W jednopiętrowym domu jednorodzinnym, po ostatniej zimie, na ścianie kominowej pojawiły się purchle, co właścicielka początkowo powiązała z nieszczelnością rur w łazience. Ostatecznie ustalono, że przyczyną był nieosłonięty komin, który przez całą zimę narażony był na działanie deszczu i śniegu. Komin jest szczególnie podatny na uszkodzenia ze względu na swoje wystawienie na warunki atmosferyczne, dlatego zabezpiecza się go czapą z betonu zbrojonego, która umożliwia odprowadzanie wody, oraz okapnikiem, zapobiegającym spływaniu wody po ścianach komina. Istnieją trzy rodzaje przewodów kominowych: wentylacyjne, spalinowe i dymowe. W przypadku przewodów dymowych, brak odpowiedniego zabezpieczenia, jak nasady kominowe i daszek, prowadzi do zawilgocenia i uszkodzeń komina. Nasady kominowe chronią przed odwróceniem ciągu, deszczem oraz ptactwem.
Komin jest pionową konstrukcją, która wystaje ponad dach. Jest najbardziej narażony na działanie czynników atmosferycznych i dlatego najszybciej ulega uszkodzeniom. Jego wierzch chroni się czapą z betonu zbrojonego. Górną powierzchnię czapy formuje się ze spadkiem, ułatwiającym spływanie wody, a jej brzegi mają wystawać co najmniej 5 cm poza obrys komina. W części wystającej od spodu powinien być okapnik (kapinos), czyli rowek, który zapobiega spływaniu wody po ścianach komina.
Wyróżnia się trzy rodzaje przewodów kominowych, ze względu na pełnioną rolę: wentylacyjne (służące do odprowadzania zanieczyszczonego powietrza na zewnątrz budynku), spalinowe (do odprowadzania produktów spalania gazu lub oleju) oraz dymowe (do odprowadzania produktów spalania paliw stałych - w tym wypadku drewna).
Kominki i kotły spalające paliwa stałe muszą być przyłączone do osobnego kanału. Przewody wentylacyjne mają wyloty boczne, które na końcu zabezpieczone są czapą indywidualną bądź zbiorczą. W przypadku pieców oraz urządzeń gazowych, pod pewnymi warunkami dopuszcza się stosowanie przewodów zbiorczych.
Przewód dymowy kominka funkcjonuje z dużymi przerwami. W czasie deszczu, gdy przewód nie jest osłonięty, do jego wnętrza przedostaje się woda, która powoduje zawilgocenie. W czasie przerw w pracy kominka, zimą przy ujemnej temperaturze, skraplająca się woda zamarza i zaczyna rozsadzać trzon komina. Potem przy rozpaleniu paleniska, zamrożona woda zaczyna topnieć i odparowywać. Wskutek wielokrotnego powtarzania się tego procesu, na ścianie w pomieszczeniu mogą zacząć pojawiać się purchle.
Aby tego uniknąć, w budynkach usytuowanych w rejonach występowania silnych wiatrów, na wylotach przewodów spalinowych i dymowych należy instalować nasady kominowe, które zapobiegają odwróceniu ciągu, jak również zabezpieczają przed deszczem lub śniegiem, który mógłby niepotrzebnie zawilgocić komin. Nasady kominowe samonastawne lub obrotowe, będące niemalże w ciągłym ruchu, odstraszają ptactwo, które lubi wykorzystywać kominy do budowy gniazd.
Przed wodą opadową przewód dymowy osłania się daszkiem. Trzeba pilnować, aby wyloty przewodów były dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli.
Okapnik (kapinos) na brzegu czapy kominowej
Redakcja BD
Na zdjęciu otwierającym: Komin wykonany z cegły klinkierowej (fot. Karolina Banaszak)