Choć mieszkam w 3-poziomowym bliźniaku, nie chciałam mieć sterowania elektrycznego, dlatego że w przypadku braku prądu (a u nas często tak się zdarza) nie zamknę i nie otworzę rolet. Po drugie, przy wysokim mrozie zamarza silnik elektryczny w wale rolet i też nie można ich unieść... - mówi Dorota, Członkini Klubu Budujących Dom, która rolety zewnętrzne użytkuje od 4 lat.
Dom: powierzchnia 172 m2, piętrowy z użytkowym poddaszem i garażem, ściany z pustaków ceramicznych ocieplonych styropianem o gr. 15 cm.
Rolety:
Elewacyjne, wykonane z anodowanego aluminium, kolor brązowy.
Pancerz - z profili 40 mm, wypełnionych żywicą. Prowadnice - o szer. 5,3 cm.
Skrzynki - o przekroju kwadratowym.
Klapa rewizyjna - na zewnątrz, od czoła skrzynki.
Lokalizacja - na dwóch piętrach.
Liczba - 8, w tym dwie o wymiarach 200 x 230 cm w oknach tarasowych na parterze.
Gwarancja - 2 lata.
Sterowanie: ręczne, z nawijaczami z korbką i z grubą linką. Choć mieszkam w 3-poziomowym bliźniaku, nie chciałam mieć sterowania elektrycznego, dlatego że w przypadku braku prądu (a u nas często tak się zdarza) nie zamknę i nie otworzę rolet. Po drugie, przy wysokim mrozie zamarza silnik elektryczny w wale rolet i też nie można ich unieść. Sąsiadka ma rolety z automatycznym sterowaniem i czasami w zimie stoi z suszarką i ogrzewa mechanizm, aby otworzyć rolety.
Kolorystykę rolet dopasowano do elewacji
Montaż: rolety zamówiłam w specjalistycznej firmie. Od pomiaru okien, na realizację zamówienia czekałam 2 tygodnie. Obsługa była sprawna i szybka. Sam montaż trwał zaledwie dwie godziny na każdym piętrze. Gwarancja jest krótka, ale firma oferuje serwis pogwarancyjny, więc jestem spokojna na wypadek awarii.
Decyzja: rolety założyłam w trzecim i czwartym roku po przeprowadzce do bliźniaka na małym osiedlu pod miastem. Dlatego fachowcy użyli rolet elewacyjnych. Są już prawie w całym domu - jeszcze została łazienka na piętrze i sypialnia. Powody montażu rolet: bezpieczeństwo; wyciszenie; w zimie jest cieplej, w lecie chłodniej; w pokojach dzieci zamontowałam rolety również dlatego, żebym mogła w lecie, kiedy wieczorem długo jest jasno, opuszczać rolety i ułatwiać córkom zaśnięcie.
Kolorystykę rolet dobrałam do koloru elewacji i wnętrz. Brązowe są nawet nawijarki z korbką, i te na dole, i te na górze. To praktyczniejszy kolor, niż biały, lecz większość firm ma zwijacze tylko w kolorze białym. Jestem bardzo zadowolona z rolet. Zamontowałabym je jeszcze raz, znowu z mechanizmem ręcznym. Nie jest trudny w obsłudze!
Elewacyjne rolety przymocowano do ram okiennych. Klapa rewizyjna - od czoła skrzynki, więc na wysokości piętra dostęp jest dość trudny
Rolety elewacyjne sterowane ręcznie - rady i przestrogi:
Rolety można było osadzić na murze, lecz ja wolałam w oknie, bo wyglądają ładniej. Zabrały trochę światła, ale mnie to nie przeszkadza, gdyż wnętrza są dostatecznie jasne. Większość zwijaczy ma linki, a nie taśmy. Szkoda, bo łatwiej obsługuje się rolety z taśmą. Mam porównanie, bo przetestowałam takie, mieszkając za granicą. Firma, która montowała je u mnie, oferowała jedynie zwijacze z linką, twierdząc, że mechanizmy na taśmę psują się częściej.
Koszty zakupu i montażu rolet elewacyjnych sterowanych ręcznie:
ok. 7000 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska Na zdjęciu otwierającym: Rolety wykonano z aluminium anodowanego, pomalowanego na brązowy kolor
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.