Nowoczesny dom - parterowy i z płaskim dachem

Nowoczesny dom - parterowy i z płaskim dachem

Najpierw Agnieszka i Sławek marzyli o większym mieszkaniu. Kiedy ostatecznie zdecydowali się na wykorzystanie posiadanej działki i zaprojektowanie domu, podczas szkicowania układu pomieszczeń, operowali kryteriami, które byłyby dla nich istotne w blokowych lokalach. Podczas budowy wiele prac wykonali samodzielnie.

Dom murowany, parterowy; dwuwarstwowe ściany z pustaków ceramicznych grubości 25 cm i styropianu grubości 20 cm; płaski dach pokryty papą termozgrzewalną.

  • Powierzchnia działki: 920 m2.
  • Powierzchnia domu: 114 m2.
  • Roczne koszty utrzymania budynku: 6700 zł.

Para kupiła małą niezadrzewioną działkę na obrzeżu miasta, chcąc dobrze spożytkować część pieniędzy ze ślubnych prezentów. Wtedy traktowała tę nieruchomość jako lokatę i nie zamierzała wznosić na niej domu (wolała kupić mieszkanie większe od zajmowanej kawalerki o powierzchni 38 m2). Mimo to zadbała, aby parcela była, dla potencjalnego nabywcy, atrakcyjna pod wieloma względami - m.in. miała ustawny kształt, przyjazny układ w strony świata oraz niedaleko sieć gazową, wodociągową i kanalizacyjną.

Rozpoczęła poszukiwanie "czterech kątów" w nowoczesnych blokach (wykluczyła tzw. wielką płytę), gdy zaplanowała urodzenie drugiego dziecka. Wobec wysokich cen lokali w stanie deweloperskim, wdrożyła najrozsądniejsze rozwiązanie, czyli wykorzystanie posiadanej działki.

Jednak dom

Po przekalkulowaniu wydatków na zakup i wykończenie mieszkania, rachunek ekonomiczny ewidentnie wykazał, że tyle samo może kosztować budowa domu. Większego domu!

Główne wejście do domu usytuowano pod wysuniętym stropodachem. Minimalistyczną bryłę, przykrytą płaskim dachem, otynkowano zaprawą silikatową w kolorze białym i antracytowym (RAL 7016). Ten sam ciemny odcień mają drzwi wejściowe, podtynkowe rolety zewnętrzne oraz plastikowe ramy okien i stalowe parapety. Narożne okno w kuchni daje widok na frontową zachodnią część działki.

- W tej sytuacji, zamiast szukać w blokach lokalu o powierzchni 70 m2, sami go naszkicowaliśmy na papierze i oddaliśmy architektom do dalszej obróbki, prosząc, żeby obudowali go minimalistyczną bryłą z płaskim dachem - opowiada Agnieszka. - Kształtując układ i wielkość pomieszczeń, kierowaliśmy się doświadczeniami z użytkowania naszej kawalerki oraz domów znajomych, którzy budowę mają już za sobą (koledzy okazali się skarbnicą praktycznej wiedzy). Do ich pomieszczeń precyzyjnie przymierzaliśmy nasze planowane, to znaczy sprawdzaliśmy wymiary, pytaliśmy właścicieli, czy są komfortowe itp. Liczyły się szczegóły i centymetry, bo u nas miało być maksymalnie wygodnie, ale na możliwie najmniejszej powierzchni. Posiłkowaliśmy się dwoma katalogowymi rzutami parterowych budynków jednorodzinnych, które najbardziej się nam spodobały.

W końcu na przestrzeni 114 m2 powstał nasz wymarzony dom. Strefę dzienną narysowaliśmy na otwartym planie - połączone ze sobą salon, jadalnia i kuchnia zajmują trochę ponad 40 m2. W przeciwległym skrzydle budynku przewidzieliśmy trzy sypialnie (przy naszej jest garderoba), pokój gościnny/gabinet, wspólną łazienkę z dwiema umywalkami, prysznicem i wanną. Tę ostatnią celowo ulokowaliśmy w głębi korytarza, ale WC - przy części dziennej. Natomiast przy wiatrołapie - obszerne pomieszczenie techniczne z pralnią i przestrzenią do przechowywania. I to wszystko, niczego więcej nam nie potrzeba. Murowany i wolno stojący garaż na dwa samochody zbudujemy w przyszłości, ponieważ na etapie wznoszenia domu zależało nam na rozłożeniu kosztów w czasie.

