Porotherm Dryfix - sposób na ściany bez wilgoci

Porotherm Dryfix - sposób na ściany bez wilgoci

Większość właścicieli domów wie, że duże zawilgocenie ścian grozi rozwojem pleśni i zagrzybieniem domu. Jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę większość nowych domów w Polsce ma nadmiernie wilgotne ściany już momencie zakończenia budowy i wysychać będzie przez lata. Jednak możemy tego uniknąć decydując się na wzniesienie ich z ceramiki i nowoczesne łączenie zaprawą w piance.

Nawet jeżeli nie pojawiają się grzyby pleśniowe, to zawilgocenie ścian oznacza wyższe rachunki i kłopoty z ogrzewaniem domu. Bo obecność wody w przegrodach zewnętrznych znacznie pogarsza ich izolacyjność cieplną, a do tego jej odparowanie pochłania bardzo duże ilości energii. W murowanych w tradycyjny sposób domach przyjmuje się więc, że jej zużycie będzie większe przynajmniej przez 2-3 pierwsze sezony grzewcze, kiedy to budynek dopiero wysycha. Jednak wcale nie musi tak być.

Ceramika i zaprawa w piance w ramach systemu Porotherm Dryfix umożliwia murowanie bez zawierających wodę zapraw. Dzięki temu cały proces wysychania ścian - licząc razem z tynkami i ociepleniem - można skrócić do zaledwie pół roku lub nawet mniej. Co w praktyce oznacza, że wprowadzając się do świeżo wykończonego domu będziemy mieć już dawno wysuszone ściany, a żaden z wyżej opisanych problemów nie będzie nas dotyczył.

Ile wilgoci to norma?

Same pustaki ceramiczne są niemal idealnie suche, jednak tradycyjna zaprawa murarska staje się źródłem wilgoci w murze
Same pustaki ceramiczne są niemal idealnie suche, jednak tradycyjna zaprawa murarska staje się źródłem wilgoci w murze (fot. Wienerberger)

Ściany nigdy nie są absolutnie suche. To rzecz zupełnie naturalna, także w budynku zupełnie zdrowym i ogrzewanym od lat. Po prostu pewną ilość wilgoci zawiera otaczające nas powietrze, a materiały budowlane mogą ją pochłaniać lub oddawać. Jednak docelowo powinien zostać osiągnięty stan równowagi kiedy to zawartość wody w materiałach ściennych ulega już tylko minimalnym wahaniom, zależnie od temperatury i wilgotności powietrza. Taka woda wchłonięta z powietrza to tzw. wilgotność sorpcyjna.

Zgodnie z europejskimi normami parametry materiałów budowlanych podaje się dla temperatury 23°C oraz wilgotności względnej powietrza 80%. W takich warunkach wilgotność sorpcyjna pustaków ceramicznych, silikatów, betonu, gipsu nie może przekraczać 5%, dla drewna wynosić ponad 20%, a dla styropianu powinna być praktycznie zerowa. Jednak podkreślmy - ten poziom to maksimum. Jego przekroczenie grozi już pojawieniem się grzybów pleśniowych. Dlatego dobrze, jeśli jest znacznie niższy, pozostawiający jeszcze rezerwę bezpieczeństwa.

Ponadto bardzo pożądane jest, żeby został on osiągnięty jak najwcześniej. Najlepiej jeszcze zanim wprowadzimy się do budynku. A w przypadku pustaków ceramicznych wilgotność w warunkach użytkowych nie przekracza 1%.

Wilgoć technologiczna i budowlana

Zaprawa klejowa też jest źródłem wilgoci. Ale nakłada się ją bardzo cienką warstwą
Zaprawa klejowa też jest źródłem wilgoci. Ale nakłada się ją bardzo cienką warstwą (fot. Wienerberger)
Dopiero zastosowanie zaprawy w postaci pianki umożliwia naprawdę suche murowanie, bez wprowadzania wilgoci w ściany
Dopiero zastosowanie zaprawy w postaci pianki umożliwia naprawdę suche murowanie, bez wprowadzania wilgoci w ściany (fot. Wienerberger)

To ile wody znajdzie się w świeżo wzniesionym murze zależy od 3 zasadniczych czynników:

  • początkowej wilgotności użytych cegieł, bloczków czy pustaków;
  • sposobu ich łączenia na budowie;
  • skuteczności zabezpieczenia przed wodą opadową.

Z badań prowadzonych przez Instytut Techniki Budowlanej, a także wielu innych, jednoznacznie wynika, że poziom tzw. wilgotności technologicznej, czyli wynikającej z samego procesu ich produkcji jest wręcz skrajnie różny dla odmiennych materiałów budowlanych:

  • poniżej 1% pustaki i cegły ceramiczne;
  • 2-3% - bloczki i cegły silikatowe (wapienno-piaskowe);
  • 25-40% - bloczki z betonu komórkowego (gazobetonu).

Takie wyniki nie powinny właściwie dziwić, jeśli wziąć pod uwagę, że końcowym etapem produkcji ceramiki jest przecież wielogodzinne wypalanie w temperaturze około 1000°C. Natomiast silikaty i beton komórkowy są dla odmiany poddawane działaniu pary wodnej w warunkach wysokiej temperatury i podwyższonego ciśnienia. Przy tym gazobeton ma bardzo porowatą, chłonną strukturę.

Materiały ceramiczne mają więc przewagę niejako już na starcie, bo opuszczają fabrykę niemal idealnie wysuszone. Natomiast inne materiały muszą dopiero wyschnąć, ale dzieje się to w już wzniesionych ścianach. W średniej wielkości domu jednorodzinnym (ok. 130 m2 powierzchni użytkowej) oznacza to kilka ton wody, która będzie musiała odparować! Drugi rodzaj wilgoci nazywa się budowlaną. Jej źródłem jest woda wprowadzona w przegrody na placu budowy, przede wszystkim razem z zaprawami murarskimi i tynkami.

Co do sposobu łączenia elementów mamy 3 zasadnicze możliwości:

  • murowanie na zaprawę tradycyjną;
  • użycie zaprawy klejowej na bazie cementu;
  • wykorzystanie zaprawy poliuretanowej w postaci pianki.

W pierwszym przypadku spoiny mają średnio ok. 10 mm grubości, tak więc tworząca je zaprawa cementowo-wapienna wprowadza w mur sporą ilość wody.

W przypadku zaprawy klejowej ilość wody będzie znacznie mniejsza, bo spoina ma zaledwie 1 mm grubości. Jednak nadal to ok. 6 l na każdy zużyty worek kleju.

Dopiero zaprawa w postaci pianki, jak w systemie Dryfix, to prawdziwe murowanie na sucho. Tu po prostu nie używamy żadnej zaprawy zawierającej wodę. Chociaż dla ścisłości należy dodać, że zaleca się lekkie zwilżenie powierzchni pustaków wodą, bo zapewnia czystą powierzchnię przed nałożeniem zaprawy i kolejnych warstw pustaków. Nie robi się tego jedynie zimą, murując w czasie mrozów. Tu trzeba nadmienić, ze Dryfix właśnie ze względu na brak wody w składzie, pozwala na murowanie do -5°C.

Ma się rozumieć, że ściany najpewniej zostaną ostatecznie otynkowane, czyli pokryte warstwą odpowiedniej zaprawy zawierającej wodę. Jednak ostatecznie będzie to ilość znacznie mniejsza niż przy tradycyjnym murowaniu. Ponadto tynk jest warstwą wierzchnią, naniesioną na mur. W związku z tym ma bardzo dużą powierzchnię odparowywania wilgoci i wysycha względnie szybko, najwyżej w ciągu kilku miesięcy. Najtrudniej jest pozbyć się wilgoci z wnętrza muru.

Niezależnie od tego jaki materiał na ściany wybierzemy, trzeba przestrzec przed jeszcze jednym źródłem wilgoci budowlanej - nieplanowanym i zupełnie niepożądanym. Jest nim woda deszczowa. Dlatego trzeba zadbać o zabezpieczenie składowanych materiałów oraz świeżo wzniesionych murów w budynku pozbawionym jeszcze dachu.

Ocieplenie a szybkość wysychania

Prawidłowo wykonane ocieplenie z wełny mineralnej może nawet nieco przyspieszyć wysychanie ścian zewnętrznych
Prawidłowo wykonane ocieplenie z wełny mineralnej może nawet nieco przyspieszyć wysychanie ścian zewnętrznych (fot. Wienerberger)

Badania jednoznacznie dowodzą, że w przypadku pustaków ceramicznych wystarcza nie więcej niż pół roku, żeby ściany ostatecznie wyschły - i to niezależnie od rodzaju tynku wewnętrznego i zewnętrznego oraz ewentualnego ocieplenia (styropian lub wełna mineralna). Po prostu murując z ceramiki od razu wznosimy przegrody zawierające niewiele wody. W przypadku murów z popularnego betonu komórkowego oraz silikatów wysychanie trwa znacznie dłużej, od 2 do 3,5 roku. Duże znaczenie ma przy tym rodzaj zastosowanego ocieplenia oraz tynku zewnętrznego.

Najkorzystniejsze jest ocieplenie z wełny mineralnej pokrytej paroprzepuszczalnym tynkiem, np. mineralnym. Wówczas proces wysychania trwa ok. 2 lat. Natomiast zastosowanie ocieplenia ze styropianu wydłuża ten proces do ok. 3,5 roku. Nie ma przy tym znaczenia rodzaj tynku. Co właściwie nie powinno dziwić, bo przecież trafia on na już i tak bardzo słabo przepuszczającą parę wodną warstwę styropianu.

Ściany muszą w dużej mierze wysychać do środka budynku, oddając parę wodną do pomieszczeń. Co z kolei jest możliwe tylko przy dobrze działającej, sprawnej wentylacji. Jeżeli zaś ta będzie szwankować tym bardziej realne stanie się ryzyko zagrzybienia zupełnie nowych i właściwie całkiem poprawnie wzniesionych murów. W przypadku ceramiki, szczególnie przy suchym murowaniu w systemie Porotherm Dryfix takiego ryzyka po prostu nie ma, bo od początku mamy suche ściany.

fot. otwierająca: Wienerberger

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz