W tekstach prawnych dotyczących nieruchomości często pojawia się pytanie, czy sąsiad ma prawo żądać przycięcia roślin rosnących na sąsiedniej działce. W przypadku tui, popularnej rośliny ozdobnej często sadzonej na granicach działek, odpowiedź nie jest jednoznaczna. Zgodnie z prawem, właściciel działki ma prawo do korzystania z niej w sposób nieuciążliwy dla sąsiadów, co obejmuje również rośliny rosnące na jego terenie. Jeżeli więc tuję sadzi się w odległości mniejszej niż pół metra od granicy działki, sąsiad ma prawo żądać jej przycięcia. W przypadku większej odległości, decyzja o przycięciu zależy od tego, czy roślina stanowi uciążliwość dla sąsiada, na przykład przez zacienianie jego działki. Jeżeli sąsiad zdecyduje się na podjęcie kroków prawnych, musi udowodnić, że tuję stanowią dla niego uciążliwość. Warto jednak pamiętać, że zgodnie z zasadami dobrego sąsiedztwa, lepiej jest najpierw porozmawiać o problemie i spróbować dojść do porozumienia.
Odpowiedź eksperta: W praktyce sądy często w takich przypadkach odwołują się do przepisów prawno-budowlanych, określających, że budowa ogrodzenia powyżej 2,20 m wymaga zgłoszenia właściwemu organowi.
Zatem pojedyncze kilkumetrowe drzewo nie stanowi problemu. Inaczej jest w sytuacji, gdy krzewy lub drzewa tworzą ogrodzenie i tzw. ścianę. Wówczas ich zbyt duża wysokość negatywnie oddziałuje na nieruchomość sąsiednią. Mogą zacieniać ogród i hamować wzrost roślin. W przypadku, gdyby sprawa trafiła do sądu, mógłby on, np. nakazać przycięcie żywopłotu do wskazanej wysokości i zobowiązać Pana, jako właściciela, do utrzymywania granicznych nasadzeń na określonym poziomie.
ALEKSANDRA KORCZAK
fot. SimonaR / pixabay.com