Jakie powinno być dobre pokrycie dachowe?

Jakie powinno być dobre pokrycie dachowe?

Rozmowy Dociekliwego Inwestora z Majstrem Guru. Majster prosto i zrozumiale tłumaczy, a Inwestor zadaje coraz bardziej dociekliwe pytania… Tym razem radzi, które porycie dachowe spełni oczekiwania Inwestora.

Dociekliwy Inwestor: - No to chyba wreszcie możemy przejść do pokryć dachowych.

Majster Guru: - Bardzo chętnie, tylko proszę nie pytać, które jest najlepsze. Na to nie da się rzetelnie odpowiedzieć.

- A dlaczego? Przecież na pewno jedne są lepsze, inne gorsze.

- Proszę pana, w technice, gdy mówimy, że coś jest lepsze, powinniśmy od razu doprecyzować, pod jakim względem. Żeby było obrazowo, pozwolę sobie na przykład z innej dziedziny: srebro jest lepszym przewodnikiem prądu niż miedź. Czy to znaczy, że kable energetyczne mamy robić ze srebra?

- Nie, bo cena byłaby kosmiczna!

- No właśnie. Sam pan widzi, że zawsze trzeba uwzględniać wiele cech. Pokryć dachowych też to dotyczy. Na początek proponuję zastanowić się, jakie powinno bć dobre pokrycie. Potem podyskutujemy, na ile te warunki spełniają dostępne materiały.

- Na pewno musi być szczelny, ładny, trwały, żebym nie musiał się o niego martwić. No i niezbyt drogi. Trochę się tych wymogów uzbierało.

- Ależ to i tak skromnie. Ja bym chciał znacznie więcej. Idealne pokrycie dachowe powinno być szczelne, mocne, niepalne, trwałe, lekkie, łatwe w montażu, ładne i tanie. Jednak, jak już mówiłem, ideału nie ma i dostępne materiały spełniają te warunki w różnym stopniu. Ponadto to samo pokrycie może się sprawdzać lepiej lub gorzej - w zależności od np. kształtu i kąta nachylenia połaci dachu.

Dom
Wybór pokrycia dachowego jest jedną z najważniejszych decyzji w trakcie budowy domu. Różni je wygląd, trwałość i cena. (fot. Blachy Pruszyński)

- Niech pan zacznie w takim razie od dachówki, na ile pasuje ona do tego wzorca? Szczerze mówiąc, jak myślę o dachu, to ten materiał od razu staje mi przed oczami.

- Nic w tym dziwnego. Dachówki ceramiczne to jeden z najdłużej stosowanych, ale wciąż popularnych materiałów. Pojedyncze dachówki są małe, dlatego dobrze nadają się do krycia dachów o skomplikowanych kształtach i łatwo można wymienić uszkodzone elementy.

Dachówki dobrej jakości są materiałem bardzo trwałym (ponad 100 lat), natomiast odporność ich powierzchni na osadzanie się zanieczyszczeń czy porosty zwiększa pokrycie warstwą glinki szlachetnej (angobowanie) lub szkliwienie (glazurowanie).

Pokrycie z dachówek jest ciężkie - nawet do 90 kg/m2, dlatego jeśli w projekcie przewidziano pierwotnie inny materiał, to konstruktor musi sprawdzić, czy więźba ma wystarczającą wytrzymałość. Duża masa dachówek ma takeż zalety, bo to pokrycie bardzo dobrze tłumi dźwięki (odgłos deszczu).

Ceny są niezwykle zróżnicowane, jednak minimum to 35 zł/m2, a koszt znacznie podnosi użycie większej liczby dachówek specjalnych - przyokapowych, końcowych (na krańcach połaci) itp. Jedna taka dachówka może kosztować tyle, co 10 zwykłych.

Osobiście uważam za istotną zaletę to, że dachówki nie wymagają pełnego deskowania jako podkładu, wystarcza ruszt z łat i kontrłat.

- A czym są dachówki cementowe?

- Dachówki cementowe, nazywane też betonowymi, do złudzenia przypominają dachówki ceramiczne. Myślę, że patrząc na dach, by ich pan nie odróżnił. Aczkolwiek produkowane są nie z wypalanej gliny, lecz z betonu barwionego w masie. Właściwościami użytkowymi są zbliżone do dachówek tradycyjnych, są przy tym tańsze - od 30 zł/m2. Uważa się je za nieco mniej trwałe od ceramicznych, ale decydujące znaczenie ma pod tym względem jakość materiału oraz to, czy powietrze w okolicy jest zanieczyszczone (beton jest mało odporny na kwasy).

- Z kolei blachodachówka to blacha wytłoczona tak, żeby wyglądała jak dachówka?

- Właśnie o to chodzi. Blachodachówka wygląda podobnie, a waży zaledwie kilka kilogramów - zamiast kilkudziesięciu. Najczęściej jest przy tym sprzedawana w dużych arkuszach, nawet do 7 m długości, dzięki czemu układa się ją kilkakrotnie szybciej.

Chociaż, jeśli kształt dachu jest skomplikowany, to trzeba się liczyć z dużą ilością odpadów, natomiast na prostym dachu dwuspadowym 1-2 arkusze blachy wystarczą, by pokryć całą długość połaci. Odpadów praktycznie nie będzie, bo arkusze można zamówić na wymiar.

Rdzeń materiału stanowi zwykle blacha stalowa, rzadziej aluminiowa, pokrywana wielowarstwowymi powłokami ochronnymi. Od nich, szczególnie warstwy zewnętrznej, zależy trwałość blachy.

Blachodachówkę mocuje się do łat specjalnymi wkrętami z podkładką pod łebkiem i uszczelką z EPDM.

Elementy te mogą być wykończone warstwą tzw. posypki mineralnej. Mają wówczas matową, szorstką powierzchnię i najczęściej przypominają z wyglądu tradycyjne gonty. Taki wyrób sprzedawany jest w postaci niewielkich paneli (ok. 1×1 m), a nie długich arkuszy.

Trwałość dobrej blachodachówki ocenia się na ponad 20 lat. Przy bardzo dobrym zabezpieczeniu antykorozyjnym, może to być nawet 50 lat. Jednak tam, gdzie powłoka została uszkodzona, np. w trakcie układania, w wyniku cięcia szlifierką kątową (zamiast nożycami), albo przez gałęzie pobliskich drzew - blacha może przerdzewieć w ciągu kilku lat.

Ceny wynoszą:

  • blachodachówka standard - od 25 zł/m2;
  • z posypką mineralną - od 70 zł/m2.

Jako podkład wystarcza ruszt z łat i kontrłat, do którego blachę mocuje się specjalnymi wkrętami z podkładką pod łebkiem i uszczelką z EPDM.

- A blachy płaskie?

- Blachy płaskie tnie się łatwiej niż wytłaczane (blachodachówki), a odcięte fragmenty arkusza można wykorzystać w innym miejscu lub na obróbki.

Obecnie stosowane są głównie stalowe blachy powlekane (podobnie jak blachodachówki). Blachy miedziane oraz cynkowo-tytanowe nie są zaś popularne - z racji wysokiej ceny. Dość często wybierana dawniej stalowa blacha ocynkowana wyszła z użycia ze względu na małą trwałość, natomiast blacha cynkowa sprawdza się dobrze tylko w rejonach wolnych od zanieczyszczeń przemysłowych oraz dymu ze spalania węgla - inaczej koroduje nawet w ciągu 5-10 lat.

Stalowe blachy powlekane kosztują od 25 zł/m2. Jako podkład niezbędne jest deskowanie, deski można układać w odstępach do 5 cm.

Blachę płaską łatwo się formuje, dzięki czemu dobrze nadaje się do krycia nietypowych elementów
Blachę płaską łatwo się formuje, dzięki czemu dobrze nadaje się do krycia nietypowych elementów. (fot. Ruukki)

- Na ile trwałe są blachy dachowe? Bo jakoś nie chce mi się wierzyć w gwarancję na 20 lat.

- Dobrej jakości blacha powlekana rzeczywiście może wytrzymać kilkadziesiąt lat. Dlatego moim zdaniem przy tak niewielkich powierzchniach, jak dachy domów jednorodzinnych warto dopłacić kilka złotych za metr kwadratowy i mieć spokój na lata.

Gwarancja to osobny problem. Najważniejsza nie jest jej długość, ale warunki. Trzeba je zawsze czytać przed zakupem. Bywa tak, że kilkunastoletnia gwarancja obejmuje tylko tzw. perforację blachy. Czyli, że nie przerdzewieje ona na wylot. Odbarwienie, czy nawet złuszczenie powłok nie upoważnia wówczas do reklamacji.

- Ale to robienie klienta w balona!

- Trudno się z panem nie zgodzić. A bardzo często w warunkach gwarancji są rozmaite dodatkowe obostrzenia, np. pokrywania wszystkich ciętych krawędzi farbą zaprawkową. Znam i taki przypadek, że producent blachodachówki odmawiał uznania roszczeń gwarancyjnych, twierdząc, że dach powinien być okresowo myty!

Jak pan widzi ogromne znaczenie ma po prostu uczciwość producenta i jego szacunek dla klienta.

- Czy są jeszcze jakieś inne, w miarę często spotykane materiały?

- Tak, nie powinniśmy zapominać o materiałach bitumicznych, czyli z tej samej grupy co papy dachowe. Myślę, że papę możemy jednak sobie darować, bo obecnie jako ostateczne pokrycie wykorzystuje się ją tylko na dachach płaskich. Zaś bitumiczne płyty faliste produkowane są z włókien nasycanych materiałem bitumicznym. Obecnie dostępne są także płyty bitumiczne o przetłoczeniach jak w blachodachówce. Układa się je łatwo, bo są bardzo lekkie i niezbyt duże. Bez trudu można je poza tym ciąć i w razie potrzeby wyginać.

Trwałość płyt ocenia się na 15-20 lat. Jako barwione w masie są niewrażliwe na drobne rysy. Cena wynosi od 20 zł/m2. Na podkład wystarczają łaty i kontrłaty, płyty mocuje się do nich specjalnymi gwoździami z szerokim łebkiem z tworzywa sztucznego, o barwie takiej jak pokrycie.

Gonty bitumiczne to z kolei pasy papy, nacięte tak, by imitowały kształt tradycyjnych gontów. Są elastyczne i bardzo łatwo można je przycinać, co daje dużą swobodę ich kształtowania. Trzeba jednak pamiętać, że wymagają pełnego, sztywnego deskowania, a jemu z kolei trudno nadać skomplikowane formy. Zewnętrzną warstwę gontów stanowią różnego rodzaju posypki - najczęściej mineralne, ale też imitujące blachę miedzianą.

Trwałość gontów to 15-20 lat, cena zaś wynosi od 25 zł/m2. Niezbędne jest pełne szczelne deskowanie. Dlatego najczęściej podkład wykonuje się z płyt drewnopochodnych, jeśli zaś jest z desek, to układa się je bez szpar, a jeszcze lepiej użyć desek łączonych na pióro i wpust.

Na pytania odpowiadał: Jarosław Antkiewicz
Na zdjęciu otwierającym: Dachówki to jeden z najdłużej stosowanych ale wciąż popularnych materiałów dekarskich. (fot. Röben)

Materiały do pobrania:
pdf icon Konsultacje z Majstrem Guru cz. 7
Jarosław Antkiewicz
Jarosław Antkiewicz

Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.

W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.

Komentarze

Gość Razmes
12-03-2017 14:21
Wyśmiewają się z mycia dachu... Samochodów też pewnie nie myją...
Gość mhtyl
12-03-2017 10:52
Furory nie zrobiła.
Gość Jarek
12-03-2017 09:23
A co z tak zwaną euro falą następcą eternitu ?
Wiecej na Forum BudujemyDom.pl
Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz