Odpowiedź eksperta: Zgodnie z przepisami (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie; § 132) do kominka otwartego trzeba doprowadzić taką ilość powietrza, by prędkość jego przepływu w otworze komory spalania nie była mniejsza niż 0,2 m/s. Stosownie do tego warunku dobiera się także komin. Potrzebna ilość powietrza jest naprawdę duża: zakładając, że otwór paleniska ma 0,5 m2; przepływ wyniesie 360 m3/h. To tyle, co kubatura domu o powierzchni ok. 130 m2.
Doprowadzenie powietrza za pomocą wentylatora jest możliwe, ale wbrew pozorom dość trudne. Strumień powietrza o bardzo niewielkiej prędkości trzeba skierować w pobliże otworu paleniska. Nie może być skierowany wprost na ogień, bo w razie przymknięcia szybra w kominie odprowadzenie dymu mogłoby nie nadążyć za nawiewem. Konieczna jest w związku z tym także regulacja intensywności nawiewu (prędkości obrotowej wentylatora).
Z racji tych trudności zwykle dopływ powietrza wykonuje się jako grawitacyjny - poprzez kanał o średnicy 15 cm (powierzchnia blisko 200 cm2, jak typowego kanału wentylacyjnego), którego wylot umieszcza się w pobliżu paleniska.
Uwaga! Kanał nie powinien być mniejszy - mając średnicę 10 cm, będzie miał niespełna 80 cm2 pola przekroju i będzie zbyt mało wydajny. Założenie jest takie, że intensywniejszy ciąg w kominie zwiększa też "ssanie" i przepływ w kanale, regulacja odbywa się więc samoczynnie. Jednak w praktyce kominek wciąga powietrze całą powierzchnią otworu paleniska, znaczna jego część będzie pochodziła po prostu z pomieszczenia, a nie będzie zasysana wprost przez kanał.
Redakcja BD
Na zdjęciu otwierającym: Palenisko kominka otwarty to prawdziwy "pożeracz powietrza". W ciągu godziny może go potrzebować tyle, ile wynosi cała kubatura domu (fot. Arysto)