23-28 minut 
Farby, emalie, systemy dekoracyjne 
801 500 801 
Chłodna 51 00-867 Warszawa 
Rzeczywiste koszty remontu mieszkania w 2025 roku – od czego zależą ceny?
Ile zapłacisz za remont mieszkania? Krótka odpowiedź brzmi: to zależy. Remont remontowi nierówny – końcowa cena zależy od dziesiątek czynników. Przede wszystkim kluczowy jest zakres prac i standard wykończenia.
Inny będzie koszt odświeżenia jednej kawalerki farbą i panelami, a inny generalnego remontu dużego mieszkania z wymianą wszystkich instalacji. Ważna jest też powierzchnia lokalu – remont kawalerki zawsze pochłonie mniej funduszy niż mieszkania trzypokojowego.
Dochodzą do tego kwestie demontażu i przeróbek – jeśli planujesz burzenie ścian, skuwanie starych płytek czy zmianę układu pomieszczeń, przygotuj się na dodatkowe wydatki.
Stan wyjściowy mieszkania odgrywa rolę: inne koszty poniesiesz w nowym deweloperskim wnętrzu, a inne w zaniedbanym, starym budownictwie wymagającym gruntownej naprawy. Nie bez znaczenia jest jakość materiałów i wyposażenia – ten sam metraż można wykończyć tanimi materiałami z marketu lub luksusowymi produktami z najwyższej półki, a różnica w cenie będzie kolosalna.
Wreszcie lokalizacja – w dużych miastach stawki fachowców są wyższe niż w małych miejscowościach. Wszystkie te czynniki sprawiają, że podanie uniwersalnej ceny remontu jest trudne. Możemy jednak posłużyć się pewnymi średnimi stawkami, które dają ogląd sytuacji.
Według analiz z początku 2025 roku koszt generalnego remontu mieszkania wynosi od ok. 1500 zł do 5500 zł za metr kwadratowy – w zależności od zakresu prac, standardu materiałów i regionu.
Rozstrzał jest ogromny, co pokazuje, jak indywidualne potrafią być remonty. Dla zobrazowania: remont małej kawalerki ~30 m² może kosztować od ~45 tys. zł do nawet 165 tys. zł, a większego mieszkania 70 m² od ~105 tys. zł do 385 tys. zł.
To już poziom równy cenie zakupu nowego mieszkania w stanie deweloperskim! Większość standardowych remontów plasuje się oczywiście bliżej środka tych widełek.
Jeszcze w 2023 roku średni koszt remontu mieszkania wynosił ok. 2000–2500 zł/m², co oznaczało wydatek rzędu co najmniej 100 tys. zł przy generalnym remoncie 50-metrowego lokalu.
W 2024 roku ceny poszybowały o kolejne kilkaset złotych za metr, a dziś – w 2025 – utrzymują się na wysokim poziomie albo nadal rosną.
Trzeba mieć świadomość, że ceny materiałów i robocizny wzrosły w ostatnich latach nawet o kilkadziesiąt procent – dla przykładu malowanie ścian zdrożało od 2019 r. o ~66% (z 4,5 zł/m² do ~7,5 zł/m²), a układanie płytek o ~40%.
To sprawia, że kosztorysy sprzed paru lat dziś są nieaktualne, a planując remont, musimy brać poprawkę na tę "remontową inflację".
Ile kosztuje remont za metr kwadratowy? Stawki za wybrane prace w 2025 roku
Myśląc o kosztach, warto zejść na poziom szczegółu i sprawdzić, ile kosztują poszczególne prace remontowe. W branży funkcjonują uśrednione ceny za metr kwadratowy lub za punkt, które pozwalają wstępnie oszacować wydatki.
Oto kilka przykładów typowych stawek w 2025 roku:
- Za wykonanie instalacji elektrycznej zapłacimy około 100 zł/m² powierzchni mieszkania, plus ok. 130 zł za każdy punkt elektryczny (gniazdko, włącznik).
- Malowanie ścian to wydatek rzędu co najmniej 15 zł za m² (farby i robocizna średniej klasy), natomiast układanie płytek ceramicznych na ścianach czy podłodze – od ok. 80 do 140 zł za m², zależnie od regionu i stopnia skomplikowania wzoru.
