Dom murowany, piętrowy z wiatą garażową; dwuwarstwowe ściany z bloczków betonu komórkowego o grubości 25 cm i styropianu o grubości 15 cm; dach pokryty płaską blachą (na rąbek stojący).
- Powierzchnia działki: 943 m2.
- Powierzchnia domu: 140 m2.
- Powierzchnia garażu: 18 m2.
- Roczne koszty utrzymania budynku: 6279 zł.
Jesienią 2019 r. małżonkowie postanowili wyprowadzić się z mieszkania w mieście. Początkowo zamierzali kupić gotowy budynek, lecz żadne ogłoszenie nie wzbudziło w nich mocniejszego bicia serca. Zdecydowali się na wzniesienie swojej siedziby na podstawie katalogowego projektu. Jednak już w styczniu zmienili plany, ponieważ znaleźli odpowiedni dom w stanie deweloperskim. Urządzili go w stylu skandynawskim.
Precyzyjna lista życzeń
W fazie poszukiwania autorskiej koncepcji architektonicznej i działki, właścicielka sporządziła listę oczekiwań, które przyszły dom powinien spełniać. Miał być parterowy, ewentualnie mieć dwa pełne piętra oraz wyznaczoną liczbę wnętrz (Agnieszka szczegółowo określiła ich pożądaną wielkość i wyszło jej łącznie 140 m2, np. o wspólnym gabinecie napisała "muszą się w nim zmieścić 2 duże głębokie biurka + szafki na dokumenty", a o siłowni - "mała, z miejscem na ławkę do podnoszenia ciężarów + stacjonarny drążek i sztangę z ciężarami").
Niektóre wytyczne, dotyczące bryły, podała następująco - "bardzo prosta, plan prostokąta + dostawiona wiata garażowa, bez balkonów i lukarn, dach dwuspadowy i bezokapowy z kątem nachylenia około 40° (na ogniwa fotowoltaiczne) i skierowany na północ-południe, podcień z tarasem i salon od strony południowej, elementy drewniane na elewacji, prostokątne okna z podtynkowymi roletami zewnętrznymi, standard energetyczny obowiązujący od 2021 r." W punkcie "Ogrzewanie i wentylacja" wpisała wentylację mechaniczną z rekuperatorem, pompę ciepła, wodne ogrzewanie podłogowe.
- W styczniu 2020 r. trafiliśmy na zadrzewioną działkę, na której stał dom do kupienia - opowiada Agnieszka. - Z niecierpliwością czekaliśmy na obejrzenie go od środka, bo jego bryła wyglądała, jakby ją ktoś wyjął z naszych marzeń. Niesamowite okazało się to, że przy pierwszej wizji lokalnej mogliśmy odhaczyć "ptaszkami" niemal pełną listę spisanych wytycznych! Dotyczyło to bryły, pomieszczeń, instalacji, działki.
Od sprzedawcy i autora całego przedsięwzięcia w jednej osobie dowiedzieliśmy się, że doświadczenie budowlane nabył za granicą i po powrocie do Polski zamierza zająć się deweloperką na małą skalę. Pierwsza nieruchomość, wystawiona przez niego na sprzedaż, potwierdziła, że ma ku temu wiedzę i dryg. Ze względu na wysoką jakość materiałów i instalacji oraz na innych chętnych skłonnych do zakupu, szybko podjęliśmy decyzję na tak. W ciągu dwóch tygodni załatwiliśmy w banku kredyt, potem pozostałe formalności.
Stan deweloperski
W momencie zakupu dom miał gotową elewację - wykonawca przykrył ją tynkiem silikatowo-silikonowym oraz polakierowaną oblicówką z modrzewia i świerku (elementów z drewna użył m.in. na wiacie garażowej i tarasie). Natomiast dwuspadowy dach, bez okapów, wykończył płaską blachą łączoną na rąbek stojący. Wszystkie otwory zamknął oknami z plastikowymi ramami i trzema szybami.