Rzut parteru
Architektura: właściciele oraz architekci Krzysztof Pabich i Mirosław Łaszek; Rzut parteru

Z wentylacją mechaniczną i gazowym ogrzewaniem

Kiedy właściciele wprowadzali się do obiektu (nie w pełni umeblowanego), nie przekroczyli jeszcze deweloperskiej ceny mieszkania o powierzchni 70 m2. To ich upewniło, że wybierając budowę domu, postąpili słusznie. Tym bardziej, że obiekt ma większą powierzchnię (od takiego mieszkania), do jego wzniesienia użyli sprawdzonych materiałów, których sami szukali i negocjowali ceny (nie chcieli, żeby wykonawcy narzucali im swoje ulubione). Ponadto wyposażyli go w podtynkowe rolety zewnętrzne oraz instalację wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła i grzewczą na gaz z sieci.

Stałe zadaszenie nad tarasem
Agnieszka i Sławek zadbali o stałe zadaszenie nad tarasem, którego posadzkę wykończyli płytami betonowymi o wymiarach 100 × 50 cm (z tego samego materiału utworzyli szeroką opaskę wokół budynku i ścieżki, razem 100 m2). Głębię we wnęce uzyskali, wykańczając ciemnym tynkiem jej ściany i słupy podporowe. Na elewacji ogrodowej, od strony wschodniej, zaplanowali tylko duże okna tarasowe.
Ściana północna, przylegająca do sypialni
Ściana północna, przylegająca do sypialni, dobrze odgradza ją od sąsiedniego budynku. Jedyne małe okno znajduje się w rodzinnej łazience.

- Staraliśmy się budować sprytnie, ze względu na ograniczone możliwości finansowe - opowiada Sławek. - Zdecydowaliśmy się na wylanie tradycyjnych ław, bo są tańsze od płyty fundamentowej. Wcale jednak nie oszczędzaliśmy na konstrukcji dachu płaskiego i ścian zewnętrznych. Wybraliśmy nowoczesny materiał ceramiczny, ze znakomitymi właściwościami termoizolacyjnymi, odmiany P+W diament. Zewnętrzną warstwę ocieplenia utworzyliśmy z białego styropianu o grubości 20 cm. Natomiast izolacja termiczna na płaskim dachu powstała ze styropianu o grubości od 23 do 41 cm - z tego elementu ekipa dekarzy ukształtowała lekki spadek (ponieważ taki dach jest newralgiczną częścią parterowego domu, starannie wybraliśmy doświadczonych wykonawców - nasi podobne dachy wznosili w Niemczech). Izolację przeciwwilgociową ułożyli z kilku warstw specjalnej papy (ma 25 lat gwarancji).

Celowo nie zaplanowaliśmy świetlików i okien dachowych, głównie chodziło o "niedziurawienie czapki" budynku oraz uniknięcie kosztownych obróbek i potencjalnych przecieków. Ponadto światło z góry wcale nie jest u nas potrzebne, gdyż najważniejsze pomieszczenia rozmyślnie wyposażyliśmy w duże okna tarasowe. Podobnie jak przy wybieraniu materiałów budowlanych i izolacyjnych, liczyła się wysoka jakość przeszkleń - o oszczędzaniu nie było mowy. Zamówiliśmy ciepłe ramy z PVC (6 komór), 3 szyby i dobre okucia, kolorystykę ram (antracyt) idealnie dopasowaliśmy do ciemnych tynków i wystroju wnętrz (chodziło o to, żeby okna ozdabiały elewacje i pomieszczenia). Jednocześnie zależało nam na ochronie przed gorącem, dlatego na pięciu oknach od strony południa i zachodu założyliśmy podtynkowe rolety zewnętrzne z elektryczną obsługą.

W fazie projektowania bryły, poprosiliśmy architektów o rozrysowanie prostej instalacji grzewczej na gaz z sieci, z kondensacyjnym kotłem i podłogówką w całym budynku (w rodzinnej łazience zamontowaliśmy drabinkę z grzałką elektryczną - bardzo się przydaje w zimie i w lecie, szczególnie podczas kąpieli malutkiej córki). Ze względu na alergię dwóch członków rodziny, bez wahania wyposażyliśmy budynek w mechaniczny układ wentylacyjny z odzyskiem ciepła. W fazie realizacji obu tych systemów, staraliśmy się mądrze zmniejszyć wysokie koszty instalacyjne (bez kupowania tanich modeli urządzeń) i dlatego skorzystaliśmy z dofinansowania z programu Czyste Powietrze.

Specjaliści wytypowali odpowiednią przeciwprądową centralę wentylacyjną (z dobrymi filtrami) i kondensacyjny dwufunkcyjny model kotła gazowego od tego samego markowego producenta (po dofinansowaniu jedno z tych urządzeń jest darmowe). W celu uzyskania kolejnych oszczędności, kanały wentylacyjne ułożyłem samodzielnie, według projektu zakupionego w internecie. Wykonałem też inne prace - ułożyłem styropian na podłogach, dotarłem gładź gipsową, pomalowałem ściany, założyłem gniazda i łączniki itp.

Posadzka w salonie wykończona wielkoformatowymi płytami gresu
Strefę dzienną o powierzchni około 40 m2 Agnieszka i Sławek ozdobili m.in. posadzką wykończoną wielkoformatowymi płytami gresu (o wymiarach 120 × 60 cm) oraz surowym betonowym stropem i sufitem podwieszanym (podobnie jak na ścianach, zastosowali płyty gipsowo-kartonowe). Przestrzeń użytkową powiększyli, dodając zadaszony taras o powierzchni 32 m2.
Zadbali o to, żeby do jadalni wpadało, przez wielkie niedzielone okno, dużo światła dziennego (do oświetlenia po zmroku przeznaczyli górne lampy). Zimną kolorystykę przełamali drewnianym blatem stołu. W kuchni nie zastosowali górnych szafek, natomiast na jednej ze ścian zamontowali obszerną wysoką zabudowę. Przygotowali miejsce na kozę grzewczą i przechowywanie drewna.

Z pomocą architektki wnętrz

Przy wykończeniu i urządzeniu pomieszczeń właścicielom pomagała architektka, Marta Jaskółowska.

- Mąż i ja lubimy minimalizm i stonowaną kolorystykę, najbliżej nam do stylu loft w odcieniach białym, szarym i antracytowym, z dodatkami z drewna - mówi właścicielka. Wyeksponowanie w strefie dziennej surowych betonowych sufitów uznaliśmy za dobry pomysł. Płyty g-k na ścianach pomalowaliśmy lateksowymi i ceramicznymi farbami. Tylko w pokojach dzieci wykorzystaliśmy wielobarwne tapety i naklejki, natomiast w łazienkach - wiele luster (powiększają przestrzeń). Do wykończenia posadzki przeznaczyliśmy płyty z gresu, imitujące surową powierzchnię sufitu z betonu.

Aby utrzymać spójność kolorystyczną i fakturową, identyczne wyroby glazurnicy ułożyli w całym budynku. Projektantka zaplanowała oświetlenie (głównie ma charakter użytkowy) i dobrała lampy. Współpraca z nią okazała się bardzo udana, czytała w naszych myślach. Z wyglądu bryły i układu "mieszkania" jesteśmy szczególnie zadowoleni.

Wanna oraz obszerna bezprogowa kabina prysznicowa z deszczownicą i długim odpływem liniowym
W rodzinnej łazience, położonej w głębi korytarza przy sypialniach, zamontowali dwie umywalki, wannę oraz obszerną bezprogową kabinę prysznicową z deszczownicą i długim odpływem liniowym. Do ogrzania całej przestrzeni kapielowej przeznaczyli wodne ogrzewanie podłogowe i ozdobny model grzejnika-drabinki. Powtórzyli kolorystykę i niektóre materiały, ale dodali lustra (dzięki nim nieduża przestrzeń wydaje się większa).

Ceny niektórych przyłączy, instalacji, urządzeń:

  • Przyłącze gazu z sieci - 2500 zł, wodociągu i kanalizacji - 5600 zł.
  • Wentylacja mechaniczna - 9500 zł.
  • Kondensacyjny kocioł - 8200 zł.

