Wynajmowali mieszkanie w bloku, ale cały czas marzyli o przestrzeni – dużym salonie z kominkiem, dwustanowiskowym garażem w bryle budynku, praktycznej piwnicy i przestronnych sypialniach.
Kiedy dostali działkę, natychmiast podjęli decyzję o zaciągnięciu kredytu na 75 proc. inwestycji i rozpoczęciu prac.
Budowa trwała rok i przebiegła bez niespodzianek, a oni koncentrowali się na dopasowaniu prac do kolejnych transz kredytu.
W 2004 roku wprowadzili się do domu, który nie był jeszcze wykończony. Jakub sam zamontować osprzęt instalacji elektrycznej i położył podłogi z paneli.
– Minęły prawie trzy lata, a my jesteśmy bardzo zadowoleni z domu. Kiedy szukaliśmy projektu, wybór był naprawdę ograniczony, ponieważ zależało nam na podpiwniczeniu. Szczęśliwie trafiliśmy na projekt "GL 140a" ze studia Atrium – przeglądając plany Joanna opowiada o wprowadzonych poprawkach.
Wszystkie zmiany konsultowali z architektem, który namówił ich, na przykład, na przesunięcie drzwi wejściowych. Znajdują się teraz na osi budynku, co dobrze wygląda na elewacji, ale też i od wnętrza domu. Okrągły przekrój kolumn zamienili na kwadratowy. Poszerzyli garaż o 30 cm, a dwie bramy zamienili na jedną – jest dużo wygodniejsza. Narożne okno w gabinecie zastąpili dwoma zwykłymi, unikając w ten sposób dopłaty za nietypową stolarkę.
Największą zmianą, widoczną w bryle budynku, jest brak podcienia na tarasie. Właściciele skrócili dach, który miał być wsparty na słupach i sięgałby aż do połowy okien. Joanna bała się, że takie rozwiązanie zaciemniłoby pokój dzienny. Główne zmiany na poddaszu to łazienki. Wejście do łazienki zostało przeniesione z korytarza do sypialni. To wymusiło wygospodarowanie drugiej łazienki, przy pokoju córki. Wydzielono ją z jej pokoju.
– Nie sprawdził się nasz pomysł z rezygnacją z wiatrołapu. Chcieliśmy, żeby do domu wchodziło się w "amerykańskim" stylu, bezpośrednio do holu. Pierwsza, polska, zima pokazała, że trzeba wydzielić wiatrołap – śmieje się Jakub. Dla niego dom nie musi być bardziej przyjazny niż inteligentny. Stąd odkurzacz centralny, podgrzewane schody wejściowe czy zsyp na bieliznę, w postaci szerokiej, zabudowanej rury przeprowadzonej z poddasza do piwnicy.
+
-
Przestrzenny hol na poddaszu.
- Pokój nad garażem można bez problemu podzieli na dwa mniejsze.
- Zsyp na bieliznę: niewielka, prosta inwestycja ułatwiające życie.
-
- Zawyżony kosztorys dołączony do projektu.
- Garaż jest za wąski, mimo że został poszerzony przez właścicieli.
- Zaprojektowane w gabinecie okno narożne jest blisko dwa razy droższe niż dwa pojedyncze.
- Budowa domu z piwnicą podwyższa jego koszt o ok. 30 proc.
Tekst i zdjęcia: Anna Olszewska-Krysztofiak, Aneta Demianowicz