- Materiały i wyposażenie, zastosowane przez dewelopera, świadczą o tym, że kładł nacisk na jakość i solidność, nie tylko na własny zysk - mówi Wojtek. - W domu zastaliśmy nowoczesny układ grzewczy, zawierający wodną podłogówkę (na całym parterze i piętrze) oraz mocną powietrzną pompę ciepła typu split. Budując sami, zapewne wybralibyśmy podobne urządzenie. Umożliwia ogrzewanie pomieszczeń nawet przy większych mrozach, a w innych porach roku - po prostu tanie ogrzewanie, również c.w.u.
Oprócz tego działała wentylacja mechaniczna z centralą przeciwprądową, którą wykonawca umieścił na nieużytkowym strychu - co ciekawe, nam pozostawił wybór materiału do ocieplenia połaci dachu (zdecydowaliśmy się na otwartokomórkową piankę PUR, m.in. z powodu obawy, że wełnę mineralną zniszczą kuny). Z instalacji grzewczej i wentylacyjnej jesteśmy zadowoleni, podobnie jak z wodociągowej i kanalizacyjnej. Sprzedawca opowiedział nam, że kiedy rozpoczynał budowę, przy działce biegła tylko sieć wodociągowa, kanalizacyjnej nie planowano. Potem nagle wykonano projekt tej drugiej i błyskawicznie ułożono sieć odbioru ścieków.
Przemyślane wykończenie
Dysponując szczegółową listą życzeń, Agnieszka i Wojtek wiedzieli, jakich elementów brakuje w budynku. W trakcie prac wykończeniowych założyli na oknach rolety zewnętrzne – niestety, musieli zadowolić się elewacyjnymi, gdyż podtynkowych z listy nie mogli już zastosować. Zapewnili sobie natomiast wygodne radiowe sterowanie - najczęściej operują nimi, korzystając z aplikacji, lecz mogą to również robić przy pomocy pilotów (przechowują je na ścianie).
Na pytanie dlaczego wybrali tradycyjny rodzaj osłon, a nie modne obecnie żaluzje fasadowe, odpowiedzieli, że zależy im na zabezpieczeniu okien przed włamaniem. Ponadto Wojtek używał rolet w rodzinnym domu i przyzwyczaił się do ciemności podczas snu. Przekonał się, że nie zastąpią ich nawet zaciemniające zasłony - para miała takie w poprzednim mieszkaniu.
- Rolety nie powstrzymają włamywaczy, jednak próba ich sforsowania uruchomi alarm - opowiadają właściciele. - O to głównie chodzi. Deweloper ułożył przewody instalacji alarmowej, ale celowo jej nie ukończył. Podłączyliśmy do nich czujniki ruchu i na podczerwień. Mamy jeszcze bezprzewodowe kamery. Na liście życzeń, w punkcie "Salon", jasno napisaliśmy - "Nie chcemy kominka", lecz musieliśmy zrewidować plany. Okazało się bowiem, że sprzedawca przygotował w salonie rury wodne i elektrykę do kominka z płaszczem wodnym. Mając pompę ciepła, zrezygnowaliśmy z takiego wkładu na rzecz zwykłego, rozprowadzającego ciepło sposobem grawitacyjnym. Zrobiliśmy tak, ponieważ nie zamierzamy często palić w kominku, jednak zależy nam na możliwości ogrzania wnętrza, jeśli zdarzy się awaria prądu. Obudowę zaprojektowaliśmy tak, żeby zasłaniała fragment kuchni.
Zmodernizowaliśmy instalację elektryczną. Doprowadziliśmy przewody do rolet okiennych, lecz zamiast łączników na ścianie wybraliśmy zdalne sterowanie. W kuchni skierowaliśmy nowe przewody do urządzeń, lokalizację których zmieniliśmy, dodaliśmy gniazda nad blatem. W garderobie i siłowni umieściliśmy oświetlenie energooszczędne uruchamiane łącznikami „na pstryk”, natomiast w częściej użytkowanych założyliśmy lampy z żarówkami sterowanymi inteligentnie, przez aplikację i przy pomocy ściennych ściemniaczy (na baterię). Do automatycznego zarządzania np. oświetleniem, bramą wjazdową, sprawdzania temperatury i wilgotności powietrza, wykorzystujemy tzw. nadrzędny system inteligentnego domu. Sprawia, że zaprogramowane scenariusze łączą kilka instalacji, ułatwiając nam życie. Lubimy wymyślać przeróżne warianty i je konfigurować. Kiedy uporaliśmy się z instalacjami i urządzeniami, przystąpiliśmy do aranżacji pomieszczeń. Wybraliśmy styl skandynawski i oszczędną kolorystykę.
Ceny niektórych przyłączy, instalacji, urządzeń:
- Kominek z obudową - 13 000 zł.
- Elewacyjne rolety zewnętrzne z radiowym sterowaniem - 16 000 zł.
Koszty, i gdzie można zaoszczędzić na eksploatacji
Utrzymanie domu, ogrzewanego powietrzną pompą ciepła, rocznie kosztuje 6279 zł.
Opłaty za prąd wynoszą około 250 zł miesięcznie, czyli rocznie 3000 zł. Natomiast za zużycie wody z wodociągu i odprowadzanie ścieków do kanalizacji zbiorczej 1056 zł. Usługa wywozu śmieci to wydatek 569 zł.
Inne opłaty: monitoring 753 zł; ubezpieczenie budynku 477 zł; podatek od nieruchomości 424 zł.
Trafne decyzje i rady właścicieli
- Agnieszka: Chociaż pierwszy raz oglądaliśmy dom w styczniowej szarówce i błocie, bardzo spodobała się nam działka. Na plus zapisaliśmy fakt, że znajduje się przy bocznej drodze, lecz w pobliżu trasy szybkiego ruchu. Dojazd do pracy w mieście zajmuje nam 25-35 minut.
- Utrzymujemy dobry kontakt z deweloperem, np. po przeprowadzce wymienił część zwichrowanej okładziny na wiacie. Zamierzamy dodać ogniwa fotowoltaiczne, zmiękczacz wody, markizę nad tarasem.
- Bardzo udała się podłoga z paneli winylowych. Dobrze przewodzą ciepło z podłogówki. Mają fakturę imitującą drewno. Nie lubimy kafli, ułożyliśmy je tylko w łazienkach i pomieszczeniach gospodarczych.
- Wojtek: Wykonawców do wnętrz szukaliśmy przez Internet. Najpierw rozsyłaliśmy 30 zapytań, na które odpowiadało 5 fachowców. Liczyło się, w jaki sposób z nami rozmawiają, co proponują, jak uzasadniają kosztorys. Ostatecznie trafialiśmy na dobrych specjalistów. Należał do nich doradca, zajmujący się oceną budynków, którego poprosiliśmy o opinię przed zakupem nieruchomości. Inspekcję przeprowadził w towarzystwie dewelopera. Dla nas wymowne było to, że choć trzymał naszą stronę, to nie mógł się powstrzymać od pochwał typu "Jak dokładnie i równo ułożone". Tym samym trochę obniżył naszą pozycję przy negocjacji ceny, ale byliśmy zadowoleni ze spotkania. Stwierdził na końcu "Warto kupić ten budynek w tej cenie. Słabym punktem mogą być chowane rynny, nie można dopuścić do ich zatkania przez liście i szyszki. Zalecam ewentualne wykopanie studni chłonnych w ogrodzie i skierowanie do nich wody opadowej".
- Elewacyjne rolety są wielofunkcyjne, a operowanie nimi przez aplikację lub pilotem wygodne. Kiedy opuszczają się o zaprogramowanej godzinie, zapalają się wyznaczone lampy. Kolejne wyposażenie, które zwiększa komfort mieszkania, to wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła.
Redaktor: Lilianna Jampolska
Dodaj komentarz