- Jeśli masz starą drewnianą podłogę do odnowienia, cyklinowanie i lakierowanie parkietu wyniesie około 200 zł/m².
Takie stawki pokazują same koszty robocizny za konkretną usługę. Do każdej z nich trzeba oczywiście doliczyć koszty materiałów – farb, paneli, klejów, gruntów, płytek, kabli, gniazdek itp.
Warto przy tym zauważyć, że ceny materiałów również mają szerokie widełki: np. panele podłogowe kupimy zarówno za 50 zł/m² (wersja budżetowa), jak i za 150 zł/m² (wysoka jakość), farba do ścian może kosztować 30 zł/litr albo 80 zł/l – te wybory znacząco wpłyną na finalny koszt remontu.
Poradnik
Podobnie jest z wyposażeniem: wanna do łazienki może kosztować 1000 zł albo 10 000 zł, meble kuchenne z marketu kupimy za kilka tysięcy, a na luksusową kuchnię na wymiar możemy wydać kilkadziesiąt tysięcy.
Rozpiętość cen jest ogromna, dlatego tak ważne jest wcześniejsze sprecyzowanie oczekiwań co do standardu wykończenia.
Koszt remontu poszczególnych pomieszczeń - łazienka, kuchnia, salon…
Aby lepiej zrozumieć strukturę wydatków, przyjrzyjmy się orientacyjnym kosztom remontu konkretnych pomieszczeń.
Łazienka
Bywa jednym z droższych do remontu miejsc w domu ze względu na koszty instalacji i armatury. Przykładowo generalny remont niedużej łazienki ~5 m² to wydatek rzędu 17–22 tys. zł.
W takiej kalkulacji mieści się skucie starych płytek i położenie nowych, wyrównanie ścian, malowanie sufitu, wymiana urządzeń sanitarnych (toaleta, umywalka, wanna lub prysznic, baterie), a także zakup pralki, mebli łazienkowych, lustra i dodatków.
Kuchnia
Potrafi pochłonąć jeszcze więcej – szacunkowo co najmniej 40–50 tys. zł przy gruntownym remoncie średniej wielkości aneksu kuchennego. Dlaczego tak drogo?
Kuchnię "winduje" koszt zabudowy meblowej oraz sprzętu AGD. Same meble kuchenne ze średniej półki to wydatek minimum ~15-25 tys. zł, do tego dochodzi AGD (lodówka, piekarnik, płyta, okap – razem spokojnie drugie tyle w średnim standardzie), blaty, zlewozmywak z baterią, płytki nad blatem, oświetlenie podszafkowe, no i oczywiście prace budowlane: przygotowanie ścian, podłóg, wymiana instalacji wodno-kanalizacyjnej i elektrycznej pod nowe ustawienie sprzętów. Nietrudno dobić do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Salon oraz sypialnia
To pomieszczenia, gdzie teoretycznie wydatków jest mniej – nie wymagają kosztownej armatury ani specjalistycznych instalacji. Mimo to i tu sumy robią wrażenie.
Odświeżenie salonu o powierzchni kilkunastu metrów kwadratowych (np. połączonego z aneksem) może kosztować około 30–40 tys. zł. W tej kwocie zawiera się m.in. wymiana lub odnowienie podłogi, malowanie ścian i sufitu (ewentualnie dekoracyjne wykończenia jak sztukateria czy cegła ozdobna), modernizacja oświetlenia i elektryki, nowe meble wypoczynkowe, regały czy szafka RTV, zasłony, dywany i dekoracje.
Sypialnia bywa nieco tańsza, bo zazwyczaj mniejsza – jej kompleksowy remont to około 20 tys. zł przy założeniu średniego standardu. Tutaj koszty generuje głównie podłoga, odświeżenie ścian, szafa w zabudowie lub wolnostojąca, łóżko z materacem, komoda, oświetlenie i dodatki.
Przedpokój (choć niewielki metrażem) również wymaga nakładów – 4 m² przedpokoju to około 5–6 tys. zł na nowe podłogi odporne na zabrudzenia, malowanie ścian (często z odpornej farby lub tapety zmywalnej), wymianę oświetlenia oraz zakup szafy na ubrania i szafki na buty.
Oczywiście, są to kwoty mocno uśrednione – finalnie wiele zależy od indywidualnych wyborów i pomysłów. Niemniej, takie przykładowe wyceny pokazują, na co przygotować budżet planując remont poszczególnych części mieszkania.
Jak stworzyć dobry kosztorys remontu mieszkania?
Skoro wiemy już, co składa się na koszt remontu, pojawia się pytanie: jak to wszystko policzyć?
Sporządzenie szczegółowego kosztorysu to fundament udanego remontu – dzięki niemu unikniesz niemiłych niespodzianek finansowych. Planowanie to podstawa: zanim ruszysz do sklepu czy wezwiesz ekipę, usiądź z kartką (lub arkuszem kalkulacyjnym) i wypisz wszystkie planowane prace, etap po etapie.
Rozbij duże zadania na mniejsze kroki. Na przykład "remont łazienki" rozłóż na: demontaż starej armatury, skuwanie płytek, przygotowanie podłoża, wykonanie hydroizolacji, położenie nowych płytek, malowanie sufitu, montaż wanny/prysznica, WC, umywalki, podłączenie pralki, instalacja oświetlenia, meble i dodatki.
Do każdego takiego zadania przypisz koszt materiałów (ile i za ile musisz kupić płytek, kleju, farby, kabli, rur, itd.) oraz koszt robocizny fachowca, jeśli nie robisz tego samodzielnie.
Kiedy zsumujesz te wszystkie pozycje, otrzymasz wstępny budżet remontowy. Pamiętaj, by doliczyć rezerwę na nieprzewidziane wydatki – fachowcy radzą, aby dodać ok. 10–15% na niespodzianki (np. odkryte w trakcie prac usterki wymagające naprawy, dodatkowe materiały, które trzeba dokupić, itp.). Taki zapas finansowy zapewni Ci spokój ducha.
Tworzenie kosztorysu bywa czasochłonne i wymaga pewnej znajomości branży. Jeśli czujesz, że to zbyt trudne, rozważ zasięgnięcie pomocy u specjalistów. Doświadczony projektant wnętrz lub sprawdzony wykonawca może pomóc wycenić prace i doradzić, gdzie szukać ewentualnych oszczędności.
Fachowcy wiedzą, jakie prace są niezbędne, a z których można ewentualnie zrezygnować lub odłożyć je w czasie. Profesjonalna wycena remontu co prawda kosztuje (czasem jest to część usługi projektowej), ale może uchronić Cię przed poważnymi błędami budżetowymi. Jak mówi stare powiedzenie: lepiej zapobiegać, niż leczyć – w remontowym świecie oznacza to dokładnie tyle, że lepiej od razu dobrze zaplanować i policzyć, niż potem ratować projekt kredytem lub nerwowo ciąć koszty w trakcie prac. Dobrze przygotowany kosztorys to mapa drogowa Twojego remontu – trzymaj się go, a znacząco zwiększysz szanse, że finalna faktura Cię nie zaskoczy.
Jak zaoszczędzić na remoncie bez utraty jakości?
Czy da się w ogóle oszczędzić na remoncie, nie rezygnując z marzeń o pięknym wnętrzu? Oczywiście, że tak! Trzeba jednak podejść do tematu z głową i odróżnić mądre oszczędności od pozornych.
1. Nie oszczędzaj na rzeczach fundamentalnych
Jakość materiałów budowlanych ma ogromne znaczenie dla trwałości – wybór najtańszych farb, klejów czy paneli często kończy się tym, że po roku czy dwóch remont trzeba poprawiać. Jak zauważają eksperci, nie warto kupować najtańszych materiałów, bo ich jakość bywa bardzo niska.
Lepiej poszukać materiałów ze średniej półki w rozsądnej cenie – często mają one dobry stosunek jakości do ceny, zwłaszcza jeśli trafimy na promocje. Farba znanej marki na przecenie może kosztować tyle co najtańsza, a będzie wydajniejsza i trwalsza. Podobnie z innymi elementami – poluj na wyprzedaże i rabaty w marketach budowlanych, pytaj ekipy o rabaty wykonawcze (wielu fachowców ma zniżki w hurtowniach), sprawdzaj sklepy internetowe. Każda zaoszczędzona złotówka się liczy, byle nie kosztem solidności.
2. Zastanów się, co możesz zrobić samodzielnie
Nie chodzi o to, byś nagle stał się "złotą rączką" od wszystkiego – są prace, które lepiej zostawić fachowcom (np. elektryka, gaz, glazura, kompleksowa hydraulika). Ale już malowanie ścian, demontaż starych wykładzin, skucie tynków czy proste prace przygotowawcze często można wykonać samemu, zaoszczędzając na robociźnie.
Jeśli masz czas i chęci, rozważ też samodzielny montaż prostych elementów wykończenia – może ułożysz panele podłogowe z pomocą rodziny? A może pomalujesz kaloryfery czy drzwi zamiast kupować nowe? Takie prace fizyczne są męczące, ale każda własnoręcznie wykonana czynność to mniej godzin opłaconych u ekipy. Pamiętaj jednak o ocenie swoich sił – nie podejmuj się zadań, które Cię przerosną, bo poprawianie po amatorze bywa droższe niż zatrudnienie fachowca od razu.
3. Przygotuj dobry plan i trzymaj się go
Największe koszty często generują zmiany w trakcie remontu. Gdy nagle wpadasz na pomysł, by przesunąć ściankę działową już po rozpoczęciu prac albo wymieniasz upatrzone materiały na inne w ostatniej chwili – licz się z dodatkowymi wydatkami. Dlatego tak ważne jest gruntowne przemyślenie projektu przed startem. Jeśli zaplanujesz układ mebli, punktów elektrycznych, wybierzesz dokładnie materiały i kolory przed wejściem ekipy, unikniesz kosztownych przeróbek później. Trzymaj się ustaleń, a Twój portfel Ci podziękuje.
4. Porównuj oferty i negocjuj
Weź od kilku ekip wycenę prac – ceny mogą się różnić nawet o kilkadziesiąt procent za tę samą usługę! Wybierając wykonawcę, kieruj się jednak nie tylko ceną, ale też opiniami i doświadczeniem. Czasem lepiej zapłacić nieco więcej solidnej ekipie, niż kusząc się najtańszą ofertą ryzykować poprawki.
Jeśli zakres prac jest duży, rozważ zatrudnienie generalnego wykonawcy, który skoordynuje wszystko – choć jego marża to dodatkowy koszt, to może uchronić przed błędami wynikającymi z braku nadzoru nad kilkoma różnymi fachowcami.
5. Przemyślane podejście do designu
Zamiast wymieniać wszystkie meble na nowe, może odnów niektóre (przemalowanie starych drewnianych szafek czy wymiana uchwytów potrafi dać świetny efekt za ułamek ceny nowego mebla). Zamiast drogich dekoracji – poszukaj tańszych odpowiedników lub zrób coś własnoręcznie (DIY jest nie tylko ekonomiczne, ale nada wnętrzu unikalny charakter).
Na koniec, pamiętaj o jednym: oszczędzać należy z głową. Czym innym jest rozsądne cięcie kosztów, a czym innym pozorna oszczędność, która zemści się w przyszłości.
Nie rezygnuj z profesjonalnej hydroizolacji w łazience – jej brak może doprowadzić do zalania i kosztów wielokrotnie wyższych. Nie kupuj farby niesprawdzonej jakości do kuchni, bo szybko straci kolor lub będzie się brudzić nie do wyczyszczenia.
Oszczędzaj tam, gdzie to bezpieczne: na dodatkach, na własnej pracy, na polowaniu na promocje. Inwestuj natomiast w to, co decyduje o trwałości i bezpieczeństwie. Dzięki takiemu podejściu Twoje mieszkanie zyska nowe życie, a Ty nie zbankrutujesz. Remont to wyzwanie, ale dobrze zaplanowany i przemyślany może stać się satysfakcjonującą przygodą, która odmieni Twój dom na lata. Powodzenia!
źródło: MAGNAT
Zdjęcia: AdobeStock
