Dom na emerycką kieszeń

Dom na emerycką kieszeń

Jerzy i Maria już kilka lat temu przygotowali się do spędzenia jesieni życia za miastem. W tym celu zbudowali dom, położony 35 kilometrów od Warszawy. Choć obecnie muszą dojeżdżać do pracy, grzęznąc w korkach, cieszą się, że niedługo będą tylko korzystać z uroków życia na wsi. W wygodnym przestronnym domu, którego utrzymanie jest porównywalne z kosztami utrzymania ich poprzedniego mieszkania w bloku.

Dom parterowy z garażem: ściany jednowarstwowe z bloczków YTONG, elewacja z piaskowca i drewna, dach pokryty gontem bitumicznym
  • powierzchnia działki: 4000 m²,
  • powierzchnia domu: 115,8 m²,
  • powierzchnia garażu: 55 m²
  • roczne koszty utrzymania: 11 960 zł

Płaski mazowiecki krajobraz może nie jest aż tak atrakcyjny widokowo, jak inne regiony Polski, ale Maria i Jerzy mieli szczęście. Dzięki pomocy koleżanki z pracy znaleźli przepiękną działkę, przylegającą do ściany lasu. Niski parterowy dom wygląda na niej świetnie.

Spośród okolicznych piętrowych budynków wyróżnia go prosta bryła oraz elewacja wykonana z piaskowca i drewna. Uwagę przechodniów zwracają również kolektory słoneczne umieszczone nad garażem. A to jeszcze nie wszystkie nowoczesne instalacje, o jakie pokusili się właściciele.

Zamontowali również pompę ciepła i rekuperator, czyli wentylację mechaniczną (nawiewno-wywiewną z odzyskiem ciepła). A wszystko to z myślą o komforcie mieszkania i ekonomice eksploatacji.

Budynek odsunięto od drogi o 30 m, sytuując go „gospodarczym” skrzydłem w stronę lasu. Takie położenie umożliwiło ergonomiczne wykorzystanie działki. Przed frontem pozostało miejsce na reprezentacyjną strefę ogrodu oraz wygodną komunikację między bramą wjazdową a wejściem do budynku
Budynek odsunięto od drogi o 30 m, sytuując go "gospodarczym" skrzydłem w stronę lasu. Takie położenie umożliwiło ergonomiczne wykorzystanie działki. Przed frontem pozostało miejsce na reprezentacyjną strefę ogrodu oraz wygodną komunikację między bramą wjazdową a wejściem do budynku

Działkę z widokiem i ciszą - kupię

Pan Jerzy od początku nastawiał się na kupno dużej działki. Dom na jesień życia miał być parterowy, bez piwnic i użytkowego poddasza, a więc bardziej rozłożysty i rozciągnięty na terenie niż inne nowo budowane domy.

- Szukałem działki w luźnej zabudowie, w pobliżu lasu, z widokiem na mazowiecki krajobraz. Ale moje marzenie spełniło się dopiero po wielomiesięcznych poszukiwaniach i to tylko dzięki pomocy koleżanki z pracy, która widząc moją determinację, namówiła swoich sąsiadów do sprzedaży 4000 m² gruntu - mówi pan Jerzy.

Nowych właścicieli nie zniechęcił brak mediów ani kiepski dojazd wyboistą drogą przez las. To nic, że przed rozpoczęciem budowy musieli sfinansować podłączenie jej do najbliższej sieci elektrycznej, która przebiegała w odległości, aż 300 metrów. Ważniejsze było, że działka ma idealne ustawienie do stron świata, ścianę lasu od wschodu, odpowiednią wielkość i kształt do budowy parterowego domu, a ponadto - intymność, ciszę, no i życzliwe sąsiedztwo.

Bez piwnic i piętra

Budowę jednopoziomowego domu pan Jerzy zaplanował z kilku powodów. Jego rodzice mieszkali w piętrowym domu, w tzw. kostce z lat 70. i mama dwukrotnie przypłaciła chodzenie po schodach upadkami. Chciał więc zabezpieczyć przed tym swoją rodzinę. Uważał również, że niski, przytulony do ziemi dom będzie żył w zgodzie z płaskim mazowieckim krajobrazem. 

Właściciele urządzają wnętrza bez pomocy architektów. Jedyny wyjątek uczynili w kuchni, gdzie ustawienie mebli i urządzeń zaplanowali fachowcy. Pan Jerzy sam zaprojektował ceramiczny słupek, kojarzący się z piecem chlebowym, aby nadać kuchni swojski klimat
Właściciele urządzają wnętrza bez pomocy architektów. Jedyny wyjątek uczynili w kuchni, gdzie ustawienie mebli i urządzeń zaplanowali fachowcy. Pan Jerzy sam zaprojektował ceramiczny słupek, kojarzący się z piecem chlebowym, aby nadać kuchni swojski klimat


Najbliższy sercu pana Jerzego układ wnętrz miały domy w stylu amerykańskim. Kiedy w jednym z katalogów znalazł zdjęcie prostego w kształcie parterowego domu, poprosił architektów, Janusz Rewuckiego i Jerzego Czajkę, o zaprojektowanie podobnego. Sam też brał czynny udział w pracach projektowych. Określił nawet przybliżone wielkości poszczególnych pomieszczeń.

Na planie prostokąta

Dom podzielono na trzy części: zachodnią - w której znajdują się prywatne pokoje, centralną - z pomieszczeniami reprezentacyjnymi, oraz wschodnią - z zapleczem gospodarczym.

Główne wejście umieszczono w niedużej wnęce, cofniętej w głąb elewacji frontowej. Do pomieszczeń dziennych, na które składają się połączone ze sobą salon, jadalnia i kuchnia, wchodzi się przez sień, która pełni tu funkcję wiatrołapu.

Główne wejście do domu umieszczono we wnęce, pod szerokim okapem dachu. Elewację z piaskowca położono w taki sposób, aby utworzyła oryginalny rysunek. Między warstwami piaskowca układanego w poziomie, wstawiono większe płyty, a całość zabezpieczono impregnatem
Główne wejście do domu umieszczono we wnęce, pod szerokim okapem dachu. Elewację z piaskowca położono w taki sposób, aby utworzyła oryginalny rysunek. Między warstwami piaskowca układanego w poziomie, wstawiono większe płyty, a całość zabezpieczono impregnatem

Na prośbę właściciela kuchnia z miejscem do codziennych posiłków znalazła się od frontu (chciał widzieć z niej bramę wjazdową), natomiast jadalnia i salon z kominkiem - od strony ogrodu.

Wzdłuż salonu i jadalni a także sypialni małżeńskiej powstał taras o długości 10 i szerokości 4 metrów, na który można wyjść z każdego z wymienionych pomieszczeń. Taras otacza ogród z oczkiem wodnym, a dalej rozciągają się łąki, więc domownicy chcieli mieć na nie widok zarówno z wnętrza domu, jak i z tarasu. 

Na bocznych ścianach budynku, wyłożonych okładziną z drewna, celowo pozostawiono pionowe pasy tynku, biegnące od szczytu aż po podmurówkę. Tego typu wstawka rozbija jednolitą ciemnobrązową ścianę i optycznie ją wyłduża. Podobny efekt dają ustawione pionowo deski oszalowania
Na bocznych ścianach budynku, wyłożonych okładziną z drewna, celowo pozostawiono pionowe pasy tynku, biegnące od szczytu aż po podmurówkę. Tego typu "wstawka" rozbija jednolitą ciemnobrązową ścianę i optycznie ją wyłduża. Podobny efekt dają ustawione pionowo deski oszalowania
Właściciel chciał mieć taras od północy, aby domownicy nie cierpieli od nadmiaru słońca. Obserwatorzy, siedzący na tak usytuowanym tarasie, nie patrzą pod słońce. Po tej stronie domu drewniana elewacja, mimo pomalowania na ciemnobrązowy kolor, nie nagrzewa się
Właściciel chciał mieć taras od północy, aby domownicy nie cierpieli od nadmiaru słońca. Obserwatorzy, siedzący na tak usytuowanym tarasie, nie patrzą pod słońce. Po tej stronie domu drewniana elewacja, mimo pomalowania na ciemnobrązowy kolor, nie nagrzewa się

W zachodnim skrzydle domu znajdują się trzy sypialnie - gospodarzy, mamy pani Marii oraz gościnna, przeznaczona dla dorosłych dzieci, dojeżdżających do rodziców ze swoimi rodzinami na weekendy. Bardzo wygodne jest sąsiedztwo sypialni gospodarzy z dużą łazienką i garderobą. Seniorka i dzieci mają natomiast do dyspozycji oddzielną, wspólną łazienkę.

We wschodnim skrzydle domu umieszczono gabinet do pracy oraz pomieszczenia gospodarczo-techniczne z kotłownią, łazienkę z natryskiem i WC, spiżarnię oraz garaż na dwa samochody z aneksem do majsterkowania. Od strony lasu wyprowadzono dodatkowe wyjście gospodarcze.

Jadalnia i salon znajdują się o stopień niżej niż kuchnia i sień. Dzięki dwupoziomowej podłodze uzyskano optyczny podział dużego pomieszczenia reprezentacyjnego na dwie strefy. Wszędzie królują drewniane meble w stylu kolonialnym. Uzupełniają je pamiątki z podróży pana Jerzego po całym świecie
Jadalnia i salon znajdują się o stopień niżej niż kuchnia i sień. Dzięki dwupoziomowej podłodze uzyskano optyczny podział dużego pomieszczenia reprezentacyjnego na dwie strefy. Wszędzie królują drewniane meble w stylu kolonialnym. Uzupełniają je pamiątki z podróży pana Jerzego po całym świecie

Jak potwierdzają wszyscy użytkownicy domu, cały układ wnętrz jest bardzo funkcjonalny, a wielkość budynku idealnie odpowiada ich potrzebom. Budując kolejny dom, niczego by nie zmienili.

Ranczo pod lasem

Zdaniem właściciela budynek z tak przejrzystym podziałem wnętrz wymagał prostej w formie "obudowy".

- Nie podobają mi się domy przeładowane ozdobnikami - wykuszami, lukarnami, kolumnami, wieżyczkami. Jedynymi elementami dekoracyjnymi, jakie dopuszczałem w nowym rodzinnym gnieździe, były naturalne materiały i stonowana kolorystyka, zaczerpnięta z natury.

Budynek o długości 24 metrów, z jedną niewielką wnęką na główne wejście i wysuniętym do przodu garażem na frontowej ścianie, przykrywa prosty dwuspadowy dach. W dachu nad salonem zamontowano tylko dwa okna połaciowe, a nad garażem - kolektory słoneczne.

 

Komentarze

Gość errata do erraty
30-07-2016 18:39
Drodzy młodzi a myślący o szczęśliwej starości. Podam Wam kilka praktycznych wskazówek, gdybyście swoje starcze lata zechcieli spędzić nie w blokowisku a w swoim domu.1. Szukajcie działki:- małej, do 600m,- w mieście,- blisko przychodni i apteki, sklepów i komunikacji miejskiej- ...
Gość errata
30-07-2016 17:54
Ten artykuł powinien być zatytułowany: "Dom na celebrycką kieszeń"Tyle lat minęło od pierwszej publikacji tego knota - artykułu a on jeszcze linkowany jest do newslettera. To przykład jak emeryt nie powinien budować domu, ZUS obiecuje emerytury na poziomie kilku stówek a tutaj dom ...
bajbaga
21-07-2016 14:18
Z opisu wynika, że pisał o PCi woda/woda.Zapewne (jeśli już) nie zabrakło ciepła ziemi (bo nie może zabraknąć), tylko zabrakło w "studni" odpowiedniej ilości wody, bo instalator był dupą wołową, albo na tym terenie zapanowała susza.
Wiecej na Forum BudujemyDom.pl
Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz