Panel kupiliśmy w markecie, bo akurat był w promocji, natomiast wannę wybraliśmy w salonie z wyposażeniem łazienek. W stosunku do wanny mieliśmy większe wymagania - niezbędne funkcje podpowiedzieli nam rodzice... - mówi Patrycja, Czytelniczka Budujemy Dom, która wannę i prysznic z hydromasażem użytkuje 2 lata.
Parametry łazienki: z wanną 9 m2 (na poddaszu), z prysznicem 6 m2 (na parterze; wentylacja grawitacyjna; c.w.u. w zasobniku o poj. 150 l podgrzewa kocioł kondensacyjny na gaz płynny; woda z wodociągu z odprowadzeniem do szamba.
Parametry urządzeń z hydromasażem:
Panel prysznicowy - chrom, dł. 170 cm. Wyposażenie - 6 dysz z masażem igiełkowym, manualna regulacja siły masażu i temperatury.
Akcesoria - 2 zagłówki, diodowe oświetlenie w dnie, radio.
Liczba użytkowników: 4 osoby, w tym dwoje dzieci.
Bezwiedne naciśnięcie korka spustowego powoduje "uciekanie" wody podczas masażu
Decyzja: chociaż ścieki odprowadzamy do szamba, kupiliśmy do nowego domu urządzenia z hydromasażem. Rodzice zachwalali taką wannę, a my pomyśleliśmy, że dla dzieci kąpiel "w kolorowych bąbelkach" będzie atrakcyjna. W dolnej łazience zamontowaliśmy panel z hydromasażem, w łazience na poddaszu - wannę.
Panel kupiliśmy w markecie, bo akurat był w promocji, natomiast wannę wybraliśmy w salonie z wyposażeniem łazienek. W stosunku do wanny mieliśmy większe wymagania - niezbędne funkcje podpowiedzieli nam rodzice. Szukaliśmy modelu z podgrzewaniem wody, bo w dużej wannie szybko stygnie, oraz sterylizacją ozonową i osuszaniem orurowania, bo jest to ważne ze względów higienicznych. Chcieliśmy mieć wannę dość szeroką.
Nie wynajmowaliśmy monterów do zainstalowania urządzeń - mąż zrobił to samodzielnie. Ze względu na duży ciężar i rozmiar wanny, miał kłopot z jej wniesieniem do łazienki na poddasze.
Właściciele zadbali, żeby mieć łatwy dostęp do pomp i instalacji wanny (schowane są za osłoną z szybą)
Wanna i panel z hydromasażem - porady i przestrogi:
Dzieci kąpią się w wannie co 2 dni - tak ją polubiły, że nie odmawiamy im tej przyjemności. My kilkanaście razy w roku, bo masaż zajmuje dużo czasu. Na co dzień korzystamy z prysznica. Żeby zalać wszystkie dysze, do wanny wlewamy ok. 200 l wody. Ścieki z szamba musimy wybierać 2 razy w miesiącu, każdorazowo za 200 zł.
Po każdej kąpieli myję dokładnie wannę i dysze, co zajmuje mi 5-10 minut. Wanna pracuje głośno. Masaż wodny jest cichszy od powietrznego. Ale masaż powietrzny jest przyjemniejszy i silniejszy.
Dla mnie wanna jest zbyt długa i mimo antypoślizgowego dna - zsuwam się w niej do wody. Dla męża jest idealna. Przy dłuższej kąpieli dysze na dnie wanny, a nawet antypoślizgowe dno, odciskają się i wpijają w skórę. Nie jest to komfortowe. Korek odpływu działa na dotyk. Zdarzało się, że dzieci bezwiednie go dotykały i woda "uciekała". Musieliśmy je nauczyć, żeby go omijały.
Panel z hydromasażem jest super. Często włączamy funkcję masażu, bo uderzenia ciepłych "igiełek" przyjemnie rozluźniają mięśnie. Masaż trwa krótko, bo trzeba przy nim stać. Zalety: panel zużywa mniej wody niż wanna, łatwiej się go myje. Deszczownica w panelu prysznicowym nie ma regulacji, co powoduje, że muszę stawać tuż przy drzwiach kabiny, bo nie jestem wysoka. To jedyna wada panelu.
Kupując oddzielnie kabinę prysznicową w Internecie, od razu zamówiliśmy 4 komplety uszczelek, żeby nie mieć problemu, kiedy model kabiny zniknie ze sprzedaży.
Panel ze stali ma 6 obrotowych dysz z masażem igiełkowym
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.