Jaki powinien być nowy blat kuchenny?
Dobrym sposobem na wspaniałe otwarcie nowego roku jest nowy blat kuchenny, który ułatwi działania kulinarne oraz stworzy miłe dla oka tło śniadań, obiadów i kolacji. To także świetny pomysł na szybką, nieskomplikowaną i stosunkowo niedrogą metamorfozę wnętrza – odbarwione czy po prostu niemodne fronty wystarczy nieraz pomalować (samodzielnie lub w profesjonalnej lakierni), a stary blat zamienić na nowy. Choć po takich działaniach kuchnia będzie się prezentowała jak nowa, uda się uniknąć bardzo wysokich wydatków oraz kłopotu związanego z opróżnianiem zabudowy.
Trafnym wyborem będą tu blaty drewniane z wytrzymałych i stabilnych wymiarowo gatunków drewna. Takie jak dąb, jesion, merbau czy teak. Przy odpowiedniej pielęgnacji będą dobrze służyć przez długie lata. A co więcej, można je wielokrotnie odnawiać, co zdecydowanie przedłuża ich żywotność. To szczególnie proste przy blatach olejowanych, które konserwuje się zwykle samodzielnie, a ewentualne rysy łatwo usuwa przez szlifowanie i ponowne zabezpieczenie powierzchni olejem – mówi Hubert Plichta, ekspert firmy DLH.
Biała dotąd kuchnia może zyskać wyjątkowy wyraz za sprawą ciemnego blatu z nowego drewna w ofercie DLH – frake. Blat z drewna frake ma charakterystyczną urodę – niespotykaną u innych gatunków. Stylowy, ciemny odcień brązu przetykany jest tu jaśniejszymi wątkami o złotawym zabarwieniu. Urozmaicony rysunek słojów podkreśla dekoracyjny charakter struktury. Całość prezentuje się niezwykle elegancko, wręcz prestiżowo. To idealne otwarcie nowego roku w mieszkaniu!
Czy drewniany blat sprawdzi się w łazience?
Co widać w nowoczesnych projektach mieszkań, blaty drewniane znakomicie sprawdzają się również w łazience. I tu, chcąc zatrzymać na dłużej noworoczny przypływ twórczej energii, można więc wymienić zniszczony blat szafki podumywalkowej, aby przyjemnie i komfortowo zaczynać oraz kończyć każdy dzień. Warto zadać sobie (albo projektantowi wnętrz) pytanie, czy przy tej okazji nie udałoby się blatu powiększyć – wydłużyć, nawet poza obrys istniejących mebli, albo poszerzyć. Przykładowo, od jednego końca można go oprzeć na istniejącej szafce, a na pozostałym odcinku zamontować kupione w markecie wsporniki. Pod nowym, pięknym i wygodnym blatem łazienkowym może się też schować np. pralka wraz z koszem na pranie. Dzięki temu poprawi się estetyka, a zarazem przybędzie miejsca na kosmetyki, przybory do pielęgnacji urody czy akcesoria służące relaksowi – regeneracji ciała i ducha.
Warto postawić na gatunki takie jak merbau czy teak. Oba cechuje stabilność, czyli mała podatność na zmiany wymiarów przy wahaniach wilgotności. Popularnym rozwiązaniem są też blaty bambusowe, o wspaniałej, orientalnej estetyce. Trafnym wyborem będzie także blat z drewna hevea - wyjaśnia Hubert Plichta z firmy DLH.
Widoczna w powyższej aranżacji hevea należy do rodziny kauczukowców, co oznacza, że jest łatwa w obróbce, choć ma gęste, grube włókna, które zapewniają blatom większą twardość i stabilność. A za sprawą atrakcyjnej jasnej barwy i regularnego rysunku słojów idealnie odnajduje się w nowoczesnych wnętrzach. Blat w subtelnym kolorze zbliżonym do écru zapewnia uniwersalną bazę do tworzenia ciekawych aranżacji i doskonale współgra z kolorowymi akcentami.
Jaki blat wybrać do pomieszczeń mieszkalnych?
Blaty drewniane kojarzą się z zabudową meblową kuchni czy łazienki, jednak ich walory wykorzystać można także w przypadku mebli wolnostojących – m.in. w salonie, sypialni czy pokoju dziecka. Drewno ma przecież wiele zalet szczególnie cennych w pomieszczeniach mieszkalnych. To materiał naturalny, przyjazny człowiekowi, ciepły w dotyku. A przy tym ekologiczny – szczególnie gdy pochodzi od dostawcy takiego jak DLH, a więc firmy, która wyróżnia się troską o stan lasów na świecie i sprowadza surowiec wyłącznie z certyfikowanych upraw.
Szczególnie szlachetnie w tej roli zaprezentuje się tu tak ceniona w Polsce dębina - dostępna w DLH w postaci blatów klejonych (litych – z lameli klejonych tylko po długości oraz Avangard – z krótszych lameli, łączonych zarówno po szerokości, jak i po długości), a od niedawna także blatów warstwowych. Mają one wygląd, charakter i większość właściwości blatu z litego drewna, jednak ich produkcja wiąże się z dużo mniejszym, a więc bardziej ekologicznym wykorzystaniem cennego surowca dębowego. Rdzeń powstaje z płyty wiórowej, natomiast powierzchnia górna oraz warstwy boczne wykonane są z naturalnego obłogu drewnianego o grubości 3 mm. Wykorzystuje się tu tylko wysokiej jakości surowce, przygotowane i wyselekcjonowane tak, aby zapewnić najwyższą jakość produktu.
Podobnie jak w przypadku starej zabudowy kuchennej czy łazienkowej, warto więc dostrzec w blatach drewnianych pomysł na upcycling, czyli odnowienie i nadanie nowej jakości zniszczonym czy niemodnym meblom. I to w duchu less waste, a więc mądrego gospodarowania zasobami – by nowy rok był początkiem lepszej przyszłości.
źródło i zdjęcia: DLH Global