ale nie chcą poświęcać zbyt wiele czasu na konserwację. Po imprezie wystarczy przetrzeć powierzchnię wodą z detergentem – bez szorowania, bez stresu. Kolor i faktura desek pozostają nienaruszone, a Ty możesz spokojnie planować kolejnego grilla.
Czego nie robić na tarasie? 3 najczęstsze błędy pielęgnacyjne
Taras to miejsce relaksu, spotkań i letnich przyjęć – ale tylko pod warunkiem, że odpowiednio o niego dbamy. Niestety, wiele problemów z wyglądem i trwałością tarasu wynika z prostych błędów, których można łatwo uniknąć. Oto trzy najczęstsze wpadki, które mogą Cię sporo kosztować.
1. Uważaj na „magiczne” środki z supermarketu
W dziale z chemią gospodarczą można znaleźć produkty opisane jako preparaty do pielęgnacji drewna. Niestety, po dokładnym przeczytaniu etykiety okazuje się, że... nie nadają się do drewna. Jak to możliwe? Tego nie wie nikt – ale jedno jest pewne: stosowanie takich środków może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Środki powierzchniowo czynne zawarte w tego typu preparatach często wchodzą w reakcję z materiałem, prowadząc do trwałego zmatowienia, wyblaknięcia lub odbarwień. Dotyczy to zarówno tarasów drewnianych, jak i kompozytowych! Lepiej postawić na prostotę: do codziennego czyszczenia WPC wystarczy letnia woda z dodatkiem płynu do naczyń.
2. Zaniedbana lub dawno nieodnawiana impregnacja
Najlepszy olej do drewna nie działa wiecznie. Z czasem – przez opady, promieniowanie UV, ścieranie i intensywne użytkowanie – jego warstwa ochronna zaczyna się wypłukiwać. Jeśli deski nie zostaną regularnie zabezpieczone, chłoną wodę, tłuszcz i barwniki jak gąbka.
Uwaga: największe ryzyko wnikania wilgoci występuje nie tylko na powierzchni, po której chodzimy, ale przede wszystkim na czołach desek – te również należy zabezpieczyć podczas impregnacji! Zasada jest prosta: olejowanie najlepiej przeprowadzać dwa razy do roku – wiosną i jesienią.
3. Nie eksperymentuj z chemią co sezon
Jeśli wybrałeś konkretny olej tarasowy i dobrze się sprawdził – trzymaj się go. Zmienianie preparatu co sezon „na próbę” może skończyć się niepożądanymi reakcjami chemicznymi. Niektóre oleje i środki pielęgnacyjne nie są ze sobą kompatybilne, co może prowadzić do łuszczenia się warstwy, przebarwień lub zmniejszenia skuteczności ochrony.
Znajdź swój idealny taras
Dobra wiadomość? Rynek oferuje dziś ogromny wybór zarówno desek tarasowych, jak i sprawdzonych środków do ich konserwacji. Dzięki temu każdy może znaleźć rozwiązanie dopasowane do swoich oczekiwań – czy to naturalne drewno, czy nowoczesny kompozyt WPC.
Potrzebujesz inspiracji lub konkretnej kalkulacji?
- Sprawdź wizualizacje tarasów na: www.jaf-tarasy.pl
- Przelicz opłacalność różnych opcji na: www.gardin.pl
- Wszystkie produkty i rozwiązania dostępne są w ofercie JAF Polska – odwiedź www.jaf-polska.pl lub skontaktuj się z naszymi ekspertami. Z przyjemnością doradzimy!
źródło i zdjęcia: JAF Polska