 

Koszty, i gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji

Utrzymanie domu rocznie kosztuje mniej, niż eksploatacja poprzedniej kawalerki o powierzchni 38 m2 i wynosi 6700 zł.

W 2020 r. opłaty za gaz z sieci nie przekroczyły 1680 zł, za prąd 1800 zł. Za zużycie wody z wodociągu i odprowadzanie ścieków do kanalizacji zbiorczej - 780 zł. Za wywożenie śmieci - 1440 zł.

Inne opłaty: ubezpieczenie budynku 440 zł; podatek od nieruchomości 560 zł.

 

Trafne decyzje i rady właścicieli

  • Agnieszka: Podczas urządzania pierwszego domu, fachowa pomoc architekta wnętrz jest szczególnie potrzebna. Projektantka najbardziej pomogła w wytyczeniu przebiegu instalacji elektrycznej, wodnej i kanalizacyjnej oraz wyposażeniu całego domu. Do zrobienia ozdobnych betonowych sufitów (w kuchni, salonie, korytarzu) wynajęliśmy wodoodporne płyty szalunkowe o wymiarach 250 × 125 cm. Resztę powierzchni murarze zaszalowali deskami i podparli stemplami.
  • Mąż nie zgodził się na instalację centralnego odkurzania, ale nie żałuję, bo doskonale zastępuje ją robot sprzątający. Polecam rolety zewnętrzne, skutecznie chronią okna i pomieszczenia przed nagrzewaniem się od słońca. Funkcja przeciwsłoneczna okazuje się w nich najpraktyczniejsza. Pomieszczenie techniczne starannie wyposażyliśmy w regały i zabudowę, nie brakuje tam powierzchni do przechowywania. Mała, lecz dobrze zorganizowana przestrzeń często daje więcej możliwości, niż duża nieurządzona. Zaprocentowało wcześniejsze urządzanie kawalerki w bloku.
  • Sławek: Nawet stawiając prosty nieduży budynek, warto zamówić u architektów szczegółowe opracowania dotyczące instalacji, ponieważ są to elementy stałe i każdy błąd oznacza uciążliwy remont. Doradzam też szczególną staranność podczas realizacji płaskiego dachu! Byliśmy spokojniejsi, dysponując projektem wykonawczym. Zgodnie z nim zamówiliśmy w fabryce styropianowe elementy ocieplenia, które producent odpowiednio ponumerował. Dzięki temu każdy klocek trafi ł we właściwe miejsce. Deszczówkę z dachu odprowadzają do rur drenażowych dwie rury spustowe o średnicy 110 mm. To świetnie działa.
  • Jesteśmy zadowoleni z wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła, bo dostarcza świeże przefiltrowane powietrze oraz w sezonie grzewczym korzystnie wpływa na gospodarowanie ciepłem w budynku. U nas zdaje egzamin, przy uruchomionym najniższym biegu i wymianie 50 m3 powietrza na godzinę (jedynie w wyznaczonych nocnych godzinach automatycznie przełącza się na 200 m3/h). Samodzielne ułożenie i wykończenie kanałów nie było trudne, ani kosztowne.
  • Wspólnie z żoną zaprojektowaliśmy i wykonaliśmy teren zielony wokół domu. Przywieźliśmy ziemię, założyliśmy siatkę przeciw kretom, zasialiśmy trawnik i posadziliśmy żywotniki.

tekst: Lilianna Jampolska, zdjęcia: właściciele

Lilianna Jampolska
Lilianna Jampolska

Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.

Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.

Komentarze

usiek
31-03-2022 13:38
31 minut temu, drzanudz napisał: Od kiedy program czyste powietrze obejmuje nowo budowane domy?  Obejmowało.... jakieś 3 lata temu, przez krótki okres czasu.
drzanudz
31-03-2022 13:07
Od kiedy program czyste powietrze obejmuje nowo budowane domy? 
Gość Jarek
31-03-2022 11:04
dzień dobry , Barodo pouczający artykuł , z bardzo praktycznymi informacjami , ale mam prośbę można dotrzeć do tego projektu jak jest rozrysowany plan pomieszczeń , wymiary i wielkość po obrysie domu? był bym bardzo wdzięczny.
Wiecej na Forum BudujemyDom.pl
Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz