Rodzaj gruntu ma bezpośredni wpływ na koszt robót fundamentowych, izolacji przeciwwilgociowej oraz przyłączy do sieci zewnętrznych. Ideałem jest grunt jednorodny o dobrej przepuszczalności. Wtedy bowiem odpada wiele problemów związanych z wodą gruntową i opadową. Nie ma także niebezpieczeństwa nierównomiernego osiadania budynku.
Za korzystne uważa się dobrze skonsolidowane (zagęszczone) piaski, pospółki i żwiry. Na takich gruntach dom można na ogół posadowić zaledwie 50 cm poniżej poziomu terenu. To oznacza płytsze wykopy oraz niższe koszty wykonania ścian fundamentowych, robocizny, oszczędność materiałów i czasu. Jednak to, co dobre dla budynku, może nie być najlepsze dla ogrodu - na suchej i dość jałowej ziemi niewiele roślin będzie bujnie rosnąć.
Grunty gliniaste mogą przysporzyć kłopotów budowlanych. Co prawda sucha glina jest twarda niemal jak skała, ale po nasączeniu wodą przypomina plastelinę. Utrudnia to prowadzenie prac ziemnych oraz fundamentowych. Poza tym, grunty gliniaste są barierą dla swobodnego przepływu wody. A to zwykle oznacza konieczność wykonania drenażu opaskowego w celu zabezpieczenia fundamentów lub ścian piwnicznych przed zalaniem wodą gromadzącą się w zasypanych wykopach. Na gruntach gliniastych dom powinno się posadowić poniżej granicy przemarzania.
Najgorszy rodzaj podłoża to grunty organiczne i niekontrolowane nasypy. Właściwie nie da się tam posadowić domu. Co prawda są metody ich wzmacniania, ale drogie i w budownictwie jednorodzinnym nieopłacalne. Z takiej działki najlepiej zrezygnować. Gdy to jednak nie wchodzi w rachubę, należy liczyć się z koniecznością wymiany gruntu - wywiezieniem warstwy nienośnej i zastąpieniem jej dobrym gruntem budowlanym, np. pospółką zagęszczaną mechanicznie warstwami grubości maks. 20-30 cm. Innym rozwiązaniem może być budowa domu na palach żelbetowych, ale to także nie jest ani łatwy w realizacji, ani tani sposób fundamentowania.
Warstwowy układ gruntów (np. przewarstwienia piasków lub glin gruntami organicznymi) czasami może uniemożliwić wybudowanie domu z powodu bardzo wysokiego kosztu robót ziemnych i fundamentowych. Grunty o przemieszanych warstwach przepuszczalnych z nieprzepuszczalnymi mogą sprawić kłopoty w odprowadzaniu wód opadowych.