Czy możliwe jest podgrzewanie wody w bojlerze, wykorzystując kocioł gazowy?

Czy możliwe jest podgrzewanie wody w bojlerze, wykorzystując kocioł gazowy?

Wykorzystuję stary bojler elektryczny o pojemności 80 litrów jako zasobnik c.w.u. zasilany z kotła gazowego dwufunkcyjnego. Dzięki temu mogłem wykonać obieg cyrkulacyjny załączany programatorem zegarowym. Jednak utrzymanie nastawionej temperatury wody w zasobniku powoduje znaczne zużycie energii elektrycznej, dlatego chciałbym podgrzewać wodę, wykorzystując tylko kocioł gazowy. Czy taka przeróbka jest możliwa? Są przecież na rynku kotły dwufunkcyjne z zasobnikiem.

Odpowiedź eksperta: Niektóre kotły dwufunkcyjne mają fabrycznie wbudowany niewielki zasobnik c.w.u, co zwiększa komfort użytkowania instalacji. Odpowiednio zaprojektowana przez producenta konfiguracja układu hydraulicznego i automatyki umożliwia ładowanie zasobnika w trybie oczekiwania na pobór ciepłej wody, co przy wykorzystaniu standardowych kotłów dwufunkcyjnych jest niemożliwe.

W dotychczasowym układzie bojler utrzymywał zadaną temperaturę dzięki załączanej termostatem grzałce elektrycznej, a pracą obiegu cyrkulacyjnego sterował wyłącznik czasowy. Podczas czerpania wody jej podgrzewanie zapewniał kocioł gazowy.

Modyfikacja układu, tak żeby umożliwić podgrzewanie wody bez jej czerpania, wymagałaby pompy cyrkulacyjnej założonej w pętli kocioł-zbiornik-rury cyrkulacyjne-kocioł. W praktyce to nierealne bez ingerencji w sam kocioł. Przede wszystkim ze względu na wymagany minimalny strumień wody przepływającej przez wymiennik kotła, a także ograniczenie maksymalnej temperatury wody na jego zasilaniu.

Z tych względów, zamiast komplikować układ hydrauliczny i próbować przerabiać kocioł, lepiej będzie wymienić zasobnik wody na znacznie mniejszy, o pojemności 5-10 l. Taka objętość wody wystarczy w zupełności do działania cyrkulacji, a zużycie energii elektrycznej na jej podgrzanie i straty postojowe będą niewielkie. Można je jeszcze obniżyć, dodając warstwę izolacji na standardowym zbiorniku i umieszczając go w zamkniętej przestrzeni, w ciepłym pomieszczeniu, np. szafce pod zlewem.

Zasobnik powinien być przy tym możliwie blisko kotła, tak, żeby nie trafiała do niego większa ilość wychłodzonej w rurach wody. Temperatura wody w zasobniku powinna być ustawiona na minimalną, która nam odpowiada bez mieszania z zimną, np. 30°C. Z kolei temperatura wody przygotowywanej przez kocioł, powinna być przynajmniej o kilka stopni wyższa (min. 35°C). Dzięki temu uruchomienie kotła spowoduje samoczynne wyłączenie grzałki.

W takim układzie, podgrzana prądem woda w zasobniku, przy poborze większym niż do umycia rąk, szybko zostanie zastąpiona podgrzewaną przepływowo przez kocioł. Dotąd nawet wzięcie prysznica tego nie zapewniało.

Jarosław Antkiewicz
fot. Termet

Jarosław Antkiewicz
Jarosław Antkiewicz

Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.

W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz